Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
pokuta regionalna ?
Niedawno na czacie omawialiśmy różne formy aktu pokuty podczas Mszy św.
Wiemy, że są możliwe 4 wersje.
Ja się spotkałam z piątą . Podczas wakacyjnego pobytu w Międzyzdrojach , na niedzielnej Eucharystii słyszałam ( odmawiać tego nie byłam w stanie ze względu na kompletną nieznajomość) modlitwę pokutną zaczynającą się od słów " Miłosierny Międzyzdrojski" . Tekst był długi i poetycki... a ludzie stojący obok mnie doskonale go znali, więc musiał być stosowany częściej.
Zastanawiam się, czy wprowadzanie tego typu regionalnych akcentów jest dobre i czy w ogóle można do tego stopnia zmieniać teksty modlitw liturgicznych?
|
Śr gru 15, 2004 20:54 |
|
|
|
|
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
nie znam dobrze prawa liturgicznego. z tego co sie orientuje to z znaczny sposob nie nalezy zmieniac i wprowadzac modyfikacji do liturgii. byc moze w tym przypadku byla zgoda od jakichs wyzszych wladz... tego nie wiem, ale wydaje mi sie ze chyba raczej nie powinno sie zbytnio zmieniac chocby ze wzgledu na ludzi, ktorzy moga tak jak np ty nie znac tegotypu tekstow... ale to jest tylko moje zdanie nie wiem jak to wyglada od strony prawnej
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
So sty 29, 2005 17:14 |
|
|
custos
Dołączył(a): Śr sty 26, 2005 18:42 Posty: 20 Lokalizacja: Barczewo, Warmińsko-mazurskie
|
"nowa" forma aktu pokuty?
Prawo liturgiczne mówi wyraźnie, że nie wolno używac tekstów , formul i modlitw w czasie liturgii, które nie zostały zatwierdzone przez prawowitą władże kościelną. Na terenie Polski obowiązuje Mszał Rzymski z zatwierdzonym tłumaczenie na język polski (czekamy na tłumaczenie mszalu z 2000 r. )i nawet biskup miejsca nie ma prawa wprowadzac takich formuly aktu pokuty o ktorym mowa w poście. Wydaje sie,że nadaje sie to do rozpatrzenia przez Komisje Kultu Bozego i Dyscypliny Sakrametów Konferencji Episkopatu
|
Śr lut 16, 2005 20:43 |
|
|
|
|
Bogi
Dołączył(a): So maja 29, 2004 10:43 Posty: 5
|
Zaś jak najbardziej nadają się na jakieś nabożeństwa poza mszą - i tam różne regionalizmy mogą być pielęgnowane. Są one w jakiś sposób bogactwem Kościoła.
|
Wt mar 22, 2005 12:56 |
|
|
custos
Dołączył(a): Śr sty 26, 2005 18:42 Posty: 20 Lokalizacja: Barczewo, Warmińsko-mazurskie
|
pokuta regionalna
Byłbym bardzo ostrozny w ferowaniu opinii ze poza mszą sw. mozna "regionalizmy " promować. Jest to tzw. poboznosc ludowa, która wymykala sie nieco spod kontroli Kościoła , przez co naroslo wiele błedów dogmatycznych i teologicznych. Powstalo Dyrektorium o pobożności ludowej, ktore te sprawy reguluje i stara sie uporzadkowac. Na regionalizmy moze być miejsce poza formalna liturgią , a w tym wyadku akt pokuty , chociazby jak najbardziej poetycki , ma wartość kulturową, ale nie liturgiczna.
|
Wt mar 22, 2005 20:22 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: "nowa" forma aktu pokuty?
custos napisał(a): Na terenie Polski obowiązuje Mszał Rzymski z zatwierdzonym tłumaczenie na język polski (czekamy na tłumaczenie mszalu z 2000 r. )
Czy ktoś z Państwa może mi wytłumaczyć, dlaczego w polskim tłumaczeniu MR tekst: "wiarę swego Kościoła i zgodnie z Twoją wolą napełniaj go pokojem i umacniaj w jedności" zmieniono niedawno na "wiarę swego Kościoła i zgodnie z Twoją wolą napełniaj go pokojem i doprowadź do pełnej jedności"?
Przecież w Wyznaniu Wiary kilkanaście minut wczesniej mówimy, że wierzymy w JEDEN, ŚWIĘTY, KATOLICKI i APOSTOLSKI Kościół...
|
So kwi 30, 2005 9:56 |
|
|
rozalka
Moderator
Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24 Posty: 3644
|
Tak, bo Kościoł jest jeden.
"Doprowadź do pełnej jedności" czyli napełnij wszystkich jednym Duchem, zlikwiduj wszelkie podziały, które przecież są, nie zaprzeczy Pan. Jest to modlitwa o jedność chrześcijan, o co modlił sie sam Jezus Chrystus: "Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie, aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie" (J 17, 20-21)
_________________ Co dalej za zakrętem jest? Kamieni mnóstwo Pod kamieniami leży szkło Szło by się długo Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪
|
So kwi 30, 2005 10:11 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
rozalka napisał(a): zlikwiduj wszelkie podziały, które przecież są, nie zaprzeczy Pan.
Nie zaprzeczę. Tylko nurtuje mnie pytanie - jak Pani sobie wyobraża zlikwidowanie podziałów między np. katolikami a protestantami? Bo ja sobie tego nie wyobrażam inaczej, jak porzucenia przez protestanta swojej luterskiej herezji i powrócenie przez niego na łono Kościoła katolickiego.
|
So kwi 30, 2005 10:16 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
"Pracy nad jednością chrześcijan nie wolno popierać inaczej, jak tylko działaniem w tym duchu, by odszczepieńcy powrócili na łono jedynego, prawdziwego Kościoła Chrystusowego, od którego kiedyś, niestety, odpadli. Powtarzamy, by powrócili do jednego Kościoła Chrystusa, który jest wszystkim widomy i po wszystkie czasy, z woli Swego Założyciela, pozostanie takim, jakim go On dla zbawienia wszystkich ludzi ustanowił. [...] Ponieważ więc miłość wspiera się na fundamencie nietkniętej i prawdziwej wiary, przeto więc uczniowie Chrystusa muszą być przede wszystkim spojeni węzłami jedności wiary. Jakżeż można sobie wyobrazić - chrześcijański 'związek', w którym członkowie, nawet wówczas, gdy chodzi o wiarę, mogliby zachować własne zdanie, choćby ono sprzeciwiało się zdaniu innych? Jakżeż ci, którzy są przeciwnego zdania, mogliby należeć do jednego i tego samego związku wiernych? [...] do Stolicy Apostolskiej, powiadamy, do korzenia i Matki Kościoła katolickiego niechaj zbliżą się synowie odłączeni, nie w tej myśli i nadziei, że Kościół [...] poświęci czystość wiary i ścierpi ich błędy, lecz po to, by oddać się w opiekę Jego urzędu nauczycielskiego i Jego kierownictwa."
papież Pius XI, encyklika Mortalium Animos
|
So kwi 30, 2005 10:24 |
|
|
rozalka
Moderator
Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24 Posty: 3644
|
A co na to papież Jan Paweł II?
Zresztą, o ekumeniźmie chyba nie będziemy tu mówić. Od tego są inne działy
Jedno jest pewne, modlitwa o jedność chrześcijan jest niezbędna. Mimo, że między protestantami a katolikami na przykład są różnice, to wierzymy w tego samego Chrystusa. Nie można o tym zapominać.
_________________ Co dalej za zakrętem jest? Kamieni mnóstwo Pod kamieniami leży szkło Szło by się długo Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪
Ostatnio edytowano So kwi 30, 2005 11:28 przez rozalka, łącznie edytowano 1 raz
|
So kwi 30, 2005 10:28 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
rozalka napisał(a): A co na to papież Jan Paweł II? Nie wiem. Jeśli Pani wie, to proszę o jakieś cytat ze źródłem. A tak swoją drogą - jeśli Jan Paweł II "na to" coś innego, to który z nich ma rację i dlaczego? rozalka napisał(a): Jedno jest pewne, modlitwa o jedność chrześcijan jest niezbędna. Mimo, że między protestantami a katolikami na przykład są różnice, to wierzymy w tego samego Chrystusa.
Jest Pani pewna, że w tego samego? Czy protestant wierzy w to, że konsekrowana hostia spoczywająca od dwóch tygodni w tabernakulum jest Ciałem Chrystusa, tym samym, które 2000 lat temu zawisło na Krzyżu? I naszym zadaniem jest modlić się naszych braci, tkwiących w błędzie, aby otwarły im się oczy.
Ja bym jednak zostawił ten temat w wątku liturgicznym. Proszę się zastanowić, czy ludzie, którzy wstając z kucek (no bo przecież nie uklękną, żeby sobie kolan nie wybrudzić) śpiewają "Chrystus umarł, Chrystus zmartwychwstał, Chrystus powróci" mają świadomość tego, że przed kilkoma sekundami Chrystus POWRÓCIŁ w swoim Ciele i w swojej Krwi na ołtarz?
|
So kwi 30, 2005 10:50 |
|
|
rozalka
Moderator
Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24 Posty: 3644
|
pjo
Wystarczy przeczytać encyklikę Jana Pawła II Ut unum sint, lub chociażby jej Wprowadzenie. Znajdziesz ją tu:
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP ... num_1.html
_________________ Co dalej za zakrętem jest? Kamieni mnóstwo Pod kamieniami leży szkło Szło by się długo Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪
|
So kwi 30, 2005 13:01 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Z liturgicznego punktu widzenia - nawet psalmu nie można np. na mszy młodziezowej zastąpić jakimś śpiewem... Tak więc i zmiana, wprowadzenie innej formuły aktu skruchy na początku mszy zapewne jest niezgodne z przepisami. I nie leży w gestii biskupa zezwalać na coś takiego - mszał jest rzymski, a nie międzyzdrojski.
Tyle oficjalnie. Ja osobiście nie uważam nic zdrożnego w tym, że zaśpiewa się akt skruchy w jakieś innej melodii, z innym tekstem. Intencja jest ta sama.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
So kwi 30, 2005 13:08 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
rozalka napisał(a): pjo :) Wystarczy przeczytać encyklikę Jana Pawła II Ut unum sint
prosiłem o cytat. Konkretny. rozalka napisał(a): Znajdziesz ją
Pani wybaczy, ale nie przypominam sobie, abyśmy wspólnie przepili bródzia.
|
So kwi 30, 2005 16:36 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
ToMu napisał(a): Ja osobiście nie uważam nic zdrożnego w tym, że zaśpiewa się akt skruchy w jakieś innej melodii, z innym tekstem. Intencja jest ta sama.
Panie ToMu,
Immanentnym celem istnienia Mszału jest właśnie to, aby odmawiana modlitwa była ZATWIERDZONA przez kompetentną władzę i dlatego była pozbawiona błędu. Dlatego rażącym nadużyciem są wszelkiego rodzaju "msze" celebrowane "z pamięci" albo ze skoroszytem zamiast Mszału.
Po to jest diecezjalna komisja liturgiczna, aby pilnowac porządku. Liturgia jest własnością Kościoła, a nie księdza Zdzisia i jego wspólnoty.
a tak już zupełnie na marginesie:
"Nasza reforma liturgii wykazuje błędną, w moim przekonaniu, tendencję, by totalnie >>inkulturować<< liturgię w nowoczesny świat. Liturgia ma stać się jeszcze krótsza, wszystko, co rzekomo jest w niej niezrozumiałe, należy usunąć - przetransponować na jeszcze bardziej >>płaski<< język. Pomysły takie świadczą o zupełnym niezrozumieniu istoty liturgii i uroczystości liturgicznej [...] Liturgia musi zachowywać swą wielką ciągłość, swą ostateczną nienaruszalność, dzięki której rzeczywiście spotykam w niej tysiąclecia, a przez nie samą wieczność [...] Wspólnota, która wszystko, co dotychczas było dla niej najświętsze i najszczytniejsze, ni stąd, ni zowąd uznaje za surowo zakazane, a tęsknotę za tymi zakazanymi elementami traktuje wręcz jako nieprzyzwoitość, stawia samą siebie pod znakiem zapytania [...] Liturgia nie jest czymś, co wciąż wymyślają nowe komisje [...] Powinniśmy ze znacznie większą wspaniałomyślnością przyzwalać na dawny, przedsoborowy rytuał WSZYSTKIM, KTÓRZY SOBIE TEGO ŻYCZĄ."
Józef kard. Ratzinger (papież Benedykt XVI), Sól Ziemi, Znak 2001
|
So kwi 30, 2005 16:43 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|