|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 10 ] |
|
Inkulturacja liturgiczna w Indiach
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Inkulturacja liturgiczna w Indiach
Jestem ciekaw Waszej opinii na temat tzw. inkulturacji w Indiach, która moim skromnym zdaniem poszła już o wiele za daleko.
http://breviarium.blogspot.com/2007/01/ ... e-now.html
|
So sty 27, 2007 16:41 |
|
|
|
|
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Znooowu?
Już były podobne topiki, np. ten: viewtopic.php?t=8544
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
"Inter faeces et urinam nascimur".
|
So sty 27, 2007 16:50 |
|
|
Piotr1
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06 Posty: 1316
|
Przypomina mi to zarzuty fundamentalistycznych ewangelikałów (nie podzielam ich, zeby było jasne) w strone katolików o to, ze wykorzystuja w swojej poboznosci kult pogański: pisanki, choinki; że obchodą poganskie święto Słońca (Boże Narodzenie) czy zaadaptowali kult bogini płodnosci w formie kultu Marii.
Użycie zaś hindusistycznej mantry, przypomina inna historię: uzycia przez chrzescijan pogańskiej formuły czcicieli Słońca "Kyrie eleison" dla wyrazenia czci Chrystusowi. Ta inkulturacja do dziasiaj sie zachowała.
Jezeli wolno mi - jako niekatolikowi - wtracić swoje 3 grosze: myślę, że ewangelicznie należy to rozeznać w sposkoju: jeżeli od Boga jest - ostoi się, tak jak Kyrie eleison, a jezeli od ludzi - nie upadnie samo.
|
So sty 27, 2007 18:11 |
|
|
|
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Jezeli wolno mi - jako niekatolikowi - wtracić swoje 3 grosze: myślę, że ewangelicznie należy to rozeznać w sposkoju: jeżeli od Boga jest - ostoi się, tak jak Kyrie eleison, a jezeli od ludzi - nie upadnie samo.
Chyba się pomyliłeś - powinno być "jeśli on ludzi - upadnie"
Co do reszty 100% zgody
|
So sty 27, 2007 18:23 |
|
|
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Dextimus nigdy chyba nie słyszał o chrześcijańskim hezychazmie. Gdyby o nim coś wiedział, to pewnie też nazwałby go mantrowaniem.
|
So sty 27, 2007 18:36 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
a faktycznie, nie zauważyłem. Z tym, że tu jest IMHO gorzej, bo tu już nie chodzi o jednego kapłana, tylko mamy jakiś melanż międzyreligijny i międzykulturowy w przytomności i przy pełnym poparciu biskupa! w cytowanym wątku napisano: Cytuj: Niech nas nie dziwi, że na Dalekim Wschodzie msze św. odprawia się na siedząco. Ludzie z Dalekiego Wschodu mają taki kod kulturowy. I nie ma co drzeć szat. O ile się nie mylę, mszał dla Kościoła na Dalekim Wschodzie przewiduje tego typu pozycje jako wyjątek kulturowy
Proszę mi zatem wyjaśnić, dlaczego Rycerz i Szaleniec Niepokalanej, św. Maksymilian Kolbe nie stosował się do owego "kodu kulturowego", tylko "ewangelizował po naszemu", czyli po "europejsku"? Po co ten "Chrystus w pozie lotosu" i rytualne indyjskie lampki? Nie można rozdzielać Chrystusa od Krzyża i robić z Niego "kuzyna Buddy"!
|
So sty 27, 2007 18:51 |
|
|
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Troszku o problemach działalności misyjnej w Indiach (powinno dać troszkę światła na temat): http://www.mateusz.pl/wdrodze/nr306/306 ... kowski.htm
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
"Inter faeces et urinam nascimur".
|
So sty 27, 2007 18:53 |
|
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Dla Boga nie ma znaczenia zewnętrzna postawa człowieka. Dla Boga znaczenie ma postawa wewnętrzna. Bez znaczenia jest czy ja stoję czy siedzę - ważne jest to, co ja tym tak naprawdę wyrażam.
Jeśli więc oni przez siedzenie wyrażają to co my przez stanie - nie widzę powodów by im narzucać naszą kulturę
|
So sty 27, 2007 19:00 |
|
|
Piotr1
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06 Posty: 1316
|
Dextimus napisał(a): a faktycznie, nie zauważyłem. Z tym, że tu jest IMHO gorzej, bo tu już nie chodzi o jednego kapłana, tylko mamy jakiś melanż międzyreligijny i międzykulturowy w przytomności i przy pełnym poparciu biskupa! jesli dzieje sie tak za wiedza, zgodą i poparciem miejscowego biskupa, to czemu gorzej? Chyba to normalne w KK, że zyciem liturgicznym kieruje miejscowy biskup. Cytuj: Proszę mi zatem wyjaśnić, dlaczego Rycerz i Szaleniec Niepokalanej, św. Maksymilian Kolbe nie stosował się do owego "kodu kulturowego", tylko "ewangelizował po naszemu", czyli po "europejsku"?
A czemu Franciszek Xawery, Mateusz Ricci, Robert de Nobili (by pozostać przy katolikach) i inni z wielkm sukcesem nie ewangelizowali po europejsku? Koscioły przez nich założone przetrwały wieki przesladowań, kolonializm, komunizm i rewolucję kulturalną w Chinach...
|
Pn sty 29, 2007 9:09 |
|
|
Piotr1
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06 Posty: 1316
|
panie Dextimusie, a co z podanymi przykładami wczsnochrzscijsńskiej inkulturacj? Zniesie Pan Boże Narodzenie, wyrzuci Kyrie eleison, a przecież cała anafora to też ic innego jak przystosowane do chrzescijanskich potrzeb błogoslawieństwo z synagogalnej lub domowej liturgii żydowskiej. Czy wyrzuci Pan wszelkie formy kultu Marii z Pańskiego Koscioła, bo to też synkretyzm?
|
Pn sty 29, 2007 9:14 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 10 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|