Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 0:24



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 60 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
 Listy duszpasterskie 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Listy duszpasterskie
Cytuj:
Ukończyłem studia wyższe i potem podyplomowe. Słuchając tego co czyta kapłan – nie rozumiem co najmniej połowy. Nie rozumiem - bo tekst jest nieprzystosowany do wygłaszania. Dobrze wyglądałby w tzw. kościelnej gazecie, czasem myślę że w podręcznikach teologii również (ilość słów wprost ze „slangu” kościelno-teologicznego jest dla mnie zatrważająca).

http://www.wiara.pl/tematcaly.php?idenart=1098780596

Już chyba zapomniałam... Raz, że listy są u mnie w parafii rzadko, dwa - przyzwyczaiłam sie trochę do języka, trzy - fragmenty są mi na ogół znane wcześniej, cztery - jednak staram się słuchać.

Ale fakt - jeszcze ze dwa lata temu hasło "list" działało jak przycisk w kontakcie - pozycja "wyłącz". Że w tym było moje uprzedzenie i niechęć do wchodzenia w kwestie społeczno-polityczne, to inna sprawa. Ale forma "pewnej liczby ogólników o wszystkim" tego nie ułatwiała...

Jakie są wasze wrażenia?

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Wt paź 26, 2004 11:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
Moje wrażenie jest takie, że nie przykuwają one mojej uwagi nic a nic :(
Jakby pisane były nie dla wiernych, ale dla piszących. Wyłapuje jedynie niektóre hasła.

Albo to coś ze mną jest nie tak :D

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Wt paź 26, 2004 12:00
Zobacz profil
Post 
Mniej więcej pół wieku temu, będąc młodzieńcem byłem członkiem chóru a także zespołu dramatycznego, działającego przy domu kultury. Dykcji uczono nas zarówno w chórze jak i w zespole dramatycznym. Ale w zespole dramatycznym uczono nas także interpretacji tekstów.
Po co o tym piszę?
Ano, bo w zależności od sposobu odczytania, ten sam tekst może być potraktowany jako nudny lub interesujący. Przekonałem się o tym, pisząc prelekcje na spotkania KIK-u. Raz jeden zdarzyło mi się, że osobiście odczytać swej prelekcji nie mogłem (potworna chrypka) i odczytał ją ktoś inny. Ktoś się zdrzemnął a reszta ziewala. Kiedy zaś w następnym miesiacu sam go wygłosiłem w innym miejscu, uznano go w dyskusji za interesujący. Więc może zamiast narzekać na nudne i niezrozumiałe teksty, uczyć księży je interpretować albo też pozwolić osobom świeckim, takim którzy to robić potrafią, odczytywać listy pasterskie.


Wt paź 26, 2004 14:03

Dołączył(a): Wt paź 26, 2004 13:24
Posty: 1
Post Pro bono
Zgadzam sie z terścią listu JG, zgadzam się również z opinią że księża bardzo często nie potrafią poprawnie odczytywać tekstów, sam jestem lektorem i wiem że trzeba troszkę nad tekstem popracować.
:gazeta: Język w listach duszpasterskich naprawde najczęściej jest za trudny dla ogółu wiernych. Jakie rozwiązania?
Jednym rozwiązaniem jest apel do księży, aby przygotowywali sie wcześniej do czytania listu, czasem lepiej zrobić korektę, streszczenie a ksero orginału dla chętnych w zakrystii, propnuje zwrócić sie z taką prośbą do swojego księdz proboszcza. Drugim apel do piszących aby więcej pracy włożyć w redagowanie. Mam nieodparte osobiste wrażenie że księża biskupi na konferencjach plenarnych rozmawiają "normalnym" językiem a potem kiklku sekretarzy redaguje "słowo biskupów" już w troszkę "innym" języku... Podkreślam że jest to moje subiektywne wrażenie nie oparte na żadnej wiedzy.
Pozdrawiam wszystkich.

_________________
Ja neK


Wt paź 26, 2004 15:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24
Posty: 3075
Post 
dla mnie, choc z jesykiem teologicznym sie juz zdazylam osluchac, listy sa jednak nadal za dlugie i to monotonne czytanie, takie "rasowe czytanie" mnie usypia i... czesto zdarza sie, ze po 15 min sluchania tego listu juz nie wiem o czym bylo na poczatku :(

_________________
Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
Obrazek
Obrazek


Śr paź 27, 2004 22:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 10, 2004 14:09
Posty: 2
Post czy to tylko listy sa niezrozumiale
Witam wszystkich Forumowiczów. Jestem studentem 4 roku psychologii i 3 roku filozofii KUL. z zainteresowanie przesledzilem wypowiedzi czytelników. zgadzam sie z faktem ze sposub przeczytania listu moze wplynac na jego odbior. chcialbym tez podzielic sie swoja refleksja dotyczaca zrozumienia liturgii w kościele katolickim. Otóż jeszcze w liceum wydawalo mi się że wszystko rozumiem i nie ma problemu. Kiedy zaczalem studiowac, zaczalem starać się zrozumieć to czego nie rozumialem wcześniej a to z kolei doprowadziło do zastanawiania się nad stwierdzeniami, które wczesniej uważałem za oczywiste. otóz dzisiaj bedac w niedziele na mszy mam powazne problemy ze zrozumieniem jej tresci. No bo weźmy np. Credo co to znaczy: "światłość ze światłości"; "zrodzony a nie stworzony" albo "współistotny ojcu", albo "z chrystusem i w chrystusie", itd. że o wyrazach stricte teologicznych, których nie używa się w innych kontekstach, nie wspomnę (wsłuchajcie się w tekst mszału rzymskiego). dopiero studia filozoficzne zaczely naprowadzac mnie na niebanalnosc tych stwierdzen. mialem taki pomysl zeby przeprowadzic badania na losowo wybranej probce osob uczeszczających do kościoła i zapytac je o zrozumienie liturgii - słów, symboliki, kazań itd. (wybór metody jest sprawą drugorzędową). Moja wstępna hipoteza jest taka, że statystycznie istotna większość (czyli ponad 68%) osób nie rozumie wogóle znaczenia symboliki, słów i ogólnie mówiąc przekazu liturgii. Jestem ciekawy czy gdyby moja hipoteza się potwierdziła i empirycznie bym udowodnił zasadność swoich twierdzeń i ponadto ktoś inny potwierdziłby ów wyniki. Gdybym te wyniki badań dał do wglądu osobie odpowiedzialnej za zmiany w liturgii (nie wiem kto jest za to odpowiedzialny i na czym to polega, bo nie studiuje teologii) to czy nastąpiłyby jakieś zmiany. jakie są wasze zdania na ten temat. pozdrawiam


Śr lis 10, 2004 15:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
witaj studencie :)

a jakie zmiany w liturgii miałbyś na myśli?


Śr lis 10, 2004 15:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 10, 2004 14:09
Posty: 2
Post co by tu zmienić?
Postaram się precyzyjnie sformuować moją odpowiedź. Robiąc badania o których wspomniałem, otrzymalibyśmy jakieś wyniki. Jakieś tzn bardzo konkretne (w zależności od sposobu przeprowadzania). Na podstawie wyników moglibyśmy wyodrębnić grupy osób, które nie rozumieją tego samego tematu. Otrzymalibyśmy wtedy charakterystykę grup, z których każda ma kłopot ze zrozumieniem jakiegoś aspektu liturgii (że tak stać by się mogło to moja hipoteza, równie dobrze mogłoby się okazać, że gdybyśmy zaczeli pytać: "co dla Pana znaczy..." albo "jak Pan rozumie..." nikt by nie udzielił odpowiedzi).
Chciałbym jeszcze zaznaczyć, ze nie chodzi mi o zmiany w liturgii (może poprzednio niezbyt jasno się wyraziłem) ale o modyfikację formy, o dostosowanie formy do potrzeb uczestników liturgii.
Po tym wprowadzeniu odpowiadam na pytanie "jakie zmiany". Otóż w zależności od tego jakie wyniki otrzymamy (czyli kto czego nie rozumie) zależeć będzie propozycja zmian. Bo nie zależy mi na wprowadzaniu idei, moich pomysłów na formę liturgii ale o realne poznanie potrzeb osób uczestniczących we Mszy św.
Przykład: wiedząc, że grupa osób nie rozumie np poszczególnych słów, które kapłan czyta z mszału rzymskiego, można zaproponować parafrazę tych słów itd.
Na ile takie zmiany są możliwe mogłyby odpowiedzieć osoby odpowiedzialne za kształt liturgii. Zakładam, że są określone przepisy liturgiczne, które mają swoje racjonalne i teologiczne uzasadnienie. Dlatego tylko w dyskusji z osobami znającymi się na teologii liturgii, można byłoby dojść (mam nadzieję) do wspólnych wniosków.
Drugim powodem dla którego nie mogę zaproponować konkretnych zmian, jest fakt, że ciągle nie rozumiem liturgii.


Śr lis 10, 2004 18:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Nie wiem dokładnie o które fragmenty, zwroty czy chwile Ci chodzi...
Co do możliwości zmian... Wyznanie wiary nie zawsze jest w takiej postaci (vide - chrzty). Ale tekst Modlitwy Eucharystycznej zmieniany być nie może. Jest go kilka wersji do wyboru, modyfikacje nie wchodzą w grę
Cytuj:
Należy stosować tylko te Modlitwy eucharystyczne, które znajdują się w Mszale Rzymskim lub zostały prawnie zatwierdzone przez Stolicę Apostolską w okolicznościach i granicach przez nią określonych. "Nie można tolerować tego, że niektórzy kapłani uważają się za uprawnionych do układania modlitw eucharystycznych" lub zmieniają ich teksty zatwierdzone przez Kościół, czy też wprowadzają inne teksty prywatnego autorstwa
.
http://www.kkbids.episkopat.pl/dokumentypovii/rs/4.htm

Natomiast myślę, że takie badania byłyby ciekawe z nieco innego powodu - wskazania, co i jak należy tłumaczyć, na co zwracać uwagę, co mówić...
Po to, by jak najwięcej ludzi mogło zrozumieć - i czerpać z Eucharystii...

Myślę, że często na słowa i gesty patrzy się (ja również) trochę mechanicznie. Sporo wtedy umyka - nie przychodzi do głowy. Ważne jest centrum, szczyt Eucharystii - a to co obok znikało. Ostatnio zdałam sobie sprawę, że chyba ani jedno słowo czy gest nie jest przypadkowy i bez znaczenia...

Ale żeby o tym mówić, trzeba wiedzieć - co sprawia problem :)

Pozdrawiam :)

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr lis 10, 2004 19:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
I jeszcze jedno - może warto zajrzeć tutaj:
http://www.mateusz.pl/mt/wj/fz/

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


N lis 14, 2004 11:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
Wracajac do pierwotnego temu, listow pasterskich, oczywiscie co do sposobu czytania sie zgadzam, zreszta naogol czytania z Pisma Swietego sa czytane fatalnie podczas Mszy Swietej.

Moze malo rozumiem :glupek2: ale nagol nie tylko sie wylaszam jak sa listy ale narzekam wewnetrznie. Ja rozumiem ze Kul sie z tego utrzymuje, ale czemu w drugi dzien swiat mam wysluchiwac pochwal jednego z kilku katolickich uniwersytetow polskich. Wtedy jest bardzo duzo ludzi w Kosciele, nie lepiej to wykorzystac na gloszenie Dobrej Nowiny?

Przeraszam moge sie wydawac obrazobujczy ale co moje zycie ma z tego ze tam studiuje tyle i tyle ludzi ze tyle i tyle dostalo papierek konczacy studia?


Wt lis 16, 2004 9:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sie 23, 2004 10:31
Posty: 20
Post 
Moim zdaniem listy w obecnej formie nie nadają się do sluchania!! Byłam ostatnio na mszy poza moją parafią. List był tam poprzedzony wstępem księdza, odczytany z ogromną ekspresją(widać wyraźnie ze ks miał talent aktorski ale poza tym musiał nieźle się do tego przygotować) i zakończony podsumowaniem księdza, który starał się przenieść słowa biskupów na nam bliższy grunt ale mimo to po 10 minutach listu wyłączyłam się bo nie wiedziałam o co w tym chodzi!! To jest po prostu potwornie nudne!!!!!!!!!!!!!!!!! :? Nie mówiąc o listach czytanych przez księdza który tekst pierwszy raz widzi na oczy stojąc przy ambonie... Apel do biskupów:albo zmieńcie sposób pisania listów albo w ogóle z nich zrezygnujcie!!

_________________
To, co możesz uczynić, jest tylko maleńką kroplą w ogromie oceanu, ale jest tym, co nadaje sens twojemu życiu.


Pn lis 22, 2004 17:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Ratunku!!

Mówimy o listach :D
Ale ja uprzejmie poproszę o przetłumaczenie na ludzki język np. tego kawałka
Cytuj:
I tak na przykład: datujące się już od czasów Izydora z Sewilli przeakcentowanie we Mszy św. roli kapłana-konsekratora, uobecniającego ofiarę Chrystusa z równoczesnym zapoznaniem „sacrificium laudis” i „eucharystia” zgromadzonego wokół kapłana wiernego ludu, prowadzi w konsekwencji do wybitnie klerykalnej wizji Kościoła, który nie jest już pojmowany jako „societas sanctorum” będąca zarazem „societas sanctificans”, ale jako bierna owczarnia prowadzona przez pasterzy, czyli hierarchię, stanowiącą w Kościele jedyny element aktywny.

:D:D:D:D:D
Bo gdyby nie końcówka nie miałabym po normalnym przeczytaniu nawet cienia pomysłu, co to znaczy i czego dotyczy.
Żeby nie było - z wiara.pl :P:D

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pn lis 29, 2004 20:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
Jotko a skad to? bo musze sobie sciagnac by zasypiac czybciej wieczorem


Pn lis 29, 2004 21:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
A stąd :D
http://www.wiara.pl/tematcaly.php?idenart=1101731009
Uczciwie mówiąc, zacięłam się na pierwszym kawałku i mnie odrzuciło, nie mam siły czytać dalej - choć nie wygląda na tak najeżone...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pn lis 29, 2004 22:11
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 60 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL