nokia napisał(a):
Cóz podobno jest tyle zła na swiecie bo ludzie dobrzy nie robią nic. Więć jak się coś dzieje źle to trzeba to pokazać i o tym mówić.
Jak świecka osoba ma postępować wobec nadużyć liturgicznych, o tym szczegółowo mówi przygotowana z polecenia św. Jana Pawła II instrukcja
"Redemptionis Sacramentum".
Po pierwsze, na każdym wiernym spoczywa OBOWIĄZEK troski o usunięcie nadużyć liturgicznych (RS 183).
Po drugie, należy to czynić "z wykluczeniem wszelkiego względu na osobę" (RS 183). Czyli nikt z nas nie może się wymawiać: "to jest wykształcony ksiądz, on się pewnie doskonale zna na liturgii, więc nie będę się wtrącać". O tym zresztą wypowiadał się niedawno biskup Stefan Cichy, zapytany czy zwróciłby uwagę swojemu przełożonemu, jeśli ten popełniałby jakieś nadużycia liturgiczne.
Najpierw należy o takich sprawach porozmawiać w cztery oczy z kapłanem, co do którego czynności liturgicznych mamy zastrzeżenia. Jeśli to nie poskutkuje, wówczas każdy wierny świecki ma prawo wniesienia skargi: najpierw do odnośnego ordynariusza (RS 184), dopiero po braku reakcji z jego strony - do Stolicy Apostolskiej.
Oczywiście, takie czynności wymagają pewnej kultury osobistej (nie każdy moment na zwrócenie uwagi jest odpowiedni), a przede wszystkim nakładają na nas obowiązek stałego kształcenia się w dziedzinie liturgii.
Podsumowując: powinniśmy postępować ROZUMNIE, a nie po prostu wklejać do internetu coś, co nas oburzyło. Kościół uczy nas innej reakcji na naruszenie świętości akcji liturgicznej. Dbaj o stan liturgii w swojej parafii, a jeśli jest on opłakany, to reaguj i/albo szukaj liturgii odprawianej w jedności z Kościołem, wspieraj ją, ofiaruj jej swój czas, wiedzę i umiejętności.