Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn cze 17, 2024 19:11



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Czy liturgia jest celem samym w sobie? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 03, 2006 19:44
Posty: 190
Post Czy liturgia jest celem samym w sobie?
Liturgia - jak mówi jedna z definicji - jest oddawaniem doskonałej chwały Bogu przy równoczesnym uświęceniu człowieka.

I tak przeglądając to forum i ciągle widząc przepychanki na temat mszy w rycie klasycznym, bractwa św. Piusa X itp. się zastanawiam: gdzie uleciał sens liturgi?

Sens, czyli oddanie doskonałej chwały Bogu przy równoczesnym uświęceniu człowieka.

Czy te przepychanki do czegokolwiek w którymkolwiek temacie doprowadziły? Chyba tylko do pozamykania połowy tematów na tym forum.

A czy przepychanki uświęcają człowieka? Wydaje mi się że nie.

Czy przepychanki np. na temat muzyki kościelnej (młodzieżowe gitary i pieśni religijne, których się słucha i naprawdę dają do myślenia vs. organy, na których gra się utwory trudniejsze, nazwijmy to znane wszystkim i przez to nikt nie zastanawia się nad sensem słów) mają sens? Liturgia ma uświęcić człowieka. I ma mu pomóc skierować się na Boga. A nie ma być celem samym w sobie! Niestety tak jest przez wiele osób tu traktowana. Litery przepisów niektórych oślepiają.
"Nie człowiek jest dla szabatu, ale szabat dla człowieka" nie człowiek jest dla przepisów liturgicznych, ale one dla człowieka. One mają pomóc. A nie mają być celem samym w sobie.

Liturgia ma oddać doskonałą chwałę Bogu i uświęcić człowieka. Warto się zastanowić, czy nasze patrzenie na liturgię nie jest jak w krzywym zwierciadle; czy ważniejszy jest BÓG czy przepisy.

Znając życie zaraz znajdą się osoby, które będą cytować mój tekst i mowić, że jestem schizmatykiem itp.
I tu jeszcze mam małą prośbę: zanim cokolwiek w tym temacie ktoś napisze, niech się zastanowi jak on patrzy na liturgię: czy chce w niej znaleźć Boga czy błędy człowieka.


N mar 25, 2007 21:34
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Bardzo słuszna uwaga Bob. Jeśli liturgia ma prowadzić do Boga, to nie może być oderwana od rzeczywistości. Oddawanie Bogu chwały nie może być nierozumne, bo stanie się pustym rytuałem


N mar 25, 2007 21:56
Zobacz profil
Post Re: Czy liturgia jest celem samym w sobie?
Bob421 napisał(a):
Czy przepychanki np. na temat muzyki kościelnej (młodzieżowe gitary i pieśni religijne, których się słucha i naprawdę dają do myślenia vs. organy, na których gra się utwory trudniejsze, nazwijmy to znane wszystkim i przez to nikt nie zastanawia się nad sensem słów) mają sens?


Pytasz czy przepychanki mają sens.....a co Ty robisz w tym zdaniu? Gitary i piosenki - dobre, organy i pieśni - niedobre.


N mar 25, 2007 22:14
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 03, 2006 19:44
Posty: 190
Post 
źle to ująłem. chodziło mi o pokazanie dobych cech śpiewów młodzieżowych.
Śpiewy przy akompaniamencie organów też są wspaniałe. I osobiście lubię i jedne i drugie.

Tylko one muszą dostosowane do ludzi, którzy uczestniczą w liturgii. by one prowadziły do Boga. nie zeby krytykowano, ze nie przystoi na gitarze w kościele - "Ojciec rodziny wyciąga ze skarbca rzeczy stare i nowe". By znowu przepisy nie stanęły na pierwszym miejscu. Jeżeli gitara pomaga w modlitwie - niech będzie to gitara, jeżeli organy - niech będą to organy.


Pn mar 26, 2007 5:54
Zobacz profil
Post 
http://www.gazetawyborcza.pl/1,76498,4009675.html

Warty przeczytania tekst i w dodatku ocierający się o temat. (W wydaniu gazetowym jest więcej)


Pn mar 26, 2007 7:08

Dołączył(a): Wt paź 11, 2005 7:59
Posty: 17
Post Re: Czy liturgia jest celem samym w sobie?
Bob421 napisał(a):
nie człowiek jest dla przepisów liturgicznych, ale one dla człowieka. One mają pomóc.

I pomagają, pod warunkiem że są przestrzegane. Nieprzestrzeganie przepisów liturgicznych nie pomaga w przeżywaniu liturgii ani nie zbliża do Boga.


Pn mar 26, 2007 13:54
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Nieprzestrzeganie przepisów liturgicznych nie pomaga w przeżywaniu liturgii ani nie zbliża do Boga.

Chyba, że przepisy nie pomagają dojść do Boga, bądź co gorsza zaciemniają tą drogę - wtedy ich nieprzestrzeganie jest uzasadnione i rodzi pożądane owoce


Pn mar 26, 2007 16:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 11, 2005 7:59
Posty: 17
Post 
Kamyk napisał(a):
Chyba, że przepisy nie pomagają dojść do Boga, bądź co gorsza zaciemniają tą drogę - wtedy ich nieprzestrzeganie jest uzasadnione i rodzi pożądane owoce

O które przepisy liturgiczne chodzi Ci konkretnie? Nie znam żadnych, które "zaciemniają" drogę do Boga. Możesz jakieś wymienić?


Pn mar 26, 2007 16:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 25, 2005 15:52
Posty: 586
Post 
Myślę, że jednak to, jaki kształt ma posiadać Msza, jest dosyć ważne.
W końcu, jak mówili scholastycy, sakrament jest "skutecznym znakiem". Jest trochę racji w tym spostrzeżeniu (o. Jeana Danielou), że my mówiąc o sakramentach przeważnie skupiamy się na "skuteczności", a nie na "znaku". A jednak Msza, w trakcie której sprawowana jest Eucharystia, niesie za sobą także pewien znak - i ten znak, znak Królestwa, znak realnej obecności Bożej pośród nas, trzeba uchwycić, aby liturgia prowadziła nas ku zrozumieniu znaku eucharystycznego, aby nas prowadziła ku niebu, ku Bogu, aby jej "wstępująca" i zanurzająca nas w tajemnicę zbawienia struktura była odpowiednia.

Choć oczywiście zbytni formalizm też jest przesadzony.


Pn mar 26, 2007 16:37
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
O które przepisy liturgiczne chodzi Ci konkretnie? Nie znam żadnych, które "zaciemniają" drogę do Boga. Możesz jakieś wymienić?

Nie miałem na myśli jakiegoś konkretnego przepisu. Chodziło mi o sytuację hipotetyczną


Pn mar 26, 2007 18:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 10, 2006 13:26
Posty: 627
Post 
Kamyk napisał(a):
Cytuj:
Nieprzestrzeganie przepisów liturgicznych nie pomaga w przeżywaniu liturgii ani nie zbliża do Boga.

Chyba, że przepisy nie pomagają dojść do Boga, bądź co gorsza zaciemniają tą drogę - wtedy ich nieprzestrzeganie jest uzasadnione i rodzi pożądane owoce


Niejaka Ewa miała na temat przestrzegania przepisów podobne zdanie jak Kolega, i wszyscy wiemy, jak się to skończyło. Ja osobiście dziękuję. Wolę zawinić zbyt sztywnym przestrzeganiem przepisów, niż zgrzeszyć pychą (bo czymże innym jest samowolne decydowanie które przepisy są OK, a które można zignorować?).

_________________
zrób to sam katolicy.net haft krzyżykowy


Pn mar 26, 2007 21:30
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt paź 10, 2006 13:26
Posty: 627
Post Re: Czy liturgia jest celem samym w sobie?
Bob421 napisał(a):
Sens, czyli oddanie doskonałej chwały Bogu przy równoczesnym uświęceniu człowieka.


Tu trafił Kolega w sedno.

Gdybyśmy naprawdę zdawali sobie sprawę kim jest Bóg i jaki On jest, to byśmy z kościoła prawie nie wychodzili. A po Przeistoczeniu leżelibyśmy plackiem na posadzce i bali się do góry spojrzeć.

_________________
zrób to sam katolicy.net haft krzyżykowy


Pn mar 26, 2007 21:43
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Niejaka Ewa miała na temat przestrzegania przepisów podobne zdanie jak Kolega, i wszyscy wiemy, jak się to skończyło

Najwyraźniej kolega nie rozróżnia różnych stopni prawa.
Zakaz dany Adamowi i Ewie był zakazem samego Boga - taki dzisiejszy odpowiednik prawa naturalnego, którego przekroczyć nie można
A mi chodziło o prawo ludzkie, stanowione - ono zostało stworzone przez ludzi dla ludzi - i jako takie jest zmienne
Jeśli czuję że dany przepis mi przeszkadza w kontakcie z Bogiem, wtedy tego przepisu nie respektuję - i mam do tego pełne prawo moralne. I nie jest to pycha, lecz zwykłe używanie rozumu. Wolę oddawać Bogu dobrą chwałę, niż tkwić w rytualizmie faryzejskim


Pn mar 26, 2007 22:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 03, 2006 19:44
Posty: 190
Post 
Vox,

Bóg przecież nie chce zebyśmy się Go bali - On jest Miłością - jak papież ostatnio podkreśla w swoich pismach. I Eucharystia także jest sakramentem miłości. Czy można Miłości się bać? To by było dziwne. On przecież jest tak wielki że samego siebie uniżył przyjąwszy postać Chleba Eucharystycznego. I nie chce, żebyśmy się Go bali - "Miłości pragnę..." mowi Bóg przez jednego z proroków


Pn mar 26, 2007 22:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44
Posty: 3436
Post Re: Czy liturgia jest celem samym w sobie?
vox de profundis napisał(a):

Gdybyśmy naprawdę zdawali sobie sprawę kim jest Bóg i jaki On jest, to byśmy z kościoła prawie nie wychodzili. A po Przeistoczeniu leżelibyśmy plackiem na posadzce i bali się do góry spojrzeć.

Czy to znaczy, ze wczesniej Boga nie ma? :o :o
"Gdzie dwaj albo trzej gromadza sie w imiej Moje, tam Ja jestem posrod nich" - obecnosc Chrystusa we wspolnocie zgromadzonych;
obecnosc Chrystusa w osobie celebransa;
obecnosc Chrystusa w Slowie;
obecnosc Chrystusa w Eucharystii
A jesli chodzi o strach, to Bog przyjal nature ludzka po to, bysmy mogli sie do Niego zblizyc bez leku.

_________________
Oto wyryłem cię na obu dłoniach.
***
W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.


Pn mar 26, 2007 23:17
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL