O papieskiej nieomylności-małe sprostowanie
Autor |
Wiadomość |
Barnaba
Dołączył(a): N lis 29, 2009 19:33 Posty: 569
|
 Re: O papieskiej nieomylności-małe sprostowanie
Elbrus napisał(a): Barnaba napisał(a): Przykład : mamy dogmat "poza Kościołem nie ma zbawienia". Kiedyś rozumiano go znacznie bardziej wąsko - dziś Kościół rozumiemy znacznie szerzej. Czy dokumenty SVII odnoszące się do pojęcia 'KOŚCIÓŁ/CIAŁO CHRYSTUSA', ekumenizmu oraz wolności religijnej/sumienia są dokumentami ex cathedra (zgodnie z definicją SVI)? Oczywiście że nie. O ile pamiętam jest to nauczanie definitywne.
_________________ pozdrawiam Barnaba (dawniej Marek MRB) www.analizy.biz
|
Śr mar 10, 2010 22:51 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
 Re: O papieskiej nieomylności-małe sprostowanie
Elbrus - przyznam, że nie wiem, skąd wziąłeś (a raczej skąd wzięto do artykułu) te zdania stwierdzające, że dekret papieża jest nieobowiązujący, jeśli nie ma zgody Kościoła. Wręcz przeciwnie: orzeczenia stwierdzają jasno, że to papież jest władzą najwyższą, jako Piotr - głowa kolegium biskupów. To od papieskich decyzji nie ma odwołania, a decyzje soborowe są ważne po zatwierdzeniu przez papieża.
Druga sprawa: wszyscy biskupi mają prawo i obowiązek uczestniczyć w soborze powszechnym, ale ich nieobecność nie wpływa na ważność soboru. Tym bardziej, jeśli mogli się zjawić, a nie przyszli na sesję, na której miało być głosowanie.
Nie ma takiego przymusu, który by mógł zmusić biskupów do głosowania na soborze wbrew ich woli. Najlepszy dowód, że część po prostu zdecydowała się nie przyjść, wiedząc że niczego nie osiągnie. Między uległością a przymusem jest różnica. Wyboru.
To co stanowiło problem (i widać to po podanych przez Ciebie cytatach) to rozumienie nieomylności, zwłaszcza wobec faktu, że były grupy twierdzące że papież jest nieomylny zawsze. Problemem było rozróżnienie pomiędzy nieomylnością Piotra a omylnością człowieka - nauczyciela.
Papież nie jest nieomylny "sam z siebie". To dar dla Kościoła, z nadania Bożego. I takie stanowisko potwierdza wiele wypowiedzi [papieży, soborów] znacznie wcześniejszych niż SVI.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Śr mar 10, 2010 23:16 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
 Re: O papieskiej nieomylności-małe sprostowanie
Dalej: papież zwołuje i odwołuje sobory. Bez papieża sobór nie ma racji bytu do tego stopnia, że wg obecnego prawa kanonicznego w razie śmierci papieża "sobór zostaje przerwany, dopóki nowy Papież nie nakaże go kontynuować lub rozwiązać".
Dalej: biskupi niemieccy 5 lat po soborze w odpowiedzi na okólnik Bismarcka wyjaśniają rozumienie władzy i nieomylności papieskiej. Piszą m.in.:
"Kościelna jurysdykcja papieska jest rzeczywiście potestas suprema, ordinaria et immediata, jest najwyższą władzą udzieloną papieżowi w osobie św. Piotra przez Jezusa Chrystusa, Syna Bożego. Władza ta rozciąga się na cały Kościół [...] i ma służyć utrzymaniu jedności wiary, dyscypliny i rządów kościelnych; nie jest więc upoważnieniem polegającym tylko na kilku zastrzeżonych uprawnieniach.
Nie jest to jednak nauka nowa, ale zawsze uznawana prawda wiary katolickiej i znana podstawowa zasada prawa kanonicznego, którą Sobór Watykański I przeciw błędom gallikańskim, jansenistycznym i febroniańskim ostatnio potwierdził i wyjaśnił w oparciu o wypowiedzi poprzednich Soborów Powszechnych."
Tak piszą owi przeciwnicy SVI. Co było problemem w Niemczech? Słowo użyte w tłumaczeniu, które osobom nieznającym objaśnienia teologicznego sugerowało absolutną papieską nieomylność.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Śr mar 10, 2010 23:36 |
|
|
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: O papieskiej nieomylności-małe sprostowanie
Barnaba napisał(a): O ile pamiętam jest to nauczanie definitywne. Definitywne - to mi wystarczy. Cytuj: nie wiem, skąd wziąłeś (...) te zdania stwierdzające, że dekret papieża jest nieobowiązujący, jeśli nie ma zgody Kościoła Możliwe, że był to pogląd jedynie w środowiskach anglosaskich - trudno mi teraz dociec skąd to się mogło wziąć... Cytuj: a decyzje soborowe są ważne po zatwierdzeniu przez papieża.
Tak - sobory były czasem zwoływane przez cesarzy lub patriarchów wschodu i po oficjalnej aprobacie papieża akta soborowe były uznawane przez cały Kościół. Cytuj: Nie ma takiego przymusu, który by mógł zmusić biskupów do głosowania na soborze wbrew ich woli. Nie są to moje domysły, tylko relacje historyków, które zostały zacytowane w artykule. Cytuj: były grupy twierdzące że papież jest nieomylny zawsze. Tak - szczególnie aktywni byli Włosi. jo_tka napisał(a): Pytanie jednak, co określamy mianem Kościoła. Restrykcyjne rozumienie, ograniczające do denominacji, zostało potępione na podstawie orzeczeń Soboru Trydenckiego, w 1949 roku. - Sobór Trydencki nie zajmował stanowiska w tej sprawie http://pl.wikipedia.org/wiki/Sob%C3%B3r_Trydencki#Lista_dogmatycznych_dekret.C3.B3w- o jakie dokładnie orzeczenie chodzi i czy było ono definitywne?
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Cz mar 11, 2010 3:19 |
|
 |
ashkel86
Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12 Posty: 660
|
 Re: O papieskiej nieomylności-małe sprostowanie
Cytuj: Papież nie jest nieomylny "sam z siebie". To dar dla Kościoła, z nadania Bożego. I takie stanowisko potwierdza wiele wypowiedzi [papieży, soborów] znacznie wcześniejszych niż SVI. To mnie wielce intryguje. Bóg nadaje te uprawnienia papieżowi, a wybór jest dokonywany przy jego wsparciu. Ok, rozumiem . Jednak patrząc na rzeczywistość wyboru papieża nachodzą mnie pewne wątpliwości. Jeśli to Bóg ma decydujący wpływ na to kto zostanie papieżem , czemu jego wybór nie odbywa się jednomyślnie za pierwszym głosowaniem kardynałów ? W przeszłości głosowano czasem po 10 razy , nawet do wyboru Jana Pawła drugiego konieczne było 8 głosowań. Ponadto niektóre konklawe ciągnęły się miesiącami. I czemu skoro urząd papieski nadaje Bóg , kardynałowie wyszli kiedyś z ciekawą propozycją ? To się ładnie nazywało "kapitulacją wyborczą". Innymi słowy przed zaprzysiężeniem na papieża musiał on pod przysięgą zobowiązać się do stawianych przez kardynałów warunków. " Kapitulacja ta była wyrazem dążeń kardynałów do ograniczenia absolutnej władzy papieża w Kościele i wprowadzenia w jej miejsce oligarchicznej formy rządów z decydującą rolą ekskluzywnego grona, jakim było Święte Kolegium Kardynałów. Ta swoista rywalizacja o władzę między papieżem a kardynałami miała miejsce praktycznie od początku istnienia Św. Kolegium jako zorganizowanej korporacyjnej struktury kościelnej (tj. od 1150 roku) i trwała aż do pontyfikatu Leona X (1513-21), który ostatecznie rozstrzygnął ją na korzyść papieża." - cytat z wikipedi Nie jest to czasem jawne wymuszanie na papieżu określonych decyzji , które miało realne miejsce. I przeczyło by to nieomylności papieża. Przecież ,gdyby kardynałowie w nią wierzyli nigdy nie próbowaliby ingerować poprzez nakaz określonych działań.
|
Cz mar 11, 2010 12:11 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
 Re: O papieskiej nieomylności-małe sprostowanie
O to, dlaczego Bóg działa tak, a nie inaczej, zapytaj Boga nie mnie.
Co do tekstu Świętego Oficjum z 1949 roku, proponuję poszukać przez wyszukiwarkę forum. Z całą pewnością już to wklejałam, w wersji polsko i angielskojęzycznej. Stwierdzenie, że Sobór nie wypowiedział konkretnej formuły zawierającej konkretne słowa, to nie orzekł niczego, co dotyczy tematu, uważam za absurdalne.
Mówisz o relacjach historyków. OK - w jaki sposób tych biskupów zmuszono? Związano ich? Przystawiono pistolet do głowy czy nóż do gardła? Dlaczego nie zrobiono tego wobec tych, którzy na sesję nie przyszli? I kto to zrobił - papież osobiście?
Żeby mówić o zmuszaniu musi być realna groźba i konsekwencja. Papież nie jest monarchą absolutnym, realna możliwość wyciągnięcia "konsekwencji" z takiego nieposłuszeństwa jest żadna. A skoro tak, to nie ma przymusu.
Możemy co najwyżej mówić o tym, że ulegli zwolennikom dogmatu, a zatem podjęli własną decyzję, choć może nie byli co do niej w pełni przekonani. To sytuacja w miarę normalna. Z tym, że wybiera się to, co uznaje się za dobro.
Zresztą nawet Twój tekst wskazuje, że argumenty w dużej mierze nie dotyczyły sedna sprawy. I nic dziwnego, patrząc na wcześniejsze orzeczenia Kościoła.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz mar 11, 2010 22:41 |
|
 |
arturo
Dołączył(a): So sty 02, 2010 17:24 Posty: 164
|
 Re: O papieskiej nieomylności-małe sprostowanie
Wątek nieomylności papieskiej jest ściśle powiązany z kwestią sukcesji apostolskiej,zaprezentowanej w analizach p.Marka MRB vel Barnaby.Wyjątek z listu Klemensa Rzymskiego na dowód roztrzygania przez bp.Rzymu kwestii spornych w świecie chrześcijańskim już na przeł I iII w n.e. jest dowodem na wyrost,niejako wyimkiem.Pan Marek nie podaje faktów przeczących jeszcze wówczas prymatowi Rzymu-patrz:casus Kartaginy,Marsylli,Lyonu-tamtejsi biskupi nie słuchali bp.Rzymu.To tylko jeden z licznych przykładów zadających kłam subiektywnemu spojrzeniu Marka MRB.
|
Pn kwi 26, 2010 21:17 |
|
 |
arturo
Dołączył(a): So sty 02, 2010 17:24 Posty: 164
|
 Re: O papieskiej nieomylności-małe sprostowanie
Wspomniany list Klemensa Rzymskiego nie należy do kanonu Pisma napisanego z inspiracji Ducha Pańskiego,Pan Marek dowodzi więc tradycję kościelną za pomocą tradycji.Fakt,iż żył jeszcze ap.Jan,a nie zareagował na list Klemensa,niczego tutaj nie dowodzi,być może miał juz demencję starczą,być może list Klemensa w ogóle do Jana nie dotarł,nie mamy na ten temat wiarygodnych przesłanek,a jedynie spekulacje godne dowodzenia poszlakowego P.Marka MRB.Podobnież możemy potraktować rzekome"dowody",które wyszły spod ręki św.Ignacego i św. Ireneusza,co nawyże wartość historyczna,dla więrzącego-zalecane podejście nader ostrożne,konfrontowane z kontrargumentami zadającymi kłam "posłuchowi"dla Rzymu w wiekach I-V.
|
Pn kwi 26, 2010 21:29 |
|
 |
arturo
Dołączył(a): So sty 02, 2010 17:24 Posty: 164
|
 Re: O papieskiej nieomylności-małe sprostowanie
Przytaczanie świadectw z czasów pokonstantyńskich dla potwierdzenia"posłuchu "przysługującego gminie rzymskiej-tym bardziej nie na miejscu,wobec wsparcia ramienia świeckiego.Kasus św.Ambrożego IV w-kolejny pprzykład argumentowania tradycji za pomocą tradycji.
|
Pn kwi 26, 2010 21:35 |
|
 |
arturo
Dołączył(a): So sty 02, 2010 17:24 Posty: 164
|
 Re: O papieskiej nieomylności-małe sprostowanie
Argumenty z N.Testamentu przemawiające rzekomą za rzymską sukcesją apostolską.Asystencja Ducha Św. towarzyszyła Piotrowi i Apostołom,łaska ta dotyczyła ich następców,o ile ściśle trzymali się nauki Chrystusa i Apostołów i o ile nie okazali się permanentnymi jawnogrzesznikami.Jeśli Marek MRB rozdziela tą asystencję od osobistych,częstokroć jawnie negatywnych walorów moralnych kościelnych decydentów,to zadaje kłam przesłaniu Jezusa i Apostołów,dla których były to kwestie organicznie związane albo nie rozumie przesłania Ewangelii o bezwzględnym przestrzeganiu norm moralnych.Nie zwraca uwagi na ostrzerzenia Apostołów,aby strzec się ludzi czyniących nieprawość,stronić od nich,po owocach ich poznawać.
|
Pn kwi 26, 2010 21:49 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: O papieskiej nieomylności-małe sprostowanie
@arturo Tutaj dobrze byłoby rozmawiać o nieomylności opierając się na ewentualnych sprzecznościach w dokumentach papieży. Dyskusję o sukcjesji apostolskiej można zacząć w nowym dziale: viewtopic.php?f=7&t=24863Temat o asyście Ducha Świętego w Kościele Chrystusa: Natchnie Boskie czy też Duch Święty...Papież
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Pn kwi 26, 2010 21:50 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: O papieskiej nieomylności-małe sprostowanie
Arturo: 1.Niewątpliwie władza ta jest w NT nadawana apostołom 2.Niewątpliwe jest iż w NT apostołowie włądzę duchową przekazywali (zresztą niejednokrotnie jest w NT wspomniane o trwałości misji) 3.Niewątpliwe jest że włądza ta ufundowana jest na Duchu Świętym a nie osobistych zaletach apostołów 4.Nie twierdzę że List Klemensa jest natchniony - jest on dowodem o charakterze historycznym I tyle. Naprawdę trzeba się mocno gimnastykować by tak prostych faktów nie widzieć 
|
Wt kwi 27, 2010 11:14 |
|
 |
white
Dołączył(a): Pt lut 26, 2010 17:41 Posty: 231
|
 Re: O papieskiej nieomylności-małe sprostowanie
Co ma wynikać z tych czterech tez?
|
Wt kwi 27, 2010 11:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: O papieskiej nieomylności-małe sprostowanie
To tezy wynikają. Wynikać to ma coś z przesłanek 
|
Wt kwi 27, 2010 20:04 |
|
 |
white
Dołączył(a): Pt lut 26, 2010 17:41 Posty: 231
|
 Re: O papieskiej nieomylności-małe sprostowanie
Marek MRB Teza to teoretyczne założenie,twierdzenie wymagające dowodu.A więc teza=przesłanka! Ponawiam więc pytanie.
|
Śr kwi 28, 2010 7:16 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|