Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 13, 2025 9:51



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 77 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Francja: nabożeństwo techno odbędzie się w kościele w Metz 
Autor Wiadomość
Post Francja: nabożeństwo techno odbędzie się w kościele w Metz
Nabożeństwo z muzyką techno, z udziałem didżeja i tancerzy, odbędzie się w piątek, 30 września w kościele w Metzu, we wschodniej Francji. Jest to "sposób wyjścia naprzeciw młodzieży" - wyjaśnił rzecznik diecezji Philippe Hiegel. Jego zdaniem takie wydarzenia są bardzo ważne, gdyż stanowią wyraz otwarcia się na ludzi, "których zazwyczaj nie widać w kościołach".

W kościele św. Teresy, znajdującym się w centrum miasta, spodziewanych jest 1-1,5 tys. młodych. Nabożeństwo organizuje brat Tiem, franciszkanin ze stowarzyszenia "J Croix". Było ono inicjatorem wieczoru techno w katedrze w Saint-Etienne w listopadzie 2004 r., podczas którego 3 tys. osób tańczyło do muzyki granej przez didżeja. Po tamtym wydarzeniu 150 oburzonych wiernych wystosowało listy protestacyjne. "To normalne, że był sprzeciw, ale zarazem - wielka szkoda. Skarżyli się bowiem ci sami, którzy narzekają, że w kościołach nie ma już młodzieży i że brakuje księży" - komentuje Hiegel.

Podczas nabożeństwa w Metzu czytania biblijne będą przeplatane muzyką elektroniczną i techno, w którą młodzi będą mogli włączyć się tańcem - zapowiada brat Tiem. Tłumaczy on, że organizatorzy nie szukają skandalu, lecz chcą spotkać się z młodymi na obszarze ich kultury.

KAI

jesli ktoś chce zobaczyć, jak wyglądała ta "impreza" w roku ubiegłym, proszę sobie kliknąć tutaj: http://www.fsspx.org/fran/rome/infideles/Metz061104.htm


Cz wrz 29, 2005 11:48
Post 
jeszcze kilka zdjęć z tego "nabożeństwa" w zeszłym roku:

http://toph55.freelinuxhost.com/photos/ ... dralea.htm

Czy ordynariusz Metz nie wie, co czyni??????


Cz wrz 29, 2005 12:07

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Najwyraźniej nie wie i naiwnie zakłada, że w ten sposób przyciągnie młodzież do Kościoła - tymczasem oni to potraktują jako kolejną imprezę techno. Prędzej nabiorą przekonania, że Kościół to taka inna forma rozrywki, niż dostrzegą sacrum. Szkoda słów :?

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Cz wrz 29, 2005 12:12
Zobacz profil
Post 
tu są jeszcze lepsze zdjęcia:
http://toph55.freelinuxhost.com/photos/ ... dralea.htm

Jak na dobrej dyskotece (szczególnie te dwie małolaty praktycznie w samej bielixnie). Tylko dlaczego to się nazywa "nabożeństwo"? Cóż tam jest nabożnego?

I ta buta bijąca z wypowiedzi łżecznika prasowego diecezji... Szkoda słów!


Cz wrz 29, 2005 12:19
Post 
pjo napisał(a):


podaję jeszcze raz prawidłowy link do drugiej porcji zdjęć:
http://toph55.freelinuxhost.com/photos/ ... draleb.htm


Cz wrz 29, 2005 12:26
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28
Posty: 1652
Post 
Byłam w tej katedrze, ale nie na takiej imprezie :P
Uważam, że jeśli to ma przyciągnąć młodych do Kościoła to takie imprezy powinny się odbywać. W końcu pierwotnym celem była modlitwa...


N paź 02, 2005 23:00
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 23, 2005 19:50
Posty: 180
Post 
Meg napisał(a):
Uważam, że jeśli to ma przyciągnąć młodych do Kościoła to takie imprezy powinny się odbywać. W końcu pierwotnym celem była modlitwa...


Ręce opadają... :x

_________________
Logicznych powodów brak, gdy pod chełmem jeno wiatr :-)


N paź 02, 2005 23:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 20, 2003 2:09
Posty: 67
Post 
Jezeli poprzez takie nabozenstwo chociaz w jednym z tych mlodych ludzi, ktorzy pojda na nie tylko ze wzgledu na muzyke, cos sie zmieni nalepsze, jezeli chociaz jeden zapragnie Jezusa - to nich to robia nadal.

To napewno jest jakis sposob inkulturacji, ryzykowny, ale jednak sposob wyjscia do mlodych, ktorzy sami nie chca przyjsc. Jak inaczej przemawiac do mlodych? Jezeli nie ta droga, to powiedz jak Ty masz pomysl.

_________________
On jest właśnie taki! Ma do Ciebie słabość!
http://domety.blog.pl/


N paź 02, 2005 23:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
doda napisał(a):
Jezeli poprzez takie nabozenstwo chociaz w jednym z tych mlodych ludzi, ktorzy pojda na nie tylko ze wzgledu na muzyke, cos sie zmieni nalepsze, jezeli chociaz jeden zapragnie Jezusa - to nich to robia nadal.

Weź pod uwagę to, że inni widząc techno-mszę mogą pomyśleć sobie "Kościół to jednak farsa" i prędzej spodziewałbym sie takiej reakcji, niż tego, że ktoś się nawróci dzięki show. Podejście o jakim piszesz to "cel uświęca środki", z takim myśleniem możnaby zaprosić zoo do kościoła, bo to może kogoś przyciągnąć i a nuż ktoś się nawróci... :roll:
doda napisał(a):
To napewno jest jakis sposob inkulturacji, ryzykowny, ale jednak sposob wyjscia do mlodych, ktorzy sami nie chca przyjsc. Jak inaczej przemawiac do mlodych? Jezeli nie ta droga, to powiedz jak Ty masz pomysl.

Ten "sposób inkulturacji" przypomina mi sytuację gdy rodzice schodzą do poziomu dziecka, zaczynają się zachowywać jak ono, po to aby się z nim dogadać. Skutek jest taki, że dziecko traktuje rodzica jak kolegę, a nie autorytet.
Dodo, czytałaś kiedyś dlaczego teraz dużo ludzi przechodzi na buddyzm, albo islam, lub wstępuje do sekt? Ludzie szukają mocnego fundamentu na którym mogliby oprzeć swoje życie, religii, która byłaby stara i "sprawdzona" - nowego wynalazku nie potraktują poważnie. Przynajmniej nie na dłuższą metę. No, chyba, że już cały czas będą dostawać "nabożeństwa" tego typu które nakarmią ich głód rozrywki.

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Pn paź 03, 2005 6:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
A ja pozwolę sobie zauważyć, że tu chyba nie chodziło o Mszę, tylko o nabożeństwo z czytaniem tekstów Pisma Świętego, przeplatanych śpiewami. Nic nie słyszałam o Mszy Św.

Po drugie - pytanie jest chyba nieco inne - czy dla tych młodych ludzi, do których chcą wyjść, istnieje kultura łacińska? Czy jest totalnie i całkowicie obca i niezrozumiała? I czy - jeśli rzeczywiście pewne podstawy kulturowe nie istnieją - można ich uczyć, ciągnąć w tym kierunku, czy należy wyjść na grunt innej kultury?

I czy w końcu - w tej sytuacji nie mówimy po prostu, że Bóg także ich rozumie - że można z Bogiem rozmawiać również ich językiem, że Bóg nie jest tylko dla "tych innych, lepszych i bogatych"? Że Boga obchodzą również ci ludzie i On ich kocha takich, jakimi są w tej chwili i w tym miejscu, w którym są?

A jeśli kogoś to gorszy... Cóż, to sytuacja trudna... Ale może warto zapytać, czy są podstawy do zgorszenia?

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pn paź 03, 2005 6:26
Zobacz profil
Post 
jo_tka napisał(a):
A ja pozwolę sobie zauważyć, że tu chyba nie chodziło o Mszę, tylko o nabożeństwo z czytaniem tekstów Pisma Świętego, przeplatanych śpiewami


"śpiewami" czy "tańcami do muzyki ttechno puszczanej przez didżeja"? Obejrzy zdjęcia, zobacz jak "stosownie do miejsca" ubrani są ci młodzi ludzie. Dla nich katedra to jeszcze jedna dyskoteka w mieście.

jo_tka napisał(a):
A jeśli kogoś to gorszy... Cóż, to sytuacja trudna... Ale może warto zapytać, czy są podstawy do zgorszenia?


Nie, nikogo nie gorszy. Te 150 osobnych protestów do kurii to przecież margines, jakieś stare pierniki, które "nie czują bluesa"...


Pn paź 03, 2005 7:18
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Rozumiem zatem, że problemem dla Ciebie jest ubiór i taniec w miejscu takim jak katedra i to jest Twój rzeczywisty problem ?

Cytuj:
Nie, nikogo nie gorszy. Te 150 osobnych protestów do kurii to przecież margines, jakieś stare pierniki, które "nie czują bluesa"...

Proszę o wskazanie miejsca, w którym napisałam:
a) że nikogo nie gorszy
b) cokolwiek, co uprawniałoby do stwierdzenia o "starych piernikach"

Bo moim zdaniem zapytałam tylko czy są powody do zgorszenia?
Kiedyś ludzi gorszyła rozmowa kobiety z mężczyzną w jednym pomieszczeniu, bez przyzwoitki, a kobieta sama w kawiarni była traktowana jak kobieta lekkich obyczajów. Dzisiaj też uważasz to za gorszące?

Natomiast pytanie o to, czy to zgorszenie ma swoje uzasadnienie, czy to rzeczywiście jest zło, czy tylko przekroczenie pewnych norm kulturowych pozostaje...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pn paź 03, 2005 8:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn wrz 12, 2005 7:31
Posty: 314
Post 
jo_tka napisał(a):
Bo moim zdaniem zapytałam tylko czy są powody do zgorszenia?
Kiedyś ludzi gorszyła rozmowa kobiety z mężczyzną w jednym pomieszczeniu, bez przyzwoitki, a kobieta sama w kawiarni była traktowana jak kobieta lekkich obyczajów. Dzisiaj też uważasz to za gorszące?


G.K.Chesterton pisał (cytuję z pamięci):

"Nie dziw się, że twoją babcię gorszy to, co ty wskutek
przyzwyczajenia potrafisz znieść. Może to bowiem świadczyć
o tym, że twoja babcia jest wyjątkowo żywym stworzeniem,
podczas gdy ty jesteś paralitykiem".


Pn paź 03, 2005 8:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Bez wątpienia.

Ale ja nie pytam, czy gorszy, tylko czy jest do tego powód. I z czego to zgorszenie wynika - na ile z troski o dobro, na ile tylko z przywiązania do form i konwencji? I na ile przy formach i konwencjach należy trwać, a na ile w imię większego dobra wolno/ należy dopuścić odstąpienie od nich?

Przypominam - od form i konwencji, nie - wiary.

W Afryce modlitwa wygląda inaczej. Formy są inne. Już gdzieś słyszałam, że tu jest Europa i kultura łacińska. Tyle, że być może dla części ludzi jest ona kompletnie obca? Może przyszedł czas na inkulturację chrześcijaństwa w obrębie Europy?

Może warto podać za i przeciw, rozważyć, co jest dążeniem do dobra a co nadmiernym - być może - przywiązaniem do form? Bez gorszenia się innością?

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pn paź 03, 2005 9:45
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
pjo napisał(a):
Obejrzy zdjęcia, zobacz jak "stosownie do miejsca" ubrani są ci młodzi ludzie. Dla nich katedra to jeszcze jedna dyskoteka w mieście.

Jakim prawem oceniasz tych młodych ludzi? Skąd wiesz co dzieje się w ich sercu lub co zadziało się po nabożeństwie? Znasz historię ich życia, wychowanie, warunki materialne, społeczne? Jakim prawem przypinasz etykietkę człowiekowi na podstawie jego sposobu ubierania się?

Przypuszczam, że żaden młody człowiek, który jest nastawiony na anty do Kościoła nie przyszedłby na żadną "imprezę" do takiego miejsca...
Fakt, że się zjawili dobrze świadczy i należy się z tego cieszyć, a nie potępiać.
Nie wiedziałam, że do kościoła mogą wchodzić tylko ludzie w białych bluzkach... Myślałam, że Pan Bóg przyjmuje każdego człowieka, czyż nie?

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Pn paź 03, 2005 10:09
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 77 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL