Może precyzyjniej: nie ma rytmów świeckich per se, ale pewne rytmy charakteryzują kompozycje obce tradycjom śpiewaczym Kościoła. Pieśni czy piosenki na nich oparte pobudzają raczej zmysły niż duszę. Mają oczywiście pewną moc ewangelizacyjną, tyle że rolą liturgii nie jest ewangelizacja, lecz składanie hołdu Trójjedynemu Bogu i nierozerwalnie związane z tym uświęcanie wiernych ten hołd składających.

Jeśli interesuje Cię muzykologiczna analiza rytmów "świeckich", zarejestruj się na http://www.organy.com.pl/forum/index.php – podejmowano tam próby klasyfikacji utworów nie nadających się do użycia w liturgii (w działach ukrytych forum).


Ich nie "sporządzano", nie powstały przy biurku jakiegoś kurialisty, lecz ukształtowały się w Kościele w ciągu wieków. Problemem wielu współczesnych wiernych jest to, że nie uczą się - a raczej nikt ICH nie uczy - jak modlić się w kościele Jego własnym śpiewem. To wymaga pewnej pracy nad sobą, wymaga czasu, który współczesny człowiek boi się poświęcić Bogu.

Jeszcze krótko co do tekstów: mi na przykład w repertuarze tych schól młodzieżowych, które wspierają się gitarą, brakuje pieśni o głębszych inspiracjach tekstami Pisma Świętego, szczególnie psałterza. To jest wręcz uderzające, bo psałterz jest własną modlitwą Kościoła.


Uffff... Temat-rzeka. Najpierw musiałbym się zebrać do porządnego wykładu na temat samego pojęcia liturgii, żeby móc to wyjaśnić. Mam taki wykład gotowy, ze 4 godziny łącznie. Chętnie Ci wyślę nagranie, ale na forum nie mogę wstawić. Nie mam (nie starałem się o to) zgody wykładowcy na upublicznianie szersze niż dla pojedynczych osób.

Słusznie, zatem mogą podlegać dalszym przemianom. Aktualnie jednak ktoś przysiadł i ustalił pewne zasady, w oparciu o tradycję, a zatem ktoś może przysiąść znów i to zmienić, o ile Kościół uzna że tak trzeba.


Jeśli chodzi o pieśni typu oazowego, to znam wiele pieśni które tekst wyjęły żywcem z Pisma Św.


Nie ma takiej potrzeby, bo temat się rozmydli jeśli dorzucimy do niego taki zestaw treści. Bardziej interesuje mnie czy jesteśmy w stanie dojść do takiego porozumienia, gdzie nawzajem zrozumiemy swoje racje. Autor tego tematu, chyba jak dobrze pamiętam swoim zwyczajem, porzucił go. Nie odniósł się do konkretów o jakie zapytałem co uważam za marnotrawienie czasu dyskutantów i jest to niegrzeczne zachowanie.

Co to znaczy "pieśni typu oazowego"? Jeśli masz na myśli oficjalne wydawnictwa Oazy tj. Ruchu Światło-Życie, to się zgodzę (nota bene, wstęp do ich śpiewnika kończy się uwagą: "Nigdy nie wprowadzamy do Eucharystii piosenek, choćby najpiękniejszych"). Natomiast ja piszę ogólnie o scholach śpiewających z gitarą, oraz o głębszych inspiracjach Pismem Świętym, a nie o wyjątkach z Pisma po prostu.

Typu oazowego to pewien skrót myślowy. Mamy dziś kilka grup i wspólnot dla świeckich, gdzie śpiewa się np piosenki przetłumaczone z innych języków choćby od protestantów. Pełno w tych tekstach fragmentów z Pisma Św. Ja nic nie pisałem o inspiracji, ale tekstach z Pisma Św. Ta po prostu. Zresztą, czy to inspiracja, czy żywcem wyjęty test, to ja wielkiej różnicy nie widzę. Napisałeś coś, ja odpisalem że jest inaczej bo w tym siedzę. Nie widzę powodu aby dyskutować o tym co ja wiem czy sam śpiewam.

widać to nie są moje tylko subiektywne odczucia że coś jest tu nie tak tylko nastąpiły tu wyraźne nadużycia które nie powinny mieć miejsca. Więc tłumaczenie że ja nie widzem co w innych kościołach się dzieje to słaby argument.

Kto tu napisał że argumentem jest że nie widzi nic złego? Nokia, Ty jedynie pisałeś że coś Cię niepokoi i usilnie odmawiałeś argumentów, albo uzasadnienia.

Nigdzie nie napisałeś co konkretnie jest nie tak. Bartek pisze o niezgodności z przepisami i to jest konkret. Stety, lub niestety, takie rzeczy dzieją się na świecie i w Polsce. To inicjatywa ludzi. Przepisy to jedna ze sfer jaką możemy rozważać. Są też inne. Msza faktycznie nie powinna być uzupełniana, ale to że ktoś tak czyni wynika zapewne z konkretnych przesłanek. Więc jeszcze raz zapytam - posądzasz tych ludzi o obrażanie Boga, o celowe sprzeniewierzenie się wierze, lub o dokonywanie czynów niegodnych chrześcijanina? Czemu konkretnie ten taniec tak Ci przeszkadza? Upatrujesz w nich czczenie Szatana, czy co, bo skoro już tworzysz temat, to może wypada odpowiadać jak ktoś się w niego angażuje?

Kpnkretnie jest nie tak to, że ktoś sobie wymyślił, że zerwie z odwieczną tradycją śpiewania Sanctus przed przeistoczeniem (Tradycja obecna chyba we wszystkich wpółcześnie istniejących rytach Eucharystii). I se zaśpiewa Trisagion kręcąc się dodatkowo w kółeczko.

Bo tak!

Pytanie było do Nokii, bo to on nie odpowiada na zadane pytania. Co inni uważają za nietakt, to już wiem i generalnie zgadzam się. Jakkolwiek, nie sadzę aby tym zachowaniem ktoś dopuścił się poważnej herezji, schizmy i złożył hołd Szatanowi.

Nigdzie nie napisałem o składaniu hołdu szatanowi itd.To jest aberracja liturgiczna i jednym słowem cyrk w kościele który nie powinien mieć miejsca.

Pojęciem cyrk określa się wygłupy, świadome zachowania mające na celu ośmieszyć. Na prawde uważasz że tutaj taka była intencja autorów, czyli de facto sugerujesz im że mieli wolę zbezczeszczenia miejsca i czasu świętego?

Pojęcie 'cyrk' zawiera w sobie złą wolę czyniącego wygłupy? Nie w polszczyźnie.

Cyrk
1. «namiot z areną w środku, w którym odbywają się popisy akrobatyczne, występy klownów, popisy tresowanych zwierząt»
2. «widowisko cyrkowe»
3. «przedsiębiorstwo zatrudniające aktorów biorących udział w tym widowisku»
4. pot. «dziwaczne zachowanie»
5. «w starożytnym Rzymie: odkryta budowla z areną będąca miejscem igrzysk, walk gladiatorów i wyścigów konnych»
("Słownik języka polskiego" PWN)

Słownik to jedno, a życie to drugie. Zresztą, o to właśnie pytam autora i przecież w jego odpowiedzi może zawierać się wyjaśnienie co rozumie przez to pojęcie. Więc tłumaczenie go, przez inną osobę w oparciu o definicję słownikową nie ma wielkiego znaczenia. Z Tobą mogę rozmawiać o Twoim pojmowaniu rzeczy.

"cyrk" w cudzysłowiu. Nie znam intencji autorów jednak to co praktykują świadczy o ich zagubieniu

Nie sądzisz że wyciągasz pochopne wnioski? Jeden krótki film i znasz już całą historię człowieka?

http://www.youtube.com/user/kemkrauth/videos

Inne filmy tego autora, świadczą jednoznacznie o wprowadzanych przez niego "nowinkach" do liturgii co jest jednoznaczne z jego zagubieniem. Wiec nie nie wyciągam pochopnych wniosków

http://www.youtube.com/watch?v=HNIqVT3TJvA a ta procesja z tymi krzesłami to nie wiem kompletnie w jakim celu, uczestnicy chodzą jak by w transie.