Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 12:59



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 327 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 22  Następna strona
 nadużycia liturgiczne 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Kolega zapewne prezent dla ukochanej osoby pakuje w szary papier i przewiązuje sznurkiem

Hehe my tak robimy w swoim gronie :D tylko szary papier :D


Pt maja 11, 2007 16:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 25, 2007 9:15
Posty: 82
Post 
Znalezione na dobrym katolickim blogu:
Cytuj:

byłem na "ładnym" protestanckim nabożeństwie

(...)
sama liturgia... Koszmar... Zamiast confiteor i kyrie - jakaś piosenka na skoczną melodyjkę o "Bogu skrzywdzonym w człowieku" Przez całą mszę konferansjerka, skoncentrowana na dzieciach jako "bohaterach dzisiejszej uroczystości". Tasiemcowe podziękowania przed, w trakcie i po. Dzieci czytające lekcje oraz modlitwę wiernych sprawiały wrażenie jakby zupełnie nie rozumiały co mówią (np. robiły pauzy w miejscach zupełnie bez sensu), ale to w sumie najmniejszy problem.

A do tego gitarry i skrzypce. Dwie katolickie pieśni z organami ("Kiedyś o Jezu" oraz "Pan Jezus już się zbliża") a reszta protestancko-oazowe wesołe melodyjki, w tym jedna z klaskaniem i jedna jawnie heretycka.

Komunia św. dla dzieci przy klęczniku, a dla reszty przez środek naw. Oczywiście prawie nikomu nie przyszło do głowy, by uklęknąć. Ponieważ ministrant w głównej nawie był małego wzrostu, trzymał patenę NA UKOS. W razie czego nie miał najmniejszych szans by nawet całą Hostię złapać, bo by zjechała jak po zjeżdżalni, a o partykułach lecących dokoła wolę nawet nie myśleć...
(...)

Całość:
http://konserwatysta.blogspot.com/
http://konserwatysta.blogspot.com/2007/ ... stwie.html


Wt maja 22, 2007 10:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post 
Rozumiem, że komuś się nie podoba nabożeństwo w jakimś kosciele, ale co to ma mieć wspólnego z prostestantyzmem?????????

Zapraszam na nabożenstwo (w celach poznawczych oczywiście)

Proszę sie nas nie czepiać za kazdym razem :))))

protestant
Piotr1


Wt maja 22, 2007 10:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 25, 2006 7:57
Posty: 506
Post 
Piotr1 napisał(a):
Zapraszam na nabożenstwo (w celach poznawczych oczywiście)

Proszę sie nas nie czepiać za kazdym razem :))))

protestant
Piotr1


Panie Piotrze, mam wrażenie, że rzecz dotyczy protestantów podających się za katolików. Jawnych protestantów nikt sie nie czepia.

Na przyklad w Krakowie na nabożeństwo protestanckie (bardzo konserwatywne, jak na protestantów) moge pójść (a byłem w celach poznawczych) do św. Marcina więc jestem maksymalnie wkurzony, gdy protestanckie treści pod przykrywka katolickiej Mszy serwują mi krakowscy dominikanie czy jezuici.

_________________
Contra negantem principia non est disputandum


Wt maja 22, 2007 22:54
Zobacz profil
Post 
Jak Cię tak wkurzają dominikanie albo jezuici to rozumiem, ze tam nie chodzisz na msze, a jesli nie chodzisz to nie masz pojęcia jak one wyglądają.


Wt maja 22, 2007 23:13
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post 
Panie m_q,

nabożeństwo u św. Marcina jk na lutaran jest dość awangardowe, a nie konserwatywne. Proszę kiedyś odwiedzić Sląsk Cieszyński....

Co Pan rozumie przez przemycanie luterańskich (protestanckich) treści? W poscie powyżej zarzuty dotyczyły raczej formy, nie treści (poza wzmianką iż oazowa piosenka była "heretycka").....

U nas w zborze próby okazyjnego (np. nabożeństwo młodzieżowe) wprowadzenia czytania Pisma przez kogoś z wiernych, czy wygłaszania intencji modliewnych (a nie przez pastora), używania akompaniamentu gitary a nie organów itd rodzi oburzenie, że to próba katolicyzacji nabożeństwa. Nie wiem doprawdy co opisane wyzej w poscie F.P.H.T.F.B. miało być "protestanckiego".


Wt maja 22, 2007 23:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 25, 2006 7:57
Posty: 506
Post 
Monika75 napisał(a):
Jak Cię tak wkurzają dominikanie albo jezuici to rozumiem, ze tam nie chodzisz na msze, a jesli nie chodzisz to nie masz pojęcia jak one wyglądają.


Czasem (z przymusu lub dla towarzystwa, dla którego, jak wiadomo, Cygan dał sie powiesić) trafiam - i w 100% trafiam na "Módlcie sie, aby naszą wspólną ofiarę" - przypadek?

Do tego dochodza świadectwa innych:
Jakub K. na Forum Krzyż napisał(a):
Kraków, Bazylika Trójcy Świętej (Dominikanie)
20.05.07, 21:30 - 2 ME
A podczas kazania zastanawiałem się, czy dominikanin je głoszący jest w ogóle wierzący (!). Kazanie przypominało bardziej wykład z religioznawstwa. Padło stwierdzenie, że wniebowstąpienie "półboga" (naprawdę takie słowo padło) jest motywem wspólnym dla wielu religii, i że Ewangelista na pewno ten opis skądś zapożyczył. I jeszcze pojawiła się wypowiedź, że wniebowstąpienie wyraża tęsknotę za... lotami kosmicznymi.



Piotr1 napisał(a):
Co Pan rozumie przez przemycanie luterańskich (protestanckich) treści? W poscie powyżej zarzuty dotyczyły raczej formy, nie treści (poza wzmianką iż oazowa piosenka była "heretycka").....


j.w.

A w Krakowie u św. Marcina i "ołtarz" właściwie zorientowany i liturgia bez ekstrawagancji (przynajmniej ta, na którą trafiłem). Jeśli to samo serwują mi "katolicy", to mam prawo poczuć sie oszukanym nieprawdaż?

Z całym szacunkiem dla zwolenników augustianina z przerostem libido - są między nami różnice, nieprawdaż?

A dla Ślązaków z okolic Cieszyna mam duży szacunek. Choćby przez pamięć wspólnego cesarza - Franciszka Józefa Habsburga.

_________________
Contra negantem principia non est disputandum


Śr maja 23, 2007 0:51
Zobacz profil
Post 
m_q napisał(a):
Monika75 napisał(a):
Jak Cię tak wkurzają dominikanie albo jezuici to rozumiem, ze tam nie chodzisz na msze, a jesli nie chodzisz to nie masz pojęcia jak one wyglądają.


Czasem (z przymusu lub dla towarzystwa, dla którego, jak wiadomo, Cygan dał sie powiesić) trafiam - i w 100% trafiam na "Módlcie sie, aby naszą wspólną ofiarę" - przypadek?.


Przypadek, bo ja tam bywam CODZIENNIE i jakoś nie trafiam na takie rzeczy.

A świadectwa z forum krzyż są akurat mało wiarygodne.


Śr maja 23, 2007 7:33

Dołączył(a): Wt kwi 25, 2006 7:57
Posty: 506
Post 
Monika75 napisał(a):
Przypadek, bo ja tam bywam CODZIENNIE i jakoś nie trafiam na takie rzeczy.


Co nie znaczy, że ich nie ma - aczkolwiek przyznaję, że Twoja "próba statystyczna" jest większa.

Przyznaje też, że od dłuższego czasu dominikanow omijam - oststnie obserwacje trafiły mi sie u jezuitów, więc obserwacja pozostaje w mocy - chyba, że codziennie bywasz nie tylko u dominikanów ale też u św. Barbary i na Kopernika?.

Monika75 napisał(a):
A świadectwa z forum krzyż są akurat mało wiarygodne.


Jakiś przykład na potwierdzenie tej tezy się znajdzie, czy pozostaniemy na poziomie oszczerstwa?

_________________
Contra negantem principia non est disputandum


Śr maja 23, 2007 7:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 01, 2006 8:49
Posty: 870
Post 
m_q napisał(a):
"Módlcie sie, aby naszą wspólną ofiarę"


:o Jestem w szoku. Nie wiedziałem że taka formułka jest błędna. Słyszałem ją tyle razy że brzmi mi zupełnie naturalnie.

_________________
Powiedziano ci, człowiecze, co jest dobre. I czegoż żąda Pan od ciebie, jeśli nie pełnienia sprawiedliwości, umiłowania życzliwości i pokornego obcowania z Bogiem twoim
Micheasz 6:8


Śr maja 23, 2007 8:03
Zobacz profil
Post 
Wezwanie "..aby nasza wspólna ofiarę" jest błędne dogmatycznie, gdyż identyfikuje władzę święceń z kapłaństwem powszechnym wiernych.
Zostało ono zabronione w Instrukcji Episkopatu Polski z 11 grudnia 1980 roku.

Takie rzeczy powinni wiedzieć odprawiający Mszę św. Jeżeli nie wiedza to są niedouczeni i powinni wrócić na szkolenia.

Prawidłowa forma to "Módlcie się, aby moją i waszą Ofiarę"


Śr maja 23, 2007 8:57
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post 
m_q napisał(a):
Piotr1 napisał(a):
Co Pan rozumie przez przemycanie luterańskich (protestanckich) treści? W poscie powyżej zarzuty dotyczyły raczej formy, nie treści (poza wzmianką iż oazowa piosenka była "heretycka").....


j.w.


W przytoczonym opisie kazania nic specyficzie protestanckiego nie ma, autor nie zastanawia sie czy głoszący dominikanin był "protestantem", lecz czy w ogole był wierzacy. Są miedzy katolikami a protestantami różnice, ale to nie powód aby nas od razu uważac za niewierzących.

W poscie użytkownika F.P.H.T.F.B. zatytułowanym "byłem na >>ładnym<< protestanckim nabozeństwie" nie było zadnej analizy kazania czt tresci wypowiadanych modlitw, lecz uwagi co do formy sprawowania liturgii, udziału w niej dzieci i jakości wykonywanych pieśni, i niedbałości przy rozdzielaniu Wieczrzy Panskiej.

Co jest w tym protestanckiego? Gdzie w KEA lub KER confiteor lub Kyrie zastepowane jest przez "skoczną melodyjkę" i dlaczego miałoby to byc "protestanckie? Gdzie na nabożenstwach ktos słyszał "konferansjerkę": jest miejsce na ogłoszenia zborowe po kazaniu, po nabożestwie ewantualnie pastor przekaże jakies podziekowaia, ale "przed i w trakcie"? I po co? Byc może ze gdzieś cos takiego mogło mieć miejsce, ale dlaczego nazywać to "protestanckim"? Nabożenstwo prowadzi pastor a nie dzieci, i co protestanckiego miałoby być w dukaniu modlitw przez dzieci? Gitary do akompaniamentu podczas nabożenstwa sa może (obok organów0 uzywane w 2-4 parafiach w Polsce. a to po duzych oporach i obawie czy nabożeństwo nie bedzie za bardzo "katolickie". Pieśni wykonywane podzcas nabożenstwa znajduja sie w wydanym Śpiewniku Ewangelickim (wspólny dla KEA, KER) i nie ma w nich raczej piosenek "oazowych" (dlaczego protestanckich?). Owszem przy ognisku, na spotakniu w salce parafialnej... Wieczerza pańska udzielana jest w naszych zborach z duzo wiekszym szacunkiem niz zazwyczaj w kosciołach Krk; moze jest nam łatwiej, gdyż zwykle nabożenstwa sa mniejsze liczebnie niż katolickie msze, ale faktu to nie zmienia. Zapraszam na nasze nabożestwa. Co ma jednak niedbałość w rozdzielaniu WP do protestantyzmu?


Cytuj:
A w Krakowie u św. Marcina i "ołtarz" właściwie zorientowany i liturgia bez ekstrawagancji (przynajmniej ta, na którą trafiłem). Jeśli to samo serwują mi "katolicy", to mam prawo poczuć sie oszukanym nieprawdaż?


Nierozumiem. Jeżeli msza jest odprawiana bez ekstrawagancji i ołtarz w katolickim kosciele jest "własciwie zorientowany" - to ma Pan prawo czuć się oszukanym bo tak samo jest u luteran????? To ksiadz ma odprawiać z ekstawagancjami tylko po to aby było inaczej niż w KEA?

Cytuj:
Z całym szacunkiem dla zwolenników augustianina z przerostem libido - są między nami różnice, nieprawdaż?


Z całym szacunkiem (bez złośliwosci nie potrafimy rozmawiać?) różnice są bez wątpienia, tylko co ma fakt istnienia różnic, do postu użytkownika F.P.H.T.F.B. i opisanego tam katolickiego nabożeństwa.


Śr maja 23, 2007 9:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 25, 2006 7:57
Posty: 506
Post 
Piotr1 napisał(a):

W przytoczonym opisie kazania nic specyficzie protestanckiego nie ma, autor nie zastanawia sie czy głoszący dominikanin był "protestantem", lecz czy w ogole był wierzacy.


Akurat w opisanym kazaniu przegiecie nie ma nic wspólnego z luteranizmem. Co nie zmienia faktu, że spotykałem się u tychże dominikanów z Mszami katolickimi w formie ale mocno protestanckimi w treści (choćby cytowana "nasza wspólna ofiara" czy podkreślanie aspektu uczty i pamiątki)


Piotr1 napisał(a):
Gitary do akompaniamentu podczas nabożenstwa sa może (obok organów0 uzywane w 2-4 parafiach w Polsce. a to po duzych oporach i obawie czy nabożeństwo nie bedzie za bardzo "katolickie"..


Cóż, jako katolikowi jest mi wstyd...


Piotr1 napisał(a):
Wieczerza pańska udzielana jest w naszych zborach z duzo wiekszym szacunkiem niz zazwyczaj w kosciołach Krk; moze jest nam łatwiej, gdyż zwykle nabożenstwa sa mniejsze liczebnie niż katolickie msze, ale faktu to nie zmienia. Zapraszam na nasze nabożestwa. Co ma jednak niedbałość w rozdzielaniu WP do protestantyzmu? .


Rozdzielanie na rękę prowadzące do utraty świadomości czym jest Sanctissimus. Sam ruch oazowy (że o charyzmatykach nie wspomnę) też mocno czerpał z protestantyzmu:
http://www.adalbertus.forall.pl/index.php?lng=pl

Nie da się też ukryć że majstrujący nam Novus Ordo Missae czerpali wzory z Waszych nabożeństw i mieli protestanckich konsultantów.


Piotr1 napisał(a):
Cytuj:
A w Krakowie u św. Marcina i "ołtarz" właściwie zorientowany i liturgia bez ekstrawagancji (przynajmniej ta, na którą trafiłem). Jeśli to samo serwują mi "katolicy", to mam prawo poczuć sie oszukanym nieprawdaż?


Nierozumiem. Jeżeli msza jest odprawiana bez ekstrawagancji i ołtarz w katolickim kosciele jest "własciwie zorientowany" - to ma Pan prawo czuć się oszukanym bo tak samo jest u luteran????? To ksiadz ma odprawiać z ekstawagancjami tylko po to aby było inaczej niż w KEA? .


Dlatego, że celebrans zaciera różnicę między ofiarą kapłana a ofiarą ludu. Kapłan działa in persona Christi a lud nie.

Piotr1 napisał(a):
Cytuj:
Z całym szacunkiem dla zwolenników augustianina z przerostem libido - są między nami różnice, nieprawdaż?


Z całym szacunkiem (bez złośliwosci nie potrafimy rozmawiać?) różnice są bez wątpienia, tylko co ma fakt istnienia różnic, do postu użytkownika F.P.H.T.F.B. i opisanego tam katolickiego nabożeństwa.


Może to, że po herezji i schiźmie Lutra namnożyło się tyle tzw. "kościołów"protestanckich, że ekstrema sa najgłośniejsze. U Pana nie ma gitarrrrrry a inni mieniący się "protestantami" "wyświęcają" sodomitów na "diakonów" i przebierają ich w koloratki.

To, co jest prawdziwe dla luteran w Polsce niekoniecznie jest normą w protestantyźmie (podobnie jak nie są nimi przegięcia).

Podejrzewam, że pod wyczynami sekty zielonoświątkowców by się Pan nie podpisał...

Autorpostu miał takie skojarzenia (może mylne) a ja miałem konkretne przykłady "protestantyzowania" u krakowskich dominikanów i jezuitów (że o ks.Malińskim nie wspomnę - jego felietony "liturgiczne" to kurioza same w sobie).

_________________
Contra negantem principia non est disputandum


Śr maja 23, 2007 14:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post 
m_q napisał(a):
Akurat w opisanym kazaniu przegiecie nie ma nic wspólnego z luteranizmem. Co nie zmienia faktu, że spotykałem się u tychże dominikanów z Mszami katolickimi w formie ale mocno protestanckimi w treści (choćby cytowana "nasza wspólna ofiara" czy podkreślanie aspektu uczty i pamiątki)


"Nasza wspólna ofiara" - jako sformuowanie - jest całkowicie obce luterańskiej tradycji, nie sądzę aby było do pomyslenia podczas lutarańskiego nabożenstwa. Owszem Eucharystia jest ofiarą, ale ofiarą Chrystusa, nie naszą ani tym bardziej tylko księdz. Człowiek jest w stanie złożyć Bogu bezkrwawej ofiary, to Bóg składa człowiekowi krwawą ofiarę w ofierze Jezusa Chrystusa na Golgocie za nasze grzechy, którą w nabożeństwie nie powtarzamy, lecz uobecniamy, ilekroć ten błogosławiony chleb jemy i z kielicha tego pijemy (1 Kor 11,26). To już bardziej wyglaada na "prawosławizację" liturgii.

A podkreślanie aspektu uczty czy pamiątki to coś specyficznie protestanckiego? Niech Pan porówna 897 CIC i 698 CCEO - też podkreslają rózne aspekty, CCEO podkreśla charakter uczty ofiarnej bardziej niż CIC wspominajacy o ofierze. Moze ci dominikanie sa wschodnimi birystualistami? Bo mi to znów wyglada bardziej na "sprawosławienie" niż sprotestantyzowanie.


Piotr1 napisał(a):
Rozdzielanie na rękę prowadzące do utraty świadomości czym jest Sanctissimus.


Raczej bardziej chodzi o sposób jaki jest rozdzielana Wieczerza Pańska, niż to czy "do ust" czy "na rękę". Jesli odbywa się to z szcunkiem, bez pospiechu, inaczej to nawet rozdzielanie "do ust" nie pomoże. Bywam czasem z różnych powodów na katolickiej mszy, nie bedę komentował. Jezeli coś jest oburzajace, to sposób traktownia Wieczrzy Pańskiej przy rozdzielaniu, niezaleznie od tego czy do ust czy do reki. Juz wolę iść do maraiwitów (pomijajac fakt że tam jestm zaproszony do wieczerzy, a u was wykluczony).

kiedyś pod Warszawą, z powodu tłoku, sakrament ołtarza rozdzielali księża krażąc po kosciele, i "wtykajac" do ust po kolei wiernym siedzącym w ławkach, wyciali oni szyje jeden przez drugiego wyciagajac jezyki. Siedziałem z brzegu, zacząłem mowic ze nie jestem katolikiem, ale w pospiechu wsadził mi hostię w usta, podobnie jak innym.

U luteran (nie tylko w Polsce) geeralnie przyjmuje się sakrament Ołtarza na kleczaco przy Ołtarzu. Ksiadz każdemu podaje Ciało Pańskie - do ust albo do reki, wierny spozywa je, a ksiądz udziela błogosławieństwa: Bierz i jedz: to jest Ciało Pana naszego Jezusa Chrystusa za ciebie na krzyżu Golgoty wydane; ono niechaj cię wzmacnia i utrzymuje we wierze, do życia wiecznego., wszyscy przyjmuja Ciało Panskie, ksiadz bierze z ołtarza kielich z winem i znów każdemu podaje do spozycia, udzielając kazdemu błogosawieństwa: Bierz i pij: to jest Krew naszego Pana Jezusa Chrystusa za cie-bie na krzyżu Golgoty przelana na odpuszczenie twoich grze-chów; ona niechaj cię wzmacnia i utrzymuje we wierze do życia wiecznego. Dopiero kiedy wszyscy kleczacy przed Ołatzrzem spozyją Wieczerzę, ksiądz udziela wszystkim błogosławiestwa: Pokrzepieni Ciałem i Krwią Pana naszego Jezusa Chrystusa idźcie w pokoju, a Pan niech zawsze będzie † z wami!. Dopeiro odchodzimy na miejsca. Jezeli komunikujacy nie miesza się przed otarzem, podchodzimy w kilku grupach. Tu - jeśli chodzi o szcunek nie ma znaczeniaczy ostatecznie ksiadz poda Ciało Panskie na rekę czy do ust.

Cytuj:
Sam ruch oazowy (że o charyzmatykach nie wspomnę) też mocno czerpał z protestantyzmu:
http://www.adalbertus.forall.pl/index.php?lng=pl

Nie da się też ukryć że majstrujący nam Novus Ordo Missae czerpali wzory z Waszych nabożeństw i mieli protestanckich konsultantów.


Mieli też prawoslawnych i stamtąd chyba zapożyczyli więcej. Zaś to protestanci czerpali chyba jednak wiecej od katolików niz odwrotnie. Mówię ogólnie o sytuacji po VatII, nie akurat o oazie. Zaś w artykule wspomina nie tyle prostestantów - co baptystów, zielonoswiatkowców, wolne koscioły.... to jak jakby narzekać na katolików, a jak przyjdzie do przykładów wymienić jako przyklad Aleksego II i abpa R. Williamsa.


Cytuj:
Dlatego, że celebrans zaciera różnicę między ofiarą kapłana a ofiarą ludu. Kapłan działa in persona Christi a lud nie.


Już pisalem wyzej. Nawet jesli to niezgodne z nauczaniem katolickim, to jeszcze bardziej z prostestanckim.

Cytuj:
Może to, że po herezji i schiźmie Lutra namnożyło się tyle tzw. "kościołów"protestanckich, że ekstrema sa najgłośniejsze. U Pana nie ma gitarrrrrry a inni mieniący się "protestantami" "wyświęcają" sodomitów na "diakonów" i przebierają ich w koloratki.


Kościół Anglii odłączył sie od Rzymu a nie od Lutra. Jeżeli była to schizma to w łonie rzymskiego katolicyzmu, który sie dzielił.

Cytuj:
Podejrzewam, że pod wyczynami sekty zielonoświątkowców by się Pan nie podpisał...


Zielonoświatkowcy to kosciół post-katolicki, nie na darmo spotykamy na jego okreslenie zwrot "katolicyzm bez księży". To nic innego jak katolicka duchowość pzbawiona dogmatyczno-istytucjonalnej "nadbudowy". Gdzie tu protestantyzm czy protestanci? Te "wyczyny" to nic innego jak - z prostetanckiego punktu widzenia - radykalne skatolicyzowanie. A RTF to w absolutnej wiekszosci wspólnoty które się podziliły w kosciele katolickim, z katolicka formacją - i swiadczy to tylko o jej jakości, a nie o prostestantach czy Lutrze. mamy dość własnych grzechów i błedów, cudzymi niekoniecznie prosze nas obdarzac i w nasze piersi sie nie bić.

Cytuj:
Autorpostu miał takie skojarzenia (może mylne) a ja miałem konkretne przykłady "protestantyzowania" u krakowskich dominikanów i jezuitów (że o ks.Malińskim nie wspomnę - jego felietony "liturgiczne" to kurioza same w sobie)
.

Przykłady przytoczone w niczym mi na protestanckie nie wyglądaja (co nie znaczy że być może nie są naduzyciem, herezją, kuriosum itd z punktu wodzenia rzymskiego), ale to że coś jest "kuriozum' - nie znaczy od razu, ze protestanckie. Naprawdę nie jesteśmy cyrkiem, a jak coś sie takiego dzieje, to lepiej patrzeć na siebie, a nie głośno wolać 'to oni".


Śr maja 23, 2007 16:55
Zobacz profil
Post 
m_q napisał(a):
Monika75 napisał(a):
A świadectwa z forum krzyż są akurat mało wiarygodne.


Jakiś przykład na potwierdzenie tej tezy się znajdzie, czy pozostaniemy na poziomie oszczerstwa?


Wystarczy poczytać tego Waszego bloga, forum i to co tam piszecie, a zwłaszcza to JAK piszecie. Większość tekstów w dość obraźliwym tonie. Akurat dominikanów znam z autopsji, więc wiem ile prawdy jest w Waszych wypowiedziach. Inne Wasze "swiadectwo" jest szczegółowo omówione w najnopwszym numerze "Listu".
I to koniec dyskusji w tym temacie.


Śr maja 23, 2007 23:24
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 327 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 22  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL