Autor |
Wiadomość |
Eu
Dołączył(a): Śr lis 09, 2005 21:06 Posty: 28
|
 post eucharystyczny
Czy jak nie dotrzymam postu o 1 - 2 minuty to już grzech?
(ale chyba take przekroczenie to zasadniczo grzech lekki - zgadza się?)
|
Pt sty 06, 2006 21:30 |
|
|
|
 |
toxik
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 21:53 Posty: 17
|
Jeśli mogę coś powiedzieć -nie zadręczaj się wogóle takimi rzeczami :)
Cóż znaczą 2 minuty dla Boga ??;-))
_________________
|
Pt sty 06, 2006 21:34 |
|
 |
Eu
Dołączył(a): Śr lis 09, 2005 21:06 Posty: 28
|
toxik napisał(a): Cóż znaczą 2 minuty dla Boga  ;-))
Prawda ?
|
Pt sty 06, 2006 21:40 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Na obozie ze 3 lata temu doszliśmy do noclegu wieczorem... Wszyscy padali na pysk (dosłownie) po całym dniu marszu, dodatkowo była burza i wszyscy byli też mokrzy. Mieliśmy 45 minut do planowanej mszy (nie dało się odprawić później - zamykano kaplicę), a mimo to zjedliśmy szybki obiad - bo wszyscy byli bardzo głodni.
Ludzie robią takie rzeczy, że zawracanie Panu Bogu głowy taką drobnostką (tym bardziej, że modliliśmy się przed posiłkiem) - przesada.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pt sty 06, 2006 21:42 |
|
 |
Szemkel
Dołączył(a): N sie 28, 2005 9:57 Posty: 172
|
chyba Bóg nie zwraca na to uwagi ile minut na to poświęiłeś, mogłeś poswięcić nawet pięć, ale bylejakich- bez głębszego dzienkczynienia, rozkołatananych.
Dla Niego wystarczy nawet 30 sekund, byle były one przeznaczone tylko i wyłącznie Jemu. Nie chodzi o ilość sekud ale o ich jakość.
Czy to wazne ile czasu dziekuje sie cioci za otrzymany prezent, czy w jaki sposób?
Dla Niego czas jest rzecza najmniej ważną. Poświęć Mu choć najkrutszą chwilkę, ale niech będzie ona chwilą poswięcona tylko Jemu.
_________________ dziekujemy, że nas wybrałeś, abysmy stali przed Tobą i Tobie słuzyli
|
Pt sty 06, 2006 22:13 |
|
|
|
 |
Kyllyan
Dołączył(a): N kwi 17, 2005 18:30 Posty: 268 Lokalizacja: Gdańsk
|
ta godzina liczy się do momentu przyjęcia komunii, a nie rozpoczęcia mszy
_________________
 Błogosławiony jesteś Panie, Boże ojców naszych,* pełen chwały i wywyższony na wieki. Dn 3,52
|
So sty 07, 2006 9:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
my w rycie trydenckim mamy post euchartystyczny długości 3ch godzin, ale przyznam, że uważam za ważniejsze godne przygotowanie do przyjęcia Najświętszego Sakramentu.
|
So sty 14, 2006 13:02 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Mimo wszystko argument "byliśmy głodni" uważam za żaden argument. W końcu post nie ma być łatwy, ma być walką z naturalnymi skłonnościami. Oczywiście zgadzam się z Crusaderem, że samo jedzenie nie jest sprawą kluczową, ważne jest jednak, żeby nie czcić Boga tylko umysłem czy uczuciami, ale całym ciałem.
|
N sty 22, 2006 8:48 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
No w wypadku kiedy istnieje realne, nazwijmy to, zagrożenie glebnięciem na posadzkę w połowie Eucharystii (popularne "zemdlenie") a reszta uczetników miałaby przystąpić do "reanimacji" biedaka to chyba lepiej zjeść coś na szybko i lekko przed niż potem odstawiać takie szopki.
|
N sty 22, 2006 9:14 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
ToMu napisał(a): Na obozie ze 3 lata temu doszliśmy do noclegu wieczorem... Wszyscy padali na pysk (dosłownie) po całym dniu marszu, dodatkowo była burza i wszyscy byli też mokrzy. Mieliśmy 45 minut do planowanej mszy (nie dało się odprawić później - zamykano kaplicę), a mimo to zjedliśmy szybki obiad - bo wszyscy byli bardzo głodni.
Taaaa... I umarlibyście z głodu, gdybyście zjedli dopiero po mszy?
Jak zaczniemy naginać ten symboliczny "post" (bo czym jest jedna godzina?), bo "byliśmy głodni", czy "bo minuta nie robi różnicy", to może lepiej go zlikwidujmy?
Jeszcze niedawno post eucharystyczny trwał od północy. Później, z powodu rozpowszechnienia się mszy wieczornych, skrócono go do 3 godzin. Dlatego wybaczcie, ale czuję się zażenowany, gdy słyszę 1000 powodów, dla których nawet tej symbolicznej godziny się nie zachowuje...
|
N mar 26, 2006 13:11 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Post przed przyjęciem Eucharystii liczy się do przyjęcia Eucharystii a nie początku Mszy Św. Ale zasadniczo post eucharystyczny jest od tego, żeby go przestrzegać, a nie naginać - tu się zgadzam z przedmówcą.
Coś by się stało, gdyby ktoś skończył jeść 5-10 minut wcześniej? Jeśli 1-2 minuty "ujdzie", to dlaczego nie pięć? A może 7,5? A może 9,75? Jeśli dla kogoś jest ważniejszy posiłek, niż Eucharystia, niech jej tym razem nie przyjmuje. Może zapragnie na tyle, żeby następnym razem się powstrzymać...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
N mar 26, 2006 13:41 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
jo_tka napisał(a): Jeśli dla kogoś jest ważniejszy posiłek, niż Eucharystia, niech jej tym razem nie przyjmuje.
Eh... Bez komentarza
Po kilkudziesięciu kilometrach pieszej wędrówki...
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N mar 26, 2006 14:29 |
|
 |
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
Cytuj: Jeszcze niedawno post eucharystyczny trwał od północy
Tomaszu z Ciebie to musi być wiekowy człowiek bo takie zasady rzeczywiście istnieły ale do roku 1953 kiedy to papież Pius XII pragnąc dać nowy impuls odnowie eucharystycznej wydał "Christus Dominus", w której to konsytyucji wprowadzono msze wieczorne i zgodę na 3 godzinny post eucharystyczny. Po 4 latach (1957) post 3godzinny został powszechnie wprowadzony w Kościele. Potem w 1965roku papież Paweł VI skrócił ten czas do jednej godziny... więc ja nie wiem gdzie w tym wszystkim jest "niedawno" 
Pozdrawiam i odsyłam do o.Salija 
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
N mar 26, 2006 14:41 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Ja rozumiem stanowisko Jo_tki, jeśli chodzi o codzienność. Bo jak ktoś chce przystąpić do komunii, a siedzi w domu/pracy to przecież można jakoś tak zaplanować sobie posiłki, żeby ten pos eucharystyczny zachować.
Ale gdy człowiek jest na wyjeździe i np. właśnie wchodzi w grę duży wisiłek fizyczny, a do tego nie do zaplanowania jest godzina mszy - to uważam, że tutaj nie należy napiętnować odstępowania od godzinnego postu.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N mar 26, 2006 14:47 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
zielona_mrowka napisał(a): Cytuj: Jeszcze niedawno post eucharystyczny trwał od północy [color=green]Tomaszu z Ciebie to musi być wiekowy człowiek  bo takie zasady rzeczywiście istnieły ale do roku 1953
Czyli niedawno. Kościół ma koło 2000 lat, więc te 50 lat temu to bardzo niedawno.
|
N mar 26, 2006 15:01 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|