To Lefebryści pierwsi zostali niesłusznie osądzeni
Autor |
Wiadomość |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: To Lefebryści pierwsi zostali niesłusznie osądzeni.Pusta
To prawda, że zawsze. Natomiast ja użyłem tego pojęcia w swoim specyficznym rozumieniu. Dużo o tym piszemy, dużo narzekamy itp, ale to prawda że żyjemy w świecie fikcji, gdzie rytuały stały się jedynie symbolami, bez sensu i celu. Żyć w prawdzie dla mnie to oznacza nie pretensje do tych ludzi, którzy tak sprawy traktują, ale coś odwrotnego - dać im szansę żyć jak chcą bo i tak podchodził do sprawy Jezus. I wielu tu pisalo, że lepiej żeby Kościół był nieliczny, ale w pełni wspólnotą ludzi wierzących, niż masowy, ale w takim jak obecnie kształcie. Oczywiście ideałem byłoby gdyby całe społeczeństwo było wierzące, ale to nie realne.
Nie wątpię że ludzie przeżywają swoją wiarę niezależnie czy będzie w starym, czy nowym rycie realizowana, lecz problem jest w tedy gdy ktoś w ogóle nie przeżywa bo nie wierzy. I być może stąd też są te różne nadużycia liturgiczne, bo ludzie chcą, potrzebują wyrażać emocje, wyrażać swoją wiarę, potrzebują symboliki, ale na swoją miarę. Chorał gregoriański to piękna tradycja i nie powinna zaniknąć, ale wielu ludzi przy gitarze też czuje podniosłość atmosfery właśnie na liturgii.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Cz maja 29, 2014 14:08 |
|
|
|
|
Jaśko
Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 17:04 Posty: 71
|
Re: To Lefebryści pierwsi zostali niesłusznie osądzeni.Pusta
Właśnie o to chodzi, że ludziom się wydaje, że to, co czują przy gitarce jest właściwe. Też tak kiedyś myślałem. Ale później okazuje się, ze cos utracili, coś zgubili, do czego aktualnie nie dorośli, a przez to zablokowali innym drogę do tego wzrostu, albo go znacznie utrudnili. MOżę lepiej zamiast przystosowywaćto, czego nie rozumiemy do własnego poziomu, może lepiej się wysilić, i siebie przemienić, przystosować, nauczyć się, żeby zrozumieć. Bo jeśli nie rozumiemy pewnej danej z góry formy i ją przystosowujemy do siebie, to narażamy się na to, iż coś z niej okroimy. Okroimy z niej to, co może Duch Święty tam zapisał(a mógł zapisać nieskończenie wiele) żębyśmy to odkrywali W ten sposób będziemy cały czas okrajać po po troszeczku Ewangeliczną głębie. Taki mechanizm, kiedy zacznie być normą, przyniesie straszne konsekwencje. Kiedy zmieniamy formy, bo ich aktualnie nie rozumiemy, to uczymy się szkodliwego podejścia: jeśli czegoś nie rozumiem, to zamiast podjąć wysiłek by to zrozumieć, by iść na przód, by postępować w wierze, to zmieniam se tą formę, degradują ją do mojego poziomu, do tego, co ja aktualnie rozumiem... to nas uczy lenistwa duchowego, przykrytego zewnętrznym, pozornym aktywizmem. A chrześcijańska metanoia polega na tym by przełamywać samego siebie. Przez zmianę form uczymy si, ż wszystko ma się do nas, do ludzi dostosować, a nie my do Boga, a nie my do innych.
Dlatego też papież Benedykt, wyjaśniał, że powrót do tradycyjnych form trzeba małymi kroczkami przeprowadzać, żęby nie wzbudzaćw ludziach poczucia, ze formy liturgi można ot tak sobie zmieniać w całośći. Dlatego zaczął od ustawienia Krzyża na środku. Zresztą on to gdzieś wyjaśniał.
Pozdrawiam serdecznie:)
_________________ Chcę być zwyczajnym katolikiem. Ciebie też zachęcam: https://www.youtube.com/channel/UCwPWvXuG37_VQXfiH6d4R0g
|
Cz maja 29, 2014 17:21 |
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: To Lefebryści pierwsi zostali niesłusznie osądzeni.Pusta
To ryzykowne, gdy zaczynamy oceniać na ile dane odczucia są prawidłowe, a na ile. To nadal są tylko zwykłe dźwięki, muzyka, nie są to jakieś cudowne odgłosy. Poza tym nie musi być tylko tak że coś zastąpiliśmy. Różne formy muzyki mogą współistnieć. Znam ludzi, którzy od lat chwalą Boga przy gitarze (jako symbole pewnego stylu i typu muzyki religijnej) i żyją, rozwijają się, trzymają się wiary. Nic się nie pogubili. Pogubić można się gdy się uzna że się lepiej rozumie Biblię, a Kościół jest mi zbędny, nie od muzyki.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Cz maja 29, 2014 20:48 |
|
|
|
|
Jaśko
Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 17:04 Posty: 71
|
Re: To Lefebryści pierwsi zostali niesłusznie osądzeni.Pusta
"odczucia są prawidłowe, a na ile." To normalne. Stany narkotyczne niekonieczne uznajemy za niechrześcijańskie, bo zaburzają świadomość. itd... Jeśli wszyscy cośpogubiliśmy, to nie wiemy co to jest, i nie możemy tego ocenić. Trzeba wyjść poza... Forma zewnętrzna nie jest obojętna wobec treści...
_________________ Chcę być zwyczajnym katolikiem. Ciebie też zachęcam: https://www.youtube.com/channel/UCwPWvXuG37_VQXfiH6d4R0g
|
Pt maja 30, 2014 14:17 |
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: To Lefebryści pierwsi zostali niesłusznie osądzeni.Pusta
Nie za bardzo rozumiem. Co mają do tego stany narkotyczne. Napisałem że to ryzykowne gdy zaczynasz oceniać cudzą duchowość i odczucia. Wszedłeś w sferę która równie dobrze może podważać przekonania.
A z tym pogubieniem to truizm, ale nic z niego nie wynika. Ja też mogę napisać że ktoś nie wie co zgubił, bo nie wie że zgubił, ale z tego nic absolutnie nie wynika.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Pt maja 30, 2014 14:29 |
|
|
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|