Może ktoś się na tym zna, może mi odpowie.
W pewnej części mszy, nie pamiętam już w której, ale kapłan mówi tak: "(...) i dziękujemy, że nas wybrałeś, abyśmy stali przed Tobą i Tobie służyli(...)".
Mnie to sugeruje, że Bóg mogł wybrać nie nas, tylko kogoś innego. A to byłoby przecież zło, bo katolicy nie wierzą w "obcych", w jakiekolwiek stworzenie oprócz człowieka, ktore byłoby godne Wybrania. (A nie chodzi przecież o "nas"-narod wybrany ani o "nas"-wierzących, bo przecież wszyscy ludzie są równi wobec Boga, czyż nie?) Więc o jakich "nas" chodzi??

Jest to modlitwa przed doksologią w II Modlitwie Eucharystycznej. Chodzi o nas, katolików - że Bóg dał nam łaskę wiary, dzięki której jesteśmy tu na tej Eucharystii, i możemy mu przy Niej służyć. Jesteśmy wybrani, powołani, aby uczestniczyć w tej ofierze (składać ją - kapłani), i do wielu innych rzeczy, przede wszystkim by miłować innych, i głosić Ewangelię innym. Jest wielu, którzy tej wiary nie mają, a więc w pewnym sensie - nie zostali wybrani (Albo sami odeszli). I za to wybranie dziękujemy.

Nawiasem mówiąc, jeżeli ten teks jest na każdej mszy, to znaczy, że ksiądz ma zamiłwoanie do używania II modlitwy eucharystycznej, bo jest najkrótsza. W Polsce bardzo częste.

Pozdr.

----------------------------------
Przypominam, że to nie jest wątek o modlitwach eucharystycznych...
baranek

Wybraństwo - to nie tylko kapłaństwo sakramentalne.

To przede wszystkim powszechne kapłaństwo dzieci Jezusa - czyli tych wszystkich, którzy uwierzyli w Jego naukę, chcą żyć zgodnie z tym, czego On nauczał.



Dołączając do Kościoła, jesteśmy dopuszczeni do wspólnoty ludzi, którzy gromadzą się przed ołtarzem Eucharystii - "stają" przed Bogiem.