Na początku roku 2006 Ojciec Św. Benedykt XVI przedstawi światu swą pierwszą encyklikę ,,Deus est Caritas". Zapraszam do wyrażania opini na jej temat, na temat podjętych zagadnień. Czy uważacie, że będzie ona jakimś wstępem do dalszego ciągu Encyklik?

Jakie zagadnienie z obencego nauczania BXVI jest dla Was najistotniejsze?

Gdzie można znaleźć zagadnienia poruszone w nowej encyklice?

Jak można dyskutować o czymś, co jeszcze się nie ukazało do szerszej grupy odbiorców


Czytałem gdzieś w internecie ( a dokładnie na http://wiadomosci.wp.pl/kat,35318,wid,8 ... omosc.html ) - ale to chyba plotka - że papieżowi miano radzić, aby zmienił nieco sposób pisania. Padły określenia: zbyt wysublimowana, niejasna, niezrozumiała.

Wątpię czy to była plotka. Na pewno zawodowy teolog jakim jest Ojciec święty nie napisałby niezrozumiałej encykliki. "Zbyt wysublimowana, niejasna, niezrozumiała." - czyli po prostu niezgodna z "duchem", co się nie podobało...

Encklika ta z pewnością wyznaczy jakiś szlak do dalszego nauczania Benedykta, podejmie z pewnością zagadnienie zbliżenia się ludzi do Boga, sam tytuł już na to wskazuje ,,Bóg jest miłością", a także wcześniejsze nauczanie papieża, przecież wielokrotnie powtarzała słowa naszego Jana Pawła Wielkiego, w Boże Narodzenie wzywał, abyśmy dali się ogarnąć Bożemu Dziecięciu, że tylko z Nim, możemy w sposób właściwy wykorzystywać nasz rozum.

Telchar - kto tu jest uprzedzony Ja nie mam zdania o tym, czy ta plotka to prawda, czy nie. Być może - może papież, przyzwyczajony do pisania urzędowych dokumentów Kościoła, posługiwania się sformułowaniami teologicznym (niezrozumiałymi dla laika), po prostu nie wziął pod uwagę, że jego - na pewno głęboi i ciekawy - tekst może być dla niektórych niezrozumiały.

Przeczytałam kilka pozycji kar. Ratzingera i według mnie są pisane dośc zrozumiałym językiem (w mojej opinii o wiele prostszym niż to co pisał Jan PAweł II).

podejrzewam, że są opory co do treści Encykliki.

pewnie wielu grozi Ojcu Świetemu, że pójdzie obirkową drogą

Wiesz, Moniko, każdy inaczej odbiera danego autora. Ja przeczytałem 3 książki Ratzingera... i chyb ałatwiej mi się czytało Jana Pawła II