A gdzie ja pisałem o umierającym ?

Owszem, odprawiano msze w obozach, ale weź pod uwagę, że to są warunki szczególne. Nie można było tej mszy odprawić w normalnych warunkach (wielka łaska, że można ją było na dłoni odprawić). Ale w normalnych warunkach - zawsze można znaleźć miejsce na mszę polową. Wydaje mi się, że jakieś łąki wykoszone mają o wiele więcej wspólnego z naturą i Bożym stworzeniem, i są o wiele godniejszym miejscem do postawienia ołtarza, niż stadion footbalu amerykańskiego. Podobnież jestem przeciwnikiem celebracji na kajaku (na dnie kajaka odprawiamy Mszę, a w środku zapocone przez cały dzień i jedzie stęchlizną )

Dopisek: Nie był bym tak przeciwny, ale skłonił mnie do tego kult Papieża po śmierci. Owszem, cenię sobie go - bo rocznice papieskie to jedne z niewielu momentów, kiedy np. mniej praktykujący kumple poza niedzielą/świętem wybierają się pomodlić. Ale - popadliśmy w przesadę. W niektórych kościołach odmawiano już litanię do JP II... Portrety wiszą wszędzie (w kościele nie umieszcza się obrazów, poza obrazami świętych i błogosławionych). U mnie w Kolegiacie nie ma w zakrystii foty, herbu i nazwiska aktualnego Papieża (jest taki zwyczaj). Za to na chórze wisi przytrzymany drutem portret Karola Wojtyły w stroju jeszcze kardynała, i jego herb. Rozumiem, że wisiał tam - jako metropolita. A teraz ? Na dodatek zasłania widok sprzed stołu gry, i nie wiadomo kiedy zleci (jak drut się rozkręci)

Chrystus zbawia - nie liturgia, liturgia to tylko środek do celu.
Litanii do JPII jeszcze nie czytałam i nie słyszałam, wogóle nie wiedziałam, że taka jest.
Piszesz kult Papieża - bo łatwiej powiesić portret, wystawić kolejny pomnik, prześcigając się w wielkości (vide Toruń, RM) niż żyć nauką Jana Pawła II na codzień, pojmując tą naukę jako drogowskaz do Boga.....ludzie naogół ignorują drogowskazy.

Litanie na tym etapie procesu beatyfikacyjnego należałoby wykluczyć z tego względu, że byłby to już kult Sługi Bożego, a to jest przeszkodą w prowadzeniu sprawy, która może nawet przyczynić się, gdyby zjawisko stało się bardziej masowe, do przerwania procesu beatyfikacyjnego.

Jak rozumiem-to jest na temat i nie jest to ocena czyichś poglądów.

No tak. A za to jaki marny był 'pogrzeb' Pana Jezusa? Nikt nie składał hołdów,nawet uczniowie się wystraszyli. Motłoch krzyczał radośnie z tytułu ukrzyżowania.

No widzisz, Joker, jaka to niesprawiedliwość. Gdyby Jezus Chrystus urodził się w dzisiejszych czasach to media zrobiłyby mu taką publicity, że klękajcie narody.

Media już niejednemu ,który motłoch przerastał zrobiły "publicity".

Podobnie jak F. Felsowi, R. Murdochowi......ciekawe czy swiat tez bedzie plakal po ich smierci

Pytanie mam takie: Chodzi flejm po sieci w sprawie ucałowania Koranu przez Jana Pawła II. Czy to jest wydarzenie, o którym wiadomo z jakiegoś źródła czy też nie wiadomo w ogóle?

Tu jest o temat o ucałowaniu Kranu: viewtopic.php?t=4807
Powodzenia

No i gdzie tam jest napisane źródło? W miarę możliwości pierwotne.

Poczytaj sobie tutaj:
http://wiadomosci.onet.pl/jp2/5168,1702 ... ,text.html

A na przyszłośc radzę nauczyć się korzystać z www.google.pl

Pisałem, że chodzi mi o źródło. Źródło, a nie o flejmy z internetu. KAI, Osservatore Romano a nie o jakieś coś że ktoś napisał, że papież ucałował Koran. Na zdjęciu widać Jana Pawła II, jakąś xiązkę i gościa ubranego po arabsku.

[...] - Monika75