Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 15:00



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 
 Cywilizacja Miłości 
Autor Wiadomość
Post Cywilizacja Miłości
W ramach przygotowań do roku 2000 Ojciec Swięty pobłogosławił w 1986 roku program przedstawiony przez Toma Forresta do zrealizowania przez wspólczesny Kościół
http://www.nowaewangelizacja.pl/geneza.html

W tym dziale chciałbym zaproponować dyskusję na temat
"Cywilizacja Miłości"

Jak rozumiemy słowa Ojca Świętego ?
Na czym ma polegać budowanie "Cywilizacji Miłości" ?
Co każdy z nas może zrobić we własnym zakresie dla jej zbudowania ?




Jako wprowadenie - proponuję fragmenty tekstu Ks. Józefa Gawła ze strony:
http://duchowosc.sercanie.org.pl/cywilizacja.htm
Cytuj:
(...)
Budowanie cywilizacji miłości jest realizacją Ewangelii na miarę XX wieku. Ale jest także odpowiedzią na "znaki czasu", czyli problemy współczesnej ludzkości. Świat współczesny coraz bardziej staję się światem bez serca, coraz mniej stawia na serce, a coraz więcej na sukces i zysk. Jednak człowiek bez serca, bez prawdziwej miłości nie jest w pełni sobą i nie potrafi być szczęśliwy. Bo człowiek może się w pełni odnaleźć tylko poprzez bezinteresowny dar z siebie - uczy ostatni Sobór. Dopiero kształtowanie w sobie postawy miłości może dać mu prawdziwe szczęście.

Ojciec święty Jan Paweł II - największy apostoł cywilizacji miłości mówi o "znakach i sygnałach śmierci", które często pojawiają się u kresu "stulecia smutku", jakim jest XX wiek. Zdobycze tego wieku często obracały się przeciwko człowiekowi. W kształtowaniu cywilizacji miłości widzi on ratunek dla świata. )ego wizja streszcza się w czterech apelach, będących elementami składowymi tejże cywilizacji. W encyklikach: Redemptor hominis (Odkupiciel człowieka) i Dives in misericordia (Bóg bogaty w miłosierdzie) mówi o poczwórnym prymacie:

-osoby nad rzeczą,

-etyki nad techniką,

-"być" nad "mieć",

-miłosierdzia nad sprawiedliwością.

Fundamentem cywilizacji miłości jest pierwszeństwo osoby nad rzeczą. W naszym wieku człowiek padł ofiarą nieludzkich form poniżenia i niszczenia. Przykładem tego są obozy koncentracyjne i łagry sowieckie. Stało się tak dlatego, że go "urzeczowiono", że zredukowano osobę ludzką do poziomu rzeczy, a niekiedy uczyniono ją przedmiotem użycia. Dopiero umieszczenie człowieka w perspektywie chrystocentrycznej chroni go przed tym wszystkim. To Jezus pokazuje nam i uczy, czym jest godność człowieka.

Rzeczy naturalne są o tyle ważne, o ile służą człowiekowi. Powinny być podporządkowane dobru osoby i jej doskonaleniu. Dlatego szczególnej wagi nabiera drugi element cywilizacji miłości: pierwszeństwo etyki nad techniką. Obecnie często technika staje się bożkiem. Jan Paweł II w encyklice Redemptor hominis tak pisze: "Rozwój techniki oraz naznaczony panowaniem techniki rozwój cywilizacji współczesnej domaga się proporcjonalnego rozwoju moralności i etyki. Tymczasem ten drugi zdaje się, niestety, wciąż pozostawać w tyle" (nr 15). Kardynał Koenig z Wiednia w książce Chrystus i świat pisze podobnie: "Dobrze, że mamy technikę, jednak dzisiaj potrzebne są siły i moce ducha, aby tę technikę utrzymać w karbach, bo inaczej nas zabije, bo inaczej nas zabije... Potrzebujemy dzisiaj gigantów miłości, bo w przeciwnym razie jutro siły atomowe wytępią nas jak muchy".

Trzeba więc dzisiaj wołać o ludzi sumienia i kształtować ich w oparciu o zasady moralne Ewangelii. Dopiero postępowanie moralne świadczy o godności człowieka i jego rozwoju.

Człowieka kształtuje prawda, dobro, piękno, a nie techniczne środki do nich prowadzące, które z czasem mogą stać się celem samym w sobie i dokonują jego podporządkowania. Człowiek zamiast "być" zaczyna starać się tylko "mieć". Trzecia zasada cywilizacji miłości podkreśla właśnie pierwszeństwo "być" nad "mieć". Zauważa się dzisiaj dość często zastępowanie słowa "jestem" przez "mam", co stanowi istotę zniewolenia i degradacji istoty ludzkiej. O wartości człowieka nie decyduje bowiem to, co posiada, ale przede wszystkim to, kim jest. Człowiek jest osobą, która umie kochać i czynić z siebie bezinteresowny dar drugiemu. Być, jak uczy filozofia, oznacza realizować siebie.

Jan Paweł II powie, że chodzi o to, żeby człowiek stawał się bardziej człowiekiem, umiał bardziej i pełniej "być nie tylko z drugim człowiekiem, ale także i dla drugich". Taka filozofia życia pomaga mieć serce dla innych i żyć dla innych. I to jest czwarta zasada cywilizacji miłości: pierwszeństwo miłosierdzia nad sprawiedliwością. Miłość jest większa od sprawiedliwości. Encyklika Dives in misericordia powie: "Miłość staje się miłosierdziem, gdy wypada jej przekroczyć ścisłą miarę sprawiedliwości. Miłosierdzie jest nieodzownym wymiarem miłości, jest jakby jej drugim imieniem, a zarazem właściwym sposobem jej objawienia się i realizacji".

Miłość dąży do tego, aby przyczyniać się do dobra bliźnich, a miłosierdzie zmierza do usunięcia zła, jakie mu dolega. Miłość najpełniej przejawia się w miłosierdziu. Ona będzie się pochylać nad słabością człowieka na wzór matki Teresy z Kalkuty.(...)


Zapraszam do dyskusji


N sie 22, 2004 19:19
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24
Posty: 3075
Post 
cywilizacja milosci...
mysle, ze konieczna jest tu prawdziwa miłość chcrzescijanska, oparta na chrzescijanskich wartosciach, wrażliwośc na potrzeby innych
poprostu naśladowanie Chrystusa :)

_________________
Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
Obrazek
Obrazek


Śr sie 25, 2004 22:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Julio - a co to znaczy? Na czym ma to polegać? Co mozemy zrobić - tak realnie - wokół siebie?

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Cz sie 26, 2004 7:29
Zobacz profil
Post 
Moi Mili :)
Nauczanie papieskie stanowi pewien logiczny ciąg, pewien program działania Kościoła na III Tysiącecie Chrześcijaństwa.
W swoim nauczaniu Ojciec Święty porusza kompleksowo kilka zagadnień.
Nie chcę zaczynać od tak trudnych spraw, jak Encykliki.
Zostawmy może na razie 'dives in misericordia"
Może - dobrze by było, gdybyśmy zaczęli od przemówień papieskich z 2002 roku?
Zatem - może nieco zmienię temat. ;)

"Papieskie słowa:


"... Sprawy polskie leżą mi bardzo na sercu.
Wiem, jak zmieniła się nasza Ojczyzna od czasu mojej pierwszej wizyty w roku 1979. To jest kolejna pielgrzymka, podczas której mogę obserwować, jak Polacy zagospodarowują odzyskaną wolność. Jestem przekonany, że kraj nasz zmierza odważnie ku nowym horyzontom rozwoju w pokoju i pomyślności...
Wiem, że wielu krytycznie postrzega i ocenia system, który usiłuje kierować współczesnym światem, owładniętym materialistyczną wizją człowieka. Kościół zawsze przypominał, że nie można budować szczęśliwej przyszłości społeczeństwa na ludzkiej biedzie, na krzywdzie człowieka, na cierpieniu brata...
Wiem, że wiele polskich rodzin, zwłaszcza wielodzietnych, wielu bezrobotnych i ludzi w podeszłym wieku ponosi niemałe koszty przemian społeczno-gospodarczych. Pragnę im powiedzieć, że dzielę duchowo ich ciężary i los... Im i wszystkim moim rodakom przynoszę dziś przesłanie nadziei płynące z Dobrej Nowiny, że Bóg bogaty w miłosierdzie w Chrystusie objawia każdego dnia swoją miłość. To On, Zmartwychwstały Chrystus, mówi dziś do każdego i każdej z was: "Przestań się lękać!"..." (z przemówienia powitalnego na lotnisku, 16.08.2002)

"... Jak bardzo dzisiejszy świat potrzebuje Bożego Miłosierdzia! Na wszystkich kontynentach z głębin ludzkiego cierpienia zdaje się wznosić wołanie o miłosierdzie. Tam, gdzie panuje nienawiść, chęć odwetu, gdzie wojna przynosi ból i śmierć niewinnych, potrzeba łaski miłosierdzia, która koi ludzkie umysły i serca, i rodzi pokój. Gdzie brak szacunku dla życia i godności człowieka, potrzeba miłosiernej miłości Boga, w której świetle odsłania się niewypowiedziana wartość każdego ludzkiego istnienia. Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy..." (z homilii wygłoszonej w Łagiewnikach, 17.08.2002)

"... wiek dwudziesty, mimo niewątpliwych osiągnięć w wielu dziedzinach, naznaczony był w szczególny sposób "misterium nieprawości". Z tym dziedzictwem dobra, ale też i zła weszliśmy w nowe tysiąclecie. Przed ludzkością jawią się nowe perspektywy rozwoju, a równocześnie nowe, niespotykane dotąd zagrożenia. Człowiek nierzadko żyje tak, jakby Boga nie było, a nawet stawia samego siebie na Jego miejscu. Uzurpuje sobie prawo Stwórcy do ingerowania w tajemnicę życia ludzkiego. Usiłuje decydować o jego zaistnieniu, wyznaczać jego kształt przez manipulacje genetyczne i w końcu określać granicę śmierci. Odrzucając Boże prawa i zasady moralne, otwarcie występuje się przeciw rodzinie. Na wiele sposobów usiłuje się zagłuszyć głos Boga w ludzkich sercach, a Jego samego uczynić "wielkim nieobecnym" w kulturze i społecznej świadomości narodów. "Tajemnica nieprawości" wciąż wpisuje się w rzeczywistość świata. ...
... arcybiskup Feliński głęboko angażował się w obronę wolności narodowej. Potrzeba tego i dzisiaj, kiedy różne siły - często kierujące się fałszywą ideologią wolności - starają się ten teren zagospodarować. Kiedy hałaśliwa propaganda liberalizmu, wolności bez prawdy i odpowiedzialności nasila się również w naszym kraju, pasterze Kościoła nie mogą nie głosić jednej i niezawodnej filozofii wolności, jaką jest prawda krzyża Chrystusowego. Taka filozofia wolności jest istotowo związana z dziejami naszego narodu. ...
Trzeba spojrzenia miłości, aby dostrzec obok siebie brata, który wraz z utratą pracy, dachu nad głową, możliwości godnego utrzymania rodziny i wykształcenia dzieci doznaje poczucia opuszczenia, zagubienia i beznadziei. ...
(z homilii wygłoszonej na krakowskich Błoniach, 18.08.2002)

"... Obejmuję spojrzeniem duszy całą Ojczyznę. Raduję się z osiągnięć, dobrych zamierzeń, twórczych inicjatyw. Z pewnym niepokojem mówiłem o trudnościach i kosztach przemian, które boleśnie obciążają najuboższych i najsłabszych, bezrobotnych, bezdomnych i tych, którym przychodzi żyć w coraz skromniejszych warunkach i w niepewności jutra. Odjeżdżając, te trudne sprawy Ojczyzny chcę polecić Bożej Opatrzności i zachęcić wszystkich odpowiedzialnych za stan państwa do troski o dobro Rzeczypospolitej i jej obywateli. Niech zapanuje duch miłosierdzia, bratniej solidarności, zgody i współpracy oraz autentycznej troski o dobro naszej Ojczyzny. Mam nadzieję, że pielęgnując te wartości, społeczeństwo polskie - które od wieków przynależy do Europy - znajdzie właściwe sobie miejsce w strukturach wspólnoty europejskiej i nie tylko nie zatraci własnej tożsamości, ale ubogaci swą tradycją ten kontynent i cały świat. ..."
(z przemówienia pożegnalnego na lotnisku, 19.08.2002)

Ze strony:
http://www.solidarnosc.pw.edu.pl/biuletyn/8.08.02.html

Co nam zostało dziś z tych przepięknych słów - czy tylko słowa ?
A - może coś więcej ??
Pozdrawiam :)


Cz sie 26, 2004 23:04
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
ddv - to trudne słowa. Bo każą patrzeć, widzieć - i nie móc pomóc :(
Bo przecież nawet jak dosłownie "rozdasz wszystko co masz" - i tak niewielu nakarmisz. Rozmiar braku nadziei, biedy, braku miłości przekracza możliwości jednego człowieka. A jeszcze dochodzi - niechęć do wysiłku, odrzucenie pomocy... Ile razy można w końcu wyciągać rękę? Ile razy można zgadzać się być oszukanym i nie przestawać?

Łatwo jest powiedzieć - samemu nic nie zrobię, więc nie warto zaczynać. Ktoś inny - kto ma więcej możliwości - powinien coś z tym zrobić. Pytanie tylko - ile osób tak sobie mówi, zupełnie szczerze i nie traktując tego jako wymówki? I czy na pewno nic by się nie zmieniło, gdyby choć połowa z nas zrobiła tylko to co może?

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr wrz 08, 2004 7:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn wrz 06, 2004 8:50
Posty: 48
Post 
Cytuj:
Straszliwa burza rozszalała się na morzu. Ostre podmuchy lodowatego wiatru przeszywały wodę i unosiły w olbrzymich falach, które spadały na plażę, niczym uderzenia młota mechanicznego. Jak stalowe lemiesze orały dno morskie, wyrzucając z niego na dziesiątki metrów od brzegu małe zwierzątka, skorupiaki, małe mięczaki.
Gdy burza minęła, tak gwałtownie jak przyszła, woda uspokoiła się i cofnęła. Teraz plaża była pokryta błotem, w którym zwijały się w agonii tysiące, tysiące rozgwiazd. Było ich tyle, że plaża wydawała się być zabarwiona na różowo.
Zjawisko to przyciągnęło wielu ludzi ze wszystkich stron wybrzeża. Przyjechały nawet ekipy telewizyjne, aby sfilmować to dziwne zjawisko.
Rozgwiazdy były prawie nieruchome. Umierały.
Wśród tłumu stało również dziecko, trzymane za rękę przez ojca. Oczyma zasmuconymi wpatrywało się w małe rozgwiazdy. Wszyscy na nie patrzyli, ale nic nie robili.
Nagle dziecko puściło rękę ojca, zdjęło buciki i skarpetki, i pobiegło na plażę. Pochyliło się i małymi rączkami wzięło trzy rozgwiazdy, i biegnąc szybko zaniosło je do wody, potem wróciło i zaczęło robić to samo.
Zza cementowej balustrady jakiś mężczyzna zawołał:
- Co robisz chłopczyku?
- Wrzucam do morza rozgwiazdy. W przeciwnym razie wszystkie zginą na plaży - odpowiedziało dziecko.
- Tu znajdują się tysiące rozgwiazd, nie możesz uratować ich wszystkich. Jest ich zbyt wiele! - zawołał mężczyzna. - Tak dzieje się na tysiącach innych plaży wzdłuż brzegu! Nie możesz zmienić tego faktu!.
Dziecko pochyliło się, by wziąć do ręki inną rozgwiazdę i rzucając ją do wody, powiedziało:

- A jednak zmieniłem ten fakt dla tej oto rozgwiazdy.

Mężczyzna przez chwilę milczał, potem pochylił się, zdjął buty i skarpety, i zszedł na plażę. Zaczął zbierać rozgwiazdy i wrzucać je do morza. Po chwili zrobiły to samo dwie dziewczyny. Było ich czworo, wrzucających rozgwiazdy do wody. Po paru minutach było ich 50, potem 100, 200, tysiące osób, które wrzucały rozgwiazdy do morza.
W ten sposób uratowano je wszystkie.


Cz wrz 09, 2004 14:16
Zobacz profil
Post 
Tak samo jak ten mały chłopczyk z przepięknej anegdoty Torngasaka :) zaczął ratować rozgwiazdy - każdy z nas może zacząć budować Cywilizację Miłości - na tyle, na ile tylko potrafi, Jotko ...
Tak samo jak ten potrącony kamyk, który początkuje lawinę ...
A czasem trzeba tak niewiele - zacząć realizować papieskie słowa we własnym zakresie - na tyle, na ile nas stać ...

Pozdrawiam :)


Cz wrz 09, 2004 14:37
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 7 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL