Mam pytanie, jestem klerykiem, czy idąc po konsekracji przez kościół i idąc obok ołtarza mam robić skłon czy klękać na oba kolana jak przed najśw. Sakramentem?

Po pierwsze: nigdy nie przyklęka się na dwa kolana. Przed Najświętszym Sakramentem (zarówno schowanym w tabernakulum, jak i wystawionym do adoracji) przyklęka się na jedno kolano (prawe).

Po drugie: przepisy nie mówią nic o tym, czy przyklękać przed Najświętszym Sakramentem na ołtarzu podczas Mszy.
Jest jedynie mowa o tym, że przed Najświętszym Sakramentem w tabernakulum (jeśli znajduje się ono w prezbiterium) celebrans i usługujący przyklękają tylko na początku i końcu celebracji. Nie w trakcie.

Czy zatem klękać przed tym, który znajduje się na ołtarzu? Przepisy milczą (chyba, że coś przegapiłem), więc pozostaje mądrość i pójście z duchem tradycji, a zatem przyklęknąć. Z pewnością Pan Bóg się nie obrazi, a odrobina pobożności nie zaszkodzi.

Choć pewnie znajdą się i tacy, co będą twierdzić, że nie klękać. Ale to już kwestia interpretacji pośredniej, bo bezpośrednio o tym nie wspomniano.

Ej moderator i owszem ,przyklęka się na oba kolana, obserwuję to często i sama stosuję, dlatego tego nie uczynić?

Bo przepisy mówią wyraźnie, że przed Najświętszym Sakramentem przyklęka się na prawe kolano. W ogóle nie ma takiego gestu jak przyklęknięcie na dwa kolana.

Dzięki Szumi. Gdzie można zapoznać się z tymi przepisami?

Ogólne Wprowadzenie do Mszału rzymskiego.
Komunia święta i kult Tajemnicy eucharystycznej poza Mszą świętą.

Cytat z tego drugiego:

Dzięki serdeczne. Szczerze mówiąc zawsze wydawało mi się że takie przyklękanie jest niepełne, a tu jednak okazuje się że jest w pełni ok. Natomiast w związku z tym pytanie - czemu na prawe, jakie jest znaczenie właśnie takiego układu?

Ja doskonale pamiętam, jak na religii uczono mnie, że zawsze w kościele należy klękać na oba kolana. Szczególnie przed tabernakulum, ponieważ świadczy to o większym szacunku. No fakt, było to dawno, już 25 lat temu, ale czy od tamtego czasu zmieniły się przepisy? Czy raczej WSZYSTKIE osoby uczące mnie religii (w tym siostry zakonne, zakonnicy i księża) były niekompetentne?

Mnie też tak uczono, co więcej przyklęknięcie na jedno kolano w świątyni uważano za lekceważenie. Siostry zakonne znanych mi zgromadzeń nie dość,że klękają na oba kolana mimo ,że Pan Jezus nie jest wystawiony to jeszcze składają głęboki ukłon. Przyklęknięcie bardzo szybko zmienia się w "dyg" czy przykucnięcie, które zupełnie pozbawione jest szacunku. Więc nie zmieniajmy dobrych tradycji. Rozumiem,że inaczej klękają wierni, inaczej celebrans w czasie odprawiania Mszy św. Zapewne oto moderacji chodzi

A dlaczego znak krzyża czynisz prawą ręką? A dlaczego Jezus zasiada po prawicy Bożej?
Prawa strona jest uznawana w naszej kulturze za tę godniejszą. Dlatego na prawe.



Od 25 lat przepisy się nie zmieniły. Czy niekompetentne? Z jednej strony (tej jurydycznej) tak. Z drugiej powiedziałbym, że pobożne. Pytanie tylko, czy taka pobożność jest lepsza, gorsza, czy neutralna...

Ja klękam na jedno, bo tak zaleca Kościół, choć nie wrzeszczę na nikogo, gdy widzę, że klęka na dwa.
Nie mniej nie po to, są przepisy, by ich nie zauważać.


To już kompletne 'dziwactwo'. Jest taka zasada, że nie łączy się dwóch gestów wyrażających to samo. Jeśli już się przyklęka ('prawidłowo' na prawe kolano) to nie wykonuje się pokłonu, czy skłonu głowy. To jest dość częsty problem, gdy księża i ministranci po dojściu do prezbiterium, w którym jest tabernakulum przyklękają, a zaraz po tym skłon głowy. Oba te gesty (i pokłon ciała też) wyrażają to samo: szacunek i cześć. Różnią się tylko 'stopniem' okazywanej czci. Ale nie wzmacnia się jednego gestu drugim. Wykonuje się zawsze jeden gest. Stosowny do sytuacji albo skłon głowy, albo pokłon ciała, albo przyklęknięcie, albo prostrację (to też z tej samej grupy).

Czy ganić za pobożność? Raczej nie, ale też dobrze jest - w duchu posłuszeństwa Kościołowi - stosować te same gesty i postawy, które są przepisane do danej sytuacji.

Nie nie dziwi mnie wycięcie części postów(pozdrawiam moderatora).
Odkąd pamiętam w każdej zamieszkałej przeze mnie parafii(a było ich już kilka)proboszczowie zawsze zwracali uwagę aby klękać na oba kolana. Mówiąc ,że klękanie na jedno kolano to brak szacunku ,bylejakość itp....
Iluz to ministrantom dostawało się za to.

Z tego co ja wiem to klęka się na oba kolana(np. podczas konsekracji) a przyklęka się na jedno - prawe(np. na początku Mszy Św. po dojściu do ołtarza)

Cały czas nie rozumiemy się:
Po pierwsze: Dwie różne sprawy, to kwestia tego, jak być powinno i jak jest. Jak jest, to ja wiem, bo też bywam w kościołach. Nie ma sensu się tu przepychać, kto ma racje, czy proboszczowie, czy ja, czy inny user... Arbitrem w tej sytuacji jest Kościół, a ten wyraźnie podał, jak należy się zachować.

Po drugie: kwestią oddzielną jest, to co się dzieje podczas liturgii,a co poza nią. Poza nią, wierni mogą okazywać szacunek Najświętszemu Sakramentowi w jaki chcą sposób. Nie mniej Kościół podaje wyraźnie, jak jest po jego myśli.

Po trzecie: owszem jest różnica między przyklęknięciem, a klęczeniem. To pierwsze jest gestem, to drugie postawą. Postawa ma to do siebie, że trwa, a gest jest 'krótki'. Nie ma zatem czegoś takiego, jak klękanie na dwa kolana tylko na momencik. Nie ma oczywiście oficjalnie, bo jak jest na parafiach, to każdy z nas wie.

Klękanie na dwa kolana na moment jest też chyba dość niewygodne, tu wybór między gestem a postawą dyktuje chyba i sam rozsądek...

U mnie w parafii przyklęka sie na jedno kolano i następnie wykonuje skłon. To już u nas 'tradycja' i nie widzę w tym nic dziwnego. (jestem lektorem)