Pierwsze czy setne, nauczanie Kościoła w kwestiach homoseksualizmu jest znane i póki ktoś nie zechce modyfikować treści Biblii, nie ulegnie żadnym radykalnym zmianom.

Miła aparycja.Oby okazał się Papieżem dialogu,podobnie jak bł Jan Paweł II.

Najgorsze, że znowu nici z Końca Świata Nie mogli wybrać chociaż jakiegoś śniadego, aby Wypatrującym Końca dać przynajmniej promyk nadziei. "Trzynastka" to nawet na otarcie łez nie starczy

Niektórzy to mają lajtowe życie

Malachiasz o tym ostatnim napisał jedynie Piotr Rzymianin....Piotrem jest każdy papież, a Franciszek urodzony w Argentynie z pochodzenia jest Włochem.
Widzisz jak łatwo jest dopasować

Mało oblatana w teoriach przepowiedniowo - spiskowych jesteś. Na pewno wytrawnemu tropicielowi tajemnic udałoby się jakoś lepiej wykazać powiązania pomiędzy Piotrem a Franciszkiem (..."Piotrem jest każdy papież" - słabiutko i jakoś tak banalnie )
Jorge to chyba Jerzy, pewna jestem że dałoby się Franciszka i Jerzego lepiej skonfigurować

Myślałem, że ten ostatni ma być czarny Tutaj to już trzeba by się bardziej nagimnastykować

Czarny mial byc przedostatni, czyli Benedykt XVI. ale to chyba z innej "przepowiedni".

A tak naprawde, to miedzy nim (czyli gloria olivae) i Piotrem Rzymianinem jest niejasny obszar. Mozna dointerpretowac dowolna ilosc.

http://sphotos-f.ak.fbcdn.net/hphotos-a ... 5998_n.jpg
Trzech papieży

biedni ludzie racy jak Mike czy Jajko... Myślą, że papieża wybiera się po to, by spełniać ich zakompleksione oczekiwania.
Biedny Mike idzie na wojenkę z papieżem i z Kościołem. Jesli mamusia wypuści go z kojca.
Kundelki szczekają, karawana jedzie dalej

Są plusy. Nowy papież jest skromny, wręcz ascetyczny. Do pracy jeździł metrem, nie mieszkał w biskupim pałacu, tylko w skromnym mieszkaniu, gdzie sam sobie gotował! Do tego dopuszcza prezerwatywę jako środek zapobiegania zakażeniom. To niezwykle budujące.

Nic dziwnego, że Głódź (zwany Flaszką) nic o nim nie wie. On wozi 4 litery limuzyną i mieszka w pałacu.

A do wpisów ad personam się nie odnoszę.

Rolą papieża nie jest być skromnym czy ascetycznym. Nie ten jest lepszym papieżem, kto jeździ metrem zamiast samochodem i kto mieszkał w skromnym mieszkanku zamiast w tak zwanym pałacu bisukupim.

Rolą papieża jest umacnianie braci we wierze i przewodniczenie w miłości.

Tak długo, jak długo tego nie pojmiecie, będziecie wypisywali nic nieznaczące bzdury o sprawach zupełnie nieistotnych i tym jak mały Kazio w przedszkolu wyobraża sobie co to znaczy być dobrym papieżem.

Ciekawe kto lepiej umacnia w wierze: skromny, szczupły, jeżdżący metrem i mieszkający w małym mieszkanku Bogoglio czy też tłusty, jeżdżący limuzyną z szoferem, mieszkający w pałacu, mający mordę opoja [pominę nazwisko]?

Racja

Chyba nie rozumiesz czym jest umacnianie w wierze.
Święty Tomasz z Akwinu, co prawda nie był papieżem, ale mając wygląd żarłoka i opoja umocnił więcej ludzi w wierze niż niejeden asceta.