O papieskiej nieomylności-małe sprostowanie
Autor |
Wiadomość |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: O papieskiej nieomylności-małe sprostowanie
ashkel86 napisał(a): jeśli kardynałowie musieli skupować wadliwe wydania , to skąd one wzięły się na wolnym rynku ? Kościół wydał je na własną rękę bez zgody papieża ? Zostały wydrukowane razem z bullą ich dotyczącą, ale najwidoczniej nie zostały promulgowane, a to jest decydujące. Kamala napisał(a): Owszem, wiele jest i dla nas istotnych (np jak sprawowano juz od poczatku Eucharystie), ale na dobra sprawe wystarczy ci (dobrze zrozumiana) Ewangelia. Tu bym polemizował. Nie tyle nie wystarczy, bo tego nie da się określić, ale całość objawienia jest zawarta w całym Piśmie (i Tradycji). Odrzucanie części jest odrzucaniem części objawienia. Kamala napisał(a): I naprawde Zydzi sprzed 2000 lat nie mieli mentalnosci najezdzcow z Rzymu, ze najpierw trzeba wszystko spisac i uregulowac, a potem to sie zobaczy. I cale szczescie. Dokładnie!
_________________ Piotr Milewski
|
Pt cze 04, 2010 19:05 |
|
|
|
 |
ashkel86
Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12 Posty: 660
|
 Re: O papieskiej nieomylności-małe sprostowanie
Kamala napisał(a): ashkel86, zapewniam ciebie, ze do zbawienia potrzebne ci sa slowa Jezusa z Ewangelii. I jezeli tych bedziesz przestrzegal, to wystarczy. Już mówiłem o tym wcześniej. Apostołowie nie ustalili kanonu ewangelii ! To skąd ludzie mieli wiedzieć, gdzie są słowa i jakie one są ? Podam praktyczny powód , dla którego to właśnie apostołowie powinni to zrobić. Wyznawcy judaizmu nie przepadali za chrześcijanami , z oczywistych względów. Zatem mogli sabotować ewangelizację , pisząc własne ewangelie. Zawarliby w mniej takie brednie ,które skompromitowałoby chrześcijaństwo jako religię. W zasadzie wczesny Kościół nie miał zabezpieczenia przed tego typu działaniami. Co jest tym bardziej dziwne ,że wielokrotnie pojawia się ostrzeżenie w NT , aby głosić tą właściwą ewangelię. Zatem jaka jest ta właściwa ewangelia ? W Dziejach Apostolskich , ani w Listach praktycznie nie ma wyraźnie określone - "tylko cztery ew. są prawidłowe , na nich się opierajcie". I też piszesz rzeczy niezgodne z nauką KRK. Samo przestrzeganie słów Jezusa to za mało ! Jeszcze potrzebna jest łaska. To co głosisz to ... herezja Pelagiusza. Kamala napisał(a): I naprawde Zydzi sprzed 2000 lat nie mieli mentalnosci najezdzcow z Rzymu, ze najpierw trzeba wszystko spisac i uregulowac, a potem to sie zobaczy. I cale szczescie. Takim dobrym przykładem tej mentalności jest prawo Mojżeszowe i Talmud. To na pewno nie są przykłady skrupulatności  , prawda ? Jumik napisał(a): Zostały wydrukowane razem z bullą ich dotyczącą, ale najwidoczniej nie zostały promulgowane, a to jest decydujące. http://www.historia.stara.pila.pl/?historio=Wulgata" W wydanej w roku 1590 bulli promulgacyjnej "Aeternus Ille" nakazał pod karą ekskomuniki przyjęcie swej wersji Wulgaty jako jedynej prawdziwej i autentycznej, do prywatnego i publicznego czytania, wyjaśniania i do kazań. Był to oczywiście skandal, dlatego czyniono wszystko, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się Biblii sykstyńskiej. Po kilku miesiącach papież nagle zmarł (27 VIII 1590) i jezuici dostali polecenie wykupienia wszystkich dostępnych egzemplarzy Wulgaty Sykstusa V, następnie przystąpiono w pośpiechu do ponownej rewizji tekstu (zakończonej w roku 1592), rzekomo zgodnie z wolą Sykstusa V (takie uzasadnienie zaproponował Robert Bellarmin), a zmiany wprowadzone przez Sykstusa V przypisano błędom drukarskim. Jednak nie można było wykupić wszystkich egzemplarzy – zachował się m.in. jeden egzemplarz w bibliotece uniwersyteckiej w Oksfordzie (Bodleian Library). Zrewidowana Wulgata została oficjalnie wydana w roku 1592 przez papieża Klemensa VIII wraz z bullą "Aeternus Ille" i jest znana jako „klementyńska”. Różniła się od "sykstyńskiej w 4900 miejscach[4]."
|
Pt cze 04, 2010 22:00 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: O papieskiej nieomylności-małe sprostowanie
ashkel86 napisał(a): Kamala napisał(a): I naprawde Zydzi sprzed 2000 lat nie mieli mentalnosci najezdzcow z Rzymu, ze najpierw trzeba wszystko spisac i uregulowac, a potem to sie zobaczy. I cale szczescie. Takim dobrym przykładem tej mentalności jest prawo Mojżeszowe i Talmud. To na pewno nie są przykłady skrupulatności  , prawda ? Wiesz ashkel86, kiedy Prawo Mojezszowe zostalo spisane? Jesli nie wiesz, to sie dowiedz! Na pewno nie od reki zaraz po ogloszeniu X przykazan. A juz na pewno nie przed. Ale te kilkaset lat, to co za problem dla ciebie.... Za to apostolowie powinni od razu po Zmartwychwstaniu siasc i pisac, pisac... A ze np Mateusz mogl juz na biezaco spisywac slowa Jezusa, to ci do glowy nie przyjdzie? W koncu skads sie te spisane zrodla musialy wziac, na podstawie ktorych spisano Ewangelie. Ale nie, ty oczekujesz pieczeci i podpisu samego Jezusa, ktory taki, a nie inny kodeks zatwierdza. I wtedy jest wszystko jasne: na tej podstawie mozna jednych od razu do piekla, a drugich od razu do nieba i ashkel86 ma swoj porzadek i zadnych klopotow. Myslec samodzielnie nie trzeba.
|
So cze 05, 2010 12:42 |
|
|
|
 |
ashkel86
Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12 Posty: 660
|
 Re: O papieskiej nieomylności-małe sprostowanie
Cytuj: Wiesz ashkel86, kiedy Prawo Mojezszowe zostalo spisane? Jesli nie wiesz, to sie dowiedz! Na pewno nie od reki zaraz po ogloszeniu X przykazan. A juz na pewno nie przed. Ale te kilkaset lat, to co za problem dla ciebie.... Tylko co robiono przez te kilkaset lat ? Św. Paweł pisał ,aby unikać podziałów. Jak można ich uniknąć mając tak nie jednoznaczne ewangelie. Celsus grecki filozof pisał o tym jak wyglądało społeczeństwo chrześcijan. "Na początku byli nieliczni i jednomyślni. Skoro zaś rozrośli się w tłum, natychmiast dzielą się i rozłączają i każde chce mieć własne stronnictwo tak, jak pragnęli tego od początku. [3,10] I znowu podzieleni jedni drugich potępiają zachowując tylko wspólną nazwę, jeżeli zachowują cokolwiek wspólnego. Wstydzą się porzucić jedynie nazwę, poza tym każdy ma własne zasady. [3,12] Tym bardziej dziwny jest ich związek, że nie widać by opierał się na jakiejś trwałej podstawie. Trwałą zaś jego podstawą był bunt, spodziewana stąd korzyść i strach przed obcymi. Oto, co umacnia ich wiarę. [3,14] " Cytuj: Za to apostolowie powinni od razu po Zmartwychwstaniu siasc i pisac, pisac...* **A ze np Mateusz mogl juz na biezaco spisywac slowa Jezusa, to ci do glowy nie przyjdzie? W koncu skads sie te spisane zrodla musialy wziac, na podstawie ktorych spisano Ewangelie. A co innego mieli do roboty ? W końcu oczywiste jest ,że człowiek po 20 - 30 latach lepiej pamięta bieżące wydarzenia ,które zamierza spisać Cytuj: Ale nie, ty oczekujesz pieczeci i podpisu samego Jezusa, ktory taki, a nie inny kodeks zatwierdza. I wtedy jest wszystko jasne: na tej podstawie mozna jednych od razu do piekla, a drugich od razu do nieba i ashkel86 ma swoj porzadek i zadnych klopotow. Myslec samodzielnie nie trzeba. A kto tu mówi o pieczęci Jezusa. Mówiłem jedynie o bezsensowności organizacji ,która opiera się w zasadzie nie wiadomo na czym. Wracając do pierwotnego tematu. Prymat papieża opiera się na tym zdaniu. "Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała ], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą.I tobie dam klucze królestwa niebieskiego, cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie" cytując za racjonalistą.pl "Problemem jest jednak to, że owa gra językowa ma sens tylko po łacinie; „Tu es Petrus" (Petros — Piotr / petrus — kamień), a Jezus po łacinie nie mówił. W grece zdanie traci sens; „Szymonie jesteś Cefas (skała)", jak i po aramejsku, który był językiem Mesjasza: "Shimeon, jesteś Kipha". Zresztą autentyczność cytowanego ustępu z Mateusza kwestionowana jest przez biblistów również ze względu na podobieństwo z wypowiedzią Nauczyciela Sprawiedliwości z Księgi Hymnów z Qumran (VII, 9). Mówi on tam: "Na skale ugruntowałem moją budowlę A odwieczne fundamenty mają podstawę. Wszystkie moje ściany są jako mur wyprostowany, Który się nie zachwieje". [ 4 ]"
|
N cze 06, 2010 17:50 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: O papieskiej nieomylności-małe sprostowanie
Te kilkaset lat nie dotyczy NT i Ewangelii, ktore nawet dla najbardziej krytycznych badaczy zostaly spisane wszystkie w ciagu okolo 60 lat od smierci i Zmartwychwstania Jezusa, ale Starego Testamentu i jego ksiag. Takze Piecioksiag Mojzesza niekoniecznie musial byc przez Mojzesza wlasnorecznie spisany, raczej przekazany ustnie no i korygowany pozniej.
Owa "bezsensowna organizacja" opiera sie na nauce Jezusa Chrystusa, ktora zostala spisana dla potomnych i wspolnot lokalnych, ale od poczatku byla przekazywana slownie. Jesli jest ona bezsensowna, to po co sie nia zajmujesz? Juz Gamaliel powiedzial co stanie sie z dzielem ludzkim. Poczekaj spokojnie.
|
N cze 06, 2010 18:53 |
|
|
|
 |
ashkel86
Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12 Posty: 660
|
 Re: O papieskiej nieomylności-małe sprostowanie
Kamala napisał(a): *Owa "bezsensowna organizacja" opiera sie na nauce Jezusa Chrystusa, ktora zostala spisana dla potomnych i wspolnot lokalnych, ale od poczatku byla przekazywana słownie .
* Na podstawie nauki Jezusa nie da się zbudować Kościoła w takiej formie jaką znamy ! Poglądy Jezusa są szalenie utopijne , wręcz anarchiczne. "Spójrzcie na ptaki niebieskie, że nie sieją, ani nie żną, ani nie zbierają do spichlerzów - a Ojciec wasz niebieski żywi je." To nie prawda. Ptaki nie zdobywają jedzenie bez wysiłku. Muszą polować, zabierać jedzenie innym ptakom, walczyć o nie. Trud porównywalny z rolnictwem człowieka. "Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. 20Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną. 21Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje. " A co robi KRK - gromadzi majątek we wszelkiej możliwej postaci. " A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu." Świetny pomysł  Chyba jedynie Mahatma Ghandii żył wg. tego prawa. Jemu udało się ,bo jego przeciwnik był w "miarę cywilizowany". Wyobrażasz sobie jednak , stosowanie tego prawa wobec nazistowskiej Rzeszy ? Teraz takie małe zestawienie wypowiedzi Jezusa i Pawła Jezus: " 31Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać? 32Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. 33Starajcie się naprzód o królestwo (Boga) i o Jego Sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. 34Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy." Paweł: "Kto nie chce pracować, niech też nie je! Słyszymy bowiem, że niektórzy wśród was postępują wbrew porządkowi: wcale nie pracują, lecz zajmują się rzeczami niepotrzebnymi. Tym przeto nakazujemy i napominamy ich w Panu Jezusie Chrystusie, aby pracując ze spokojem, własny chleb jedli (2 Tes 3,10-12). " Jakaż radykalna zmiana poglądów , prawda ? Cytuj: **Jesli jest ona bezsensowna, to po co sie nia zajmujesz? Juz Gamaliel powiedzial co stanie sie z dzielem ludzkim. Poczekaj spokojnie. Zajmuje się nimi , bo nie mam na razie nic lepszego do roboty A jakieś ilu już było takich ,którzy zapowiadali koniec , nie sposób zliczyć 
|
N cze 06, 2010 21:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: O papieskiej nieomylności-małe sprostowanie
(podkreślenie w poniższym tekście pochodzi ode mnie: arturo napisał(a): Odp.dla Marka.Nie schodzę na tematy maryjne,aby uciec od głównego wątku.Temat maryjny jest ściśle powiązany z kwestią nieomylności papieskiej.Obstajesz przy nieomylności papieskiej i Magisterium Kościoła wkwestiach wiary i moralności.Wielokrotnie zacytowałem Tobie,Marku,słowa ap Pawła z Listu do Galacjan,zabraniające wprost głoszenia Ewangelii innej od tej,którą głosili Apostołowie,obwarowane apostolskim przekleństwem.Udowodniłem Tobie wprost,że nauka o pośrednictwie Marii jest ową ewangelią inną,aniżeli głosili Apostołowie,możesz zamykać na ten fakt swoje oczy i uszy,możesz twierdzić,że taka argumentacja jest dla Ciebie nieprzekonywująca,Twoja sprawa. A ja CI już z 15 razy mówiłem że nie ma w katolicyźmie nauki o pośrednictwie zbawczym Maryi. Ale Ty wolisz po prostu powtarzać swoje imaginacje na temat nauki Kościoła zamiast odnieść się do tej nauki.
|
Śr lip 14, 2010 22:43 |
|
 |
arturo
Dołączył(a): So sty 02, 2010 17:24 Posty: 164
|
 Re: O papieskiej nieomylności-małe sprostowanie
Odp.dla Marka.Toż w argumentacji nie zawężam tematu do zbawczego pośrednictwa Maryi,pokazuję,że praktyka apostroficznego zwracania się do Marii podczas modlitwy nie była nauką apostolską(Apostołowie i Jezus na pewno nakazaliby na kartach N.Testamentu apostroficzne zwracanie się ku Marii,gdyby to była Ich nauka,wynikająca z Bożego szablonu postępowania).Skoro tak ważnego szablonu nie przedłożyli,apostroficzne zwroty ku Maryi nakazane przez"nieomylnych"(z całym szacunkiem)hierarchów podpadają pod naukę"inną",pod zarzut zniekształcenia Testamentu w tak ważnej sprawie.Za trudne?
|
N sie 08, 2010 20:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: O papieskiej nieomylności-małe sprostowanie
arturo napisał(a): Odp.dla Marka.Toż w argumentacji nie zawężam tematu do zbawczego pośrednictwa Maryi,pokazuję,że praktyka apostroficznego zwracania się do Marii podczas modlitwy nie była nauką apostolską(Apostołowie i Jezus na pewno nakazaliby na kartach N.Testamentu apostroficzne zwracanie się ku Marii,gdyby to była Ich nauka,wynikająca z Bożego szablonu postępowania).Skoro tak ważnego szablonu nie przedłożyli,apostroficzne zwroty ku Maryi nakazane przez"nieomylnych"(z całym szacunkiem)hierarchów podpadają pod naukę"inną",pod zarzut zniekształcenia Testamentu w tak ważnej sprawie.Za trudne? W takim układzie literalnie wszystkie inne modlitwy poza "Ojcze nasz" i Psalmami podpadają pod zarzut zniekształecenia Testamentu.
|
N sie 08, 2010 20:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: O papieskiej nieomylności-małe sprostowanie
Wybacz Arturo, ale "argumentacja" typu "na pewno by zrobili" nie ma szczególnego sensu. Równie dobrze mógłbyś napisać na przykład - "gdyby apostołowie chcieli wprowadzić naukę o Trójcy" - a zgodzisz się że to była znacznie bardziej szokująca sprawa dla Żyda - " to na pewno jasno by o tym w NT napisali". Zwłaszcza że gdy pisali, Maryja prawdopodobnie jeszcze żyła...
|
Pn sie 09, 2010 9:09 |
|
 |
arturo
Dołączył(a): So sty 02, 2010 17:24 Posty: 164
|
 Re: O papieskiej nieomylności-małe sprostowanie
Odp.dla Alus.Toż modlitwa z serca płynąca wysłuchiwana jest przez Boga,a Duch Boży podpowiada wierzącemu,o co się modlić,dlaczego więc retorycznie spekulujesz,że podług mojego sposobu myślenia inne modlitwy poza”Ojcze Nasz” i Psalmami podpadają pod zarzut zniekształcenia przekazu N.Testamentu?Z całym szacunkiem,porównanie w ogóle nietrafione,albo spychasz dyskusję na boczny tor albo brak Tobie rzeczowych argumentów wobec owej „nauki innej” napiętnowanej przez ap.Pawła,kultywowanej(co ewidentnie wykazałem)przez rozmaite,z pozoru(z całym szacunkiem)nieomylne Autorytety w sprawach wiary.A zatem,skoro spychasz swoim porównaniem dyskusję na boczny tor,trzeba Tobie przytoczyć cytaty z Pisma,w myśl których spontaniczna modlitwa jest wysłuchiwana przez Boga?Czy zaliczasz się do tych wiernych,którzy potrzebują mleka,a nie stałego,duchowego pokarmu,skoro pozornie nie rozróżniasz prostych kwestii wiary? Odp.dla Marka.Cóż to za argument,spychanie dyskusji na boczny tor,bo brak Tobie rzeczowych kontrargumentów na postawioną przeze mnie uczciwą tezę co do interpretacji owej napiętnowanej przez Pawła „nauki innej”?A jeśli już poruszyłeś temat Trójcy,toż ze Słowa Bożego wynika,że istnieje harmonia pomiędzy Bogiem,Jezusem i Duchem Św.tylko tyle i aż tyle,po cóż więc ludzie kłócą się o nazewnictwo typu Trójca i o osobowość Ducha Bożego?Pewnie spekulują,bo nie wystarcza im natchniony przekaz Boży. Z całym szacunkiem powtórzę jeszcze raz nie ku zgorszeniu,gdyż świadomego gorszyciela i błędnowiercę tym surowszy czeka osąd Boży lecz ku sumiennemu napomnieniu:słowa Ap.Pawła potępiające „naukę inną,”niż głosili Apostołowie,napisane pod natchnieniem Ducha Bożego ewidentnie godzą w tradycje ludzkie w myśl których pośród sporów i z inspiracji rzekomo nieomylnych(z całym szacunkiem)ludzkich Autorytetów w średniowieczu i czasach nowożytnych włączono apostroficzne zwroty modlitewne do zmarłych świętych podczas modlitwy do Boga i do Jezusa.Owe apostroficzne zwroty są ewidentnie nauką inną ponieważ to nie jest szablon postępowania jaki nakazał Jezus i Apostołowie w kluczowej kwestii dla ludzkiego zbawienia,jaką jest modlitwa skruszonego grzesznika.Jeśli nie dostrzegasz tej prostej argumentacji,a jedynym Twoim argumentem było”:takie chwyty to z Liamem,a nie ze mną”,to muszę sprawę przedstawić obrazowo:albo idziesz w zaparte na zasadzie:nie,bo nie,a więc Słowo Boże pada na skalistą glebę Twojego serca,albo bardziej ufasz autorytetom ludzkim,tak jak nowotestamentowi Żydzi napiętnowani przez Jezusa,wbrew logice.Zatem kolejne porównanie:Słowo Boże pada na glebę,ale ptactwo-diabeł wydziobuje zdrową naukę i ziarno nie przynosi owocu-postępowania podług Bożego,a nie ludzkiego szablonu.To naprawdę nie jest ważne,że Arturo przytacza swoje argumenty,gdyby to Arturo pisał dla własnej satysfakcji,zaprawdę odebrałby zapłatę swoją i nie miałby czego szukać w Królestwie Bożym.Jezus woła:gdy dzisiaj mój głos usłyszycie,nie zatwardzajcie serc waszych,postępujcie podług szablonów Jezusa i Apostołów w modlitwie,jeśli jakiś nieomylny autorytet głosi ewangelię inną,to czerwona lampka powinna się zaświecić w umyśle wierzącego,bo wiara ma być logiczna,sumienna,dziecięca,ale nie dziecinna.Można zaobserwować,że Marek,broniąc nieomylności papieskiej,ciągle,z uporem maniaka,twierdzi,że chociaż papieże w przeszłości postępowali częstokroć niegodziwie,to należy oddzielać kwestię nieobyczajnego postępowania papieża od tematu nieomylności papieskiej,chociażby papież postępował mówiąc kolokwialnie”zle”,to jednak jest w życiu papieża czas,gdy Duch Pański przemówi przez usta Papieża w sprawach wiary i moralności i należy takiego Papieża słuchać w tych kwestiach.Zatem pada pytanie:kto z czytelników w uczciwości swojego serca uwierzy takiej pokrętnej argumentacji?A może Marek ma tak szeroki wachlarz odcieni wiary,że już nie odróżnia prostego faktu,że Jego typ myślenia podpada pod relatywizm moralny?Jeśli Marek będzie usprawiedliwiał w ten sposób złoczyńców,to stanie w jednym szeregu z 18-wiecznymi Jezuitami,którzy z rzekomo dobrych pobudek wiary maczali palce w spisku na życie portugalskiego króla.Marku,czytelnicy mają rozum,to już nie te czasy,nieliczni uwierzą w pokrętną argumentację,ludzie mają sumienie,które odróżnia bezwzględnie dobro od zła.Dla Twojej wiadomości:protestanci to bracia oświeceni,nie odłączeni,od Boga ich nikt nie odłączy,o ile są Bogu oddani,zostali odłaczeni od ludzkich organizacji.
|
So sie 21, 2010 21:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: O papieskiej nieomylności-małe sprostowanie
Arturo, jeżeli nie masz argumentów to po prostu nie pisz. Powtórzenie po raz n-ty tych samych, już zbitych argumentów, powtórzenie tezy której nie potrafisz uzasadnić oraz "napomnienie" (w Twoim mniemaniu zapewne prorockie) to żaden argument. Szkoda klawiatury - nawet nie ma specjalnie na co w Twoim liście odpowiadać.
|
Pn sie 23, 2010 7:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: O papieskiej nieomylności-małe sprostowanie
Jumik napisał: "Odrzucanie części jest odrzucaniem części objawienia" a masło jest maślane Pozdrawiam
|
Śr sie 25, 2010 23:18 |
|
 |
JózefK
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So kwi 09, 2011 19:47 Posty: 156
|
 Re: O papieskiej nieomylności-małe sprostowanie
Peter napisał(a): a) czy mógłby on (gdyby chciał), powołując się na swoją nieomylność, wypowiedzieć dwie sprzeczne tezy dotyczące wiary?
Skoro jest nieomylny to nie może.Papież jest nieomylny i nawet jego następca nie może niczego zmienić, co najwyżej uzupełnić.To co papieże nieomylnie nauczali, dalej obowiązuje.Gdyby było inaczej, to każdy papież mógłby zakładać swój ,,kościół".Ale nie byłby to Kościół Katolicki.
|
So kwi 09, 2011 20:15 |
|
 |
lukin1
Dołączył(a): Pn sie 09, 2010 9:07 Posty: 45
|
 Re: O papieskiej nieomylności-małe sprostowanie
Peter napisał(a): b) skoro ma taką możliwość, dlaczego nie zbawi wszystkich Od kiedy to Papież zbawia? Czy czasem ten obowiązek nie należy do Jezusa, naszego Pana i Zbawcy? Peter napisał(a): jednym zdaniem mówiąc, że wszyscy pójdą do Nieba? Bo zaprzeczałby samemu sobie, po prostu obiecywałby wszystkim ludziom niebo samemu nie wierząc, że to może mieć miejsce. A tak na marginesie: ja mocno wierzę, że KAŻDY człowiek, który powie Bogu: "Chcę spędzić z Tobą wieczność" trafi do nieba.
|
Wt kwi 12, 2011 16:27 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|