To prawda, ale odpowiadam tylko "zatroskanym" o nasze finanse

A ile wydano na Basen Narodowy i inne te Eurostadiony? Tego jakoś niekatolicy nie wypominają. Tak samo ile Tusek i np "bufetowa" dali swoim ludziom premii i nagród

http://wiadomosci.onet.pl/krakow/chaos- ... wie/7phsfs
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... su.html#MT
Czy to Prima Aprilis?

To chyba nie Prima Aprilis.
http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosc ... Id,2174821

Wstąpiłeś do grona straszących? Nie strasz, nie strasz, bo się..........
Młodzi ludzie z całego świata będą przyjeżdżać do Polski już po 15 lipca, do mojej parafii również. Rodziny w tym rodzina mojej córki będą gościć tych młodych ludzi przez 6 dni, ja niestety nie mam na to warunków.

Na północy Polski oczywiście nie będzie problemów komunikacyjnych.
Problem tkwi w sprawnej komunikacji w Krakowie.
Zdaje się, że goście Twojej Córki muszą jakoś dojechać (dolecieć?) do Krakowa. No chyba, że dojdą na piechotę.
Czasami zdarza mi się przyjeżdżać do Krakowa w różne dni i coś tam wiem o komunikacji w tym mieście.

Kraków nawet i bez ŚDM jest w dramatycznym stanie jeśli chodzi o transport, bo jest starym miastem ściśniętym na małej przestrzeni, którą nie bardzo da się poszerzyć. Absolutnie niezbędne, wobec powiększającej się w ostatnim wieku liczby mieszkańców, rozwiązania komunikacyjne (metro, szybka kolej miejska etc.) nadal są albo w sferze marzeń, albo w planach, albo w powijakach. Tam po prostu mieszka, pracuje, studiuje itp. zbyt wielu ludzi w stosunku do obiektywnych warunków geograficznych. Wybór Krakowa jako gospodarza ŚDM był może sensowny symbolicznie, ale niezbyt roztropny logistycznie. Nieprzypadkowo lokalna prasa już od jakiegoś czasu apeluje do mieszkańców o branie na czas ŚDM urlopów, a najlepiej wyjechanie z miasta na te kilka dni.. do Rio De Janeiro w 2013 r. przyjechało 3,7 mln pielgrzymów - ale to miasto o powierzchni 1260 km2, podczas gdy Kraków zajmuje powierzchnię.. 327 km2. To przecież monstrualna różnica, której nie kompensuje mniejsza wprawdzie, ale nadal ogromna liczba planowanych pielgrzymów (2-2,5 mln).

Obawiam się, że może się udać, skoro na obecną chwilę obecny szef MSWiA wykazał się (jak zwykle zresztą) kompetencjami jedynie w zakresie oskarżania o wszelkie zło opozycji i w niczym innym - komendanta głównego Policji nie ma już rekordowo w III RP długo (http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju, ... 32055.html). Już nie wspominając o prezydencie RP szczęśliwie przeżywającym wypadek na autostradzie. Cóż, może ŚDM też szczęśliwie obędą się bez tragedii?

Jesli tak bedzie, plus wszyscy pielgrzymi dotra na czas, tam gdzie chcieliby dotrzec, to bedzie (dla mnie) widomy cud.
Jesli jednak bedzie to tylko chaos, to bedzie to (znowu dla mnie) dowod, ze dobrymi checiami takiej organizacji sie nie zalatwi.

Probuje znalezc liczby uczestnikow spotkan z papiezami w Polsce. Powtarza sie 300 tys w Warszawie na Placu Zwyciestwa, 450 tys w Czestochowie z Benedyktem XVI i 600 tys na Bloniach w Krakowie z Benedyktem.
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Podr%C3 ... _do_Polski
To mamy widac opanowane.

Podobno w Krakowie na Bloniach w 1979 roku byly 2 miliony.
http://www.polskieradio.pl/77/937/Artyk ... erwca-1979
Ale to byly inne czasy. Ludzie mniej roszczeniowi, wszyscy zjednoczeni wspolnym celem, zero zagrozenia terrorystycznego.
Dzis wolontariuszy brakuje, bo jeszcze musza.sami za te frajde zaplacic. Wtedy w ogole nikt pieniedzy nie chcial ani brac ani dawac. Pojecia nie mam kto to sfinansowal. No ale takie luksusy jak toalety byly niedostepne. Dzis nie do pomyslenia.

Na pewno 8.06.1997r - kanonizacja śwł Jadwig - było nas ok 2 milionów.
Było jednak bardzo ciasno, zwłaszcza w pobliżu ołtarza nie było możliwości siąść na ziemi, aby choc trochę nogi odpoczęły.
Podobnie ciasno było jedynie w 1983 r na placu Jasnej Góry, gdy władze ogrodziły plac i ostawili milicja i wojskiem.
Trudno pielgrzymom z całego świata oferować taką ciasnotę.

No nie wiem...
Podobno nie bywalo na Bloniach wiecej niz 800 tys
http://www.gazetakrakowska.pl/swiatowe- ... a,9479915/

Jeszcze jedno.
Fakt, iż zapewne media T. Rydzyka nie opisują problemów z organizacją ŚDM (inne prawicowe media pewnie też nie - bo "nie wypada") - nie powoduje, iż problem nie istnieje.
Natomiast fakt, iż te problemy opisują media "antypolskie, wrogie KK, masońsko-lewacko-żydowskie" bynajmniej nie oznacza, że to jest kłamstwo.

(Np. o pedofilii w KK ludzie się też nie dowiadywali z mediów Rydzyka, lecz np. z Gazety Wyborczej - co nie jest dowodem na to, że ten problem nie istniał).

@gita.
Nawet tak "święte miasta" jak Wadowice i Kalwaria Zebrzydowska swoje żale na temat współpracy z organizatorem ŚDM (Archidiecezją Krakowską) muszą upubliczniać w GW - no bo pewnie media Rydzyka dały szlaban na tego rodzaju wiadomości....
http://krakow.wyborcza.pl/krakow/1,4442 ... okKrajLink

Wszystkie media 20 lat temu podawały liczby 1,5-2 miliony uczestników.
Po 20 latach można dywagować.
1,5 czy 2 miliony, fakt jest faktem, że było bardzo ciasno. A wychodzenie po mszy trwało kilka godzin.
http://nowahistoria.interia.pl/kartka-z ... Id,1439327