Poskąpiono krwii zbawiciela?
A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: «Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje». 27 Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: «Pijcie z niego wszyscy, 28 bo to jest moja Krew Przymierza*, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów. 29 Lecz powiadam wam: Odtąd nie będę już pił z tego owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić go będę z wami nowy, w królestwie Ojca mojego»*
Należy zatrzymać się na dosyć ważnych śłowach "Pijcie z niego wszyscy". Podczas zwyczajowej liturgii kapłani mieszają w złotym kielichu ciało i krew i używają białych tkanin do czyszczenia kielicha... Jednak skąpią krwii zbawiciela.
Niby nic a zawsze coś, że nie wszyscy piją krew, tylko Ci "wybrani", którzy dokonują przemienienia. Czyżby byli oni bardziej godni, od reszty. Jest to dosyć ciekawa kwestia.
Ciekawe jest też to, co powiedział Jezus na końcu:
Odtąd nie będę już pił z tego owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić go będę z wami nowy, w królestwie Ojca mojego.
Przecież skoro Jezus żyje na "tym" świecie powinien być choćby duchowo, podczas rytuału eucharystii. A jednak mówi coś odwrotnego.
"Z tego owocu winnego krzewu". Coś to musi znaczyć. Tylko ciekawe co...