do moderacji, zwierzchników..

od jakiegos czasu na forum wiara.pl mozna zaobserwować cos w rodzaju ruchów wojennych
ta sytuacja myśle,że nie jest miła jak i dla forumowiczów tak i dla moderatorów
wyrzucanie sobie nawzajem błędów [moderacja kontra użytkownicy i na odwrót ] nie sprzyja nie tylko wzajemnemu poznawaniu się a wręcz nawet buduje niezdrowy klimat na tym portalu
przypomne ,iż portal jest z założenia katolickim portalem, zapewne powstałym po to aby móc spotkac sie tu celem rozmowy o naszej wierze i wzrastaniu w niej...

jesli rozmowy sprowadzaja sie do kłótni o to czemu został przeniesiony watek lub usunięte jakieś zdanie...
jesli twórca tematu musi bać się aby sam z tematu który założył nie zszedł za bardzo na bok... bo mu zostanie post wyciety...
albo...
najlepiej poczytać całość watku uwagi do moderacji
viewtopic.php?t=5918

zauwazyłem ,iz usunięcie Belizariusza z forum jak i ostentacyjne opuszczanie dobrowolne innych użytkowników wpływa na zwiekszenie się negatywnej opini wobec tego forum

wymuszanie opuszczenia forum na ddv gdy poróżniły poglady na to co katolickie...
i to tylko dlatego by bronić uparcie moderatora a nie wyciszać sytuacji i spięcia pomiedzy PTRqwerty a ddv...

i wcale nie mało osób wydaje mi się jest tutaj zdania zapewne by pozwolić wrócić Belizariuszowi..
Godunow napisał cyt:

moje pytanie w sprawie Belizariusza by brzmiało czy potrafilibyście wyciąć wszystkie posty Belizariusza?
czyz to nie oznacza tego samego co "likwidacji" osoby z tego wirtualnego świata w którym sie poruszamy?
dlaczego więc tak łatwo przyszlo wam zablokowć użytkownika nawet nie poruszając sprawy na forum
czyżby obrażał was w postach a my o tym jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności nie wiemy...

przyznaje,że również nie potrafiłbym sie zgodzic z niejednym zdaniem Belizariusza lecz czy to powód by dyskutantów wyciszać przez wyrzucanie?

czy myslicie ,że Chrystus wchodząc do lokalu takiego jak dzisiejsze knajpki,puby,pizzerie itp wyrzucał pijaczków czy też innych niechętnie patrzących na niego gości np?
raczej własnie wolał wśród nich przebywać by nawracać...

[jesli ten portal nie jest po to by nawracac ludzi,by pomagac w drodze do Boga to ja nie mam do was wiecej pytań...
i myślę,ze tę sprawę wtedy trzeba by było podac do rozpatrzenia biskupom
bo macie w tytule odniesienie do katolicyzmu niejako co się samo przez się rozumie
brak misyjności stawia pod znakiem zapytania potrzebe prowadzenia takiego portalu w takim wypadku]


droga moderacjo temat "uwagi do moderacji" jest niezwykle przydatny by móc spokojnie roztrząsnąć problemy tego forum
by porozmawiac i uzgodnić jakieś wspólne przepisy[regulamin]
prosze nie pisac,iż jest to niepotrzebne bo istnieje już regulamin..
i najwieksze konstytucje ulegaja rewizji co jakiś czas
by dostosowac do zmieniających się warunków!
wasz regulamin nie jest wyjatkiem
i wcale nie jest jak wiedza to dobrze i mówią o tym użytkownicy doskonały
porozmawiajmy o nowych przepisach tak by uzytkownicy nie odchodzili z tąd niepotrzebnie [chyba ,ze wam na tym nie zalezy bo za jakis czas przybęda nowi... i tak w kółko...]
dostosujmy tak regulamin: WSPÓLNIE by wam sie portal nie wyludnił

uzgodnijmy co nam nawzajem wobec siebie wolno a co nie
jakie maja prawa użytkownicy a jakie moderacja...


jesli ta kwestia nie bedzie rozważona w najbliższym czasie ,myślę ,że już będzie za późno na budowę dalszą forum
a czas będzie na odbudowe...

pozdrawiam
...............................Mieszek

Mieszku
Doceniam Twoją dobrą wolę i troskę o forum. Niemniej:

1. Jak już pisałam - na temat żadnych dokonanych ani zamierzanych banów dyskutować nie będę. Bez względu na to, kogo dotyczą i od procentowego rozkładu głosów użytkowników.

2. DDV odszedł z tego forum dobrowolnie i nie był do tego zmuszany. W każdej chwili - jeśli tego zechce - może wrócić. Kwestia sporu między nim i PTR-em była wyjaśniana wielokrotnie.

3. Portal wiara.pl jest portalem katolickim. Ale forum przede wszystkim jest miejscem dyskusji.

4. W kwestii dygresji - pozwól sobie powiedzieć, że nie ma limitu tematów zakładanych przez jednego użytkownika. Jeśli chce się całkowicie zmienić temat, można założyć nowy. A rozmawianie w każdym temacie o wszystkim nie ułatwia rozmowy i nie zwiększa jej konstruktywności.

Oczywiście, że pewne dygresje są naturalne i nie zawsze da się przed nimi uchronić. Oczywiste jest również, że każdy czasem ma do nich tendencję (zajrzyj tutaj ). Jeśli jakiś wątek się rozbudowuje, można go oddzielić zamiast usuwać.

Ale czasem też bywa tak, że w kolejnym temacie wraca się do czegoś, co już było poruszane w pięciu innych - potrafisz podać uzasadnienie, po co tworzyć szósty o tym samym, skoro ta sama osoba pisze w pozostałych pięciu?

Nie może być tak, że w połowie tematów na forum toczy się dyskusja na 3 dyżurne tematy, bez względu na to, czego dotyczył wątek pierwotnie...

A za co Beli polecial? Dlaczego nie ma wstepu na forum???

Yas

za niewinność oczywiscie... tu sie leci tylko za niewinność...

Dzieki Elka. Też tak sądzę.

hmmm, tylko ze ja żartowałam, yas... nie uważam, by banowano tu kogokolwiek za nic... dlatego jeśli zbanowano belego, to widocznie zasłużył...

pozdrawiam

Elka wiem, ze Ty zartowałas:))),a ja nie zartowałam:)))

Bez Beliego to forum stanie sie nudne:(

Ja tylko przypomnę, żeby nikt nie czuł się zawiedziony

Dodam - również ich uzasadniać publicznie. Choćby dlatego, że nie będę pisać o osobach, które nie mają możliwości komentarza i obrony. Tyle na ten temat z mojej strony.

Jo_tko - taka postawa przypomina bardzo niezdrową autokratyczność. Czyżbyś nie potrafriła umotytować swojej decyzji Albo - jeśli ona nie jest tylko Twoja, ale jakiegoś gremium - po prostu jej przedstawić Skoro padają pytania o to, dlaczego poleciał jeden z najbardziej zaangażowanych użytkowników - to wypadałoby coś odpowiedzieć, a nie "nie powiem" To samo z siebie nasuwa podejrzenie, że poleciał - bo tak. Już w ogóle pomijając fakt - ile na tym forum wypowiedzi jest jego, jak bardzo wpłynął na rozwój wielu dyskusji.

Jeśli chodzi o wypraszanie z forum - byłbym bardziej za usuwaniem użytkowników, którzy z samego założenia są na "nie" wobec wszystckich wierzących, i których obecność sprowadza się nie mniej, nie więcej tylko do obrażania uczuć religijncyh i poglądów osób wierzących. Bo dyskusja z tymi właśnie osobami nic nie wnosi. Zupełnie czym innym jest dyskusja z kimś mającym inny pogląd na daną kwestię, a czym innym jest preóba udowadniania (czyt. dawanie się obrażać) przez kogoś, kto i tak nie próbuje zrozumieć mojej racji.

Mnie boli na tym forum, ze strony modów/adminów jedno - absolutne zero elastyczności. W ogóle, ludzie, nie bierzecie pod uwagę zdania ludzi, któzy na tym forum piszą - a więc tych, dla których de facto to forum istnieje. Jak napisał Mieszek - jest regulamin, ale nie stosuje się go zawsze. Jak ludzie proszą o coś - to się pisze "nie bo nie". Jak się tnie posty - to czasami nic już nie można zrozumieć, bo wypowiedzi są tak pocięte, że nie idzie się połapać, o co komu chodziło. Albo w ogóle znikają. Jak w jakieś dyskusji zaczynają pojawiać się emocje (i to wcale nie zawsze wymagające interwencji) to się dyskusję profilaktycznie zamyka. A potem inny (albo ten sam) moderator marudzi, że kolejna osoba zakłada ten sam temat.

Prawdą też jest, że forum to ma coraz gorszą opinię. I to niekoniecznie przez oszołomów różnych...

hmmm, jakieś badania były? gdzie można poczytać o ich wynikach? :D

Uważam, że Mieszek poruszył bardzo ważny temat.
Osobiście nie lubię for internetowych za to, że występuje na nich podział na "moferatorów" i "zwykłych użytkowników". Tworzy się sytuacja, w której są ci co "rządzą" i ci ci się muszą słuchać rządzących. Z drugiej strony, gdyby nie było moderatorów to mielibyśmy anarchię i pewnie śmietnik na forum. Trzeba przyznać, że moderatorzy spełniają lepiej lub gorzej funkcje porządkowe (segregacja tematów, ucinanie wojen między użytkownikami, pilnowanie, aby nie odbiegać merytorycznie od tematów itd), ale to wszystko jest bardoz subiektywne. Za słowem moderator kryje się zwyła osoba, z włąsnymi poglądami. Dlatego nigdy nei będzie sprawiedliwości na tym forum, dopóki moderatorzy będą się wtrącać w merytorytczny przebieg dyskusji. Obserwuje wiele for dyskusyjnych, nak tóych funkcja moderatora ogranicza się tyllko do segregacji tematów, pilnowania aby nikt nie przeklinał i pomocy w sprawach technicznych.

Mam wrażenie, że niektózy moderatorzy na trym forum zachowują się jak politycy, któzy sądzą, że skoro już dorwali się do władzy to mogą bezkarnie robić co chcą.

Pal sześć gdy użytkownik się nie zgadza z moderatorem, wtedy moderator i tak zrobi co chce, bo przecież użytkownik nie ma żadnych prawo. Gorzej, gdy pokłucą sie dwaj moderatorzy, wtedy może być nieciekawie na forum na zasadzie "trafiła kosa na kamień", obaj mogący kasować, zmieniać tematy itd Wyobraźcie sobie co się wtedy dzieje:-D

Dlatgo trzeba pamiętać, że modzi są tylko ludźmi i jak każdy mają subiektywne włąsne zdanie i poglądy. Gorzej, gdy te poglądy narzucają zwykłym użytkownikom, a Ci bezkarnie je przyjmują w obawie przed repreesjami (kasowanie tematów/postów, wyrzucenie z forum).

Myślę, że na bardzo wielu forach dyskusyjnych, o ile nie na większości, tworzy się niezdrowa atmosfera na zasadzie "zwykli użytkownicy i moderaotrzy", "my i oni". Tworzą się fronty przeciwko poszczególnym moderatorom, a moderatorzy konsekwentie trzymają swoją "klikę" broniąc swoich racji.

Tworzy się tez jakaś niezdrowa atmosfera wywyższania się moderatorów ponad użytkownikami. Wielu moderatorów niestety dostaje tę funkcję niezasłużenie i w efekcie jego działalnośc jako moderatora sprowadza się do "no to teraz jestem moderatorem to ja tu sobie porządzę", występuje jakaś chora chęć zaspokojenia potrzeby władzy, kierowania innymi ludźmi, wywyższania się.

Uważam, że to wszystko w konsekwencji doprowdza do zamierania poszczególnego forum. Jeśli ludzie zaczną zauważać, że traktuje się ich jak śmieci, którymi można pomiatać to przestaną takie forum odwiedzać.

Jestem zdania, aby działalnośc moderatorów ograniczała się do niezbędnego minimum i wręcz do jak największego ograniczania subiektywizmu w podejmowanych decyzjach.

Jedną z najgorszych sytuacji jaka może wystąpić jest uważam konfilk międzym oderatorami. Weźmy prosty przykład, moderator x skasował dany temat, bo tak uznał za stosowne, po czym moderator y uznał to za niestosowen i wrócił temat do życia i tak wkółko się kłucą jeden kjasuje drugi wznawia. Jak myślicie jaki to jest przykąłd dla użytkwoników forum, co oni sobie wtedy myślą? Myślą sobie, ze uczestnicą w jakimś cyrku, któyn ie pozwala im swobodnie i spokojnie brać udziału w dyskusji na forum, z powodu takiego czy innego moderatora/moderatorów.

To moderatorzy są dla użytkowników a nie na odwrót, tak samo jak w szkole to nauczyciele są dla uczniów a nie uczniowie dla nauczycieli.

Na tym forum obserwuję jakieś konfilkty między modami a użytkownikami,, konflikty nawet o zupełne pierdóły, o drobnostki. Wniosek z tego jest taki, że modzi za wszelką cenę chcą pokazać, że rzadzą i być może użytkownikom się to niepodoba, a raczej na pewno.

Dlaczego to wszystko piszę?
Ano dlatego, że właściwie tylko na tym forum spotkałem się z czmś takim, że wchodzę w tematy i niemal wsżedzie niemal we wszystkich tematach są uwagi od moderatorów, sa poprawki, ingerencje w merytoryczna zawartość. Tutaj moderatorowi nie podoba sie to, gdzie indziej coś innego. Praktycznie wszystkei tematy są naszpikowane ingerencją moderatorów, to samo z postami użytkwoników. Ja rozumiem, że musi być porżadek i moderator od tego jest, aby dbać o regulamin, ale zaznaczam, że moim zdaniem za dużo tutaj tego, mało jest tematów pozostawionych w spokoju. Użytkownicy tworża tematy i lada chwila znajdzie się jakiś mod, któremu już coś sie nie podoba wobec czego zmienia to po swojemu. Czy to jes normalne? Ja sie nie spotkałem z takim prześwidrowaniem tematów przez modów na żadnym forum jak tutaj. Oczywiście, mozna zwalić na użytkowników, że to ich wina, bo się kłucą, przeklinają itd, ale czy rzeczywiście? Nie sądzę, żeby to forum odwiedzali jacyś inni ludzie niż na innych forach. CZemu jest tak, że wchodze w dany temat i pierwsze co widzę to uwaga moda, wchodze w nasepny to samo, kolejny to samo itd? Człowiek tworzy jakiś temat i pierwsze co dostaje to uwagę od moda już na starcie... Przepraszam bardzo, ale to forum wygląda jak jedno wielkie pouczanie użytkownikow przez modów.

Generalnie, jestem za jak najmniejsza ingerencją modów. Najlepiej jest wtedy,gdy się nie zauwaza ich obecności (w pozytywnym teog slowa znaczeniu).


pozdrawiam,
michał

Jeśli temat jest "w kółko" kasowany i przywracany, to faktycznie można sobie pomyśleć, że jesteśmy w cyrku. Jeśli temat został raz skasowany i przywrócony, to można sobie pomyśleć, że mod też jest człowiekiem, a człowiek ma to do siebie, że tylko jak nic nie robi, nie popełnia błędów. Do tego przwrócenie tematu nie znaczy, że decyzja o skasowaniu była zła, a jedynie, że decyzja o przeniesieniu jest lepsza



Takie roszczeniowe stanowiska prowadzą do patologii, w których znieważa się moda czy nauczyciela. Bo w końcu oni są po to, aby NAM służyć. Pycha rujnuje, pokora buduje

Nie lepiej przyjąć, że jesteśmy tu nawzajem dla siebie, aby móc "wymienić" się poglądami?



Takie Twoje spostrzeżenia i Twoje wnioski. Moje są inne, ale nie będę się powtarzał, bo zostanę naczelnym wazeliniarzem. Napiszę tylko, że są użytkownicy, którym się nie podoba i użytkowicy, którym się podoba



Proponuję paradę w obronie normalności na forum



Tu się zgadzam (jeśli chodzi o działania cenzorskie), ale może zacząć naprawę od siebie? Nie ma przecież cenzury poglądowej, kontrowersyjne cięcia dotyczą głównie wypowiedzi obraźliwych i skrajnie offtopicowych.

Tak szcerze mówiąc to jakoś tak ulgę czuć po odejściu Belizariusza. Gdyby swoje wypowiedzi w jakiś logiczny sposób argumentował, przytaczał jakiekolwiekprzykłady, a nie opierał wszystkiego na szyderstwie, cyniźmie, ironii i obrażaniu osób o innych poglądach to byłby pewnie w porządku. "Pewnie" bo nic innego nie robił.To pewnei jest też uzasadnienie tego czemu ma bana.