Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 26, 2024 21:19



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 327 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 22  Następna strona
 nadużycia liturgiczne 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Przyciąga młodych, bo rozrywka jest dla młodych, a jak człowiek dorasta to przestają go kręcić młodzieżowe zabawy i zostawia to. Myślę, że gdyby ksiądz na mszy połykał miecze i oprócz komunikantów częstował prawdziwym, pełnoprocentowym winem to by wzbudził super zainteresowanie mszą. Tylko, że to by było zainteresowanie cyrkowe, tak jak to się obecnie czasami dzieje.
Mszą można zainteresować wyjaśniając jej teologiczne znaczenie, objaśniając całą symbolikę poszczególnych elementów liturgii, po to aby ludzie wiedzieli co się dzieje, a nie patrzeli jak się dzieje.


Pt maja 25, 2007 12:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:15
Posty: 109
Post 
Gdyby kapłan uświadamiał, że opuszczanie Mszy św. jest grzechem śmiertelnym, a grzech śmiertelny prowadzi do piekła, a piekło nie jest puste..., zas uczestnictwo we Mszy św. jest korzystaniem z owoców Odkupienia, że jest to Ofiara przebłagalna i poprzez tą Ofiarę można uprosić potrzebne łaski takie jak uzdrowienie duszy i ciała, bo w Komunii św. jest ten sam Chrystus, który uzdrawiał napewno przyciągnąłby wiecej i owoce byłyby trzydziesto, piecdziesięcio i stukrotnie większe, taki kapłan, który eksponuje siebie i własnymi metodami próbuje niestety to jest tak jak z tym ziarnem zasianym :
"Posiane na miejsce skaliste oznacza tego, kto słucha słowa i natychmiast z radością je przyjmuje; 21 ale nie ma w sobie korzenia, lecz jest niestały. Gdy przyjdzie ucisk lub prześladowanie z powodu słowa, zaraz się załamuje. 22 Posiane między ciernie oznacza tego, kto słucha słowa, lecz troski doczesne i ułuda bogactwa zagłuszają słowo, tak że zostaje bezowocne"


Pt maja 25, 2007 12:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Nie zgodzę się z tym co napisałaś Tereso. Straszeniem to można było trzymać przy kościele chłopów w średniowieczu, teraz to by już nie przeszło. Nietrudno wyobrazić sobie artykuły o "religii strachu", "teologii zastraszenia" lub coś innego na tą nutę. Na pewno Kościół który wróciłby do straszenia straciłby przychylność innych religii, np. buddyzmu.


Pt maja 25, 2007 12:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:15
Posty: 109
Post 
Zencognito napisał(a):
Nie zgodzę się z tym co napisałaś Tereso. Straszeniem to można było trzymać przy kościele chłopów w średniowieczu, teraz to by już nie przeszło. Nietrudno wyobrazić sobie artykuły o "religii strachu", "teologii zastraszenia" lub coś innego na tą nutę. Na pewno Kościół który wróciłby do straszenia straciłby przychylność innych religii, np. buddyzmu.

przecież to powiedzenie prawdy a nie straszenie, prawda was wyzwoli tak mówił Pan Jezus, teraz mamy przwrotne czasy, lepiej zyć w zakłamaniu niz znac prawdę. Jesli lekarz bedzie bał sie powiedziec prawdę pacjentowi, że jest w stanie zagrożenia życia i nalezy szybko przeprowadzić operację, a chory panicznie boi sie operacji to uratuje życie choremu? Lekarze twierdzą, że wcześnie podjęte leczenie może całkowicie uzdrowić, późno podjete leczenie nie daje żadnej gwarancji na wyzdrowienie, podobnie jest i z duszą ludzką.


Pt maja 25, 2007 13:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:15
Posty: 109
Post 
Cytuj:
(...) straszenia straciłby przychylność innych religii, np. buddyzmu.


a to Kościół zabiega o przychylność buddyzmu? To demoniczna religia przecież.


Pt maja 25, 2007 13:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Ok, w tym miejscu dla dalszej dyskusji kluczowe jest sprawdzenie czy rozumiesz to iż dla mnie jako buddysty Zen to co w Ty wierzysz jest równie iluzoryczne co dla Ciebie Oświecenie. Rozumiesz to?
Ja toleruję Twoją religię i nie mam nic przeciwko temu aby ktoś był katolikiem, ale jeśli katolicyzm zmieniłby swój charakter i przywrócił straszenie ludzi jako główny element trzymania ich przy kościele, to otwarcie wyszełbym z moją religią do wszystkich katolików aby uwolnić ich od cierpienia w strachu katolicyzmu, a przez to osiągnęłabyś skutek odwrotny do zamierzonego, Tereso.


Pt maja 25, 2007 13:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Teresa_M napisał(a):
przecież to powiedzenie prawdy a nie straszenie, (...)


Niezależnie od tego, jaka jest prawda, uważam, że proponowana przez Ciebie strategia nie przyciągnęłaby większej liczby wiernych do Kościoła, a taką tezę postawiłaś we wcześniejszym poście:

Teresa_M napisał(a):
Gdyby kapłan uświadamiał, że opuszczanie Mszy św. jest grzechem śmiertelnym, a grzech śmiertelny prowadzi do piekła, a piekło nie jest puste..., zas uczestnictwo we Mszy św. jest korzystaniem z owoców Odkupienia, że jest to Ofiara przebłagalna i poprzez tą Ofiarę można uprosić potrzebne łaski takie jak uzdrowienie duszy i ciała, bo w Komunii św. jest ten sam Chrystus, który uzdrawiał napewno przyciągnąłby wiecej(...)
.


Pt maja 25, 2007 13:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Teresa_M napisał(a):
a to Kościół zabiega o przychylność buddyzmu?

Biorąc pod uwagę to, że zarówno JŚ Jan Paweł II jak i JŚ Benedykt XVI spotykali się z JŚ XIV Dalajlamą myślę, że można spokojnie stwierdzić, że Kościołowi zależy na dyplomatycznych stosunkach z buddyzmem.


Pt maja 25, 2007 14:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:15
Posty: 109
Post 
SweetChild napisał(a):
Teresa_M napisał(a):
przecież to powiedzenie prawdy a nie straszenie, (...)


Niezależnie od tego, jaka jest prawda, uważam, że proponowana przez Ciebie strategia nie przyciągnęłaby większej liczby wiernych do Kościoła, a taką tezę postawiłaś we wcześniejszym poście:

Teresa_M napisał(a):
Gdyby kapłan uświadamiał, że opuszczanie Mszy św. jest grzechem śmiertelnym, a grzech śmiertelny prowadzi do piekła, a piekło nie jest puste..., zas uczestnictwo we Mszy św. jest korzystaniem z owoców Odkupienia, że jest to Ofiara przebłagalna i poprzez tą Ofiarę można uprosić potrzebne łaski takie jak uzdrowienie duszy i ciała, bo w Komunii św. jest ten sam Chrystus, który uzdrawiał napewno przyciągnąłby wiecej(...)
.

to nie jest moja prywatna strategia, taka strategie Kościół stosował, niestety sa dwie drogi albo do piekła albo do nieba, taka jest prawda, Chrystus Pan odkupił rodzaj ludzki, każdy człowiek musi przyjąć, bądź odrzucic Chrystusa, wybór należy do niego


Pt maja 25, 2007 14:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:15
Posty: 109
Post 
Zencognito napisał(a):
Teresa_M napisał(a):
a to Kościół zabiega o przychylność buddyzmu?

Biorąc pod uwagę to, że zarówno JŚ Jan Paweł II jak i JŚ Benedykt XVI spotykali się z JŚ XIV Dalajlamą myślę, że można spokojnie stwierdzić, że Kościołowi zależy na dyplomatycznych stosunkach z buddyzmem.


takie spotkania jeszcze nie sa oficjalną nauką Koscioła, paktowanie z nieprzyjacielem niczego dobrego nie wróży....


Pt maja 25, 2007 14:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:15
Posty: 109
Post 
Zencognito napisał(a):
Ok, w tym miejscu dla dalszej dyskusji kluczowe jest sprawdzenie czy rozumiesz to iż dla mnie jako buddysty Zen to co w Ty wierzysz jest równie iluzoryczne co dla Ciebie Oświecenie. Rozumiesz to?
Ja toleruję Twoją religię i nie mam nic przeciwko temu aby ktoś był katolikiem, ale jeśli katolicyzm zmieniłby swój charakter i przywrócił straszenie ludzi jako główny element trzymania ich przy kościele, to otwarcie wyszełbym z moją religią do wszystkich katolików aby uwolnić ich od cierpienia w strachu katolicyzmu, a przez to osiągnęłabyś skutek odwrotny do zamierzonego, Tereso.


skoro jesteś buddystą to dlaczego chcesz pouczać jak powinien wygladac Kościoł Chrystusa? Kto nadal tobie takie prawo?


Pt maja 25, 2007 14:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Teresa_M napisał(a):
to nie jest moja prywatna strategia, taka strategie Kościół stosował, niestety sa dwie drogi albo do piekła albo do nieba, taka jest prawda, Chrystus Pan odkupił rodzaj ludzki, każdy człowiek musi przyjąć, bądź odrzucic Chrystusa, wybór należy do niego


Ależ ja nie twierdzę, ani że to Twoja prywatna strategia, ani że Kościół jej nie stosował, ani też nie wyrokuje, jaka jest prawda. Powątpiewam jedynie, czy ta strategia skutkowałaby przyciągnięciem większej liczby wiernych do Kościoła.


Pt maja 25, 2007 14:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:15
Posty: 109
Post 
SweetChild napisał(a):
Teresa_M napisał(a):
to nie jest moja prywatna strategia, taka strategie Kościół stosował, niestety sa dwie drogi albo do piekła albo do nieba, taka jest prawda, Chrystus Pan odkupił rodzaj ludzki, każdy człowiek musi przyjąć, bądź odrzucic Chrystusa, wybór należy do niego


Ależ ja nie twierdzę, ani że to Twoja prywatna strategia, ani że Kościół jej nie stosował, ani też nie wyrokuje, jaka jest prawda. Powątpiewam jedynie, czy ta strategia skutkowałaby przyciągnięciem większej liczby wiernych do Kościoła.

a czy za cenę życia człowiek nie zrobi wszystkiego, czego od niego zażądają?


Pt maja 25, 2007 14:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Teresa_M napisał(a):
a czy za cenę życia człowiek nie zrobi wszystkiego, czego od niego zażądają?


Nie bardzo rozumiem... Chodzi Ci w tym momencie o życie doczesne czy wieczne?


Pt maja 25, 2007 14:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Teresa_M napisał(a):
skoro jesteś buddystą to dlaczego chcesz pouczać jak powinien wygladac Kościoł Chrystusa? Kto nadal tobie takie prawo?

Źle odebrałaś moje intencje - nie zamierzam ustawiać Kościoła. Napisałem to co napisałem po to aby zwrócić Ci uwagę na pewną zależność, która sprawi że wymienione przez Ciebie metody nie przyniosą wymienionego przez Ciebie skutku.
Jeśli to do Ciebie nie przemówiło, to wyobraź sobie taką sytuację - jest przyszłość, Kościół poszedł w stronę tego nauczania o którym piszesz, katolicy żyją w strachu przed piekłem. Jest też sobie ateista któremu nagle przychodzi do głowy myśl, że zapozna się z religiami. Widzi więc żyjących w strachu katolików i widzi pogodnych, wolnych od strachu buddystów. Jak myślisz, kim będzie wolał zostać?
A to, że stawiasz buddyzm i katolicyzm w stanie wojny jest przykre.


Pt maja 25, 2007 14:58
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 327 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 22  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL