co sądzicie o tych piosenkach?
Autor |
Wiadomość |
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
ad_sko Cytuj: Ale po co aż tak się kłócicie o tę poprawność teologiczną? Najstarsze i tradycyjne pieśni zawierają mnóstwo wręcz zabawnych błędów - wiele w tym fantazji ludowej - ale pomimo (a może właśnie dlatego) są genialne, pod warunkiem że się je porządnie zaśpiewa! Zwróćcie uwagę że teologia to taka nauka że można dyskutować w nieskończoność i chyba niewiele dobrego z tego wynika.
niech się...spieraja nic z tego złego nie wyniknie może niektórzy wyjdą z tego madrzejsi miejmy nadzieje , ze nie przebieglejsi
dla teologów to pewno jest ulubiony temat więc pozostaje im zostawić go do roztrząsania tym bardziej, ze niektórzy zapewne wcale nie sa teologami [na szczęscie] niestety takie czasy nastały, iż na przykład więcej przejawiają parafianie chęci wybierania papieża niż sami kardynałowie
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
Wt maja 30, 2006 17:23 |
|
|
|
|
Bartek
Dołączył(a): Pn wrz 12, 2005 7:31 Posty: 314
|
Bezimienny napisał(a): W naszym sporze o uśmiechniętego Jezusa napisałeś, ze Kościół od tego (przedstawiania uśmiechniętego, triumfujacego na krzyżu Jezusa) odszedł. (...) Moje zgadywanie było inne. Przypuszczam, że ma to związek z kulturą końca średniowiecza, która pod wpływem szalejącej wtedy przez sto lat w Europie zarazy zaczęła silny nacisk kłaść na przeżywanie męki. Stąd procesje biczowników itd. Itp. Chciałbym Ci jednak zwrócić uwagę, że rozważanie męki, a zamykanie oczy na teologię krzyża, na zmartwychwstanie to właśnie rys dość protestancki, którego boisz się jak diabeł świeconej wody. A że Kościół rzekomo od tego odszedł...
Czytałem niedawno o hiszpańskich procesjach Wielkiego Tygodnia, których tradycja sięga XVI wieku (zresztą podobne procesje odbywały się w Polsce). Niezwykły jest ich nastrój: mieszanina smutku i radości, bo chociaż obnosi się naturalistyczne figury ze scenami Męki Pańskiej, to obrzędy przepełnione są kolorami, wonią kwiatów, przeplatane okrzykami radości na cześć Matki Boskiej obnoszonej w ważącej tonę lektyce. Na andaluzyjskiej wsi procesja z figurą Chrystusa upadającego pod krzyżem postępuje wśród tańców i śpiewu "Świętujemy z radością zdarzenie tak smutne".
|
Śr lip 05, 2006 20:48 |
|
|
Ania91
Dołączył(a): Pt sie 03, 2007 9:55 Posty: 11
|
Co sądzisz o tych piosenkach
Ja uważam, że w wierze nie chodzi o poprawność gramatyczną, ale o wyznanie wiary i uwielbienie Boga.Akurat te piosenki które napisałeś są moimi ulubionymi.
Serdecznie pozdrawiam!!!
|
Pt sie 03, 2007 12:07 |
|
|
|
|
vox de profundis
Dołączył(a): Wt paź 10, 2006 13:26 Posty: 627
|
Re: Co sądzisz o tych piosenkach
Ania91 napisał(a): Ja uważam, że w wierze nie chodzi o poprawność gramatyczną, ale o wyznanie wiary i uwielbienie Boga.Akurat te piosenki które napisałeś są moimi ulubionymi. Serdecznie pozdrawiam!!!
Pieśni śpiewane podczas mszy muszą być dopuszczone przez władzę kościelną do użytku liturgicznego.
Ponieważ Twoje ulubione piosenki nie są dopuszczone do użytku lirutgicznego, możesz je sobie śpiewać z koleżankami przy ognisku.
_________________ zrób to sam katolicy.net haft krzyżykowy
|
Pt sie 03, 2007 12:13 |
|
|
vox de profundis
Dołączył(a): Wt paź 10, 2006 13:26 Posty: 627
|
Cytuj: 15. Zabrania się wykonywania w ramach liturgii piosenek religijnych, których tekst często nie jest w ogóle religijny, a muzyka z reguły posiada charakter świecki.
[...]
17. Ponieważ "śpiew gregoriański Kościół uznaje za własny śpiew liturgii rzymskiej, dlatego w czynnościach liturgicznych powinien on zajmować pierwsze miejsce wśród innych równorzędnych rodzajów śpiewu" (KL 116). Zgodnie z zaleceniem Konstytucji o Liturgii świętej wierni powinni umieć śpiewać po łacinie niektóre części Mszy św. ze względu na celebrację w tym języku w grupach międzynarodowych (KL 54). Zestaw takich śpiewów zawiera wydany w Rzymie z okazji roku świętego śpiewnik "Jubilate Deo".
18. Podczas liturgii Mszy św. zaleca się wykonywania polifonii dawnej i nowszej w języku łacińskim i polskim, tak jednak, by nie wyłączać wiernych całkowicie z udziału w śpiewie. (...)
(...)
20. Podczas liturgii nie wolno wykonywać muzyki mającej charakter wyraźnie świecki np. jazzu, big-beatu itp. Muzyka ta nie jest zgodna z duchem i powagą liturgii, nie sprzyja jej refleksyjnemu przeżywaniu, a ponadto często wyłącza całe zgromadzenie wiernych od udziału w śpiewie. (...)
24. "Należy pilnie wystrzegać się, by pod pozorem podnoszenia okazałości nie wprowadzać do obrzędów czegoś czysto świeckiego albo niezgodnego z kultem Bożym" (MS 43). (...)
28. "W Kościele łacińskim należy mieć w wielkim poszanowaniu organy piszczałkowe jako tradycyjny instrument muzyczny, którego brzmienie dodaje ceremoniom kościelnym majestatu, a umysły wiernych podnosi do Boga i spraw niebieskich" (KL 120). Akompaniament organowy podtrzymuje śpiew, ułatwia udział w czynnościach liturgicznych i przyczynia się do głębszego zjednoczenia wiernych (MS 64). Organy powinny znajdować się we wszystkich kościołach w Polsce. Tzw. organy elektronowe dopuszcza się do użytku jako instrument tymczasowy. Natomiast tam, gdzie ze względu na brak miejsca nie da się zbudować organów piszczałkowych, można je instalować zamiast fischarmonium.
29. Poza organami wolno używać w liturgii innych instrumentów z wyjątkiem tych, które są zbyt hałaśliwe lub nawet przeznaczone do wykonywania współczesnej muzyki rozrywkowej. Wyłącza się z użytku liturgicznego, zgodnie z tradycją, takie instrumenty, jak fortepian, akordeon, mandolina, gitara elektryczna, perkusja, wibrafon itp.
Warszawa, dnia 8. lutego 1979 r. + książę Stefan Kardynał Wyszyński Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski
_________________ zrób to sam katolicy.net haft krzyżykowy
|
Pt sie 03, 2007 12:24 |
|
|
|
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Z drugiej strony do użytku liturgicznego są czasem dopuszczane pieśni skrajnie heretyckie (np. "Serce Twe Jezu", na szczęście w archidiecezji katowickiej ks. Reginek zajął się tym i poprawił tą piosenkę w najnowszym śpiewniku) czy teologicznie wątpliwe (sporo pieśni maryjnych)
Tak więc fakt dopuszczenia czy nie danej piosenki do użytku liturgicznego przez odpowiednią władzę nie jest zbyt dobrym gwarantem
|
Pt sie 03, 2007 12:25 |
|
|
vox de profundis
Dołączył(a): Wt paź 10, 2006 13:26 Posty: 627
|
Kamyk napisał(a): Z drugiej strony do użytku liturgicznego są czasem dopuszczane pieśni skrajnie heretyckie (np. "Serce Twe Jezu", na szczęście w archidiecezji katowickiej ks. Reginek zajął się tym i poprawił tą piosenkę w najnowszym śpiewniku)
Nie nazywałbym tej pieśni heretyckiej, ani tym bardziej skrajnie heretyckiej.
Trud męki Chrystusa jest przecież próżny dla osób, które są pozbawione łaski uświęcającej.
Czy trudno zrozumieć prosty fakt, że nie wszyscy będą zbawieni, i drugi fakt, że grzech ciężki pozbawia możliwości zbawienia?
_________________ zrób to sam katolicy.net haft krzyżykowy
|
Pt sie 03, 2007 14:21 |
|
|
vox de profundis
Dołączył(a): Wt paź 10, 2006 13:26 Posty: 627
|
ale niegramatycznie napisałem. szkoda, że to forum nie umożliwia poprawiania postów...
_________________ zrób to sam katolicy.net haft krzyżykowy
|
Pt sie 03, 2007 14:22 |
|
|
Piotr1
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06 Posty: 1316
|
Ależ Vox de Profundis,
czy tak trudno zrozumieć prosty fakt, iż jesli nie wszyscy osiagną zbawienie, to bynajmniej nie z tego powodu, że Męka Chrystusa była dla jednych owocna a dla innych próżna?
Męka Chrystusa owocna jest dla wszystkich, za wszystkich umarł Chrystus (to jest nawet dogmatem Pańskiego Kościoła) i wszyscy zostali przez Niego zbawieni. Czy wszyscy skorzystają z tego zbawienia to inna sprawa.
|
Pt sie 03, 2007 16:01 |
|
|
vox de profundis
Dołączył(a): Wt paź 10, 2006 13:26 Posty: 627
|
Przesłaniem pieśni jest to, że bez miłości nie można osiągnąć zbawiania (jak zresztą jasno wynika z hymnu o miłości św. Pawła). Zacytuję zwrotki kluczowe dla interpretacji tekstu:
1. Serce Twe, Jezu, miłością goreje,
Serce Twe w ogniu miłości topnieje,
A nasze serca zimne jak lód,
I próżny dla nich Twej męki trud.
7. Rzuć tej miłości iskrę choć jedną
W ziemię serc naszych suchą i biedną,
By Ci wydała obfity plon
Za Twój na krzyżu bolesny zgon.
8. Byś nie napróżno te męki Twoje,
Te rany, krzywdy, te krwawe zdroje
Raczył tak dla nas ochotnie pić,
Że Swego życia przerwałeś nić.
Całość (9 zwrotek) tutaj:
http://spiew-koscielny.tumnus.info/inde ... opic=866.0
Jeszcze raz powtórzę. Chrystus umarł za wszystkich. Jednak zbawieni wszyscy nie będą. Dla osobników pozbawionych miłości męka Chrystusa była de facto próżna - bo nie przyniosła dla nich skutków. Pieśń jest modlitwą o to, by tak się nie stało. Tekst jest dla mnie jak najbardziej do przyjęcia, drukowany był wiele razy w śpiewnikach posiadających imprimatur (i to w czasach, gdy cenzura kościelna działała naprawdę a nie na niby) i doszukiwanie się tu herezji jest robieniem burzy w szklance wody.
_________________ zrób to sam katolicy.net haft krzyżykowy
|
Pt sie 03, 2007 16:51 |
|
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
1 - Twoje wywody nie tłumaczą zasadniczej rzeczy - w tekście jest "próżny dla nich (w domyśle - naszych serc)"
2 - Jeśli to jest robienie burzy w szklance wody, to ja nie wiem jak w takim razie nazwać larum wokół np. "Barki"
3 - Sprawę kto zostanie zbawiony zostaw Bogu
|
Pt sie 03, 2007 17:35 |
|
|
vox de profundis
Dołączył(a): Wt paź 10, 2006 13:26 Posty: 627
|
Kamyk napisał(a): 2 - Jeśli to jest robienie burzy w szklance wody, to ja nie wiem jak w takim razie nazwać larum wokół np. "Barki"
Serce Twe Jezu jest pieśnią dopuszczoną do użytku liturgicznego.
Barka jest piosenką, która nie jest dopuszczona do użytku liturgicznego, więc śpiewać podczas mszy jej nie wolno.
_________________ zrób to sam katolicy.net haft krzyżykowy
|
Pt sie 03, 2007 17:39 |
|
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Czyli rozchodzi się tylko o dopuszczenie do użytku liturgicznego?
Cóż, jak już napisałem powyżej, nie jest to dla mnie zbyt dobre kryterium. Wolę zaśpiewać "Barkę", niż "Serce Twe Jezu", z powodów teologicznych
Tak, wiem, że liturgia to nie moje widzimisię, ale jednak nie mogę w spokoju sumienia zaśpiewać "Serce Twe Jezu" ani innych piosenek, z których tekstem się nie zgadzam
Tak samo również nie śpiewam wielu nowych piosenek, z powodu takiego, że najzwyczajniej w świecie ich nie znoszę
|
Pt sie 03, 2007 17:46 |
|
|
vox de profundis
Dołączył(a): Wt paź 10, 2006 13:26 Posty: 627
|
Kamyk napisał(a): Tak samo również nie śpiewam wielu nowych piosenek, z powodu takiego, że najzwyczajniej w świecie ich nie znoszę
Ostatnio zdarzyło mi się parę mszy, podczas których nie zaśpiewałem ani jednej piosenki (bo pieśniami nie dało się tego nazwać).
_________________ zrób to sam katolicy.net haft krzyżykowy
|
Pt sie 03, 2007 17:51 |
|
|
Bob421
Dołączył(a): Wt sty 03, 2006 19:44 Posty: 190
|
Moim zdaniem, śpiew ma zachęcać do zbliżenia się do Boga. Ma Mu oddać cześć, ale też zachęcić do bardziej czynnego uczestnictwa w liturgii. Bo śpiewanie nie jest celem samym w sobie. Wyszukiwanie błędów teologicznych nie może być celem samym w sobie. Bezsensownym jest śpiewanie pieśni tradycyjnych, przy całkowitym odrzucaniu rzeczy nowych. "Ojciec rodziny wyciąga ze skarbca rzeczy stare i nowe" - już któryś raz piszę ten cytat z Pisma Św, i po nim urywa się wątek. Uważam, za zaślepienie nieumiejętność przyjęcia do wiadomości, że w pieśniach tradycyjnych są błędy teologiczne, przy równoczesnym wypominaniu błędów w nowych. I to już u niektórych staje się ideologią. I śmiesznym jest fakt, że mówi się o błędach teologicznych w nowych pieśniach, a gdy ktoś próbuje zinterpretować równa się go z ziemią, mówi się, że nie ma racji, przy jednoczesnej obronie pieśni dawnych z błędami. I to jest dziecinne.
W skrócie ten temat wygląda tak:
"Twoje pieśni mają błędy"
"Spróbuję Ci wytłumaczyć sens tych słów"
"Nie, nie masz racji"
"To jest poezja. Gdy popatrzę na Twoje pieśni Twoją miarą, też mają błędy"
"Nie, nie mają. Twoje pieśni mają błędy"
A wracając do tego, że śpiew ma przyciągnąć: jak myślicie, czy młodemu człowiekowi będzie się chciało iść na mszę, gdzie starsze babcie zawodzą "Serce Twe Jezu" 1 zwrotkę, czy gdy młodzież będzie śpiewać "Rozpięty" 3 zwrotki?
Śpiew - jak tez i cała liturgia - mają prowadzić do Boga. Dlatego też śpiew musi być dostosowany do tych, którzy w liturgii uczestniczą. Żeby ich zachęcił.
W mojej parafii normalnie młodzież nie śpiewa na mszach. Ale były rekolekcje, była nauka dla młodzieży, ks zagrał na gitarze kilka pieśni młodzieżowych, młodzież podjęła. Śpiewali tak, że z kościoła nie chcieli wychodzić, podczas gdy normalnie na pieśni na wyjście wychodzą. Ksiądz był zdziwiony, że młodzież może tak głośno śpiewać w kościele.
I czy ważne są błędy? Najważniejsza jest intencja! Intencja oddania chwały Bogu! Czy przeciętny człowiek myśli o błędach teologicznych w pieśniach? Nie! On myśli o tym, jak to ładnie zaśpiewać, żeby Bogu oddać chwałę i samemu zastanowić się nad treścią tych słów.
|
N sie 05, 2007 17:56 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|