Szczesc Boze
od zawsze zachwycala mnie rozmaitosc form modlitwy, jakie oferuje nam Kosciol. w szczegolny sposob oddaje chwale Bogu poprzez te nabozenstwa, ktore w dodatkowy sposob umacniaja wierzacego i sa powiazane z obietnicami, jak np. "tajemnice szczescia", koronka, pierwsze piatki miesiaca, czy wyjatkowa droga kultu maryjnego objawiona w drugiej tajemnicy fatimskiej. czy moglbym uzyskac informacje o innych podobnych do w/w formach kultu?
rafal (ravst@op.pl)

do tego dochodzą jeszcze najczęściej organizowane przez młodych czuwania modlitewne w duchu Taize.

Co oznacza określenie "duch Taize"?

czuwania zblizone troche formą do tych, ktore odbywaja sie w Taize, jak i do tyvh ktore co roku w okolicach nowego roku w roznych wiekszych miastach w roznych krajach odbywaja sie. czyli głównie są śpiewane kanony z Taize, nie pamietam dokladnie jak to wyglada, bo jakies 10 lat temu na takim bylam, wiec nie pamietam szczegolow.

Duch Taize - objawia się w synkretyczno-ekumenicznych spotkaniach młodych katolików z młodymi heretykami. Gdzie w warunkach wzajemnej "miłości" nikt nie piętnuje błędu.
Patrz - kuzyn Roger, duch Soboru.

Telchar, modlitwa w Taize to po prostu wspólne wielbienie Boga - tego samego Boga, nie patrząc na różnice dogmatyczne.

Poczytaj "Bóg może tylko kochać" br. Rogera.

Czyli udawanie jedności tam, gdzie jej nie ma?

akurat w tej modlitwie nie rpzeszkadzaja roznice dogmatyczne, gdyz wszyscy chrzescijanie wierza w Boga, jednego Boga, więc uwielbienie Go jest możliwe, bez względu na to w co sie jeszcze wierzy.

Moze to nie adekwatne porownanie, ale jesli wszyscy uznaja ze zielona trawa ktora rosnie na trawniku istnieje, to nic im nie rpzeszkadza w zachwycaniu sie nai, bez wzgledu na to czy ktos uznaje zamiatanie chodnika w prawa strone czy w lewą, a moze jeszcze uznaje wyższosc soku z kapusty nad sokiem pomidorowym. staralam sie wyjasnic to obrazowo, moze nie byly to odpowiednie przyklady ale wydaje mi sie ze zobrazowaly to co mialam na mysli

Boga należy uwielbiać "w Duchu i Prawdzie".

Czy można uwielbiać Boga w Duchu i Prawdzie wspólnie z ludźmi, którzy na przykład: uważają katolicką mszę za bluźnierstwo, papieża za antychrysta, a o Matce Bożej mówią per "kobieta, która dawała jeść Jezusowi"?

Tomek!
poczytaj sobie posoborwe dokumenty Kościoła traktujące o jedności, chociażby encyklikę Ut unum sint. może mniej głupot będziesz głosił

To niestety nie głupoty. Niestety spora część naszych braci protestantów ma o nas zdanie takie a nie inne. Określenia z mojego poprzedniego posta nie są wydumane, lecz zasłyszane przeze mnie podczas dyskusji z przedstawicielami rozmaitych "kościołów" protestanckich. Mając takie, a nie inne doświadczenia podaję w wątpliwość celowość wspólnych modlitw z osobami, które na przykład nazywają Najświętszy Sakrament "wafelkowym bożkiem"...[/url][/i]

W kontekście tego, co napisał Torquemada, nie rozumię kilku spraw:

1. Co w kościele Pojedniania w Taize robi nad tabernakulum ikona Matki Bożej?
2. Eucharystia, w której uczestniczyłem na zakończenie tygodniowych rekolekcji była złudzeniem?
3. Za "wafelkowego bożka" br. Max Thurian został wyświęcony na kapłana Kościoła Katolickiego? (Nawiasem: warto, by niektórzy forumowi krzykacze i dyżurni producenci postów przeczytali jego książkę: "O Eucharystii i modlitwie" - może choć odrobinę mądrzej wyrażaliby swoje opinie, bo książka swoim stylem i naukową rzetelnością dorównuje "Duchowi Liturgii" czy "Nowej pieśni ku czci Pana" obecnego papieża.)
3. Qui bono kard. Ratzinger, na pogrzebie Jana Pawła II, temu heretykowi, jakim był br. Roger udzielił Komunii św.?


A może tak w obronie czystości wiary na Europejskie Spotkanie Młodych do Zagrzebia wysłać bojówki z koktajlami Mołotowa? Będzie tak normalnie, po polsku. Przecież jedynie prawdziwe chrześcijaństwo jest u nas. :D:D:D:D:D:D:D

Moje posty wynikły z wątpliwości, czy można uwielbiać Boga w Duchu i prawdzie, zapominając o różnicach dogmatycznych? Ja osobiście mam złe doświadczenia "ekumeniczne", gdyż moi rozmówcy byli szczerzy w rozmowie i mówili wprost o tym, co sądzą o katolicyzmie. Moje wątpliwości nie były wymierzone przeciw Taize, lecz miały szerszy kontekst.

Ponoć biuro prasowe Watykanu wydało później oświadczenie, że nastąpiło to "przez pomyłkę". Czy może ktoś zna sprawę bliżej?