Konserwatyści przeciw beatyfikacji Jana Pawła II
Autor |
Wiadomość |
Rzymski Katolik
Dołączył(a): Pn sty 23, 2006 21:44 Posty: 85
|
Belizariusz napisał(a): Cytuj: Najczęściej palono kukłę. Najczęsciej tak....ale nieczęsto zdazało sie , ze palono żywych....Tak wiec mit obalony..... Konkrety proszę Cytuj: a stosy? hehe mity mity jeszcze raz mity. Stosy były u protestantów drogi panie Hmmmm Joanna d'Arc - stracona 30 maja 1431. W tych latach nie było jeszcze protestantów.......to pewnie Indianie ja spalili. Przypłyneli swoimi canoe i spalili biedna dziewicę....zawsze wiedziałem, ze Indianie byli okrutni  :D[/quote] Drogi Panie. Proces Joanny d'Arc to proces polityczny a nie proces religijny. Cytuj: W 1571 r. papież Pius V (św.) wybrał św. Franciszka, by towarzyszył mu w misji do kilku stolic europejskich dla pozyskania wsparcia dla krucjaty przeciw Turkom.....o tego ci chodzi? św. Franciszek Borgia.
Nie chodzi o św. Franciszka Borgie ale o św. Franciszka z Asyżu.
_________________ Tylko ktoś całkowicie oddany sprawie może ją krytykować.
G.K. Chesterton
|
Śr lut 01, 2006 13:01 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Konkret to własnie Joanna d'Arc.....proces polityczny powiadasz? Pod przewodnictwem Kościoła.
Nie opowiadaj bzdur...własnie za to papiez przepraszał za nadużywanie Kościoła w celach politycznych...przez samych jego członków (biskupów, księzy, zakonników i pozostałych wiernych). Za to, ze papieże , biskupi, opaci pozwalali wycierac soba geby królom i ksiażetom.....dla celów politycznych
To samo z Jakubem de Molay.....tez proces polityczny, ale pod auspicjami Koscioła. Za co go spalono? Ano za domniemana herezje i sodomie....która notabene nie miała miejsca
To nie jest powod do przeprosin?
Nie żongluj faktami i nie naginaj ich pod swój wypaczony poglad...bo sie tylko osmieszysz ..rzymski cos tam
|
Śr lut 01, 2006 13:10 |
|
 |
Rzymski Katolik
Dołączył(a): Pn sty 23, 2006 21:44 Posty: 85
|
Leszek, Jan napisał(a): Cytuj: Czy św. Franciszek był w błędzie gdy popierał idee krucjat przeciwko niewiernym ? Idea krucjaty (obrona Grobu Pańskiego przed zakusami Turków, którzy chceli zniszczyć pamiątki chrześcijańskie w Ziemi świętej) jest sama w sobie chwalebna. Ale przy okazji krucjat dochodziło do wielkich nadużyć, rabunków, gwałtów i morderstw, które nie miały nic wspólnego z chrześcijańską krucjatą. Wystarczy w tym kontekście przypomnieć splądrowanie chrześcijańskiego Konstantynopola przez uczestników jednej z krucjat.
Drogi Panie. Przecież w krucjatach brali udział zwykli ludzie, a nie aniołowie z nieba. Różne rzeczy się zdarzały. A informacje o tych wielkich nadużyciach zaczerpnął Pan zapewne z 3 tomowej Historii Wypraw Krzyżowych prof. Runcimana. Ostrożnie z lekturą tej książki. Autor jest znany ze swej antykatolickiej postawy. A co się tyczy splądrowania Konstantynopola polecam lekturę "Białych Kart Kościoła" Ryszarda Mozgoła. Ta historia jest tam bardzo szczegółowo wyjaśniona.
_________________ Tylko ktoś całkowicie oddany sprawie może ją krytykować.
G.K. Chesterton
|
Śr lut 01, 2006 13:11 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Drogi Panie. Przecież w krucjatach brali udział zwykli ludzie, a nie aniołowie z nieba.
Serio?
Bo z Twoich i twojego kolegi poprzednich wypowiedzi, wynikało, ze to same anioły w białych szatach szły na krucjate....takie co to nikomu krzywdy nie robiły, a jeno błogosławiły krwawe hordy niewiernych.
...skoro jednak przyznajesz, ze byli tam ludzie zwykli i czasem prymitywni ...to przyznaj, ze dokonywano gwałtów, rabunków i krwawych mordów.
Zam tych własnie zwykłych ludzi przepraszał papiez, a z nim cały Kosciół....bo zhańbili go zabijając pod sztandarem Boga, który jest Miłościa.
Ja naprawde nie rozumiem...jak mozna byc tak zaslepionym i twierdzic, ze wszystko było anielskie....i zaprzeczac faktom oczywistym!!!
Wiadomo...wojna rzadzi sie swoimi prawami. Nie ma idealnej wojny na której walcza przeciwko siebie żołnierze, a cywile zyja spokojnie i beztrosko. Nie mozna jednak udowadniac, ze krucjaty takimi wojnami były...bo NIE BYŁY.
Z jednej strony widac przesade w nadmiernym demonizowaniu krucjat.....z drugiej jednak jak słysze o teksty o swietobliwosci tychże...to nóz mi sie w kieszeni otwiera. Dla mnie tak jedni jak i drudzy sa obrazami bezmyślności i zacietrzewienia.
Uważasz dalej, ze nie ma za co przepraszać?
To dedykuje ci słowa samego Jezusa:
"Słyszeliście, że powiedziano przodkom: Nie zabijaj!; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: Raka, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: "Bezbożniku", podlega karze piekła ognistego." Mt 5, 21-22
A kto by mu powiedział "Bezbożniku"......muzulmanie to według tych co szli na krucjaty i tych co ich tak bardzo bronia "bezbożnicy".....wniosek, o ile jesteś w stanie, wysnuj sobie sam.
|
Śr lut 01, 2006 13:29 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Przepraszam, że cytuję cytat cytatu... Ale chodzi o sens.
marcin_jarzębski napisał(a): Belizariusz napisał(a): marcin_jarzębski napisał(a): Najczęściej palono kukłę. Najczęsciej tak....ale nieczęsto zdazało sie , ze palono żywych....Tak wiec mit obalony..... Konkrety proszę Marcinie - Ty rzuciłeś pierwszym ogólnikiem - "zazwyczaj". Ty skonkretyzuj  Oczywiście, że proces Joanny był procesem politycznym - co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości. Ale faktem jest, że wyrok został wydany przez sąd Inkwizycji - a więc po raz kolejny Kościół stał się instrumentem załatwiania porachunków politycznych. marcin_jarzębski napisał(a): Belizariusz napisał(a): W 1571 r. papież Pius V (św.) wybrał św. Franciszka, by towarzyszył mu w misji do kilku stolic europejskich dla pozyskania wsparcia dla krucjaty przeciw Turkom.....o tego ci chodzi? św. Franciszek Borgia. Nie chodzi o św. Franciszka Borgie ale o św. Franciszka z Asyżu.
Wybacz, Marcinie - zarzucasz mi brak wiedzy historycznej. Więc wytłumacz może, jakim cudem w 1571 roku mógł gdzieś wybierać się Franciszek z Asyżu... zmarły w 1226 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr lut 01, 2006 13:37 |
|
|
|
 |
Rzymski Katolik
Dołączył(a): Pn sty 23, 2006 21:44 Posty: 85
|
Belizariusz napisał(a): Konkret to własnie Joanna d'Arc.....proces polityczny powiadasz? Pod przewodnictwem Kościoła.
Nie opowiadaj bzdur...własnie za to papiez przepraszał za nadużywanie Kościoła w celach politycznych...przez samych jego członków (biskupów, księzy, zakonników i pozostałych wiernych). Za to, ze papieże , biskupi, opaci pozwalali wycierac soba geby królom i ksiażetom.....dla celów politycznych
To samo z Jakubem de Molay.....tez proces polityczny, ale pod auspicjami Koscioła. Za co go spalono? Ano za domniemana herezje i sodomie....która notabene nie miała miejsca
To nie jest powod do przeprosin?
Nie żongluj faktami i nie naginaj ich pod swój wypaczony poglad...bo sie tylko osmieszysz ..rzymski cos tam
Ad. Joanna d'Arc
W 1321 roku została schwytana i uwięziona przez Anglików; postawiona przed trybunałem, któremu przewodniczył biskup Beauvais, Piotr Cauchon, została skazana na karę śmierci. Proces pod kierunkiem biskupa posiadał jednak tylko pozory procesu kanonicznego, odsunięto bowiem od udziału w nim - wbrew dekretom Stolicy Apostolskiej! - legata papieskiego Jana le Moine, będącego zarazem przedstawicielem Inkwizycji na północn Francję. Trudno więc utrzymać zarzut, mówący o bezpośrednim związku Inkwizycji ze śmiercią świętej.
Ad. Jakub de Molay
Ubiegłoroczne odkrycie w Archiwach Watykańskich listu papieża w obronie Zakonu obaliło mit o spisku papieża i króla Francji przeciwko Templariuszom. Sytuacja podobna do opisanej powyżej. Nie do utrzymania jest zarzut o bezpośrednim związku Inkwizycji ze śmiercią Jakuba de Molay.
_________________ Tylko ktoś całkowicie oddany sprawie może ją krytykować.
G.K. Chesterton
|
Śr lut 01, 2006 13:49 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Jakiś namiar na tekst tego rzekomego odkrycia 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr lut 01, 2006 13:53 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Dopóki nie zobaczę tekstu - nie wierzę w żadną obronę papieża. Z tego, co czytałem - a czytałem kilka książek o templariuszach - to chodziło tam tylko i wyłącznie o położenie łapy przez Filipa Pięknego na ich bogactwach. Na co papież pozwolił - i skończyło się, jak się skończyło (czego bezpośrednim efektem są książki typu "Kod Leonarda" Browna  ).
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr lut 01, 2006 13:58 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Uprzedzając pytanie - wiedzę nt. templariuszy czerpałem nie z "Kodu" ani tego typu książek (sensacji), tylk z książek historycznych 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr lut 01, 2006 13:59 |
|
 |
Rzymski Katolik
Dołączył(a): Pn sty 23, 2006 21:44 Posty: 85
|
ToMu napisał(a): Czy palono kukły  Ja czytałem, że ludzi. Być może bywały i kukły... Pewnie Giordano Bruno OP również nie spalono  Bo z tego co mi wiadomo, to spalono - po 7-letnim procesie - na stosie w Rzymie na placu Campo dei Fiori. Rok dokładnie 1600.
Proces trwał 8 lat. Przez Trybunał Inkwizycji został uznany za heretyka i został przekazany władzy świeckiej w celu wymierzenia mu kary. Warty podkreślenia jest fakt, że Trybunał Inkwizycji poprosił gubernatora Rzymu, aby kara nie obejmowała śmierci lub okalecznenia. 9 lutego 1600 r. władze wydały jednak na Bruno wyrok śmierci przez spalenie na stosie. W ostatecznym akcie łaski podarowano muosiem dni na odwołanie swych błędnych nauk. Bruno z prawa łaski nie skorzystał i 17 lutego został publicznie spalony na stosie.
Kim był Giordano Bruno
- gnostykiem
- panteistą
- heretykiem (już w młodości krytykował podstawowe prawdy wiary)
- przez pewien okres czasu protestantem
- na dworze królowej angielskiej Elżbiety pisywał antykatolickie paszkwile
- astrologiem
- wróżbitą
- parał się czarną magią
- w pewnym okresie życia został kabalistą
_________________ Tylko ktoś całkowicie oddany sprawie może ją krytykować.
G.K. Chesterton
|
Śr lut 01, 2006 14:07 |
|
 |
Rzymski Katolik
Dołączył(a): Pn sty 23, 2006 21:44 Posty: 85
|
ToMu napisał(a): Jakiś namiar na tekst tego rzekomego odkrycia 
Jowita Matys "Klątwa Templariuszy" Wiedza i Życie nr 8/2005
lub
http://www.wprost.pl/ar/?O=71877&C=57
_________________ Tylko ktoś całkowicie oddany sprawie może ją krytykować.
G.K. Chesterton
|
Śr lut 01, 2006 14:18 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Cytuj: Drogi Panie. Przecież w krucjatach brali udział zwykli ludzie, a nie aniołowie z nieba. Różne rzeczy się zdarzały. A informacje o tych wielkich nadużyciach zaczerpnął Pan zapewne z 3 tomowej Historii Wypraw Krzyżowych prof. Runcimana. Ostrożnie z lekturą tej książki. Autor jest znany ze swej antykatolickiej postawy. A co się tyczy splądrowania Konstantynopola polecam lekturę "Białych Kart Kościoła" Ryszarda Mozgoła. Ta historia jest tam bardzo szczegółowo wyjaśniona.
Wspomniałem o fakcie powszechnie znanym i uznanym, jakim było złupienie Konstantynopola podczas jednej z krucjat. Jeśli masz dowody, że tak nie było, to je przedstaw.
|
Śr lut 01, 2006 15:58 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Rzymski Katolik napisał(a): Bruno z prawa łaski nie skorzystał i 17 lutego został publicznie spalony na stosie. I o to mi chodzi - co to ma być  Uważam za całkowicie niedopuszczalne karanie cieleśnie za... poglądy. Jak dla mnie - mógł być i pokemonem... Poglądy nie są powodem usprawiedliwiającym przemoc wobec drugiej osoby  Bez względu na to, czy tortury stosuje Kościół czy jakakolwiek inna instytucja. Cytuj: Był 18 marca 1314 r. Miesiąc później zmarł na zapalenie trzewi Klemens V (prawdziwe nazwisko Bertrand de Got), a jego ciało zostało spopielone na katafalku przez piorun, który wpadł przez witraż kościoła. 29 grudnia zabił się, spadając z konia, król Filip Piękny, a dwa dni później na zapalenie opon mózgowych zmarł Wilhelm z Nogaret. Dziś wiemy, że papież przeklęty przez de Molaya próbował ratować zakonników.
Jak widać - choć nie przeczę, że w świetle artykułu wygląda to jakby papież bronił zakonników - to chyba nie dość skutecznie się tym zajął... skoro go (papieża, ale też i pozostałych) taki koniec spotkał
PS. Nie odniosłeś się do błędu, który wypunktowałem Ci kilka postów temu 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr lut 01, 2006 16:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Po co wycial ktos moj post?zyczylem tylko powrotu do zdrowia temu koledze bo widac pewne objawy zidiocenia  Wykasowalas\es moj post bo napisalem to co jest oczywiste a zostawiacie posty w ktorych autorzy uznaja palenie ludzi na stosach za cos dopusczalnego  niewiarygodne 
|
Śr lut 01, 2006 18:42 |
|
 |
Rzymski Katolik
Dołączył(a): Pn sty 23, 2006 21:44 Posty: 85
|
Leszek, Jan napisał(a): Cytuj: Drogi Panie. Przecież w krucjatach brali udział zwykli ludzie, a nie aniołowie z nieba. Różne rzeczy się zdarzały. A informacje o tych wielkich nadużyciach zaczerpnął Pan zapewne z 3 tomowej Historii Wypraw Krzyżowych prof. Runcimana. Ostrożnie z lekturą tej książki. Autor jest znany ze swej antykatolickiej postawy. A co się tyczy splądrowania Konstantynopola polecam lekturę "Białych Kart Kościoła" Ryszarda Mozgoła. Ta historia jest tam bardzo szczegółowo wyjaśniona. Wspomniałem o fakcie powszechnie znanym i uznanym, jakim było złupienie Konstantynopola podczas jednej z krucjat. Jeśli masz dowody, że tak nie było, to je przedstaw.
Ja nie pisałem, że to "złupienie" Konstantynopola nie miało miejsca. Napisałem tylko aby uzupełnił Pan swoją wiedzę historyczną na temat tego wydarzenia, i poleciłem Panu do przeczytania książkę Pana Mozgoła " Białe Karty Kościoła"
_________________ Tylko ktoś całkowicie oddany sprawie może ją krytykować.
G.K. Chesterton
|
Śr lut 01, 2006 19:23 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|