Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 22:59



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 11 ] 
 Orędzie Paschalne - śpiewane przez świeckiego kantora 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr mar 11, 2009 13:48
Posty: 4
Post Orędzie Paschalne - śpiewane przez świeckiego kantora
Witam wszystkich Forumowiczów !

Jestem organistą w jednej z dolnośląskich parafii i powoli przygotowuję się do Triduum Paschalnego. W tym roku zostałem "delegowany" do wyśpiewania Orędzia Paschalnego w Wigilię Paschalną. Wykonywałem je dotychczas tylko raz (jakieś 4 lata temu). Generalnie nie mam żadnych problemów z prowadzeniem melodii czy tekstem, natomiast zastanawiam się dosyć mocno nad jednym fragmentem.

Zgodnie z Mszałem Rzymskim (a dokładnie Formularzem Liturgii Wigilii Paschalnej):
Cytuj:
18. W razie konieczności orędzie wielkanocne może śpiewać kantor, który nie jest diakonem. Opuszcza on w dłuższej formie orędzia część tekstu, od słów: "A zatem proszę was, bracia" aż do końca wstępu, włącznie z pozdrowieniem "Pan z wami".
19. Orędzie wielkanocne może także wykonać w formie krótszej kantor, który nie jest diakonem, opuszcza wtedy pozdrowienie "Pan z wami".


Konsultowałem to z kilkoma kolegami po fachu i okazuje się, że w takim wypadku w parafiach stosuje się dwa rozwiązania:
1. Orędzie jest śpiewane przez kantora oraz kapłana - kantor śpiewa wstęp, następnie kapłan wykonuje "dialog prefacyjny" z ludem i później kantor śpiewa część główną Orędzia;
2. Orędzie jest śpiewane tylko przez kantora - tutaj pojawiają się kolejne opcje:
2a) pozdrowienie „Pan z wami" jest rozumiane TYLKO jako pierwsze wezwanie (tj. Pan z wami - i z duchem twoim) - kantor śpiewa cały wstęp, później wezwania "W górę serca..." oraz "Dzięki składajmy..." i następnie główną część Orędzia;
2b) pozdrowienie „Pan z wami" odnosi się do wszystkich trzech wezwań - kantor po zaśpiewaniu wstępu przechodzi od razu do głównej części Orędzia.

Ponieważ opcja 1 wygląda na poprawną, pominę ją.

Czy opcja 2a jest dopuszczalna? Przyznam, że dziwnie wygląda śpiewanie przez świeckiego kantora wezwań "W górę serca..." oraz "Dzięki składajmy..." Pomijając to, że w ciągu całego roku liturgicznego są one integralnie powiązane z wezwaniem "Pan z wami...", to wydają się być "zarezerwowane" tylko dla kapłana.

Dotychczas zawsze myślałem, że najbardziej odpowiednia jest opcja 2b. Tylko do którego momentu osoba świecka powinna śpiewać początek Orędzia? Teoretycznie można zaśpiewać cały, jeżeli jednak śpiewa się ostatnie zdanie wstępu "Ta zaś świątynia niechaj zabrzmi potężnym śpiewem całego ludu", a nie śpiewa się dialogu z ludem, to robi się trochę komediowo. Zamiast "potężnego śpiewu ludu" słyszymy dalej samego kantora :-D

Biorąc pod uwagę sam tekst, możnaby opuścić tylko ostatnie zdanie wstępu (ww.), jednak nie pasuje to melodycznie (melodia przedostatniego zdania jest "zawieszona" i aż prosi się o kontynuację). Dlatego wstępnie zdecydowałem, że opuszczam dwa ostatnie zdania. Zakończę wstęp na trzecim zdaniu od końca "[Ziemio -] poczuj, że wolna jesteś od mroku, co świat okrywa!" - kończy ono frazę zarówno pod względem tekstu, jak i melodii. Po tym zdaniu przechodzę od razu do głównej części Orędzia "Zaprawdę godne to i sprawiedliwe...".

Co o tym sądzicie? Sorki za ewentualne błędy w nazewnictwie :)


Śr mar 11, 2009 19:20
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Po pierwsze: czy nie ma żadnego kapłana w parafii, który by mógł zaśpiewać Orędzie? Chcę tylko przypomnieć, ze "zganianie" tego na kantora tylko dlatego, że księdzu się nie chce, jest nieposzanowaniem przepisów prawa i zwykłym przejawem lenistwa, co oczywiście wiąże się z winą moralną.

Ale może faktycznie żaden kapłan nie umie śpiewać więc rozpatrzmy tę kwestię:

Mszał podaje konkretnie, że opuszcza się wezwanie Pan z wami. Zatem tylko to. Dalej śpiewa już W górę serca i Dzięki składajmy... Wiąże się to z tym, że pozdrowienie Pan z wami przysługuje tylko duchownym. Tak samo odpowiedź wiernych I z duchem twoim przysługuje tylko duchownym. Dlatego opuszcza się tylko wezwaniem Dominus vobiscum.
Resztę śpiewać można normalnie.


I jeszcze raz zachęcam do przekonania któregoś z kapłanów do odśpiewania Orędzia wielkanocnego.

I dodam jeszcze jeden cytat z Mszału Rzymskiego z 2002 roku:

Cytuj:
Si vero, pro necessitate cantor laicus Præconium annuntiat, omittit verba Quaprópter astántes vos usque ad finem invitationis, necnon salutationem Dóminus vobíscum.

Moje pogrubienie. Jak widzimy "jeśli prawdziwie z konieczności" musi śpiewać kantor świecki opuszcza wspomniane teksty. Zatem jest to naprawdę konieczność i ostateczność, a nie sposób na mniej roboty.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Śr mar 11, 2009 20:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 11, 2009 13:48
Posty: 4
Post 
Dzięki za odpowiedź.

Co do wezwania: w jednym z opracowań na Triduum to objaśnienie z Mszału było przepisane ze słowami <<opuszcza wtedy pozdrowienia "Pan z wami">>, pewnie to tylko literówka (w Mszale jest "opuszcza wtedy pozdrowienie"). Mimo to nie bardzo przekonuje mnie śpiewanie czegoś, co przez cały rok jest śpiewane tylko i wyłącznie przez duchownych (w Orędziu może to śpiewać również diakon - a więc również osoba duchowna).

Co do księdza: dotychczas śpiewał to były wikary lub klerycy. Niestety wikarego zmienili, a kleryków wyświęcili i w przypadku naszej parafii nie ma nikogo (poza mną i moim zastępcą), kto chciałby zaśpiewać Orędzie i jest w stanie zaśpiewać je z w należyty sposób.


Cz mar 12, 2009 12:20
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
dC napisał(a):
w przypadku naszej parafii nie ma nikogo (poza mną i moim zastępcą), kto chciałby zaśpiewać Orędzie i jest w stanie zaśpiewać je z w należyty sposób.



I to mnie niepokoi. Co to ma znaczyć, że nie ma nikogo, kto by chciał? Nie zawsze jest to co się chce. Jest kapłan i ma obowiązek zaśpiewać Orędzie! Jak się kiedyś nie będzie chciało Mszy odprawić, to też deleguje organistę czy ministranta?

Jest to kwestia zarezerwowana dla kapłana (lub diakona), a świecki może śpiewać tylko gdy nie ma nikogo innego, a nie gdy nie ma nikogo kto chce śpiewać! Jak dla mnie jest to bardzo brzydki przykład zaangażowania kapłanów w liturgię!

Naprawdę przykro mi, że takie rzeczy się dzieją.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Cz mar 12, 2009 13:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 11, 2009 13:48
Posty: 4
Post 
Generalnie jedno łączy się z drugim - chęć do śpiewania wynika poniekąd z umiejętności.

Nie umniejszając niczego z umiejętności duchownych, Orędzie jest stosunkowo trudnym śpiewem i sam wolę usłyszeć je w dobrym wykonaniu osoby świeckiej, niż "skopane" przez duchownego :-)

Wracając do głównego pytania, będę próbował namówić któregoś z kapłanów na zaśpiewanie dialogu prefacyjnego (opcja 1). Jeśli się nie uda, to zaśpiewam Orędzie w opcji 2b, opuszczając również dwa ostatnie zdania wstępu.


Cz mar 12, 2009 15:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17
Posty: 1233
Lokalizacja: Nowy Sącz
Post 
Słyszałem o przypadkach, w których Exultet został po prostu odczytany i jakoś kościół się nie zawalił. Naturalnie odśpiewanie go jest o wiele piękniejsze i ma w sobie coś "magicznego".

I oczywiście nie przesadzajmy- nie jest to takie trudne do odśpiewania - praktycznie tylko początek jest nieco "inny", natomiast melodia już po "Pan z wami" jest zbliżona do melodii modlitwy przed konsekracją "Zaprawdę godne to i sprawiedliwe". Mnie zastanawia inna sprawa: czy kapłani nawet w czasie mszy "zrzucają" odśpiewanie części "zaprawdę..." na organistę? Niby dlaczego mieliby tego nie zrobić, skoro "nie mają umiejętności".

Ja bym postawił sprawę inaczej: ksiądz jest od tego, żeby zaśpiewać Exultet i koniec.

_________________
"Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach."
Zenon Ziółkowski

http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)


Cz mar 12, 2009 15:36
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Orędzie wielkanocne śpiewa jedna osoba. Nie ma przewidzianej wersji dla dwóch. Dlatego jest błędne. Mszał nie pozostawia tu takiej możliwości. Dlatego jeśli już, to całość świecki opuszczając to co należy.
Nie ma opcji łączenia świecki-duchowny.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Cz mar 12, 2009 15:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17
Posty: 1233
Lokalizacja: Nowy Sącz
Post 
dC napisał(a):
Co do księdza: dotychczas śpiewał to były wikary lub klerycy. Niestety wikarego zmienili, a kleryków wyświęcili i w przypadku naszej parafii nie ma nikogo (poza mną i moim zastępcą), kto chciałby zaśpiewać Orędzie i jest w stanie zaśpiewać je z w należyty sposób.

A przepraszam bardzo: czy proboszcz to niemowa? Korona mu z głowy nie spadnie, jeśli odśpiewa Exultet. To jest tak piękny i niepowtarzalny hymn, że śpiewanie go to zaszczyt a nie przykry obowiązek. Dlatego właśnie choćby się niebo waliło- ma go śpiewać kapłan.

W zeszłym roku mój wikary z lenistwa zaśpiewał krótszą wersję Exultetu. Ludzi na kościele to nie ruszyło (no bo skąd mają wiedzieć, że Exultet ma dwie wersje), ale dla mnie osobiście był to poniekąd wyraz lekceważącego podejścia kapłana. A głos do śpiewania miał niezły, więc na brak talentu nie miał prawa narzekać.

dC -postaraj się, żeby Wigilia Paschalna miała ręce i nogi w oprawie muzycznej, ale Exultet zostaw księżom. Przypomnij im, że istnieje takie coś jak "Formularz Liturgii Paschalnej". Albo niech sobie po prostu otworzą kalendarz liturgiczny, bo w nim też wspomina się o tym, że Exultet to "fucha" dla duchownego.

Pozdrawiam

_________________
"Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach."
Zenon Ziółkowski

http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)


Cz mar 12, 2009 17:25
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Nomines, spokojnie.
Przede wszystkim nie oceniajmy tego tak kategorycznie.

Po pierwsze: Kościół daje możliwość odśpiewania dłuższej lub krótszej wersji Orędzia. Nie jest przestępstwem zaśpiewać krótszą.
Po drugie: Kościół daje możliwość, by Orędzie śpiewali świeccy. Nie jest przestępstwem, gdy ktoś świecki zaśpiewa Orędzie "jeśli prawdziwie z konieczności" musi to zrobić.
Ja się pytałem czy nie mogą zaśpiewać. Jeśli naprawdę ktoś nie umie śpiewać owszem może nie śpiewać i oddać to kantorowi świeckiemu. Ja potrafię sobie wyobrazić, że ktoś nie umie śpiewać, bo sam nie umiem i jestem totalnie niemuzykalny. Ale czy nowy wikary też nie umie śpiewać?
Ja rozumiem, że to wielka uroczystość, pełen kościół ludzi, wielki stres, ale takie jest życie że czasem trzeba się przełamać. Warto porozmawiać. Oczywiście nie zmuszać, ale zachęcać. Bo jest sporo czasu więc zdąży się nauczyć na pamięć linii melodycznej ;) Zwłaszcza, gdy mu pomożesz i razem będziecie ćwiczyć. Zachęcam :)

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Cz mar 12, 2009 19:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 11, 2009 13:48
Posty: 4
Post 
nomines napisał(a):
I oczywiście nie przesadzajmy- nie jest to takie trudne do odśpiewania - praktycznie tylko początek jest nieco "inny", natomiast melodia już po "Pan z wami" jest zbliżona do melodii modlitwy przed konsekracją "Zaprawdę godne to i sprawiedliwe".


Nieprawda - Exsultet ma zdecydowanie bogatszą i trudniejszą do wykonania linię melodyczną od prefacji. "Zwykła" prefacja w czasie mszy opiera się na bodaj dwóch frazach melodycznych - Exsultet ma ich przynajmniej 3 razy więcej :-)

Natomiast słyszałem kiedyś wykonanie prefacji podczas mszy - ze wstawkami melodycznymi z Exsultetu - nie wiem, czy jest to dopuszczalne, ale brzmiało naprawdę rewelacyjnie.

szumi napisał(a):
Ale czy nowy wikary też nie umie śpiewać?

Ech, głos ma ładny, tylko słabo radzi sobie z trudniejszymi melodiami. Poza tym ja również lubię śpiewać gregoriańskie kawałki i jest to dla mnie wielka radocha (i nobilitacja) móc wykonać coś takiego przed całą parafią.

Ustalmy, że w grę wchodzi tylko śpiewanie Exsultetu przez świeckiego - z bardzo różnych względów. Słyszałem kiedyś kompletnie "skopany" Exsultet (akurat w wykonaniu świeckiego) - śpiewał go na dwóch dźwiękach i co chwilę mylił tekst. Naprawdę brzmiało to tragicznie - szczególnie jak na tak ważny i piękny śpiew. Dlatego wolę ładne wykonanie, chociażby był on zaśpiewany przez świeckiego.

szumi napisał(a):
Mszał podaje konkretnie, że opuszcza się wezwanie Pan z wami. Zatem tylko to. Dalej śpiewa już W górę serca i Dzięki składajmy... Wiąże się to z tym, że pozdrowienie Pan z wami przysługuje tylko duchownym. Tak samo odpowiedź wiernych I z duchem twoim przysługuje tylko duchownym. Dlatego opuszcza się tylko wezwaniem Dominus vobiscum. Resztę śpiewać można normalnie.

I to mnie bardzo dziwi:
1. melodia tych trzech wezwań (Pan z wami... W górę serca... Dzięki składajmy...) jest tak ułożona, aby ostatni dźwięk odpowiedzi ludu był oparciem dla kolejnego wezwania kapłana. Zaczynanie od "W górę serca..." jest trudne i trochę nie pasuje do całości.
2. Inna sprawa - na każdej mszy wezwania te (przed prefacją) śpiewa WYŁACZNIE KAPŁAN - a tu na najważniejszej mszy w roku ma je wykonywać świecki - trochę to "liturgicznie niesmaczne" - to tak jakby w czasie Wigilii Paschalnej świecki miał nagle np. udzielać błogosławieństwa; z drugiej strony Ewangelie Męki Pańskiej mogą być odczytane/odśpiewane przez świeckich (w Niedzielę Palmową i Wielki Piątek), co też jest wykonywane standardowo przez diakonów i kapłanów.

Czy ktoś z Was jest w posiadaniu nagrania takiego wykonania Orędzia (z pominiętym wezwaniem "Pan z wami")? Prosiłbym o linka. Ewentualnie o jakiekolwiek wypowiedzi/opinie liturgistów na ten temat ;-)


Cz mar 12, 2009 22:28
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Rozumiem brak chętnych,ale zaniepokoił mnie ten fragment:
Cytuj:
Poza tym ja również lubię śpiewać gregoriańskie kawałki i jest to dla mnie wielka radocha (i nobilitacja) móc wykonać coś takiego przed całą parafią.

Msza nie jest do popisywania się przed parafią. I jeśli byłby w stanie nauczyć się tej melodii jest on (ksiądz) zobligowany to odśpiewać. Masz jeszcze przeszło miesiąc, zatem do pracy i może uda Ci się go nauczyć. Jak na tydzień przed uznasz, że nic się nie nauczył nie ma szans na dobre wykonanie, to wówczas Ty to odśpiewaj.
Trochę pracy i coś da się wykrzesać. A to, ze Ty chcesz też zaśpiewać, to jest argument, który w odniesieniu do liturgii jak najszybciej wyrzuć daleko od siebie.

Co do dialogu prefacyjnego, to nie śpiewa kapłan całości dlatego, że jakoby całość była przewidziana tylko dla duchownych, ale dlatego, że cała prefacja należy do kapłana i nikt inny nie może jej wykonywać.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Cz mar 12, 2009 22:44
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 11 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL