Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 4:14



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Jan Paweł II poprowadzi Polskę do Chrystusa 
Autor Wiadomość
Post Jan Paweł II poprowadzi Polskę do Chrystusa
Czy to możliwe,żeby Jan Paweł II i nasze wspólne wspomnienie o nim,było tak ważne na nadchodzące czasy,jego słowa ,nauczanie,wreszcie jego cierpienie i ufność Bogu,
za życia nie wszyscy chcieli go słuchać ... a jednak.

Zastanówmy się nad tym zdarzeniem które każdy z nas przeżył, mówię o ostatnich dniach życia i śmierci naszego ukochanego rodaka Jana Pawła II wszyscy to pamiętamy.
Dla mnie tak jak dla każdego z nas jego odejście , pogrzeb i ta zamykająca się księga na jego trumnie była wspaniałym symbolem wiary i jedności z Bogiem, zamykam się dla świata, otwieram się na wieczność. Bóg w swej łaskawości dał Polsce tak wspaniały dar w osobie Jana Pawła II i to jest dar nie tylko dla tych, którzy go pamiętają , którzy go widzieli, jest to dar na przyszłe pokolenia , przepowiadany ustami poetów : pomazaniec z Krakowa.
Powiedział by kto : no dobrze Jan Paweł II papież tysiąclecia ,już niedługo będzie błogosławionym, świętym , dobrze ale czy nie przesadzamy z tym darem na przyszłe pokolenia? Na pewno nie, proszę przypomnieć te dni, te setki tysięcy ludzi które w jednej chwili , wyszły na ulice ,jak zapełniły się kościoły jak cała Polska wyszła zjednoczona pożegnać swego ukochanego rodaka, nit nie kazał, nikt nie namawiał, świat był zaskoczony i zdziwiony. Cały naród polska młodzież i to pokolenie nazywane JPII ,tak to był i jest symbol dla świata.
To nic że za kilkanaście dni od tego zdarzenia wszystko wróciło do „normy” i dalej idziemy obciążeni dniem codziennym i naszymi wadami, ale tamto pamiętne zjednoczenie narodowe dla ukochanego Jana Pawła II, to nasze pierwsze wspólne kroki i przeświadczenie że jest to możliwe: iść i być razem ,zjednoczeni Miłością Bożą.

1V 1983 niedziela Warszawa.

Jezus Chrystus mówi do Anny:

„Wasze powszechne nawrócenie się na moją drogę nastąpi wtedy, kiedy stanie przed wami groźba całkowitej zagłady. Ona obudzi społeczny zryw w obronie wartości najwyższej dla was i wspólnej – waszego bytu narodowego.
Wobec takiej grozy , która zawiśnie nad światem, zjednoczycie się i zwrócicie serca wasze ku Mnie, jako jedynej waszej obronie i tarczy .Moja Matka stanie się w tym czasie rzeczywistą Królową narodu polskiego. Wtedy gdy dookoła was ginąć będą i rozpadać się kraje o wiele od was bogatsze i potężniejsze, kiedy śmierć straszliwa natychmiastowa i zaskakująca zagarniać będzie miliony waszych braci w jednej sekundzie – bo użyjecie przeciw sobie broni jądrowej {przed którą ostrzegała was od lat Maryja Matka moja i wasza}
wtedy lęk o życie stłumi wszelkie inne pragnienia. Nie tylko w Polsce, lecz na całym świecie nastąpi przemiana duchowa. Te kraje, które uwierzyły Mi i uznały Mnie swym Panem, zwrócą się ku Mnie i skupią swoją ufność i wierność wokół mojego Krzyża.
Inne, które praktycznie odrzuciły Mnie, bo od dawna byłem dla nich tylko symbolem i wspomnieniem, pozostaną w swojej agonii same i nie znajdą oparcia. Tam zapanuje chaos , panika i zbiorowe szaleństwo: jedni przez drugich i przeciw drugim będą dążyć do zapewnienia sobie bezpieczeństwa. Tak stanie się w krajach, którym zazdrościcie mojej opieki{USA i kraje Europy Zachodniej}. Zobaczysz też, jak bogactwo i poczucie siły zniszczyły odporność społeczeństw, a podkopując – z dawna i planowo – moje prawa, rządy zgotowały zgubę własnym ludom.
Wtedy zobaczysz i przekonasz się, czy miałaś rację wątpiąc w swój naród . Bo Ja wierzę w waszą głęboką ukrytą wierność moim słowom, które ujawni się gdy zamrą niskie emocje i pożądania. Dam wam moją pomoc w osobie Papieża. Mój syn, Jan Paweł II ufa Mi i rozumie Mnie. On was przygotuje. Teraz zaś szykuję ziarno na zasiew. Nie wielu potrzeba Mi, lecz ufających Mi, żyjących ze Mną w przyjaźni bliskiej i oddaniu. Przygotowuję was sobie.”

„ –Kocham was , Polaków. Postawię was na świeczniku przed narodami, abyście świadczyli o Mnie. Świadczyliście o Mnie śmiercią , będziecie świadczyć życiem.
Kogo się kocha, temu się daje wielkie { i trudne zadania}. Ale Ja wierzę wam. Będziecie świadczyli o Mnie przed światem!”

cytaty zaczerpnięty z „Anna – Boże Wychowanie” Wydawnictwo WAM 1996 rok

Te objawienia są prywatne i oficjalnie nie ma obowiązku w nie wierzyć ,ale tu w ojczyżnie Jana PawłaII powinno się otym wiedzieć co Bóg przygotował Polsce i do jak ważnego zadania nas powołuje.

Proszę o wasze opinie w tym temacie :-D


Pn wrz 25, 2006 7:20
Post 
zamykająca księga, to chyba będzie symbol końca wiary w Polsce.
Gdyby była otwierająca się księga to był by raczej symbol narodzin wiary ? :-)

Nie wszyscy Polacy wyszli na ulice, chociażby ja. Ubolewałem bardzo wtedy bo nie mogłem nic w sklepie kupić, bo wszystkie pozamykali. Ale dobrze poszukałem i znalazłem na dworcu PKP czynny sklep :-) Ja siedziałem wtedy przed telewizorem i myślałem czy wybiorą murzyna czy nie. Jednak póki co jest za wcześnie.

Czy będzie świętym. Pewno że tak. Już jest cała książka na temat cudów jakie zdział. Choć za jego życia nie usłyszałem o ani jednym jego cudzie, po śmierci uzbierała się cała książka.


Pn wrz 25, 2006 20:09
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 30, 2006 9:08
Posty: 1456
Post 
Przestaliśmy się wstydzić łez, w tych ważnych chwilach chcieliśmy byc razem. Może to dobrze ... na początek.

Ja chyba dopiero wtedy tak naprawdę uwierzyłam, że po śmierci też jest życie. Ta wiara pomogła mi przeżyć ten rok, w którym odeszły do nowego życia trzy bardzo bliskie mi osoby. Życie się zmienia, ale się nie kończy. Trochę późno to do mnie dotarło, ale w końcu dotarło. Pamiętam dokładnie kiedy. Po nieprzespanej, czarnej nocy, 2 kwietnia rano, kiedy włączyłam radio. Słowa, które wtedy usłyszałam pomogły mi przeżyć tamten bardzo trudny dzień, potem czas aż do pogrzebu i pomagają mi zyć nadal.

_________________
Nie mam nic, co bym mogła Tobie dać,
Nie mam sił by przed Tobą, Panie stać...


Pn wrz 25, 2006 20:32
Zobacz profil
Post 
Aztec napisał(a):
zamykająca księga, to chyba będzie symbol końca wiary w Polsce.
Gdyby była otwierająca się księga to był by raczej symbol narodzin wiary ? :-)

Nie wszyscy Polacy wyszli na ulice, chociażby ja. Ubolewałem bardzo wtedy bo nie mogłem nic w sklepie kupić, bo wszystkie pozamykali. Ale dobrze poszukałem i znalazłem na dworcu PKP czynny sklep :-) Ja siedziałem wtedy przed telewizorem i myślałem czy wybiorą murzyna czy nie. Jednak póki co jest za wcześnie.

Czy będzie świętym. Pewno że tak. Już jest cała książka na temat cudów jakie zdział. Choć za jego życia nie usłyszałem o ani jednym jego cudzie, po śmierci uzbierała się cała książka.



Myślę że się mylisz, te kilka dni w których ubolewałeś - "bo nie mogłem nic kupić w sklepie",wstrząsnęły nie tylko tobą, ale całym światem . Dziś można próbować wykpić tamten zryw polskich serc, ale to właśnie było najważniejsze co przeżyliśmy udowadniając sobie i światu ,że Polska naprawę jest wierna Chrystusowi i Kościołowi, i nanic się zda krzyk wątpiących, ziarno rzucone przez Jana Pawła II zaowocowało i zaowocuje następnymi zrywami dla Boga i Ojczyzny. Ty chyba nie znasz historii i Polaków, całe pokolenia oddawały życie i przelewały swoją krew na całym świecie za Ojczyznę ,której nigdy nie mieli za wiarę i Boga którego nie widzieli, tak Polak to nie tylko pijak jak świat stara się nam wmówić, tu na tej ziemi rodzą się najwięksi bohaterowie, najsławniejsi królowie, naj ...dużo by można wymieniać. Ale trzeba również powiedzieć że najwięcej wśród nas niezgody i prywaty i zaciekłości nienawiści i może dziwić za co Bóg tak nas chce wywyższyć przed całym światem: "Postawię was na świeczniku przed narodami.." Tak o wiarę i miłość trzeba Boga prosić i ufać Mu całym sercem.


Pt wrz 29, 2006 13:10
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 30, 2006 9:08
Posty: 1456
Post 
Tylko jak tu się zrywac i w którą stronę biec?

_________________
Nie mam nic, co bym mogła Tobie dać,
Nie mam sił by przed Tobą, Panie stać...


Pt wrz 29, 2006 13:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Kropko
Cytuj:
Oto Ja ześlę na was obietnicę mojego Ojca. Wy zaś pozostańcie w mieście, aż będziecie przyobleczeni mocą z wysoka. - Łk 24,49

Nie ma co zgadywać na siłę. Poczekaj - znajdziesz pewność...

A tak nie a propos - największym świadectwem dla mnie jest zwyczajne życie, zwyczajna modlitwa, itd... Może nie trzeba zrywów i rzeczy wielkich, tylko właśnie tego co prawie niezauważalne? Prawie robi różnicę ;)

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pt wrz 29, 2006 14:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 30, 2006 9:08
Posty: 1456
Post 
A tak się zapytałam, bo body pisze o tych zrywach.

Coś by się zrobiło, tylko nie wiadomo co, mam dosyć jak patrzę na to co się wkoło dzieje. Ale cóż, może trzeba się skupić na innych aspektach rzeczywistości. :hmmm:

_________________
Nie mam nic, co bym mogła Tobie dać,
Nie mam sił by przed Tobą, Panie stać...


Pt wrz 29, 2006 14:14
Zobacz profil
Post 
Kropka napisał(a):
A tak się zapytałam, bo body pisze o tych zrywach.

Coś by się zrobiło, tylko nie wiadomo co, mam dosyć jak patrzę na to co się wkoło dzieje. Ale cóż, może trzeba się skupić na innych aspektach rzeczywistości. :hmmm:


Kochana Kropko ja też mam dosyć ,jak każdy z nas dlatego przytaczam te słowa ze wspaniałych objawień dla pokrzepienia serc i po to by zaufać Bogu dziś jesteśmy wolnym krajem ,ale niewola grzechu pęta nas w kajdany i tylko Bóg jest naszą nadzieją i radością.
pozdrawiam :-D


Pt wrz 29, 2006 20:32

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Body, Twoje przekonanie że te kilka dni społecznej jedności pokazało że Polska jest wierna Chrystusowi jest równie błędne jak twierdzenie, że jak ktoś na Wielkanoc pójdzie do kościoła to jest katolikiem. Większość ochrzczonych Polaków nie praktykuje, większość wybiera z nauczania Kościoła to co jest dla nich wygodne, a resztę ma gdzieś. Większość ludzi którzy zarzekają się że papież jest dla nich autorytetem, ma jego nauczanie gdzieś. To codzienna postawa i wierność nauczaniu Kościoła Rzymskokatolickiego świadczy o tym czy ktoś jest katolikiem, a nie jedno/kilkudniowe palenie świeczek, trzymanie się za rączki i śpiewanie piosenek.
Nie ma czegoś takiego jak pokolenie JPII, to tylko twór medialny. Zachowania ludzi z tamtych dni to tylko instynkt stadny, a czasem próby stworzenia fałszywego, wybielonego obrazu siebie poprzez zadeklarowanie podążania za wielkim autorytetem.

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Pt wrz 29, 2006 21:49
Zobacz profil
Post 
Incognito napisał(a):
Body, Twoje przekonanie że te kilka dni społecznej jedności pokazało że Polska jest wierna Chrystusowi jest równie błędne jak twierdzenie, że jak ktoś na Wielkanoc pójdzie do kościoła to jest katolikiem. Większość ochrzczonych Polaków nie praktykuje, większość wybiera z nauczania Kościoła to co jest dla nich wygodne, a resztę ma gdzieś. Większość ludzi którzy zarzekają się że papież jest dla nich autorytetem, ma jego nauczanie gdzieś. To codzienna postawa i wierność nauczaniu Kościoła Rzymskokatolickiego świadczy o tym czy ktoś jest katolikiem, a nie jedno/kilkudniowe palenie świeczek, trzymanie się za rączki i śpiewanie piosenek.
Nie ma czegoś takiego jak pokolenie JPII, to tylko twór medialny. Zachowania ludzi z tamtych dni to tylko instynkt stadny, a czasem próby stworzenia fałszywego, wybielonego obrazu siebie poprzez zadeklarowanie podążania za wielkim autorytetem.


Witam cię Incognito w wielu słowach które tu przytaczasz wyczuwam żal,wobec może naszych nie spełnionych zamierzeń nadziei i wcale nie neguję, że tak to widzisz ale, negując to że całe nauczanie i życie Jana Pawła II poskutkowało kilkudniowym trzymaniem się za rączki i śpiewaniem, to lekka przesada.
Według objawień i słów Chrystusa w Polakach jest, pomimo wszystkich naszych błędów i grzechów ukryta miłość i wierność Chrystusowi i już niedługo będziemy mogli o tym się przekonać ile naprawdę jest w nas prawdziwego dobra. Ja wierzę Chrystusowi i jego obietnicy dla Polski.

A tak naprawdę to patrząc na naszą historię nawet niezbyt odległą którą pamiętam bo widziałem, nie mamy czego się wstydzić my Polacy i Wszyscy ludzie wierzący{zauważ co napisałem} bo gdy przyszło stanąć za Polską za wolnością to nie było podziału na KKKczy KRK czy muzułmanin czy niewierzący.A to że mówimy co innego, a żyjemy inaczej i postępujemy źle, to nie tylko ty to zauważasz.
pozdrawiam :-D


Pt wrz 29, 2006 23:15

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Body, muszę Ci powiedzieć, że przeczucie Cię zmyliło - uważam, że to źle iż ludzie olewają nauki osób mądrzejszych od siebie i zachowują się fałszywie, ale ten fakt nie wywołuje we mnie emocji, a przynajmniej nie czułem żadnych podczas pisania swojego posta.
Nie twierdzę, że nauka Jana Pawła II poszła całkowicie w las - na pewno są ludzie, na których ona wpłynęła i to bardzo pozytywnie, jednak po większości osób zwyczajnie spłynęła bo nawet nie chciało im się z nią autentycznie zapoznać. Większość ludzi ma dość prymitywne potrzeby i nie jest myślicielami lub osobami zainteresowanymi samorozwojem, dlatego nie zadają sobie trudu by przeczytać encykliki i listy papieskie, a co dopiero ich poszukać.
W przeciwieństwie do Ciebie, ja swojej opinii nie opieram na jakichkolwiek objawieniach ale tworzę ją obserwując rzeczywistość. Jeśli przytoczone przez Ciebie objawienia twierdzą, że w Polakach jest wiele wiary, a tymczasem obserwacja rzeczywistości i najróżniejsze sondaże oraz statystyki pokazują mi, że tak nie jest, to mój wniosek jest taki, że objawienia w które wierzysz nie są prawdziwe (są błędne).
Na Twoim miejscu nie chciałbym się przekonać ile jest w Polakach dobra, jeśli ma się to dokonać przy okazji światowej wojny przy użyciu broni nuklearnej.

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Pt wrz 29, 2006 23:30
Zobacz profil
Post 
Incognito napisał(a):
W przeciwieństwie do Ciebie, ja swojej opinii nie opieram na jakichkolwiek objawieniach ale tworzę ją obserwując rzeczywistość. Jeśli przytoczone przez Ciebie objawienia twierdzą, że w Polakach jest wiele wiary, a tymczasem obserwacja rzeczywistości i najróżniejsze sondaże oraz statystyki pokazują mi, że tak nie jest, to mój wniosek jest taki, że objawienia w które wierzysz nie są prawdziwe (są błędne).
Na Twoim miejscu nie chciałbym się przekonać ile jest w Polakach dobra, jeśli ma się to dokonać przy okazji światowej wojny przy użyciu broni nuklearnej.


No tak ja stary wojownik o pokój ... :-D Wiesz czy będzie wojna czy nie to trzeba zapytać takiego gościa co nie lubi hoop-coli :-D
a wracając do spraw Polski i naszej wiary, nikt kto obserwuje rzeczywistość nie wie co Bóg już zdziałał w duszach ludzkich jakie przemiany, dokonał w człowieku ,to nie zawsze jest widoczne od razu.
A co do objawień ,można wierzyć lub nie, ale jak obserwujesz rzeczywistość to wojna z użyciem broni jądrowej jest coraz bardziej realna i wcale nie będzie to kara od Boga tylko nienawiść ludzka i pycha.


So wrz 30, 2006 0:20
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 30, 2006 9:08
Posty: 1456
Post 
Body, podziwiam Twoją wiarę w nas, Polaków.

Ja, kiedy tak obserwuję rzyeczywstość, dochodzę do wniosku, że nie jesteśmy tacy źli, umiemy jednoczyć się w trudnych chwilach (śmierć JPII, tragedia w Katowicach), zrywy narodowe też nam nieżle wychodzą (Solidarność), umiemy świętować i zachowywać się godnie w szczególnie ważnych chwilach (pielgrzymka Benedykta).

Wszystko to piękne, tylko, że żyjemy takimi zrywami, natomiast codzienność... jakoś niespecjalnie nam wychodzi.

_________________
Nie mam nic, co bym mogła Tobie dać,
Nie mam sił by przed Tobą, Panie stać...


So wrz 30, 2006 19:51
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
proszę przypomnieć te dni, te setki tysięcy ludzi które w jednej chwili , wyszły na ulice ,jak zapełniły się kościoły jak cała Polska wyszła zjednoczona pożegnać swego ukochanego rodaka,


Dobrze to ująłeś "Rodaka". Nie tyle Namiestnika Chrystusa, co własnie Rodaka. Człowieka o niepospolitym umysle i wyjatkowej wierze, ale niestety przerobionego przez własnych rodaków na "ikonę".
Na ikone został juz przerobiony za życia, co nie raz było widac, iż mu to nie w smak. Jakakolwiek próba krytyki (nie mówie o krytykanctwie) w stosunku do JPII była i jest w Polsce odbierana jak świetokradztwo. Tzw. Pokolenie JPII (szczerze mówiać kościelno-medialny mit), byłoby w stanie zaduśic kazdego oponenta.

Stawianie pomników za życia - to jeden z pierwszych nietaktów tegoż "pokolenia". Kolejne pomniki po śmierci sa już niezgodne z wola Sługi Bożego JPII. Jemu nie sa one do niczego potrzebne, sa tylko i wyłącznie zewnetrznym ukazywaniem czegos co sie kompletnie nie rozumie. To sie nazywa działania populistyczne i szkodliwe dla społeczeństwa.

JPII chciał pomników w sercach, "pomników" które będą działały na rzecz innych ludzi, a nie zimnych posągów wzorowanych na posągach starożytnych bohaterów. Te pomniki nie maja nic wspólnego z tym kim był JPII. Te zimne kamienie, metale, zywice nie są odzwierciedleniem jego życia. Zycia polegającego na służbie Bogu i ludziom. Te ulice nazwane jego imieniem sa tylko i wyłącznie ukazaniem prymitywnej dumy tzw. Pokolenia JPII.

Jeżeli chcecie zwać sie prawdziwym pokoleniem JPII, to róbcie to co wam nakazywał, czego uczył całe życie. Idzcie za Chrystusem, a nie za Karolem Wojtyła!!! Bo tego on nigdy nie chiał.



Cytuj:
–Kocham was , Polaków. Postawię was na świeczniku przed narodami, abyście świadczyli o Mnie. Świadczyliście o Mnie śmiercią , będziecie świadczyć życiem.


Tych bzdur to nawet nie warto komentować. Takie brednie były wypisywane juz niejednokrotnie. Nowy "Naród Wybrany - Polacy" - smiechu warte teksty. [...].

[...] - bez obelg proszę - jo_tka


So wrz 30, 2006 21:32
Post 
Kropka napisał(a):
Body, podziwiam Twoją wiarę w nas, Polaków.

Ja, kiedy tak obserwuję rzyeczywstość, dochodzę do wniosku, że nie jesteśmy tacy źli, umiemy jednoczyć się w trudnych chwilach (śmierć JPII, tragedia w Katowicach), zrywy narodowe też nam nieżle wychodzą (Solidarność), umiemy świętować i zachowywać się godnie w szczególnie ważnych chwilach (pielgrzymka Benedykta).

Wszystko to piękne, tylko, że żyjemy takimi zrywami, natomiast codzienność... jakoś niespecjalnie nam wychodzi.


Witaj Kropko ja też nad tym myślałem, uważam że Bóg nas wychowuje jak dobry Ojciec, zaprawia nas ,uczy,mimo że nie jesteśmy dobrymi i pilnymi uczniami.
Tak po ludzku patrząc to widzimy tylko to co wymieniłaś, a to co jest w nas to co Bóg w nas zmienia ,umacnia tego nie widać na zewnątrz, gorzej my sami o tych darach od Pana nie wiemy i wydaje się nam że jak nie mamy pieniędzy ,dobrobytu ,dobrych dróg ,wspaniałego rządu to co:
raj utracony czy szczęście człowieka to pełen brzuch, i super bryka.Tak wiem ja też żyję w tym kraju i to w strefie B {wrony zawracają}, bezrobocie, beznadzieja ,pijaństwo, młodzi bez żadnych perspektyw itp.

To zabawne, słyszałem takie słowa starszego człowieka, które mnie zadziwiły i zastanowiły. On który przeżył obóz i okupację, partyzantkę i radzieckie więzienie patrząc na rozbawioną młodzież pijącą browar nieopadal, która w kwiecistych słowach wyrażała swą radość,
stwierdził : panie to nic, ja nie takie rzeczy widziałem, Polskę to się dostaje na własność, wraz z mlekiem matki, i nie można tego "podarunku" niczym wytępić ani wódką ,ani ucieczką, bo jak trzeba ją ratować to to-[wskazywał na zataczających się młodzieniaszków], będą najlepsi, bo dziś są głupi i biedni nieraz całe życie będzie ich takie, a ojczyzna gdy będzie w potrzebie będzie ich jedynym bogactwem o które pójdą się bić i umierać ,ja byłem taki sam....


So wrz 30, 2006 21:47
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL