Nie tak ,że we wszystkie ale w te ,,maryjne"oraz w cuda Jana Pawła Drugiego:)
http://www.fakt.pl/Jezuita-Nie-wierze-w-cuda-Jana-Pawla-II,artykuly,101579,1.html


oraz



W zasadzie to podzielam wątpliwości Oszajcy ale to trochę tak jakby strzelał Kościołowi w kolano.

Dlaczego? Ja myślę że to właśnie może zbliżyć do religii osoby o racjonalnym światopoglądzie, dla których "cuda" to zabobony.

Uważam, że warto wierzyć w cuda, ponieważ one naprawde istnieją. Dlaczego Oszajaca ma wątpliwości? Przecież uzdrowienie zakonnicy przez Jana Pawła II jest potwierdzone.. Ja bym nie miała z tym wątpliwości co do uznania tego czynu za cud

Nie Oszajca, tylko ojciec Oszajca, to że chodzi po cywilnemu, czego nie popieram ale u jezuitów tak się przyjęła, to nie znaczy że przestał być księdzem. Poza tym ja też nie będę czcił Jana Pawła II i uważam Go za najgorszego papieża w dziejach Kościoła. Pozdrawiam.

Bo przyjmujesz autorytet za prawdę.

P.S. Ale oczywiście jakikolwiek by nie był to zawsze jest to zastępca Jezusa Chrystusa i należy Mu się posłuszeństwo jak Jezusowi.

Mnie samego jakoś szczególnie nigdy "nie ciągnęło" do JPII w porównaniu do innych Polaków, ale to stwierdzenie to chyba jakaś prowokacja...

Dlaczego tak sądzisz? Rozwiń swoją wypowiedź - podaj argumenty. Dlaczego inni byli lepsi?

Wiara w cuda nie jest konieczna. Ma do tego prawo. GW jak zwykle robi sensację

Przepraszam ludzie, pisałem to w silnym wzburzeniu, Jan Paweł II jest oczywiście święty, mam czasami takie chwile ze mnie wszystko denerwuje i czasami coś palnę, ale oczywiście przegiąłem, przepraszam. Nie dorastam papieżowi do pięt w Jego świętości. Wybaczcie i jeśli to możliwe proszę o skasowanie poprzedniego postu, żeby nie gorszyć. Raz jeszcze przepraszam Was.