A jak zrozumieć tzw. "relikwie krwi św.JP II"? Zabrał jego krew pobraną za życia papieża (zapewne zakonserwowaną) krd. Dziwisz, a po śmierci papieża JP II, zaczęto tę krew ZAKONSERWOWANĄ, traktować jako świętość.
Ale ta krew nie rozkłada się (psuje się), raczej nie z powodu Bożego znaku "o świętości Zmarłego" lecz z powodu środków chemicznych, a to nie jest chyba równoznaczne?

Również dziwaczne mi się wydaje błogosławienie relikwiami, które często stosuje po modlitwie Jutrznią ks.Michał w Radio Maryja, w piątki. Nie rozumiem teologicznego wytłumaczenia tej czynności - a wspomniany ksiądz ma spory zapas różnych relikwii i często udziela takich "błogosławieństw relikwiami".

Czy ktoś wytłumaczy mi te sytuacje?

Czego się drzesz?
A kto twierdzi inaczej?

Związana jest ona z wiarą w przebóstwienie ciała ludzkiego. W to, że łaska działa przez świetych.

Widzę, że się odzywa teologia prawosławna...

A jaka ma się odzywać? Heretycka?

Jeżeli do teologii chrześcijańskiej włączymy II przykazanie Dekalogu, to jest to bałwochwalstwo.

Co ma zakaz nadużywania imienia Bożego do czczych rzeczy do kwestii relikwii?

Oczywiście nie jest, bo relikwie nie są bożkami poczynionymi przez człowieka.

Ja trochę nie rozumiem zaawansowania myśli wybranki.
Co ma być bałwochwalstwem? Włączenie drugiego przykazania do teologii chrześcijańskiej? Albo że teraz drugie przykazanie, nie mieści się w teologii chrześcijańskiej? I co to jest "teologia chrześcijańska" w tym kontekście?

Jak krzyknąłeś na swojego domowego chuligana, to niekoniecznie musiałeś to zapisać

Wybranej chodziło o tę treść z Dekalogu:

Exo 20:1-17 bt5
(1) Wtedy wypowiedział Bóg wszystkie te słowa:
(2) Ja jestem Pan, Bóg twój, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej, z domu niewoli.
(3) Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie!
(4) Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią!
(5) Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, bo Ja Pan, Bóg twój, jestem Bogiem zazdrosnym, który za nieprawość ojców karze synów do trzeciego i czwartego pokolenia, tych, którzy Mnie nienawidzą.
(6) Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań.
(7) Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, w błahych rzeczach, bo nie pozwoli Pan, by pozostał bezkarny ten, kto wzywa Jego imienia w błahych rzeczach.
(8) Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić.
(9) Sześć dni będziesz się trudził i wykonywał wszystkie swoje zajęcia.
(10) Dzień zaś siódmy jest szabatem Pana, Boga twego. Nie będziesz przeto w dniu tym wykonywał żadnej pracy ani ty sam, ani syn twój, ani twoja córka, ani twój niewolnik, ani twoja niewolnica, ani twoje bydło, ani przybysz, który przebywa w twoich bramach.
(11) W sześć dni bowiem uczynił Pan niebo, ziemię, morze oraz wszystko, co jest w nich, siódmego zaś dnia odpoczął. Dlatego pobłogosławił Pan dzień szabatu i uznał go za święty.
(12) Czcij twego ojca i twoją matkę, abyś długo żył na ziemi, którą Pan, Bóg twój, ci daje.
(13) Nie będziesz zabijał.
(14) Nie będziesz cudzołożył.
(15) Nie będziesz kradł.
(16) Nie będziesz mówił przeciw bliźniemu twemu kłamstwa jako świadek.
(17) Nie będziesz pożądał domu twojego bliźniego. Nie będziesz pożądał żony bliźniego twego, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do twego bliźniego.

Skoro istnieje bardzo rozbudowany kult relikwii, to jest ryzyko, że bałwochwalstwo może się odbywać..

Istnieje też ryzyko, że ktoś żonę lub męża postawi przed Bogiem lub w Jego miejsce.

Wątpię. Nie widzę związku.

Ryzyko jest, a bałwochwalstwa nie ma

Oczywiście!
Ale po co dawać - poprzez kult relikwii - ludowi katolickiemu miast i wsi, okoliczności mogące ich do grzechu wieść??...

W takim wypadku należy również zlikwidować małżeństwa, bo po co dawać kobiecie lub mężczyźnie okoliczności, które mogą ich doprowadzić do grzechu?

Jak modlitwa do Boga, może wieść do grzechu?