Zdjęcie oczywiście opłatka, który staje się Ciałem Chrystusa.

Można. Wszystko można. Ale nie wszystko wypada.
I to z przynajmniej dwóch względów nie wyobrażam sobie tego:
1. W ważnym momencie Mszy zamiast skupiać się na dokonującym się Misterium celujesz w Hostię obiektywem.... Zastanowić się po co na Mszę przychodzisz. Co innego, gdy jesteś zawodowym fotografem i masz takie zadanie.
2. Przeszkadzasz innym uczestniczącym w Eucharystii. Chyba, że zrobisz je tak,by nie rozpraszać innych.

A zatem: zastanów się, czy jest to Ci potrzebne?

Szumi: a czy katolik nie może mieć zainteresowań fotograficznych, które objawiają się chęcią uwiecznienia i pokazania nieobecnym tak istotnego momentu? Czy nie będzie to raczej objaw czci niż lekceważenia?

Oczywiście, przy założeniu, że stanie sobie z boku, cichutko, z dobrym, jasnym obiektywem i wyłączoną lampą .

Naturalnie można. Ale trzeba mieć wyraźny powód i robić to tak, aby nie przeszkadzało to innym uczestnikom Mszy. Ja robiąc zdjęcia na prymicjach kolegi w czasie przeistoczenia schowałem się w drzwiach do zakrystii i stamtąd robiłem zdjęcia.

Ale w internecie jest już fura zdjęć przedstawiających Hostię bądź Kielich w czasie konsekracji.

W zeszłym roku wyrabiałam sobie licencję na fotografię ślubną. Podczas szkolenia w kurii poinformowano nas kiedy i jak wolno w kościele fotografować, ewentualnie filmować. Tu można przeczytać:
http://www.kuria.gliwice.pl/czytelnia/d ... =1&art=105

Zadałem to pytanie tylko z ciekawości, wcale nie miałem zamiaru robić żadnych zdjęć. Zachęcam do odpowiadania na pytania, a nie dopowiadania sobie, co sobie myśli autor i co chce zrobić.

Problem w tym, że żadne pytanie nie funkcjonuje 'ot tak', ale jest umieszczone w konkretnym kontekście. I w zależności od tego kontekstu odpowiedź może być różna. Dlatego potrzebne jest doprecyzowanie. Jeśli nie uczynił tego autor, to trzeba to zrobić za niego przyjmując różne warianty.