Mike, mógłbyś z łaski swojej przestać rzucać oszczerstwa na zasadzie: "a nuż się przylepi"? Jesteś chamski i tyle.

Nieauktualne, bo już zaczął to robić...


Zobacz jaki regulamin zaakceptowałeś rejestrując się na tym forum. To co piszesz miałoby sens, gdyby w regulaminie była zawarta klauzula coś w stylu "obcym wstęp zabroniony" lub "dozwolony wyłacznie w charakterze zagubionych owieczek, albo narybku na głęboko wierzących katolików". To forum samo otwiera furtkę dla innych osób, również krytykujących Krk. Dopóki ta furtka będzie otwarta, twoja krytyka traci sens. To tak jakby przed klubem nocnym nie postawić nikogo na bramce do selekcji, a potem się dziwić, że weszły osoby, które się komuś nie podobają.

A teraz, proszę państwa, Mike29 wytłumaczy nam wszystkim co ma wspólnego savoir-vivre ze światopoglądem... : )))

Popieram, oby tak sie stalo.

Darze sympatia niektorych uzytkownikow choc nie po drodze mi z nimi. Sa albo inteligentni albo dowcipni albo dwa w jednym , sa krytyczni ale kulturalni.

Natomiast nie rozumiem zadymiarzy, "misjonarzy" pewnych idei, ktorych pobyt na tym forum jest jakims nieporozumieniem, ktorzy uwazaja katolikow i ich przekonania za glupie, zacofane, infantylne, naiwne. Kiedy moderacja zwroci im uwage to od razu wielki krzyk o lamaniu praw czlowieka i cenzurze.

Otwartosc forum jest duza wartoscia ale nie za wszelka cene.

Juz sama nazwa tego forum mowi z kim i z czym mam do czynienia (z wiara, z wierzacymi ludzmi lub ludzmi, ktorzy szukaja Boga,Absolutu,Prawdy, jakiejs wartosci itp.).
Jak komus to nie odpowiada to droga wolna, zielone swiatlo.

Z racji moich zadan,zanteresowan i hobby jestem czasami na innym forum. Skupia ono ludzi, ktorym naprawde daleko do katolicyzmu. Nigdy bym nie wpadl na to, zeby gospodarzy tego forum obrazac, krytykowac i ich nawracac na moje przekonania choc wiedza kim jestem i znaja moje poglady. Jestem tam gosciem i akceptuje ten status.

Wyjasnie wlasne stanowisko.
Na tym forum jest przewazajaca wiekszosc dzialow, tematow ktorych nie czytam (nawet). Sa scisle przeznaczone dla ludzi zwiazanych z wiara. Ja to szanuje. Sa tez inne, dajace mozliwosc wypowiedzi kazdego uzytkownika. I teraz pytanie; czy mam w nich prawo twierdzic; wniebowziecie Maryi to lipa? Przeciez ublizam kanonowi. Powiedzmy mam, to ile razy? Widze, ze w mniemaniu moderacji tylko dwa, trzy bedzie trollingiem.
Moderacja zapomina o jednym, regulamin obowiazuje OBIE strony.
Doszliscie do wniosku, ze do tej pory moderowaly "fujary", trzeba cepa w reke i po glowach?
Do tej pory logowalem nawet "po pijaku". Pisalem glupoty (za ktore sie potem wstydzilem). Wiecie dlaczego? Bo sie tu dobrze czulem, odprezalem. Wprowadzicie pruski dryl, bedzie inaczej.

Właśnie - SZACUNEK.
Nie jest problemem gdy ktoś jest niewierzący, nie znamy przyczyn, nie nam oceniać.
Nie jest problemem gdy czasem coś chlapnie, a na co dzień szanuje innych.
Problemem jest szarogęsienie się osób, które nikogo i niczego nie szanują, a za jedyny autorytet i obiekt zainteresowania, mają tylko samego siebie.
Można omijać wpisy takich osób, ale jak długo?

W tej chwili nie przypominam sobie przypadku, abyś wywołał kłótnię i jeszcze w niej uczestniczył. Albo prowadził tu misję wyśmiewania i umniejszania religii.

Natomiast jeśli chodzi o działy, to myślę, że większość użytkowników korzysta z linku "nowe posty" lub "aktywne wątki" i widzi wszystko. Zatem podział ten jest pomocny ale nie rozwiązuje w pełni problemów.

Wiara jest dla wielu osób czymś bardzo cennym i ważnym. Jakbyś się czuł, gdyby ktoś ciągle obgadywał Twoją dziewczynę/żonę? Choćby w pokoju obok. Ile czasu by minęło, zanim szlag by Cię trafił? A nawet gdyby Cię nie trafił, to przecież i tak nie miałbyś ochoty na takie towarzystwo i niedługo byś wyszedł. I to właśnie działo się tu od dłuższego czasu. Coraz więcej wierzących odchodzi, bo nikt nie ma ochoty na nieustanne ataki. Po prostu kwestia ilości. Tak samo w kwestii czytania "pozareligijnych" kłótni i przepychanek.

W dodatku ci, którzy ciągle jeżdżą po Kościele i religii znacznie rzadziej odchodzą, więc z czasem jest ich coraz więcej w porównaniu do wierzących.

Co za dziwaczny pomysł.
Osoby logujące się na trzeźwo niewątpliwie zwróciły uwagę, że niektórych moderatorów nie widać od dłuższego czasu. Ci, którzy pozostali zamiast opiekować się tylko swoimi działami hulają po całym forum pilnując kultury dyskusji, jest to na tyle uciążliwe i czasochłonne, że...cóż, w miejsce tych, którzy odchodzą muszą się po prostu pojawić nowi. Toczka

Czy nie jest to w pewnym sensie świadectwo słabości wierzących i siły niewierzących?

Co taki minimalistyczny ten wniosek? Toż to ewidentny dowód na nieistnienie Boga!

Ja stawiam rozsądne wnioski....

Powiedziec prawde, prawie calkowicie zgadzam sie z soul-em. Jest pewne "ale". Czy aby nie wylejecie dziecka z kapiela? Malo macie stosownych przepisow?
Inna sprawa. Wejdzcie na forum tygodnika "Nie", tam udziela sie pewien ksiadz. Jest tak besztany, wysmiewany, ze w glowie sie nie miesci. I co? I nic! On wierzy wiara prawdziwa, nie ta podlegajaca obrazie w wypowiedziach przeciwnikow.
(o strzepywaniu pylu z sandal, drugim policzku, podobnych przekazach pisac nie bede, wiecie lepiej)

Możesz mieć dowolne zdanie na jakikolwiek temat. Warto jednak pamiętać o tym, by nie narzucać innym tego zdania i szanować ich. A szacunek polega między innymi na tym, by nie uważać ludzi za gorszych ze względu na ich (nawet głupie) poglądy.

Nie wiem. Pewnie to zależy od formy, w jakiej podasz swoją niewiarę. Jeśli pisząc po pijaku nabełkoczesz coś bardziej lózackiego niżbyś sobie życzył, miej pretensje do siebie samego.

Ja w każdym razie nie kryję się z faktem, że nie wierzę w Przeistoczenie, ale podaję to tak właśnie: bez emfatycznych ozdobników. Krzywda mnie za to jeszcze żadna nie spotkała.

Ja w sumie podkreślam często że nie wierzę w bogów i skuteczność rytuałów i jeszcze mogę pisać na forum

Ale nie piszę, że bogowie to bzdury, a wierzący w nich to kretyni.