Nie będziemy rozliczeni z uczynków duchownych ani oni nie będą rozliczani z uczynków naszych.
Żyjmy "godnie " - będąc człowiekiem dla człowieka. Rozliczenie zostawmy Bogu.
Uczciwy, ciężko zapracowany chleb lepiej smakuje i długo zachowuje świeżość.

Żyjesz "jak w Kanadzie". Ja pracuję w Polsce i ciągle jestem rozliczany ze swojej ciężkiej pracy, za to mi też płacą. Sługa Boży żyje z moich datków, jest osobą publiczna i mam moralne prawo wiedziec czy jest uczciwy, czy kradnie czy trzezwy odprawia msza św.

Pewnie masz rację - jeśli spojrzy się na to z innego punktu widzenia.

Nie wiesz - " jak żyję"

Kael,majątek kościelny,to nie jest"czyjś majątek",to jest częstokroć majątek wypracowany krawicą naszych przodków,który panowie szlachta lekką ręką oddawali duchowieństwu,nadto duchowieństwo pełni,a przynajmniej winno pełnić rolę służebną wobec społeczeństwa i być na każde zawołanie Polaka w potrzebie.Naturalnie,takie uproszczone przeze mnie stawianie sprawy na ostrzu noża jest dużym uproszczeniem,ale sądze,że jest w miarę uczciwe:obłożnie chorzy Polacy,w warunkach kulejącej służby zdrowia sa w naglącej potrzebie.Akurat sporo pomogłem ludziom chorym,dlatego odważę się na wulgaryzm(proszę mi wybaczyć):otóż pomyślałem sobie,że było to moim"psim obowiązkiem"pomóc chorym w potrzebie.Niech więc duchowni(z całym szacunkiem)wczują się w rolę i pomyślą podobnie.A propos:nieruchomości są nader chętnie kupowane przez osoby świeckie z rąk Kościoła,wcale to nie musi nadszarpnąć majątku Kościoła,ten majątek jest w Polsce multimiliardowy,bądżmy szczerzy Panowie...

@arturo, nawet jezeli wydaje ci sie inaczej, to majatek Kosciola nie jest prywatna wlasnoscia ani proboszczow, ani papieza.
W zwiazku z tym ogol parafian nalezaloby przekonac, ze kosciol wybudowany za ich skladki maja teraz sprzedac np na knajpe, zeby spelnic "psi obowiazejk" wspomozenia leczenia ... siebie samych, mimo skladek placonych przez cale zycie.

Naprawde nie widzisz absurdu tej sytuacji?
To moze sprzedaj swoj dom, zeby zaplacic za leczenie chorych dzieci i zastanow sie co potem?

To co szlachta (podobno) lekka reka oddawal na Kosciol to panstwo socjalistyczne zabralo prawnie (za fundusz Koscielny, albo i bez) i bezprawnie (co potem 20 lat Komisja Majatkowa dosc nieudolnie oddawala). Ale propaganda mediow jest tak silna, ze wolisz o tym nie wiedziec.

"Od czasu wyboru papieża Franciszka włoscy księża mają o wiele więcej pracy w konfesjonale. Księża mówią o wizytach w konfesjonale osób, które długi czas nie korzystały z tego sakramentu. Zauważalne stało się także częstsze przystępowanie do spowiedzi."
zródło: ekumenizm.pl

I człowiek jest w kropce. Z jednej strony chciałoby się miec nadzieję, ze to trend stały, reakcja na głoszenie Ewangelii nie tylko słowem, z drugiej strony pamiętam wielkie słowa, postanowienia i wzruszenia w Polsce po śmierci JP2. Obawiam się, ze to tylko wzruszenie i pewien kredyt zaufania, który (kolejny raz) zostanie roztrwoniony. Tylko słowa i słowa, a stare porzekadło brzmi : kuć żelazo póki gorące". Kuć i ciągle podgrzewać (czego Braciom z KK szczerze życzę), bo to szybko wystygnie, zanim dotrze do zlodowaciałej Polski!

Sam słyszałem, jak ktoś mówił, że słowa i działania nowego papieża sprawiły, że ponownie zaczyna chodzić do kościoła.

Ogólnie jednak, powszechne zrywy bardzo rzadko mogą mieć trwały charakter. Możliwe jest natomiast, że zainicjuje to jakiś pozytywny trend, który choćby zmniejszy odpływ wiernych. A to już duża rzecz.

Kael,ale o czym ja wolę nie wiedzieć?Znam statystyki obazujące to,co komuna zabrała Kościołowi,co oddała jeszcze za czasów PRL w formie rozmaitych gratyfikacji i co oddano Kościołowi w III Rp;dane nie wskazują,aby Kościół był na potwornym minusie.Nadto nie twierdze,że Kościół winien roztrwonić swój cały majątek, oddając go chorym,wystarczy,że przeznaczy 10proc posiadanych nieruchomości na ratowanie życia obłożnie chorych Polaków.Bądżmy rozsądni!Może właśnie od papieża Franciszka wyjdzie taka odgórna dyrektywa spieniężenia przykładowo 10 proc. nieruchomości w Polsce posiadanych przez Kościół i przekazania uzyskanych w ten sposób srodków pieniężnych na chorych Polaków.To nie jest dużo,nie podcięłoby to finansów Kościoła.A co pomyśleliby ludzie(powiedzmy 100 tys obłożnie chorych i ich rodziny,którym w namacalny sposób udzielonoby pomocy w pokonaniu choroby):byliby bardzo wdzięczni.A co myślą obecnie:ano są częstokroć bardzo rozczarowani,pozostawieni sami sobie,widząc biskupie pałace i mieszkających w nich zadowolonych z życia lokatorów.To jest czysta psychologia,Panowie,młodzi ludzie nie boją się myśleć żle o bogatych duchownych,następuje kryzys zaufania do Kościoła,młodzi się odwracają od księży,a za 100-200 lat ich potomkowie będą przedstawiać wyludniony w Europie Kościół katolicki w negatywnych barwach bezdusznej instytucji.Naturalnie,taki realny model rozwoju społecznego,poparty statystykami nas,a tym bardziej biskupów nie interesuje.Po nas choćby potop...

arturo - marzyciel z Ciebie .... wielu hierarchów na myśl ewentualności pozbycia się 10% stanu posiadania, zakrzyknęłoby z ambon lewactwo walczy z Kościołem.
W mojej diecezji w wybudowanym w latach 90-tych XXw na metrażu ok 500 m kwadratowych mieszka jeden bp ordynariusz, a dwu pomocniczych mieszka w kamienicy w mieszkaniach dwu pokojowych.
Sprzedać 10% pałacu ordynariusza, czy mieszkania pomocniczych.....jak znam życie, gdyby trzeba było owe 10% zdobyć, to biedni bp pomocniczy musieliby szukać sobie lokum

Alus, w takim razie papież Franciszek też jest marzycielem,z całym szacunkiem-kryptolewakiem,skoro autentycznie akcentuje zamożnym hierarchom potrzebę zmiany stylu życia na autentycznie skromny i skierowany na faktyczną,szerszą pomoc potrzebującym.Dr nauk humanist.Magdalena Ogórek(w programie Tvn Jolanty Pieńkowskiej)wyrażnie zaakcentowała priorytety Franciszka(jej zdaniem zainicjuje rewolucyjne zmiany.Pani Ogórek odniosła się krytycznie do okołowielkanocnych słów polskich hierarchów sugerujących,że papież nie ma na myśli realnej zmiany zachowań duchownych w kierunku finansowej powściągliwości,lecz ma na myśli innego rodzaju ubóstwo Kościoła.Pani Ogórek stwierdziła,że Polacy są ludżmi inteligentnymi i myślącymi i odczytują słowa papieża(wbrew polskim hierarchom)dosłownie-duchowni winni pozbyć się życia w wygodnym dostatku i mają żyć skromnie.Alus,papież Franciszek wyraził się precyzyjnie-dobrze usytuowani duchowni mają podjąć wyzwanie rezygnacji ze swoich materialnych wygód.Chyba nie uważasz,że papież jest nieszczery i w zaciszu apartamentów jada przysłowiowe trufle i przepiórki,a Jego skromność jest tylko na pokaz,chyba nie pokazuje zachowań pozornych,na które przez jakiś czas mieliby się nabrać widzowie?A propos,przesłałem onegdaj Tobie pryw.wiad,czekam na odp w mojej skrzynce,czy aby moje opracowanie było w miarę obiektywne.

Wierzę w szczerość Franciszka o modlę się, aby Pan dał mu siłę do przezwyciężenia gnuśnych nawyków wielu hierarchów lubujących się w przepychu.

Chyba nieco uogólniasz. Masz któregoś konkretnego na myśli?

Napisałam wielu.
A konkretnie nie uważasz, że 500 m kw pałac, samochód za 300 tys, to przepych nie licujący z przesłaniem ewangelicznym?

"biskupem ma być człowiek bez zarzutu ... łagodny, niekłótliwy, niechciwy pieniędzy"

Watykan potwierdził doniesienia mediów o tym, że jego pracownicy nie otrzymają tradycyjnej premii z okazji wyboru nowego papieża. Uznano, że to niemożliwe z powodu ogólnej sytuacji finansowej oraz "niestosowne". Suma ta zostanie przeznaczona na dobroczynność.

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/pracown ... dycyjnych-
premi,1,5471066,wiadomosc.html

I jeszcze jedno:

Miesiąc po swym wyborze papież Franciszek powołał grupę ośmiu kardynałów-doradców, którzy będą mu służyć radą w zarządzaniu Kościołem i w sprawach reformy Kurii Rzymskiej - podał Watykan. To kolejna przełomowa decyzja nowego papieża.


http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... omoze.html

A jednak cuda się zdarzają! Coraz bardziej lubię papieża. Dziwne uczucie..pierwszy raz w życiu go doświadczam...