Czy wypada osobie całkowicie nie związanej ze służbą liturgiczną przeczytać czytanie podczas ważnej uroczystości - bierzmowaniu. Właśnie taki problem mam i nie wiem czy mam odmówić.

Pozrawiam

Jak najbardziej wypada. Przecież osoby, które przystępują do bierzmowania, też bardzo często czytają czytania chociaż nigdy wcześniej tego nie robiły. Ja też musiałam na moim bierzmowaniu. Więc prosze się nie zastanawiać tylko spełnić prośbę

no jasne... jeśl;i cie ktoś prosi... moja kolezanka na swom ślubie śpiewała psalm, a jej narzeczony czytał czytanie fajnie to wygladało no i... uświetnili tym swoja tak szczegolna uroczystość

Oczywiście, że wypada
Tak często wyłączamy się w czasie czytań, traktujemy je jako przerwę, czas dla własnych myśli; a przecież Liturgia Słowa jest integralną częścią Eucharystii i należy w niej uczestniczyć świadomie. Czyż może być coś bardziej świadomego niż właśnie osobiście przeczytane czytanie? Posoborowe zmiany w liturgii między innymi kładą nacisk na rolę wiernych w sprawowaniu mszy świętej, korzystajmy z naszych możliwości!

wypada, wypada
ja się podpisuje pod anguą ... fakt, że przeczytasz czytanie samodzielnie sprawi, że bardziej świadomie przeżyjesz tą część mszy świętej podczas której bardzo często 'ulatujemy' gdzieś daleko

ps angua pod drugą Twoją wypowiedzią również się podpisuję
zastanawiam się czy gdzieś jest jakiś wątek w którym Ultra nie nawiązał do swojego ulubionego tematu pomimo, że nie ma to związku z tematem założonym przez autora

dziękuje za wszelkie odpowiedzi...

Teraz przynajmniej nie mam już żadnych wątpliwości

Pozdrawiam wszystkich

Ja wiem, że obecnie KAŻDY wierny MOŻE przeczytać lekcję podczas Mszy świętej, ale nie uważacie Państwo, że LEPIEJ i GODNIEJ będzie, jeśli podczas Mszy świętej będzie wiernych NAUCZAĆ kapłan, a nie pani Hela, która na codzień sprzedaje w sklepie mięsnym?

Na czym polega "ubogacenie" liturgii poprzez wręcz obsesyjne zlecanie quasi-przypadkowym świeckim zadań, które POWINNI wykonywać księża lub ustanowieni członkowie liturgicznej służby ołtarza?

To samo dotyczy "chórków responsoryjnych", które stanowią jedno z nadużyć liturgicznych, z czego mało kto sobie dzisiaj zdaje sprawę.

tak się składa, że czytania to akurat nie ma ksiądz a ten Krzysiu, który biega po boisku za piłką ....

Niech sobie jest i Krzysiu, o ile Krzysiu ma dobrą dykcję i jest wyznaczonym LEKTOREM.

Mulieres in ecclesiis taceant
(stare, pawłowe, do Koryntian)

Każdy może. Czasem nawet w okrenie w którym dzieci przystępują do pierwszej Komunii czytają czytania a także prośby za które modlimy się w tej mszy św.

Moim zdaniem wypada jak najbardziej. Uważam, że "normalni" (nie związani ze służbą liturgiczną) ludzie też powinni się włączać, czynnie uczestniczyć we Mszy św. Sama czytałam podczas swojej Pierwszej Komunii i bierzmowania. W mojej parafii na Mszach dla dzieci - właśnie one czytają. Ja za to co tydzień śpiewam psalm i też kiedy tylko mogę czytam czytania. To ważne, móc się włączyć w głoszenie Bożego Słowa. Wszak wszyscy jesteśmy kapłanami, prawda? ;))

Skoro co tydzień czytasz i śpiewasz to jesteś związana z Liturgiczną Służbą.

Można powiedzieć, że związana jestem, ale do niej w ścisłym znaczeniu nie należę. Służba liturgiczna to ministranci, a ja prowadzę dziecięcą scholę. Chyba że my też w ten sposób jesteśmy służbą litrugiczną?

Oczywiście, że należycie.
Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego (OWMR) wymienia kierownika chóru / zespołu śpiewaków (i same te grupy) jako pełniących funkcje liturgiczne. A skoro służysz liturgii jesteś w służbie liturgicznej. Oczywiście w znaczeniu potocznym taką służbą są ministranci, nie mniej takie zawężanie tego terminu wydaje się być nieuzasadnione w odniesieniu do OWMR.

Szumi - dziękuję za wyjaśnienie.
Zastanawiam się też, czy można w takim razie uznać, że kandydat do bierzmowania, który będzie czytał podczas tegoż bierzmowania (czy ktokolwiek inny, choćby podczas zwykłej Mszy) staje się "tymczasowym" członkiem służby liturgicznej.