Gita2 - w czasach współczesnych od razu kanonizacja?

Nie słyszałem. Kiedyś trudno było mówić o sformalizowanym procesie wynoszenia na ołtarze - owszem. Dzisiaj? Nie. Jest proces, są zasady - od których papież Benedykt XVI i tak odstąpił, umożliwiając rozpoczęcie procesu przed upływem 5 lat od śmierci kanddyata.

Beatyfikacja Ojca św. Jana Pawła II odbędzie się 6 lat po śmierci. Można powiedzieć, że to rekordowe tempo w porównaniu z innymi beatyfikacjami, ale też postać Jana Pawła II Wielkiego była wyjątkowa.
W ostatnią niedzielę proboszcz mojej parafii ogłosił możliwość wyjazdu tę na uroczystość.
Niestety nie pojadę. W Rzymie na spotkaniu z Ojcem św. byłam dwa razy. Drugi raz w dniu Beatyfikacji Matki Teresy w 2003 roku. Już wówczas Papież był bardzo chory, z trudnością mówił.
Bardzo to przeżywaliśmy. Był to październik. Za niecałe dwa lata umierał na oczach świata.
Wówczas, jak i teraz 1 maja, łączyć się będę za pośrednictwem telewizji, z uczestnikami uroczystości beatyfikacyjnej.

No tak - ale napisałaś o tej ekspresowej kanonizacji, dopytałem - i nie odpowiedziałaś.

Ciesze sie bardzo, ze moge odswiezyc ten watek!! Kto inny jak JPII zasluguje na beatyfikacje? Byl i jest on nadal wzorem dla milionow ludzi na calym swiecie i to chyba wazy wiecej niz ten tak bardzo formalny wymog cudu (kwestia ta tez juz rozwiazana). Uczynil tyle dobra na swiecie, na duza i mala skale, i znaczy to dla mnie bardzo wiele, bedac jednoczesnie najlepszym argumentem stojacym za jego beatyfikacja.

"I ty mozesz mieć mieć maskotkę Lolka, małego Karola Wojtyły". Wszystko rozumiem, ale powiem wam szczerze, że niektórzy to przeginają z tym kultem JPII.

http://media.wp.pl/kat,1022957,wid,1321 ... omosc.html

Straszno i smieszno

Nie tyle, tylko aż tak krótko (jak wspomniała Gita2).
Nie należy, ale bywało, że "głos ludu" miał duże znaczenie,
jak w przypadku św. Piotra z Werony, który został kanonizowany niecały rok po śmierci,
ze względu na powszechną i niezachwianą opinię o świętości życia.

Znalazłam na stronie:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,35474,title ... omosc.html

Mam pytanie: to już nie nauka Jezusa Chrystusa, a Błogosławionego papieża Jana Pawła II jest przedmiotem nauczania KRK?
Inne spostrzeżenie: w Pułtusku, w bazylice dziś nie odprawiono dwóch Mszy św., których godziny (stałe) odprawiania kolidowały z transmisją beatyfikacji papieża Jana Pawła II. A jeżeli ktoś właśnie ten czas zarezerwował na uczestnictwo we Mszy św.?

Małe zadanie logiczne: mieliśmy w naszym księgozbiorze książki po polsku. Kupiliśmy kilka książek w języku angielskim. Od tego momentu w naszej bibliotece będzie można czytać po angielsku.

Masz pytanie "czy odtąd nie będzie już można czytać po polsku"???

Jeżeli to do mnie, to odpowiem, że wydaje mi się, iż mylisz przedmiot z efektem...

To źle Ci się wydaje. Za trudne pytanie?

I już widać "kwiatki nadgorliwości" a może złego gustu.
Otóż w Toruniu, w kościele garnizonowym p.w. Świętej Katarzyny Aleksandryjskiej, nad ołtarzem z tabernakulum udrapowano koszmarną dekorację niby-skał, po których z prawej strony szumi spływająca woda (?), po lewej stronie w chmurach nad tymi skałami usytuowano otwarte okno z filuternie uśmiechającym się błogosławionym Janem Pawłem II, Papieżem, ale pod oknem umieszczono napis:
"ŚWIĘTY JAN PAWEŁ II ŚWIADEK CHRYSTUSA ZMARTWYCHWSTAŁEGO"
A nad tabernakulum umieszczono wielką figurę Chrystusa Zmartwychwstałego z rozłożonymi rękoma w geście jakby mówiącym:
<<I co Ja mam z tym teraz zrobić?>>

Tam również posługuje celebrans ze zwichrzonymi włosami spadającymi za ramiona, a ministrant (może to i był nawet świecki szafarz Komunii Świętej), udziela Komunii św. Dla mnie jest to oznaka bylejakości ...

Odświeżę, jako że jestem nowy i na razie czytam /a jest tego sporo/ to się pochwalę. Byłem w Watykanie /pierwszy raz w życiu/ 1 maja 2011 na beatyfikacji Jana Pawła II i było to niesamowite przeżycie... Być w tym dniu tam wśród 2,5 miliona wiernych z całego świata, było widać ich radość i miłość do Jana Pawła II. A tu kilak fotek:
1.

2.

3.

4.

5.

6.

7.

8.

9.

10.

ja też tam byłam też pierwszy raz, ale w Rzymie, na placu, na Watykanie nie byliśmy, niestety

miło przypomnieć sobie dzięki zdjęciom - dziękuję

Jan Paweł II wiedział o 'czarnym Papieżu' dlatego potraktowano to jako symbol B16. To już trwa.

Palił całe życie. Jak smok, nie oglądając się na własne zdrowie. Dopiero w kwietniu 2005 roku, gdy umarł Jan Paweł II, przyszedł moment refleksji i Daniel Olbrychski rzucił palenie. W hołdzie papieżowi, któremu zawierzył swoje zdrowie. Gdy kilka miesięcy później aktor poszedł na prześwietlenie, usłyszał od zachwyconej lekarki: "Widać, że ten człowiek nigdy nie palił!"

Świadectwo Olbrychskiego jest wymieniane obok np. uzdrowienia siostry Marie-Simon Pierre, która została uleczona z choroby Parkinsona. Po śmierci Jana Pawła II modliła się do niego o uzdrowienie. Jej modlitwa została wysłuchana, a przypadek ten posłużył w procesie beatyfikacyjnym papieża-Polaka.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/fakt-jan ... omosc.html

Ciekawe, ciekawe.