Prosi Cie ktoś o chleb i wodę, to dasz mu kamień?....a jeśli zabiera twój płaszcz, oddaj mu także koszulę,....przerażające jaki ten Jezus nieroztropny.....
Dzieckiem Bożym jest każdy człowiek, bo tylko Bóg jest dawcą życia. Co kto zrobi z tym darem to inna kwestia.

No właśnie, PRZERAŻONA, więc nie myślisz logicznie, w każdym razie nie po chrześcijańsku. Nie trafia do Ciebie nic, bo Tobą zawładnął strach.

No jasne, przecież każdy uchodźca to morderca i gwałciciel .

Bardziej bzdurnej argumentacji nie słyszałam/nie czytałam.

Bł. Matka Teresa z Kalkuty nie zważała na religię potrzebującego pomocy i zbierała z ulicy tych, którzy byli traktowani gorzej od zwierząt. Nie doszła na Eucharystię z papieżem Pawłem VI, bo zajęła się umierającym ... niechrześcijaninem. Powiedziała: miałam adorować Jezusa w Chlebie, a adorowałam w umierającym człowieku.

Bardzo ciekawe jest, jak chrzescijanie wybiorczo sluchaja Ewangelii. Jeden uslyszal: “wyrzucil ze Swiatyni“ i juz przypisuje sobie prawo do wypirzania z Kosciola (badz kraju) niemilych sobie ludzi.
Inny uslyszal: “Bądźcie więc roztropni jak węże“ i juz tlumaczy swoja wygode ... roztropnoscia. A jakby przeczytal odrobine przed i po (nie mowiac o calosci Ewangelii), to by juz tak latwo nie mogl sumienia uciszac



Wybrana, ty moze przeczytaj chocby Ewangelie wg sw Marka dwa razy ale w calosci, jak ksiazke, a nie tylko wybrane fragmenty. Moze wtedy zrozumiesz SENS Ewangelii i zastanowisz sie, czy ty naprawde wierzysz Jezusowi, czy sobie wlasna religie poskladalas, dla wladnej wygody.

Dodam jeszcze: łącznie z przypisami na dole i sięgnięciem po sigla tam podane.

@Alus, @Kael, @ Helenka - miłość, jeżeli brak jej roztropności, jest bardzo szkodliwa i nie przynosi dobrych owocy. Jezus tego nauczał, ale wolicie czytać to, co wam odpowiada w wasze szkodliwej nauce. Dlaczego nie czytacie nauk Jezusa ?

To raczej Ty czytasz je wybiórczo, zamiast w kontekście całości. Kael pokazała Ci w jaki spsób zmanipulowałaś słowa Jezusa o roztropności. Nadal brniesz, idziesz w zaparte, zamiast usiąść do Ewangelii i przeczytać ze zrozumieniem od dechy do dechy, a nie poszczególne fragmenty nie tylko wypowiedzi Jezusa, ale nawet zdań. Poczytaj sobie o kontekście słownym: http://www.liceum7.edu.pl/Dokumenty/Mat ... jezyku.pdf
o innych kontekstach już nie wspomnę.

@wybrana: dziekuje za komplement. Ja staram sie sluchac calosci Ewangelii. Poznaje to wlasnie po niepokoju mojego sumienia.

Jezeli uwazasz Ewangelie za “szkodliwa nauke“, bo zajloca ci twoj swiety spokoj, to najlepszy znak, ze nic z prawdziwejEwangelii nie zrozumialas.

Np wczorajszej o wchodzeniu przez ciasne drzwi do zbawienia. Te “ciasne drzwi“ nie pozwola nam przepchnac sie z calym bagazem naszych ziemskich “swietosci“ i “skarbunciow“ i wymowek, z ktorych za nic nie chcielismy zrezygnowac i za ktore sie chowalismy. Tylko gola prawda o nas sie przez nie przecisnie

Czytamy nauki Jezusa bezpośrednio zawarte w Ewangeliach, nie ich interpretacje ze stron nacjonalistycznych.
I takich interpretacjach:
http://www.deon.pl/religia/duchowosc-i- ... gelia.html

Chrystus nie nakazał uczniom kochać faryzeuszy, ale nakazał im trzymać się od nich z daleka i być czujnymi.
Nie mówił o faryzeuszach – „Kochani bracia”, ale krzyczał do nich wykazując im ich grzech i swoje oburzenie.
Kupców nie przytulał w miłosiernym geście przebaczenia, ale wziął bata i gonił to towarzystwo.
Gdy Jezus umoczył kawałek chleba i podał Judaszowi, nie powiedział, że go kocha i że mu wybacza. Wydał proste świadectwo - jest zdrajcą.
Jezus powiedział w Jana 14:15:
„Jeśli mnie miłujecie przykazań moich przestrzegać będziecie.”
W 1 Jana 2:3-4: „A z tego wiemy, że go znamy, jeśli przykazania Jego zachowujemy. Kto mówi: Znam go, a przykazań Jego nie zachowuje, kłamcą jest i prawdy w nim nie ma.”
Jan pisał w 1 Jana 5:3: „Na tym bowiem polega miłość ku Bogu, że się przestrzega przykazań Jego.”
Jezus nie żąda od nikogo rzeczy niemożliwych, zatem nie ma możliwości, by kochający Boga ludzie idący za Zbawicielem i naśladujący Go cechował czyny niegodziwe, jakie opisuje Apokalipsa wśród ludzi doznających gniewu Boga. Jeśli człowiek narodzi się na nowo i idzie za Bogiem – za Chrystusem jego miłość pobudza go do prawości a prawość ta chroni ich przed zwiedzeniem.
Czy zatem naśladowca Jezusa może zabiegać o miłość lub sam darzyć miłością człowieka, który jawnie kpi z Boga twierdząc, że go nie ma.

Owszem moze i wymaga. Ale o tym mowi cala Ewangelia, a nie ewangelia wybranej.

Jezeli sklecilas sobie ewangelie dobrobytu, wygody i zachowawcza, to ona ciebie do zbawienia z Bogiem nie doprowadzi.

Pan Jezus swoim uczniom wprost powiedzial, ze nie jest uczen nad Mistrza, i ze Jego uczniowie beda przesladowani (a nie, ze gdzies w ciepelku beda korzystac z jakichkolwiek przywilejow i ferowac wyroki o innych).



Nie dorastasz do tego? Ja tez jeszcze nie. Ale przynajmniej nie oszukuje siebie udawaniem, ze tego Bog ode mnie nie moze oczekiwac.

wybrana
Najwyraźniej muzyka przeszkadza Ci w tańcu. Trudno, ale nie mam takich zdolności, aby nauczyć głuchego słuchania.

Guzik prawda - Jezus non stop prowadzi dialog, odpowiada na ich zarzuty, pułapki, atakuje, ale nie faryzeuszy jako takich, lecz zmiany jaki dokonali w Piśmie Świętym. Przestrzega nie przed faryzeuszami, ale ich zmienioną nacjonalistyczną interpretacje Pisma Św.


Ależ mówił "kochani bracia"- bo wszystkich, bez wyjątku ludzi tak traktował i pełen miłosci wszystkim wybaczył z krzyża.


Ba....nawet pierwszy rzucał w nich kamieniami....


Tak?....czyli Jezus wybierając 12, w tym Judasza, nie znał jaką rolę odegra Judasz.....ot tak z przypadku, losowo, go wybrał....
A czemu wedle Ciebie nie pogonił także Piotra wiedząc, ze ten 3 razy sie zaprze znajomości z Nim, czyli w sercu zdradzi?


Może jeszcze dla dowiedzenia swych racji, podasz opis jak to Jezus wzgardził niegodziwą, rozwiązłą Samarytanką przy studni....

Dorastam i to dość wysoko.
Nie możemy godzić się, aby tolerancja dla pogan zawładnęła kościołami Boga. Nigdy nie wolno wam zapomnieć o wielkiej Ofierze, jaką złożył Bóg, gdy wysłał swojego jedynego Syna, by przynieść wam zbawienie. Dzień, w którym przyjęlibyśmy obrzędy innych kościołów — tych niepochodzących od Boga — albo w którym okazalibyśmy poważanie poganom — byłby dniem, w którym odwrócilibyśmy się plecami do Prawdy.

Miejmy oczy otwarte i się módlmy się , żeby nasz Kościół nas nie namawiał, abyśmy zaprzestali okazywać naszą wierność Jezusowi Chrystusowi.

Nie ma to jak być samemu sobie i najwyższym autorytetem i .... Bogiem.

Wejdz we własny osąd i autorytet.