Czy odmawiając Liturgię Godzin prywatnie, sam, mogę to robić siedząc lub w pozycji leżącej?
Wiem, że niektóre fragmenty LG należy odmawiać na stojąco, a przy niektórych można siedzieć. Ja jednak, po całodniowym, ciężkim dniu pracy, nie mam siły juz stać czy nawet siedzieć. Często czytam biblię i modlę się leżąc. Czy nie popełniam błędu? Parę dni temu, zafascynowany LG odprawianą w Radiu Maryja (słucham RM jadąc autem, a jeżdżę zawodowo po kilka godzin dziennie) kupiłem jej skrócone wydanie. Teraz jestem na etapie poznawania tego pięknego sposobu modlitwy. Niestety czas mam ograniczony obowiązkami rodzinnymi. Dopiero późną nocą mogę się poświęcić modlitwie. Czy lepiej odmówić krótki pacierz na klęczkach i leżąc przed zaśnięciem zając się jakąś świecką lekturą, czy może mogę modlić się z brewiarza na leżąco? A jakoś tak potrzebuję tego. Muszę nadmienić, że jestem "nocnym markiem".
Jadąc samochodem odmawiam razem z rodziną RM różaniec słucham LG i katechez. Z wiadomych powodów robię to siedząc.
Czy jest gdzieś w necie katecheza na ten temat? Szukałem i nie znalazłem.

Z tego co wiem, Liturgię Godzin można odmawiać spokojnie na siedząco. Robią to np. księża w konfesjonale (odmawiają wtedy chyba często albo Godzinę Czytań albo Modlitwę w ciągu dnia). Co do postawy leżącej, to nie wiem. Na siedząco jak najbardziej można.

Mrówka ma rację.

Ale

chciałbym też zauważyć, że przecież najważniejsza jest wola modlitwy, chęć modlitwy. To, co prowadzi nas do Boga, skłania do rozmowy z Nim.

Nie widzę nic złego w odmawianiu LG na siedząco.

Na leżąco Wiesz... No jak jesteś chory - ok. Ewentualnie może kompletę, jak chcesz odmawiać przed samym snem.

Mi najbardziej podoba się modlitwa spontaniczna. Taka, co przychodzi niespodziewanie - i człowiek ma ochotę mówić do Boga. Np. zdarza się to na ulicy, w tramwaju, kiedy idę gdzieś. Wiadomo - człowiek nie uklęknie tam. Ale czy jest to przeszkodą w szczerej modlitwie

myślę ToMu ,że nie ma problemu z taką modlitwa i Bóg ja przyjmie jak każdą inną

warunkiej dobrej modlitwy jest nie pozycja bardziej lecz jej intensywność ,żarliwość
Matka Teresa pisała iż aby dobrze nauczyc sie modlić trzeba się umieć wyciszyć
bo owocem ciszy jest modlitwa -chyba tak to jakos ujęła

poszedłem tym razem po książkę i taki cytat daje:

"Wszystko zaczyna się od modlitwy ,która rodzi sie w ciszy naszych serc"

pozdrawiam

Specjalnie dla osób starszych, kierowców, zapracowanych itd. Edycja św.Pawła wydała niedawno kasety z Liturgią Godzin (I tydzień, Jutrznia i Nieszpory), w wykonaniu Sióstr Uczennic Boskiego Mistrza.
Są za pół darmo, polecam!

Zgadzam się, że modlitwa tak spontaniczna jest czymś bardzo dobrym Tak niespodziewnie pomyśleć sobie o Bogu w ciagu dnia, kiedy mamy tyle spraw na głowie.
Myślę sobie, że Bój jest wtedy bardzo szczęśliwy, że pomino tylu spraw mam dla Niego chwilką czasu.
Myślę, że podczas modlitwy najważniejsze są intencje i uswiadomienie sobie z kim rozmawiam.
W końcu pozycaj z jakiej się modlę nie jest najważniejsza. Postawa ma mi ułatwiać rozmowę z Bogiem, a nie ją utrudniać

Człowiek to nie tylko dusza, lecz również ciało. Ciało również powinno się modlić - i wyraża to między innymi jego postawa. Dlatego postawa leżąca jest niestosowna.

Hmmm... Modlitwa powinna się podobać Tobie, czy Bogu? Nie mówię, że modlitwa spontaniczna jest zła, natomiast zadziwiło mnie posrawiennie przez Ciebie akcentu na siebie, a nie na Boga.

Ty oczywiscie wiesz najlepiej, co podoba sie Bogu, prawda?

Mysle, ze ToMu mial na mysli to, ze modlitwa spontaniczna pomaga (przynajmniej mu) w kontakcie z Bogiem .

A skąd takie myśli? Zadałem tylko pytanie, czy modlitwa ma się "podobać" modlącemu, czy Bogu?



Nie wiem, co miał na myśli, wiem natomiast co napisał.

Z tego prostego powodu, ze jesli A mowi, ze lubi jakas postawe przy modlitwie, a B odpowiada, ze ta postawa nie podoba sie Bogu, to B wiec lepiej od A, co odpowiada Stworcy.

Moim zdaniem kazda pozycja jest dobra, tyle ze:
-spodobalo mi sie, to co ktos kiedys powiedzial o uczestnictwie w liturgii, np. o ubiorze. Zastanow sie, czy bys sie tak zachowywal/ubieral/rozmawial na mszy, gdyby kolo ciebie stal np. Ojciec Św. A przeciez kolo Ciebie stoi Bog, Osoba nieskonczenie wazniejsza. To samo mozna zastosowac do modlitwy.
-pozycja lezaca ma to do siebie, ze bardzo rozprasza (przynajmniej mnie)

Czytaj uważnie, bo wmawiasz mi rzeczy, których nie napisałem.

a) Nie było napisane, że "A lubi" jakiś sposób modlitwy, tylko, że "A podoba się" jakiś sposób modlitwy
b) Nie pdpisałem, że ten sposób modlitwy nie podoba się Bogu, tylko zapytałem o punkt odniesienia (komu ma się podobać?)

Nie usiołujesz dokładnie przeczytać moich słów, przekręcasz je, a później wmawiasz, że jestem wielbłądem. Proszę uprzejmie o staranność w czytaniu i rozumieniu, bo robią się później niepotrzebne nieporozumienia.