Bo i ty do kliki hierartycznej nalezysz.
Kto wie co sie dzieje na moderatorskich spotkaniach? Farby nie puszczacie, a ciekawosc userow jest! Jakies trunki, swawole? I kto to finansuje? My, znaczy papiez i ja, jestesmy ciekawi!
Jesli papiez Franciszek bedzie konsekwentny w swoich dzialaniach, zobowiazuje sie zaprzestac krytykowania Kosciola. On jest niezbednym w dzisiejszej Polsce, kiedys zaginie, dzisiaj daje wsparcie wielu ludziom. (bez inwektyw proszę - elka)

Jeździ fordem focusem, wolno by mieszkańcy zdążyli cyknąć fotkę, ułatwia im to mając otwarte okno, przez które macha, a jak zobaczył dziewczynkę z porażeniem mózgowym, to kazał zatrzymać wóz i wyszedł ją pobłogosławić. Kiedy nasi biskupi wezmą z niego przykład i przesiądą się do focusów albo astr???

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... lawic.html

Odpowiem dowcipem
"W Białym Domu spotyka się prezydent ZSRR, Polski. Prezydent ZSRR zauważa w gabinecie na białym stoliki biały telefon. Zaintrygowanemu prezydent USA powiada iż jest to telefon do Pana Boga.
Prezydent ZSRR wyraża ochotę zadzwonić, dostaje przyzwolenie i dzwoni.
Pan Bóg odbiera, prezydent ZSRR pyta - kiedy w USA będzie komunizm".
Bóg odpowiada - [i]nie za Twojej kadencji synu.
W rewanżu prezydent USA pyta - kiedy w ZSRR/Rosji będzie demokracja.
Bóg odpowiada - nie za twojej kadencji synu.
Polak pyta - kiedy w Polsce będzie dobrze.
Bóg odpowiada - nie za Mojej kadencji synu.

Z pewnoscia slyszeliscie, ze Papiez zjadl dorsza z makaronem wsrod nizszych (najnizszych w hierarchii). Mozna to nazwac gestem pod publiczke. Jednak ja mu wierze. On zdaje sobie sprawe z niepowodzenia gwaltownych zmian. Pomalu wprowadza slowo w czyn. Kosciol ma sluzyc, a sluzba ma uboga byc. Zeby tylko do Polski nie przyjechal. Daniele na niego wypuszcza, daniele go bodna.

Słyszał kto, by jakaś nasza purpurowa (chodzi mi o kolor szat, rzecz jasna) eminencja zniżyła się do jedzenia w z robolami w stołówce???

Może by się taki znalazł. Ale miałby jeszcze stac z tacą w kolejce i własnoręcznie zapłacić? W to cięzko mi uwierzyć.

I jak tu nie lubić papieża! JP2 każdy (obowiązkowo, zwłaszcza w szkołach jego imienia) kochał i po śmierci szlochał (przynajmniej tak donosiły zapłakane prezenterki w programach informacyjnych), ale Franciszka autentycznie się lubi i szanuje. I robi tak wielu niewierzących!

Franciszek w całej swojej postawie jest po prostu ... ewangeliczny

Bo jest autentyczny! On nie tylko mówi, ale przede wszystkim robi tak jak mówi. Większość włodarzy naszego Kościoła zdaje się tylko mówić. Dlatego nie mają takiego szacunku u mas pracujących miast i wsi.

Nie brak jest też głosów krytycznych, że to wszytko pod publiczkę, że papież chce się przypodobać itp, itd. Jak się chce psa uderzyć, to kij zawsze się znajdzie.

Na pewno części się to nie podoba, że Franciszek pokazuje, że można inaczej żyć, skromnie. Trzeba Bogu służyć a nie mamonie (kto ma księdza w rodzie ,ten nie żyje w głodzie - polskie powiedzonko czy ogólnoświatowe?).

Ja w każdym razie bardzo lubię Franciszka. Nie tyle za jego dawany wzór skromnego życia, a za to co mówi i jak się zachowuje.

Wstyd się przyznać, ale jakoś "mi bardziej leży" niż JP2 i B XVI.

Dla ludzi, którzy koncentrują się na tym co powierzchowne, zachowanie papieża poddadzą kryteriom zachowań medialnych.
Dlatego taki gest papieża zasługuje na medialny rozgłos i krytykę, ale tych samych mediów i części ludzi zupełnie nie interesuje, że papież Franciszek codziennie wstaje o godz. 4,30 i ten czas do śniadania, poświęca modlitwie.

Bo to akurat nie jest coś osobliwego, papieże tak wstają, bo o 6.00 rano mają pierwszą Mszę Św.

Dla papieża nie osobliwe, ale dla 99% ludzi raczej ewenement.

Bardzo wielu zaczyna pracę o 6:00. Mój teść wstawał codziennie właśnie o 4:30.
Taki porządek dnia.


A dlaczego wstyd??

Franciszek zagościł w zborze zielonoświątkowym w mieście Caserta.

Mówił m. in. o braterstwie chrzescijan
"Kiedy człowiek wchodzi w obecność Bożą, rezultatem jest braterstwo".

Przepraszał także za prześladowania zielonoświątkowców przez katolików:
"Katolicy byli wśród tych, którzy prześladowali i potępiali zielonoświątkowców, byli jakby w szaleństwie. Ja jestem pasterzem katolików i proszę, byście wybaczyli moim katolickim siostrom i braciom, którzy nie mieli zrozumienia i byli kuszeni przez diabła"

Reakcje wśród zielonoświątkowców są różna.
Jestem ciekaw jaki będzie oddźwięk wśród katolików. W Polsce o tego typu zdarzeniach jest ... cichutko.

Obszerniejsza relacja na ChnNews.pl