Miejsce Mszy Wszechczasów
Miejsce Mszy Wszechczasów
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Belizariusz napisał(a): Oryginalny skrót...jak to nazwałes jest tylko i wyłacznie efektem tzw. "czeskiego błedu"...przestaswiłem dwie literki i napisalem zle zamiast FSSPX.
Problem w tym, ze jak ktos nie ma sie do czego doczepić to doczepia sie do zwyklego błedu.....
Pomijając jednak ten bład (chociaz błedem jest cały ruch FSSPX), to widac, ze cienko stoicie.....tak głosno krzyczycie, a kapłanów u was wyjatkowy niedostatek. Chcecie msze trydencka wszedzie i ciagle...a macie kogos kto ja odprawi? Poza tymi co sa juz w wieku daleko emerytalnym i tymi nielicznymi "rodzynkami" ?
Gdzie ta wyjatkowa chęc do sprawowania mszy w rycie trydenckim? Bo ja jej wyjatkowo niedostrzegam.....mimo ze moja orientacja jest jak najbardziej prawidłowa...
Podaj dowody na swą tezę, że wg niektórych tradycjonalistów Kościół "się skończyło po SWII" jakieś linki itp.
|
Cz wrz 22, 2005 11:20 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Leszek, Jan napisał(a): Ale nie wymienia następcy Piotra. Powinno to być oczywiste, że Papież nie jest jakimś tam sobie biskupem. Poza tym, gdyby było tak, jak twierdzą lefebryści (absolutnie nikt, nawet inny papież, nie ma prawa reformować tego, co odnośnie do liturgii postanowił św. Pius V), to przecież w dokumencie o charakterze prawnym, następca św. Piotra byłby wymieniony pośród tych, których obowiązywałby ten zakaz. Św. Pius V doskonale wiedział, że jego następcy mogą reformować liturgię, dlatego nie popełnił błędu, jaki popełniają lefebryści.
znowu chwiejesz i wmawiasz tradycjonalistom jakieś bzdury. Quo Primum przyznaje każdemu kapłanowi wieczyste prawo do sprawowania wg Mszału 1570, a wspólnota posoborowa wije się, aby w tej materji nie dawać jednoznacznych wypowiedzi
jest dla Mszy Trydenckiej zakaz, ale "nieogłoszony". Stąd postulaty FSSPX wyrażane od lat 80tych. O ile wiem, są szanse na potwierdzenie Quo Primum jeszcze w tym roku
Tymczasem: http://tradycja.koc.pl/pytania.htm
Jaki jest status prawny Mszy Trydenckiej w Kościele współczesnym?
Odpowiedzi na to pytanie udzielił Kardynał Alfons Maria Stickler z Watykanu:
"Papież Jan Paweł II w 1986 r. postawił komisji złożonej z dziewięciu kardynałów dwa pytania. Po pierwsze, czy papież Paweł VI lub inna prawowita władza prawnie zabroniła powszechnej celebracji Mszy trydenckiej obecnie? To pytanie Papieża skierowane zostało także do kardynała Benelliego [głównego odpowiedzialengo za reformę liturgii] (...) On nie odpowiedział ani tak, ani nie. Dlaczego? On nie mógł powiedzieć: 'Tak, papież zabronił', bowiem papież nie mógł zabronić Mszy, która była od początku ważna i obowiązująca, i która była Mszą tysięci świętych i wiernych. (...) Odpowiedź dana przez pozostałych ośmiu kardynałów brzmiała, że Msza św. Piusa V nigdy nie była zakazana. (...)
Drugie pytanie było bardzo interesujące: 'Czy biskup może zabronić księdzu o dobrej opinii celebrowania Mszy trydenckiej? Dziewięciu kardynałów zgodziło się jednomyślnie, że żaden biskup nie może zabronić żadnemu katolickiemu księdz odprawiania Mszy trydenckiej. Nie ma oficjalnego zakazu i myślę, że Papież nigdy nie wydałby oficjalnego zakazu."
(Odpowiedź opracowano na podstawie książki Ks. Dariusza J. Olewińskiego "W obronie Mszy św. i Tradycji katolickiej", Antyk 1997)
Rzecz jasna papież ma prawo do wprowadzania równoległych rytów dla obrządku rzymskiego. Ale - jeśli Watykan zajmowany byłby przez jakąś osobę, która miałaby na temat Quo Primum zdanie inne niż wyrażone powyżej, to:
1. trudno uważać ją za papieża formalnego
2. co wynika z 1 - trudno uznawać wprowadzane przezeń deformy liturgiczne za prawnie obowiązujące
|
Cz wrz 22, 2005 11:30 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Problem nie na tym polega, że można lub nie można sprawować Najświętszej Ofiary w rycie trydenckim, ale na tym, że ci, którzy wybierają ten ryt, są prawie wszyscy przeciwni Soborowi Watykańskiemu II i dokumentom posoborowym. Poza tym chcę przypomnieć, że odnowiony ryt Mszy świętej został z entuzjazmem przyjęty na całym świecie, pomijając bardzo nielicznych lefebrystów czy tradycjonalistów.
|
Cz wrz 22, 2005 11:58 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
niestety, należy wątpić w ów entuzjazm. Bo albo pochodził on z kręgów jednoznacznie wrogich Kościołowi (komuniści, ich popychadła), niekatolickich (protestanci) albo bardzo szybko osłabł.
Zastąpienie Mszy św NOMem w znacznym stopniu przyczyniło się do likwidacji katolicyzmu w Europie Zachodniej, przykład: Francja, gdzie praktykuje 1 do 2 % nominalnych katolików
|
Cz wrz 22, 2005 12:06 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Leszek, Jan napisał(a): Poza tym chcę przypomnieć, że odnowiony ryt Mszy świętej został z entuzjazmem przyjęty na całym świecie
Znani na całym świecie "entuzjaści" tego rytu to św. Józef Maria Escriva de Balaguer oraz św. Pius Franciszek Forgione OFMCap. z Pietrelciny, którzy przepełnieni "entuzjazmem" czym prędzej postarali się u Ojca świętego Pawła VI o dożywotnią zgodę na niekorzystanie z dobrodziejstw Novus Ordo Missae.
W moim rodzinnym Bytomiu (niestety, sprawę znam jedynie z opowiadań ks. Romualda - nazwiska nie pamiętam, bo to już prawie 20 lat minęło) wśród niektórych proboszczów "entuzjazm" był tak wielki, że ówczesny ordynariusz opolski, bp. Franciszek Jop, będący również członkiem Posoborowej Komisji ds. Realizacji Reformy Liturgicznej, musiał do niektórych parafii wysyłać wikariuszy-emisariuszy, których zadaniem było wyperswadować "zacofanym" parafianom i kapłanom ich niezrozumiały upór.
|
Cz wrz 22, 2005 12:34 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
już AD 1976 (?) najwybitniejszy żyjący polski hierarcha, JE bp Ignacy Tokarczuk, przebywając z wizytą ad limina w Rzymie zwrócił uwagę Pawłowi VI, że wierni jego diecezji w zastraszająco szybkim czasie tracą wiarę. Biskup wskazał, że wierni wciąż chodzą do świątyń, ale głownie "na złość komunistom"
|
Cz wrz 22, 2005 12:40 |
|
 |
Ultramontanin
Dołączył(a): Pn mar 07, 2005 20:57 Posty: 338
|
"O. Piecuch wspomina: – Czterdzieści lat temu odprawiałem Mszę św. z abp. Ignacym Tokarczukiem, wtedy profesorem KUL. To była moja pierwsza Msza po polsku. Gdy ludzie usłyszeli “W imię Ojca i Syna”, a potem “Pan z wami”, na znak protestu wyszli z kościoła. Wszyscy. Zostaliśmy sami. Człowiek wcale nie musi rozumieć: tamte ryty były dla niego kultowe właśnie, dlatego że ich nie rozumiał."
http://wiadomosci.onet.pl/1239969,240,2,kioskart.html
_________________ http://nowyruchliturgiczny.blogspot.com/
|
Cz wrz 22, 2005 13:33 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Crusader napisał(a): już AD 1976 (?) najwybitniejszy żyjący polski hierarcha, JE bp Ignacy Tokarczuk, przebywając z wizytą ad limina w Rzymie zwrócił uwagę Pawłowi VI, że wierni jego diecezji w zastraszająco szybkim czasie tracą wiarę.
Inna ciekawostka - W 36 lat po "reformie" mało kto pamięta, że św. Jan Maria Vianney używał manipularza:
http://www.arsnet.org/
a jeśli nawet pamięta, to nie pamięta, na którym przedramieniu się go nosiło:
http://www.editionsdutriomphe.fr/PagesH ... ncent.html
:-)
|
Cz wrz 22, 2005 13:50 |
|
 |
Fatal error
Dołączył(a): Śr lut 23, 2005 19:50 Posty: 180
|
Rzeczywiście żenujące 
_________________ Logicznych powodów brak, gdy pod chełmem jeno wiatr
|
Cz wrz 22, 2005 14:32 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Zwróćcie uwagę, panowie, na fakty, a nie na wymysły malkontentów. A fakty są takie, że odnowiona liturgia została powszechnie przyjęta na całym świecie i dzisiaj 99% katolików nie ma zamiaru powracać do rytu trydenckiego.
|
Cz wrz 22, 2005 14:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
protestuję przeciwko tak nieuczciwemu stawianiu sprawy
jakby ktoś był wychowywany w rodzinie homoseksualnej i słyszał tylko "Ich troje", to zapewne uważałby ten model życia za normalny, a może nawet "jedynie słuszny"
ale - jakby pokazać mu kilka fajnych dziewczyn i puścić heavy metal, to zapewne zmieniłby nawyki na prawidłowe
np. Dio - Rock n Roll Children
|
Cz wrz 22, 2005 14:57 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Pisałem o okresie, w którym odnowiony ryt Mszy świętej został wprowadzony do Kościoła i powszechnie przyjęty. Ludzie, którzy znali mszę trydencką, z entuzjazmem przyjęli nowy obrzęd mszalny.
|
Cz wrz 22, 2005 15:51 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
I jeszcze jedno, Crusaderze. Trzymam kciuki za Polonią w meczu przeciw Legii.
|
Cz wrz 22, 2005 15:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Leszek, Jan napisał(a): Pisałem o okresie, w którym odnowiony ryt Mszy świętej został wprowadzony do Kościoła i powszechnie przyjęty. Ludzie, którzy znali mszę trydencką, z entuzjazmem przyjęli nowy obrzęd mszalny.
ja nie krytykuję tej pierwszej fali zachwytu. Ale chodzi o to - jak powiedziałby niezapomniany prezes Ochódzki - aby te plusy nie przesłoniły nam minusów
były pewne plusy zmian, jak iluzja "lepszego zrozumienia" liturgji.
był autorytet, który uznawano za autorytet papieski ...
trudno tego wszystkiego nie brać pod uwagę
ksiądz Ratzinger - jak możesz przeczytać w "Soli ziemi" - był zdumiony, że zmiany liturgiczne wprowadzono jako jedyną normę. Powiedz mi, czy przestrzeganie przywileju zawartego w Quo Primum prowadziłoby do czegoś złego
np. Msza o 7:00 zawsze zgodnie z Rytem Trydenckim, pozostałe wg NOM
niestety, tak się nie stało. Osobom zajmującym wtedy Rzym nie zależało na ciągłości z odwieczną wiarą katolicką. Zapanowała rewolucja.
... i jej terror. W Ameryce Północnej wyrzucano nawet sędziwych 80latków z domów sędziwego kapłana, jeśli nie chcieli odejść od Mszy św
Mówi się o 100 000 duchownych, którzy odeszli ze stanu duchownego nie mogąc w swym sumieniu zaakceptować protestanckiej uczty. Zazwyczaj skończyli tragicznie
jest bardzo źle, jeśli mówiąc o bolesnym rozdarciu Kościoła w XX wieku ma się na myśli "nielegalne" konsekracje biskupie Hr Lefebvre'a. Bo tego rozdarcia dokonał kto inny 20 lat wcześniej.
i niech Bóg odpuści tym ludziom. Tym, którzy nie mieli oporów z oczyszczeniem Kościoła z tradycyjnych kapłanów. Tym, którzy nie mieli oporow z wpuszczeniem na ich miejsce całego tego pedalstwa, za zbrodnie którego płaci teraz Kościol katolicki w USA
|
Cz wrz 22, 2005 16:39 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Już o tym pisałem, że nie chodzi o banowanie rytu trydenckiego, ale o to, że ludzie do tego rytu przywiązani odrzucają jednocześnie postanowienia Soboru Watykańskiego II i posoborowe nauczanie Kościoła. Nie ma więc w tym nic dziwnego, że biskupi z bardzo wielką ostrożnością udzielają zezwoleń na sprawowanie Eucharystii w tym rycie.
|
Cz wrz 22, 2005 17:24 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|