Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr lis 19, 2025 10:13



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 82 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Cuda Jana Pawła II? 
Autor Wiadomość
Post 
(śp) Kazimierzowi Domańskiemu - to chyba tym bardziej - bestia jedna złośliwa - może mieszać w procesie kanonizacyjnym. Chyba takiej okazji nie odpusci?
Jak widzisz jest sens i to bardzo głeboki takich świętobliwych dywagacji. Czy to bierze pod uwagę ksiądz postulator?


Cz lut 09, 2006 22:58
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
[b]Słówko ŚWIĘTY ma dwa znaczenia (podział na potrzeby tej sytuacji):
1. w połączeniu z "ojciec" jest używane w stosunku do osoby papieża - "ojciec święty"; nie ma nic wspólnego z punktem 2; zwrot grzecznościowy
2. świętość - (za PWN) w teologii chrześc. przymiot bytu, który spełnia wyznaczony mu przez Boga cel swojego istnienia; stan duchowej i moralnej doskonałości człowieka osiągnięty dzięki jego współpracy z łaską Bożą; świętość Kościół uznaje poprzez proces beatyfikacyjny (po którym przysługuje człowiekowi tytuł "błogosławiony") a potem kanonizyacyjny (święty).
Rozumiesz :?: :?: :roll:

Gwardian napisał(a):
Jedni bardziej a inni mniej święci.

Nie. Po prostu dwa znaczenia tego samego słowa. To za dużo :?: :?

Gwardian napisał(a):
Nie twierdzę że Szatan cuduje - tylko nieśmiało sugeruję, że i taką ewentualność nie można wykluczyć.

Nie zgadzam się. Zakładasz od razu, że to pochodzi od Szatana. Między Twoim sposobem wypowiedzi a "nieśmiałą sugestią" jest spora różnica.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Cz lut 09, 2006 23:10
Zobacz profil WWW
Post 
No cos kolwiek pojaśniłeś.
Zgadnij zatem komu wyrazą wdzięczność ta osoba:
"Ojciec Święty uchronil mnie od nieszczęścia..."
------------------
A teraz do cudów.
Zaraz po śmierci Wielkiego Męczennika, "Santo subito", Sługi Bożego, Wielkiego Ojca Świętego - jak go zwano, papieża Jana Pawła II do Watykanu zaczęły napływać (już teraz sporadycznie) świadectwa dotyczące cudów i nadzwyczajnych znaków, jakich wiele osób w różnych częściach świata cudownie doznało za jego sprawą.
Bliski współpracownik papieża, kardynał Francesco Marchisano, odpowiedzialny za Bazylikę św. Piotra, ujawnił szczegóły swojego cudownego uzdrowienia dzięki modlitwom Wielkiego JP II. Przeszedł poważną operację głównej szyjnej arterii, która dostarcza krew do mózgu. Niestety, podczas operacji (na skutek lekarskiego błędu) została sparaliżowana prawa struna głosowa. Kardynał mówił tak cicho i niewyraźnie, że nie można go było zrozumieć. Pewnego dnia przyszedł go odwiedzić „Ojciec Święty". Dotykając chorego miejsca, miał powiedzieć: „Zobaczysz, że Pan na nowo da ci głos. Będę się modlił za ciebie". W krótkim czasie kardynał został całkowicie uzdrowiony.
Dlaczego JPII nie dotknął swoich chorych miejsc i nie uzdrowił sam siebie? Odpowiedź jest prosta - chodziło mu o to, żeby zostać męczennikiem, to znaczy, żeby przyszły proces kanonizacyjny szybciej przebiegał. Nigdy bym w tę historyjkę nie uwierzył, gdyby nie fakt, że podaje ją osoba mająca bezpośredni kontakt z Bogiem. Jest to ks. Jacek Nowak z Towarzystwa Chrystusowego. Wielebny Nowak pełni posługę w Kanadzie. I dlatego nie mogło zabraknąć kolejnego cudu, tym razem z Toronto. Ale o tamtym cudzie - jeżeli Moderatortswo pozwoli - następnym razem.


Pt lut 10, 2006 0:05

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Przykro mi, że zmarnowałeś czas na napisanie posta który pokazuje jedynie Twoje braki w najprostszym choćby rozumieniu istoty cudu co zademonstrowałeś całkowicie nietrafionym stwierdzeniem jakoby to Jan Paweł II uzdrowił kardynała Merchisano, a Twoje dalsze pytanie "czemu Jan Paweł II nie uzdrowił sam siebie?" jest kontynuacją tego błędu.

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Pt lut 10, 2006 0:18
Zobacz profil
Post 
Incognito
Cytuj:
Przykro mi, że zmarnowałeś czas na napisanie posta który pokazuje jedynie Twoje braki w najprostszym choćby rozumieniu istoty cudu co zademonstrowałeś całkowicie nietrafionym stwierdzeniem jakoby to Jan Paweł II uzdrowił kardynała Merchisano, a Twoje dalsze pytanie "czemu Jan Paweł II nie uzdrowił sam siebie?" jest kontynuacją tego błędu.

Mam dwójnasób poczucie może i nawet przykrości [...] , a po drugie primo - z powodu, co mimo swojego pogańskiego traktowania wydaje się nieprawdopodobne - że Wielebny wymieniony z imienia i nazwiska tak to ocenił.
Cóż Waść możesz począć?
Pisz do Chrystusowców i im wyraź swoją nieskrywaną przykrość że mają takiego nawiedzonego interpretatora papieskiego cudowania.
Radzę Ci jednak abyś się chwilę powstrzymał [...]
PS. Niestety adresu mailowego do ks. Jacka Nowaka nie mogę Ci użyczyć bom nie został upoważniony. Nie wiem czy by sobie życzył abyś mu demonstrowal to calkowicie nietrafione stwierdzenie jakony JP II ..... itd.

[...] - jo_tka


Pt lut 10, 2006 0:46

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Sugeruję nie ekscytować się tak bardzo nierozumienim tematu na który się wypowiadasz, mi nie robi różnicy czy piszesz dwa zdania pustosłowia, czy dwadzieścia.

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Pt lut 10, 2006 0:53
Zobacz profil
Post 
Incognito
Cytuj:
Sugeruję nie ekscytować się tak bardzo nierozumienim tematu na który się wypowiadasz, mi nie robi różnicy czy piszesz dwa zdania pustosłowia, czy dwadzieścia.

No wiesz dla Ciebie apologety cuda sa na porzadku dziennym - a mnie, heretyka-ateistę to tak ekscytuje, ze jak widzisz - jeszcze nie spię.
Wprawdzie winieneś odróżniać w tekście, ze nie ma nigdzie stwierdzenia - jakoby to Jan Paweł II uzdrowił kardynała Merchisano.
Czytaj uważnie - bez ekscytacji.
Cytuj:
(...) ujawnił szczegóły swojego cudownego uzdrowienia dzięki modlitwom Wielkiego JP II.

Cytuj:
W krótkim czasie kardynał został całkowicie uzdrowiony.

Nie ma nigdzie stwierdzenia, że Jan Paweł II go uzdrowil.
Natomiast jak zechcesz zerknąć w rejestr świadectw uzdrowień - to zobaczysz tytuł: "JAN PAWEŁ WIELKI UZDROWICIEL"
Ja tego - zapewniam - nie wymyśliłem.


Pt lut 10, 2006 1:30
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Gwardian - jeśli w Twoim poście znajdę jedno słowo do ocenzurowania, usunę cały post. Mam dosyć obrażania w Twoim wykonaniu.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pt lut 10, 2006 6:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Gwardianie, napisałeś "Wprawdzie winieneś odróżniać w tekście, ze nie ma nigdzie stwierdzenia - jakoby to Jan Paweł II uzdrowił kardynała Merchisano" oraz "Nie ma nigdzie stwierdzenia, że Jan Paweł II go uzdrowil". Ja w swoim poście odnosiłem się do Twojej wypowiedzi która wyraźnie sugeruje Twoje przekonanie o tym, że to papież dokonywał cudu i to on decydował kto zostanie uzdrowiony:
Gwardian napisał(a):
Dlaczego JPII nie dotknął swoich chorych miejsc i nie uzdrowił sam siebie?

Logiczne jest, że skoro miałeś takie przeświadczenie o cudach, uważałeś że to Jan Paweł II postanowił, że kadrynał Marchisano zostanie uzdrowiony i że to on go uleczył - ja zwyczajnie wyprowadziłem Cię z błędu.

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Pt lut 10, 2006 8:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Gwardian napisał(a):
Zgadnij zatem komu wyrazą wdzięczność ta osoba:
"Ojciec Święty uchronil mnie od nieszczęścia..."

Wyraża wdzięczność papieżowi - moźe coś w jego nauczaniu pomogło tej osobie nie popełnić jakiegoś błędu :?:

Gwardian napisał(a):
Dlaczego JPII nie dotknął swoich chorych miejsc i nie uzdrowił sam siebie?

Bo on działał dla ludzi. Był papieżem ludzi. Był narzędziem w ręku Boga, poprzez który Bóg - wierzę - dokonywał już za życia cudów.
Jan Paweł II nie uzdrowił nikogo. Zrozum to. Uzdrawiał Bóg, u którego on wypraszał łaskę uzdrowienia. To świadczy o jego wielkości.
Jakoś nie kojarzę świętych, którzy wsławiali by się... leczeniem samych siebie.
To się pokora nazywa. Gdy człowiek może z Bożą pomocą dokonywać czegoś - dla innych. Nie dla siebie.

Gwardian napisał(a):
Odpowiedź jest prosta - chodziło mu o to, żeby zostać męczennikiem, to znaczy, żeby przyszły proces kanonizacyjny szybciej przebiegał.

Nie pisz takich głupot, bo to się przykro czyta. Tak - pewnie jeszcze zaraz się dowiemy, że zaaranżował sam połowę swojego procesu :?: Daj spokój, chłopie.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Pt lut 10, 2006 9:09
Zobacz profil WWW
Post 
Incognito
Cytuj:
Ja w swoim poście odnosiłem się do Twojej wypowiedzi która wyraźnie sugeruje Twoje przekonanie o tym, że to papież dokonywał cudu i to on decydował kto zostanie uzdrowiony:

Pewnego dnia przyszedł go odwiedzić „Ojciec Święty". Dotykając chorego miejsca, miał powiedzieć: „Zobaczysz, że Pan na nowo da ci głos. Będę się modlił za ciebie".
Dotykająć ręką chorego miejsca wskazywal Bogu co ma uleczyć?
Czy to dotykanie chorych miejsc w wykonaniu JP II - jest kilka innych cudów z "dotykania" - "bądź wkladania rąk" - było konieczne? Widocznie tak skoro to takie ważne w przekazie czyli opisie cudu.
ToMu
Cytuj:
Zgadnij zatem komu wyrazą wdzięczność ta osoba:
"Ojciec Święty uchronil mnie od nieszczęścia..."
Wyraża wdzięczność papieżowi - moźe coś w jego nauczaniu pomogło tej osobie nie popełnić jakiegoś błędu

Bluźnisz! Wyraża wdzięczność Panu Bogu - z tego samego powodu - dla ktorego ty twierdzisz że papież nie uzdrawia.
Cytuj:
Odpowiedź jest prosta - chodziło mu o to, żeby zostać męczennikiem, to znaczy, żeby przyszły proces kanonizacyjny szybciej przebiegał.
Nie pisz takich głupot, bo to się przykro czyta. Tak - pewnie jeszcze zaraz się dowiemy, że zaaranżował sam połowę swojego procesu Daj spokój, chłopie.

Chyba wyraźnie wskazalem że takie glupoty wyszły z ks. Jacka Nowaka - nie ja to wymysliłem. Zresztą skoro niekwestionowany rejestr cudów eksponuje JAN PAWEŁ WIELKI UZDROWICIEL?
http://www.republika.pl/papiez264/swiadectwa.htm


Pt lut 10, 2006 9:50

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Gwardian, dotknięcie chorego miejsca i uwzględnienie tego w relacji ze spotkania z papieżem nie ma żadnego znaczenia, w żaden sposób nie było wskazaniem Bogu miejsca do leczenia, gdyż Bóg jest wszechmogący. Dotknięcie to nie było też konieczne. Twój upór przy tym geście miałby jakikolwiek sens gdyby uzdrowienie nastąpiło natychmiast, w chwili dotknięcia, jednak tak się nie stało. Sam kardynał - jak zresztą napisałeś - stwierdza, że uzdrowienie dokonało się za wstawiennictwem Jana Pawła II, a więc było dziełem Boga.
Przytoczę tutaj wypowiedź samego kardynała: "Przez cały czas trzymał rękę przy uchu, aby móc usłyszeć, co usiłowałem powiedzieć. Na koniec podniósł się, podszedł do mnie, pogłaskał ojcowskim gestem moją ranę i powiedział: «Proszę się nie bać, głos powróci. Pomodlę się za to. Odwagi!». Głaskał mnie tak jakieś pięć minut. Była to dla mnie okazja ujrzenia w Papieżu ojca"
Wyraźnie widać, że gest papieża był gestem pocieszenia i troski, nie zaś włożeniem rąk co do końca rozbija Twoje bezpodstawne teorie, Gwardianie.

Zanim zarzucisz ToMu bluźnierstwo racz udowodnić, że Twoja interpretacja wypowiedzi tej osoby jest słuszna, zamiast serwować kolejne pustosłowie.
Nie wiem czemu ma służyć podanie linka do strony która ani nie posiada imprimaturu, ani nie wykazuje choćby najmniejszego dowodu powiązania z Kościołem Rzymskokatolickim i osobami przeprowadzającymi proces beatyfikacyjny. Czego to ma niby dowodzić prócz tego, że każdy może założyć stronę w której napisze co chce?

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Pt lut 10, 2006 10:07
Zobacz profil
Post 
Incognito
No tak - masz rację. W tym przypadku te gesty nie miały, a przynajmniej nie musialy mieć znaczenia.
Teoria że Bog uzdrawia jest jedynie sluszna i niepodważalna. Po co zatem polewanie święconą wodą, pocieranie czy dotykanie relikwiami? Czyżby to pozostałosci magii i szamańskiej ezoteryki?
Te moje heretycko-świętokradcze spekulacje wynikają i wiążą się jednak z tym, że we wszystkich przypadkach publikowanych cudów związanych z osobą JP II osoby uzdrowione były dotykane albo miały inny bezpośredni kontakt.
Nie było uzdrowień samych z siebie - bez osobistego angażowania się "uzdrowiciela" wobec uzdrawianej?
Cytuj:
Nie wiem czemu ma służyć podanie linka do strony która ani nie posiada imprimaturu, ani nie wykazuje choćby najmniejszego dowodu powiązania z Kościołem Rzymskokatolickim i osobami przeprowadzającymi proces beatyfikacyjny.

A forum "wiara", Nasz Dziennik czy radio Maryja ma imprimatur?


Pt lut 10, 2006 12:34
Post 
Ciekawym jest uleczenie jakiegoś księdza czy jego pociotka od przypadłości Parkinsona, która n.b. była główną przyczyną śmierci...uzdrawiającego!


Pt lut 10, 2006 14:26

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Gwardian napisał(a):
Nie było uzdrowień samych z siebie - bez osobistego angażowania się "uzdrowiciela" wobec uzdrawianej?

O ile dobrze pamiętam były zgłaszane przypadki uzdrowienia dokonanego podczas błogosławieństwa udzielanego przez Jana Pawła II dla wiernych czyli bez osobistego zaangażowania jakie masz na myśli.

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Pt lut 10, 2006 14:43
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 82 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL