"Spadek wartości" Eucharystii
Autor |
Wiadomość |
nomines
Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17 Posty: 1233 Lokalizacja: Nowy Sącz
|
Shark to był może nie tyle strach co "stopa wojenna" z owym księdzem Miałem wtedy może jakieś 15 lat ale tak czy owak obaj z neoprezbiterem sobie wzorowo graliśmy na nerwach...
Eh... było minęło
_________________ "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach." Zenon Ziółkowski
http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
|
Wt maja 06, 2008 15:26 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Niestety nie minęło. Co widać z twoich postów w tym temacie.
Byłeś młody, ale wspólnie z kolegą dokonaliście oblucji ( to naprawdę godny pochwały czyn). Zrobiliście to jednak w tajemnicy, nie dopuściliscie do tego czynu nikogo z dorosłych, a mozna było porozmawiac chociażby z proboszczem lub z jakimś innym księdzem.
Nie jest moim celem krytykowanie ciebie, chodzi mi o to by innym powiedzieć jak w takiej sytuacji postąpić.
Twój młody wiek usprawiedliwia cię, mam nadzieję że teraz postąpiłbyś inaczej i pociągnąłbyś sprawę dalej. Nie dla siebie, ale chociaż dla dobra tego księdza, który być może miał zły dzień. Na drugi raz zastanowiłby się bardziej nad swoim zachowaniem
Powtarzam! Nie krytykuje ciebie, pisząc jednak publicznie chciałbym uwrażliwić innych na takie fakty i na obowiązek wzajemnego napominania się, obowiązek niezależny od statusu społecznego, wieku i wykształcenia. Widząc zło jesteśmy zobowiązani przez Ewangelie by na nie reagować Tak zwana "poprawnośc polityczna" powinna być całkowicie obca chrześcijaninowi
|
Wt maja 06, 2008 21:12 |
|
|
nomines
Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17 Posty: 1233 Lokalizacja: Nowy Sącz
|
W żaden sposób nie odczuwam w Twoich wypowiedziach krytyki pod moim adresem
Oblucja bardziej kojarzy mi się z obmyciem palców przez kapłana podczas mszy św. Dzięki za uznanie
Po to jest ten temat: aby wyczulić ludzi na podobne sytuacje. Założę się że lwia część forumowiczów uznałaby upadek Najśw. Sakramentu za przypadkowy i po chwili udała, że nic się nie stało.
_________________ "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach." Zenon Ziółkowski
http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
|
Śr maja 07, 2008 6:38 |
|
|
|
|
Eliza28
Dołączył(a): Cz cze 26, 2008 17:43 Posty: 26
|
Tak właściwie to cały czas piszecie, że ludzie nic nie zrobili. OK.
A więc mam do was prośbę: Czy możecie mi napisac co ludzie w takim wypadku powinni zrobić?
_________________ "To On ma wzrastać, ja mam się umniejszać..."
Św. Jan Chrzciciel
|
Śr sie 06, 2008 12:03 |
|
|
nomines
Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17 Posty: 1233 Lokalizacja: Nowy Sącz
|
Czasem wystarczyłoby po mszy podejść do księdza i powiedzieć, że Jezusowi należy się chyba większy szacunek
_________________ "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach." Zenon Ziółkowski
http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
|
Śr sie 06, 2008 19:00 |
|
|
|
|
Robur
Dołączył(a): Wt sty 31, 2006 9:38 Posty: 342
|
Kamyk napisał(a): Spadek szacunku dla Świętych Postaci jest na pewno smutnym faktem. Jaka może być przyczyna takiego stanu rzeczy? Z jednej strony chyba powszechny dzisiaj brak szacunku wobec czegokolwiek, nieuznawanie żadnych świętości etc. Z drugiej strony tragicznie mała wiara katolików w realną obecność Chrystusa w konsekrowanych Postaciach, a bardziej traktowanie tego jako symbolu czy pamiątki. Na pewno oba te czynniki mają jakiś wpływ na brak szacunku wobec Eucharystii. W zasadzie sama komunia stała się opcjonalnym dodatkiem w trakcie Mszy, straciła swoje pierwszeństwo w liturgii. I jest to niestety bardzo niepokojący stan rzeczy...
Dlatego mamy działania Benedykta XVI w celu podniesienia poczucia sakrum, przywrócenia rytu tradycjnego z jego zachowaniami. Zdecydowana wiekszość wiernych osiaga poczucie sakrum przy pomocy odpowiednich gestów, przyklęknięć itp. Głębokie poczucie sakrum idzie dalej w parze z ludzkim postępowaniem i zachowaniem sie w życiu.
Problem w tym , że przyklekanie, komunia do ust przypomina nam własną małość wobec Absolutu, mamy problem eklezjany. Życie pokazało, że bez tego poczucia własnej małości, wielkości Boga większość traci wiarę lub staje się ona powierzchowna. Von Hildebrand w - Spustoszona winnica - (1972) przestrzegał przed tym. Brak świętej bojaźni bożej w dobrym słowa znaczeniu, zachowania typu Jezus - kumpel uważał za główna przyczynę do upadku wiary.
Nie ma żadnej religii bez poczucia świętości.
|
Cz sie 07, 2008 8:11 |
|
|
Eliza28
Dołączył(a): Cz cze 26, 2008 17:43 Posty: 26
|
opat_90 napisał(a): Czasem wystarczyłoby po mszy podejść do księdza i powiedzieć, że Jezusowi należy się chyba większy szacunek
Ok, dzięki. A co w chwili gdy to się dzieje, a nikt nie reaguje?
_________________ "To On ma wzrastać, ja mam się umniejszać..."
Św. Jan Chrzciciel
|
Pt sie 08, 2008 10:28 |
|
|
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Eliza28 napisał(a): Ok, dzięki. A co w chwili gdy to się dzieje, a nikt nie reaguje?
Idzie sie do coraz wyższej instancji.
Jak nie podziała rozmowa z wikarym, idź do proboszcza (on ma obowiązek dbać o liturgię w parafii), jak ten nie chce nic zrobić, idź do biskupa, a jak ten nie będzie działał, to wszystkie drogi prowadzą do Rzymu...
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pt sie 08, 2008 21:50 |
|
|
Eliza28
Dołączył(a): Cz cze 26, 2008 17:43 Posty: 26
|
Ale co zrobić gdy Komunia św. upadnie na ziemię, a nikt nie rusza się z miejsca?
_________________ "To On ma wzrastać, ja mam się umniejszać..."
Św. Jan Chrzciciel
|
So sie 09, 2008 12:56 |
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Miałem kiedyś dokładnie taką sytuacje. Nie powiem że i ja zareagowałem prawidłowo. Ale tak czy tak kapłan winien zająć się tą sprawą, podnieść i przeprosić. Jedynie co to trzeba dać znać kapłanowi jeśliby nie zauważył. U mnie tak było i dopiero ministrant zauważył.
|
So sie 09, 2008 13:27 |
|
|
nomines
Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17 Posty: 1233 Lokalizacja: Nowy Sącz
|
Komunia Święta to nie ciasteczko, które wystarczy podnieść a okruszki zamieść pod dywan. Zgodzę się z WISTem- trzeba podnieść i przeprosić... Tylko jak ma wyglądać przepraszanie?
Szumi ma rację- jeśli nie wikary, to proboszcz winien zareagować. W innym wypadku będziemy po cichu odrapywać Eucharystię z Jej przepięknego sacrum.
_________________ "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach." Zenon Ziółkowski
http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
|
So sie 09, 2008 16:50 |
|
|
ratio
Dołączył(a): Pn maja 28, 2007 9:13 Posty: 545
|
"Spadek wartości" Eucharystii
opat_90 napisał(a): (...) komunikującemu Księdzu w moim kościele komunikant niefortunnie upadł na podłogę (...) Reakcja Kapłana: podszedł od niechcenia, zdmuchnął z komunikanta pył i podał następnej osobie. Nie było mowy o zakrywaniu miejsca upadku, wycieraniu mającym na celu zebranie okruszyn ani nawet o krótkiej modlitwie przepraszającej za upadek.
Aktualnie jestem zszokowana zachowaniem księży po podobnym incydencie. Konsekrowana Hostia upadła na posadzkę, gdy ksiądz komunikował ostatnią osobę. Był to chłopiec, który chciał Ją podnieść ale dostał "po łapach", a kapłan sam podniósł, wmieszał (dokładnie tak) do puszki pomiędzy pozostałe komunikanty, a chłopcupodał inną Postać i ... jakby nic się nie stało odszedł w kierunku tabernakulum. Po Mszy św. na zwróconą uwagę, dlaczego nie przetarł posadzki odpowiedział, że nic się nie stało. Na dodatek podszedł proboszcz i potwierdził: tu nic się nie stało, wszystko jest w porządku. Widocznie dla nich to był krakers, który się przecież nie połamał na drobne.
Jedynym efektem tej interwencji będzie, że osoba, która interweniowała nie będzie w swojej parafii miała już lekkiego życia, bo proboszcz jest pamiętliwy i "wie najlepiej".
|
Pt lis 21, 2008 22:57 |
|
|
ratio
Dołączył(a): Pn maja 28, 2007 9:13 Posty: 545
|
Re:
nomines napisał(a): Pt maja 02, 2008 19:48 Upuszczanie Ciała Pańskiego nie jest normą ale czasem się zdarza. Nadal jednak szukam odpowiedzi na pytanie: czy nie uważacie, że po upadku Najświętszego Sakramentu powinno się Go otoczyć większą czcią (jak dawniej) a nie tylko podnieść z podłogi i udać że nic się nie stało bo słońce nadal świeci. Wszak nawet najdrobniejsza cząstka (okruszek komunikanta zawsze odleci podczas upadku o podłogę) jest Ciałem Pana i należy się jej szacunek. Archiwizacja kościelnych wydarzeń pomaga zauważyć różne niedoskonałości w sprawowaniu liturgii nawet po czasie. A sytuacje jak powyższa ciągle się zdarzają. Diecezja Płocka ma takich nieroztropnych kapłanów - sytuacja z 25 maja br. Celebrans upuścił Hostię udzielając Komunii starszej pani, ale ta szybko podniosła z posadzki Ciało Pańskie i spożyła. Celebrans nie zareagował w żaden szczególny sposób, ot, jakby upadł jakiś krakers. Bulwersujący jest szczególnie fakt, że nawet nie przyglądnął się temu miejscu na posadzce, a jest to jedyna "trasa dojścia do zakrystii" i prowadzi przez prezbiterium. Jeżeli zostały tam partykuły, to zostały wkrótce zadeptane. Ale w tym dekanacie nie jest to pierwszy przypadek zauważony przeze mnie.
|
Wt maja 26, 2020 23:53 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|