Ja niczego nie oczekuje, ja tylko zgadzam się w tej kwestii z KK.
A jeżeli mnie to odmładza w Twoich oczach, to mi to nie przeszkadza

Zdecydowanie odmładza. Tyle że w tym wypadku to nie jest komplement

A poza tym:
Ty się zgadzasz z KK bardzo wybiórczo, zauważyłam. Wystarczy poczytać Twoje wypowiedzi choćby w wątku o posłuszeństwie/poddaństwie mężczyźnie. I jeszcze trochę innych kwiatków by się znalazło. A Twoja hipokryzja polega na tym, że tam gdzie Ty nie uznajesz za stosowne zgadzać się z naukami KK, to jest w porządku i ok. Tam nie trzeba Natomiast w tych kwestiach, które akurat są w zgodzie z Tobą, Kościół stawiasz za autorytet i oczekujesz że wszyscy się do tego dostosują (łącznie z nie-katolikami i ludźmi o nie-katolickiej moralności, co jest już absurdalne). I nie pisz, że niczego nie oczekujesz, bo to nie jest prawda. Twoje wszystkie wpisy, w których zajmujesz się życiem seksualnym nie swoim, tylko innych ludzi, temu w całości przeczą

Vi, odpowiem na ten post, abyśmy się dobrze zrozumiały.
Nie sugeruj się moimi pierwszymi postami na tym forum, ponieważ od tamtej pory bardzo dużo się zmieniło.
Na chwilę obecną akceptuję w 100% naukę KK w kwestii seksualności.
Na żadne poddaństwo w małżeństwie się nie zgadzam, to jest jasne. Czy sprzeczne z nauką KK?
Nie znam żadnego dokumentu, który by podtrzymywał rozumienie tego fragmentu w sensie dosłownym, a w wątku o którym mówisz, również nikt na nic takiego się nie powołał. Dlatego to wciąż kwestia otwarta, czy ten fragment należy rozumieć dosłownie, czy można stosować wobec niego wykładnię dynamiczną.
Nie wiem w jakich jeszcze kwestiach twoim zdaniem traktuję naukę wybiórczo... Możesz mnie oświecić przez PW, bo nie ma sensu kontynuować publicznie dyskusji między nami dwiema (przynajmniej wg mnie).
Jeżeli ktoś opisuje swoje problemy seksualne na forum, to chyba jasne, że oczekuje, że ktoś się nimi zajmie?
Podobnie jak ty, jedynie wyrażam swoje poglądy. Czy komuś napisałam: masz robić tak i tak i koniec? Nie przypominam sobie. Chociaż po 1260 postach pamięć może zawodzić. Mimo to, zaryzykuję to stwierdzenie.
Z tego co piszesz tak niejasno wynika, że twoim zdaniem prześwietlam innych, zamiast zająć się sobą. Ponieważ proponuję innym radykalne rozwiązania? Najwyraźniej je popieram i uznaję oraz sama praktykuje.
Jeżeli będziesz chciała odpisać, zapraszam na PW. Tutaj to nie jest właściwe miejsce.

No tak. Właśnie chciałem napisać, że mogłabyś wskazać, Vi, w czym obecnie Margaret_ka nie zgadza się z KK Tylko nie myl KK ze świętszymi od papieża ortodoksami.

Ależ proszę bardzo. Przykładowo, dość szeroko znaną kwestią jest, że gdy człowiek czuje się zabezpieczony wtedy bardziej ryzykuje. Itd, itp. Sprawa jest bardziej złożona niż na pozór się wielu ludziom wydaje.

Pilaster na blogu rozważał to szerzej (link)

Niezły z Ciebie numer, Vi. Zarzuciłaś mi, że zamiast argumentować, napisałem komuś w stylu, że jest młody, a jeszcze na tej samej stronie zrobiłaś to samo

Chciałem jeszcze dodać, że kolega jest pewnie słaby z historii Ale mnie też w czasach szkolnych niezbyt historia interesowała, a dziś jednak wiem, że dawniej oficerów i weteranów traktowano z najwyższym szacunkiem i kłaniano się w pas.

Toż przecież piszę, że jest trollem. Ale problem trollowania polega też na tym, że ciężko się powstrzymać. Nie tylko na przyjemności.

I tu się mylisz. To prędzej on uważa, że "szarga świętości" i przez to wielu szokuje, a sporo osób uzna, że odważnie wyraża radykalne poglądy lub coś w tym stylu. Natomiast w rzeczywistości tylko tańczą jak im zagra.

-Vi- jesli uznasz, że spadek w ciągu 10 lat zachorowalności na AIDS z 21% do poziomu 6% nie jest sukcesem, to masz rację Koscioły chrzescijańskie nie odniosły sukcesu
http://www.pro-life.org.pl/2008/07/ugan ... -aids.html

Wobec powyższych danych widać, że wściekłość nie zapanowała w Ugandzie, ale pośród koncernów farmaceutycznych i służących im dziennikarzy

To nie wszystko. Inne "osiągnięcia" Jana Pawła II :

-rozrost wpływów Opus Dei, integrystycznej organizacji wewnątrz Kościoła. Jest to tak naprawdę zwykła mafia. Wielu śledczych dziennikarzy włoskich drogo zapłaciło za nadmierne nią zainteresowanie.

- Zwalczanie teologii wyzwolenia w Ameryce Łacińskiej, czyli tzw. Kościoła ubogich, który odżegnuje się od bogatych, a działa w imieniu i na rzecz najbiedniejszych warstw społecznych.

-Umacnianie centralizmu i absolutyzmu papieskiego. Wprowadził wewnętrzną cenzurę w Kościele (w Instrukcjach dotyczących pewnych aspektów wykorzystywania społecznych środków przekazu, z 30 marca 1992 r.). Odtąd wszyscy kapłani i zakonnicy obowiązani są przedstawiać do wcześniejszego sprawdzenia specjalnej "komisji do spraw wiary" przy episkopatach krajowych książki i publikacje, które zamierzają wydać.

-Taśmowa "produkcja" świętych i błogosławionych ( w tym niektórych kontrowersyjnych)

Czym zapłaciło i którzy konkretnie?


JPII nigdy nie odżegnywał się od biednych, wskazywał tylko niestosownośc pewnych metod walki o swoje prawa.
W świetle słów Chrystusa - to biedne Południe będzie sądzić bogatą Północ. I będą sądzić ludzie i narody w różny sposób biedne - nie tylko pozbawione żywności, ale także pozbawione wolnosci i ludzkich praw - tych, którzy im odbierają te dobra, zakładając dla siebie imperialistyczny monopol ekonomicznej i politycznej przewagi kosztem innych (1984r).
Czynić świat jeszcze bardziej sprawiedliwym, to znaczy dokładać wszelkich starań, aby nie było dzieci niedożywionych, bez możliwosci kształcenia i wychowania, aby nie było młodych pozbawionych możliwosci odpowiedniego przygotowania zawodowego.
Aby nie było chłopów pozbawionych ziemi potrzebnej do życia i rozwoju.
Aby nie było robotników, których traktuje się żle, ogranicza ich prawa.
Aby nie było systemów dopuszczających wyzysk człowieka przez człowieka czy przez państwo.
Aby nie było korupcji.
Aby nie było niesprawiedliwości i nierównosci, aby prawo na równi broniło wszystkich.
Aby nigdy plany ekonomiczne czy polityczne nie były stawiane ponad planami człowieka (Meksyk, 1979r)


Źródło proszę.


Bóg oceni czy taśmowa, czy przybliżająca świętość jako cel możliwy do osiągniecia przez człowieka, a nie jak często przedstwaiają hagiografowie święty to odczłowieczony anioł w ludzkiej postaci

Jakoś nie wierzę w to niepicie. Nie spodziewałem się, że komuś może przyjść do głowy, żeby przysłowiowe "od zera do milionera" wziąć dosłownie. Wtedy to faktycznie musiałby być przymierający głodem bezdomny. lol. Choć z drugiej strony jego doświadczenia wojenne wcale nie były usłane różami (proszę nie brać dosłownie! nie chodzi mi o kolce i...).

Tak czy inaczej jego kariera była imponująca. Dziś też by była. Gdyby dziecko (oficera, urzędnika, lekarza, nauczyciela...) ze skromnej rodziny z małego miasteczka, zostało w przyszłości np szefem ONZ albo twórcą nowego Microsoftu czy Apple, to byłby porównywalny przykład kariery.

@-Vi-
Zgadzam się z tobą w sprawie pandemii HIV, to najczarniejsza karta tamtego pontyfikatu. Jeśli przyjrzeć się ilości zła, cierpienia szczególnie dzieci, jest to nie do usprawiedliwienia jakąkolwiek ideologią, czy retoryką, to po prostu przerażające.

Przerażający jest fakt, że na dostarczanie prezerwatyw niewyedukowanym Afrykańczykom nie potrzeba było zgody nikogo, a na możliwość zakupu generyków ratujacych życie najuboższym potrzeba było lat negocjacji UNICEFU, Banku Swiatowego, Światowego Funduszu Walki z AIDS, Fundacji Clintona.
http://www.pomagamy.pl/numery/16/skazani_na_smierc.htm

No bez przesady, kawałek lateksu to nie skomplikowany związek chemiczny chroniony patentami na który poszły miliony a czasem miliardy i wszyscy agresywnie strzegą tych patentów, i swoich interesów oczywiście. Jak cię to dziwi, że trudno wydrzeć przywileje bogatym na rzecz potrzebujących, to hm... nie mam pytań.

@Margaret_ka:
Skoro życzysz sobie na PW, to trzeba tak było zrobić i z tą wypowiedzią. A nie oczekiwać prywatnej odpowiedzi na publiczny post. Poza tym to do czego się odnoszę, dotyczy Ciebie jako dyskutanta, i tego o czym tu pisałyśmy.

Nie musisz mi się tłumaczyć z tego co kiedykolwiek uważałaś, czy uważasz, bo ja Twoich poglądów nie neguję, nawet jeśli się z nimi kompletnie nie zgadzam. To jest Twoja sprawa, Twoje zdanie, i masz do nich prawo. Ja wytykam natomiast Ci niekonsekwencję, z racji tego, że to Ty sama powołujesz się na ten sam autorytet, z którym w innej sytuacji się nie zgadzasz. Tyle.


I tego też nie neguję. Tylko że Twoje poglądy dotyczą tego jak powinni żyć inni, w momencie, kiedy to w ogóle nie jest Twoja sprawa. Jest też zasadnicza różnica w proponowaniu innym swoich rozwiązań, a oczekiwaniu że będą żyli po Twojemu.
A oprócz tego, to co piszesz jest po prostu w danym momencie zupełnie nie na temat. Odnosisz się do mojego postu, który jest konkretną odpowiedzią na wpis Alus, i który dotyczy dyskusji o tym, czy JPII dopuszczał możliwość używania prezerwatyw, czy nie. A Ty nie odnosisz się do kontekstu, tylko podkreślasz fragment o czystości, by i przy tej okazji napisać co Twoim zdaniem jest słuszne. To nie ma nic wspólnego z tym, o czym dyskutowałyśmy z Alus, i o czym pisałam.

I z mojej strony to tyle.



Różnica jest taka, że Ty piszesz iż ktoś jest młody bo wydał taką a nie inną opinię (pomimo, że ją uzasadnił). A ja nie wiążę wieku Margaret_ki z jej poglądami i opiniami (np. odnośnie seksu), tylko z kompletną nieznajomością realiów świata. I uzasadniłam to wcześniej, dlaczego tak a nie inaczej napisałam.


Nie jest trollem, tylko redaktorem normalnie działającej gazety.


Kto dokładnie tańczy jak mu Urban zagra?



Pro-life.org. – to nie jest dla mnie wiarygodne źródło informacji.
A poza tym widzę, że Alus ciągle sama się nakręca, by ponajeżdżać sobie na koncerny farmaceutyczne.

Szkoda że ci rzekomi obrońcy życia równie gorliwie nie najeżdżają na tych co produkują broń i na tych co wywołują wojny.Przeciwnie - na wszystkich frontach razem z żołnierzami wysyła sie kapelanów

Umacnianie centralizmu i absolutyzmu papieskiego. Wprowadził wewnętrzną cenzurę w Kościele
nawet księża i biskupi oskarżali go o ciasny dogmatyzm i oderwanie od rzeczywistości, które tylko pogłębia obecny kryzys Kościoła.
Papież niewygodnych teologów usuwał z uczelni teologicznych i pozbawiał prawa nauczania.




np Alojzije Stepinac - wieli świety i niebywałych zasługach w ewangelizacji Serbów

Temat nośny i kontrowersyjny, a niektórzy już od 6 strony "puchną" i bronią Karola Wojtyły kontrargumentami w postaci Stalina, Urbana, adwokatem własnej sprawy - czyli stowarzyszeniem Pro-live.
Szybko! Jakie armaty wytoczycie na ~25 stronie aż strach pomyśleć ?

(A mi - jak widzę, naiwnie - się wydawało, że potencjalna świętość jest na tyle doskonała i jednoznaczna, że nie musi się nawet bronić, bo przed czymże świętość bronić by się miała?)