Autor |
Wiadomość |
Fatal error
Dołączył(a): Śr lut 23, 2005 19:50 Posty: 180
|
Kibicuję Józefowi.
_________________ Logicznych powodów brak, gdy pod chełmem jeno wiatr
|
N lut 27, 2005 5:11 |
|
|
|
|
Piotr123
Dołączył(a): Śr kwi 20, 2005 12:05 Posty: 59
|
Bardzo ciekawy temat. Ja osobiście żałuję, iz nie dano mi było uczestniczyc we mszy w rycie trydenckim, byłem tylko tak ochszczony.
Myślałem, że znajde pod tym tematem inforamcje gdzie na takowa mogę się udać. Podobno jest odprawiana w Gorzowie ale niezbyt regularnie a to od mojej miejscowości rzut beretem 100km więc jakby miał ktos jakies konkretne info nr tel adresy itp to bedę wdzięczny.
Smutne jest to że jest uznana za msze wszechczasów, a tyle trudu by w niej znaleść.
|
Cz kwi 21, 2005 11:08 |
|
|
Fatal error
Dołączył(a): Śr lut 23, 2005 19:50 Posty: 180
|
Piotrze, wszelkie info dostepne na stronie www.msza.net !
_________________ Logicznych powodów brak, gdy pod chełmem jeno wiatr
|
Cz kwi 21, 2005 17:24 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
jo_tka napisał(a): Dla mnie Modlitwa Eucharystyczna jest najpiękniejszą i najbogatszą modlitwą, jaką znam.
ta też?
Najlepszy nasz Ojcze, * bardzo się cieszymy z tego, * że możemy Tobie dziękować * i razem z Panem Jezusem śpiewać ku Twojej chwale. * Wiemy, że bardzo nas kochasz, * bo dla nas stworzyłeś wielki, piękny świat, * i dałeś nam swojego Syna, Jezusa Chrystusa, * aby nas prowadził do Ciebie. * Boże, nasz Ojcze, * Ty tak nas kochasz, * że jednoczysz nas z Jezusem, * abyśmy jako Twoje dzieci byli jedną rodziną. * Dziękujemy Ci za tę wielką miłość * i razem z Aniołami i Świętymi, którzy Ciebie uwielbiają, * śpiewamy:Święty... [...]
źródło:
http://www.pascha.org.pl/mr/z_dziecmi_2.php
|
Cz kwi 28, 2005 23:05 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Belizariusz napisał(a): Cytuj: Czemu w Rzeszowie wierni siódmy rok proszą biskupa o indult na Mszę, która nie powinna nigdy być zakazana? Absurd. Znasz fakty i sytuacje.....czy tylko powtarzasz forumowe "rewelacje" ?
Jeśli to kogoś interesuje - w diecezji gliwickiej moi dobrzy znajomi starają się od 8 lat. Mają kościół, mają chętnego księdza...
|
N maja 01, 2005 19:40 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Agniulka napisał(a): Przede wszystkim radzę ci przeczytać ten tekst w kontekście historycznym, a przede wszystki wyłapać w nim ducha tego tekstu. Bo jest tam mowa o SAMOWOLNYM POWRACANIU DO ŹRÓDEŁ STAROŻYTNYCH, a nie o kształtowaniu form liturgii przez PRAWOWITY SOBÓR POWSZECHNY
Co ma Drugi Sobór do rewolucji liturgicznej? Drugi Sobór zarządził, że ma być PO ŁACINIE (tylko NIEKTÓRE modlitwy mogą być w językach narodowych), śpiewac należy przede wszystkim chorał GREGORIAŃSKI... I co?
Wszystkim forumowiczom polecam przeczytanie książki (uprzedzam, że spora cegła) abpa Bugniniego pod tytułem "Reforma liturgiczna 1948-1975". Może wtedy otworzą Wam się oczy.
|
N maja 01, 2005 19:50 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Józef Gubała napisał(a): I na koniec mała uwaga proceduralna. Z internetu korzystam od 1994 roku. Nigdy i nigdzie nie czytałem, żeby obowiązywały tu jakieś alternatywne zasady kultury; oczywiście w praktyce medium to jest zalewane istną lawiną chamstwa w każdej formie.
Podobnie jak pan Józef korzystam z internetu od 1992 roku. W tamtych czasach dostęp do sieci miały z wiadomych względów wyłącznie osoby legitymujące się co najmniej średnim wykształceniem. I komu to przeszkadzało? ;-)
|
N maja 01, 2005 20:01 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
jo_tka napisał(a): wolę znać treść liturgii niz łacinę. Treść modlitwy - niż język, w którym jest wymawiana.
Ależ od tego były/są dwujęzyczne mszaliki!!
Jak już wspominałem - swego czasu dość sporo jeździłem i latałem służbowo po Europie. Gdzie nie byłem, starałem się pójść w niedzielę na "starą" Mszę. Kilka razy się udało - za każdym razem czułem się jak u siebie. Te same modlitwy, co najwyżej inny akcent w wymowie u kapłana.
Nigdy nie zapomnę radości mojego syna po wyjściu z niedzielnej Mszy św. (trydenckiej) odprawianej u św. Zachariasza w Wenecji, gdy zakrzyknął: Tato, przecież ta Msza była taka sama, jak u nas! Tydzień później przeszliśmy się na msżę do lokalnej parafii w naszej włoskiej miejscowości wypoczynkowej. Jak zobaczyłem strzałkę z napisem "tabernakulum" wskazującą na wejście do krypty "kościoła" oraz niosącą paramenty dziewczynkę w koszulce na ramiączkach i krótkich batkach oraz klapkach flip-flop oraz jej podobnie ubraną koleżankę usiłującą "służyć" do tej kuriozalnej Mszy, a obok nas przysiadła się w ławce jakaś kobieta z pieskiem na smyczy (!!!) oraz mężem żującym gumę, to po prostu wyszliśmy i wróciliśmy do domu.
|
N maja 01, 2005 20:10 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Arkadiusz Robaczewski Pomiędzy pesymizmem a nadzieją. O usuwaniu brudu z Kościoła
Coraz częściej, w związku z komentarzami do ostatnich wydarzeń w Kościele powszechnym dają się słyszeć głosy, i to głównie ze strony młodszego pokolenia księży, że pora ostudzić posoborową euforię w Kościele, spojrzeć krytycznie na dziedzictwo Vaticanum II, realnie spojrzeć na owoce tych kilkudziesięciu lat. Ich głosy nie brzmią obco w odniesieniu do wypowiedzi koryfeuszy Kościoła: profesorów, biskupów, kardynałów, a nawet Papieży.
Sama Stolica Apostolska w ostatnich latach raz po raz publikuje dokumenty, które swą wymową i jednoznacznością mają powstrzymać zapędy "dostosowaczy", którzy chcą, by Kościół przestał czymkolwiek różnic się od świata, dlatego upraszczają i prymitywizują liturgię, robią wszystko, by budynki kościołów niczym się nie wyróżniały we współczesnych blokowiskach, do granic obniżają moralne wymagania, a z kapłanów i biskupów czynią ludzi "takich samych" jak świeccy. Tyle, że te zabiegi mające na celu przyciągnięcie niewierzących i wątpiących do Kościoła wcale nie spełniają swego zadania; za to zbliżają Kościół do stanu pogaństwa. Powoli coraz większe jest grono tych ludzi Kościoła, którzy widzą, że przez otwarcie się na świat Kościół jakby tracił swoją tożsamość. Miał być przecież w świecie "znakiem, któremu sprzeciwiać się będą"; stał się zaś w dużej mierze jedną z instytucji tego świata, nie tylko "otwartą" na świat, ale całkowicie do niego, wraz z całym jego relatywizmem, horyzontalnością, brakiem ostatecznych uzasadnień - przystosowaną...
całość tego ciekawego artykułu:
http://www.krajski.com/911artra.htm
|
Pn maja 02, 2005 11:05 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|