A papiez Franciszek juz sprzedal budynki w Watykanie? Nie? To znaczy, ze tez uwaza to za glupie i bezmyslne.

Jest to akcja jednorazowa, ktora nic nie daje dlugoterminowo a przysparza wiecej problemow niz daje korzysci (patrz dzieje Apostolskie i Kosciol w Jerozolimie). Kosciol ma to do siebie, ze dziala przyszlosciowo i nie niszczy na slepo dokonan przeszlosci, jak robia to wszystkie rewolucje.

Papież oświadczył: "Głoszenie Ewangelii musi przebiegać po drogach ubóstwa. Świadectwo tego ubóstwa jest takie: nie mam bogactw, moim bogactwem jest tylko dar, jaki otrzymałem, Bóg". - Ta bezinteresowność jest naszym bogactwem i to ona ratuje nas przed stawaniem się organizatorami, przedsiębiorcami - stwierdził Franciszek.

Przypomniał słowa z Ewangelii świętego Mateusza: "Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie. Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych trzosów".

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... robil.html

Przypominai i przypomina. Ciekawe co na to nasi bogacze w czarnych sukniach?

Mi bardzo podoba się skromność tego papieża, jest niesamowity, prowadza niezły zamęty w Watykanie i to mi się podoba, kardynałowie i reszta duchownych najwyraźniej popadła w rutynę a Franciszek nieźle miesza hehe

Niestety poglądy Franciszka są dla niektórych niewygodne. Przez co mogą być podważane.
Ale jeszcze za wcześnie by mówić czy tak będzie czy to tylko domysły

I kolejny prosty ale jakże sympatyczny gest papieża
http://www.deon.pl/religia/serwis-papie ... zieci.html

A mnie powoli zaczyna drażnić cyrk, jaki media robią wokół papieża. Nie wierzę, że komukolwiek z dotychczasowych opluwaczy faktycznie zależy na dobru kościoła, dlatego to wychwalanie papieża ma jeden cel - do reszty zantagonizować społeczeństwo przeciwko kościołowi.

Doskonale wiadomo, że papież jest przeciwny np. homoseksualizmowi czym naraża się całemu establishmentowi i co zazwyczaj wystarcza aby dyskredytować człowieka w oczach społeczeństwa. Tutaj się tego nie robi, bo papież ma chwilowo inne "zadanie". Wykreować jak najwięcej wrogów kościoła.

Trzeźwa, choć gorzka refleksja, Włóczykiju.

Katolik a tym bardziej osoba pełniąca urząd papieża, musi być przeciwna grzechowi sodomii. Szkoda, że nie jest przeciwna modernizmowi.

Franciszek to sympatyczny człowiek, który moze przyciągnąc ludzi do koscioła. Wrogów kreować i od kościoła odpychać mogą co najwyżej ci reprezentanci kościoła, z którymi jest on zestawiany ( o wiernych juz litościwie nie wspomnę)
Także pretensje to nie do mediów - nie ich wina, że jest jak jest.

Kilka dni temu przeczytałem, że Franciszek chce zlikwidować ekskluzyny klub papieskich szambelanów (czy dworzan) i wogóle co jakiś czas uderza w tradycyjne formy i ceremoniały watykańskie.
Jeżeli jest tak, jak wierzą katolicy, że papież jest wybierany i kierowany przez Ducha Świętego, to można wyciągnąć taki wniosek, że Bogu też się sprzykrzył pałacowo-dworski splendor i przepych Watykanu. Czyli wychodzi na to, że rację mieli ci którzy jeszcze niedawno temu krytykowali Watykan, za ów splendor i przepych. Z tym, że przed Franciszkiem nazwyani byli wrogami KK. Owi wrogowie kościoła byli jednak, jak widać, inspirowani przez boskie natchnienie.
"Szukaj przyjaciół tam, gdzie najtrudniej ich znaleźć" - jak to powiedziane jest w Sztuce Wojny.

Ale ja nie krytykowałem papieża tylko media. Jak dotąd jedyne wypowiedzi jakie przytaczano, to te uderzające w dotychczasowy porządek rzeczy. I spoko - to też ważne. Ale ze świecą szukać wypowiedzi na inne tematy. A dlaczego? A no bo mało "sensacyjne" i biedni czytelnicy nie wiedzieliby by co mają myśleć - bo z jednej strony znienawidzony konserwatyzm a z drugiej swoisty antyklerykalizm.

Nie widzę powodu dla których w jednym czasie szambelani nie mogliby być potrzebni, a w innym nie.

Najlepiej poprzez zniesienie wymogów wiary.

A jakiś wymóg wiary już zniósł?

Czyż nie tego oczekujesz?

Nie zastanawiałem się nad tym za bardzo. Mnie bardziej raduje jego podejście do przepychu, blichtru, zbytku, obżarstwa i rozpusty. Negatywne podejście. Nie w smak klerowi.