Jako moderatorka katolika powiem, że to naprawdę przydatne.

Zdarzało mi się nawet, że o "urlop" prosili mnie sami użytkownicy dla siebie

A o co Ci chodzi Teresse, o ban na własne życzenie?
Będąc zniechęcona sytuacją na forum myślałam już parę razy by poprosić admina o zablokowanie mi dostępu do forum, ale zawsze dochodziłam do wniosku, że krzywdzące byłoby dla mnie potraktowanie mnie na równi z tymi, którzy są dyscyplinarnie usuwani z forum za drastyczne łamanie zasad na nim obowiązujących.
Nie potrzeba wcale interwencji admina, by samemu sobie poradzić z różnymi złymi nawykami zwiazanymi z forum.

Teraz są długie dni, dobrze zrobić sobie przerwę od forum i nabrać dystansu do tego co sie na nim dzieje, gdzieś wyjechać na weekend, albo na dłużej jak to możliwe, poodpoczywać trochę na łonie przyrody i to naprawdę pomaga.

W ostatnim czasie w dziale "New Age" da się zaobserwować niepokojące zjawisko zamykania przez moderatora tematów "odświeżanych", lub nowo zakladanych, w chwilach, kiedy wywiązuje się tam rzeczowa dyskusja. Tłumaczenie takowych decyzji jest w najlepszym razie mętne, albo w ogole go nie ma.
Jestem jednak przekonany, ze powody tych decyzji są podyktowane jak najbardziej szczerymi intencjami, a błędy nieumyślne.
I dalej, wierzę, że podobne rzeczy w przyszlości miejsca mieć nie będa.
Pozdrawiam.

Czemu mój post z "co proponujecie Bogu?" w "Duchowości chrześcijańskiej" został usunięty? Moja rada była jak najbardziej poważna, jeśli źródłem cierpienia jest niezaspokojone pragnienia miłości, to rozwiązaniem problemu jest praktyka buddyjska pozwalająca uwolnić się od pragnień i stąd właśnie to jest moją propozycją dla takiego Boga, który z pragnienia miłości cierpi.
W którym miejscu mój post złamał regulamin, że został on usunięty?

Myslę, że odpowiedzią na Twoje pytanie jest sama nazwa działu: Duchowość CHRZEŚCIJAŃSKA

To w takim razie czy sensowne jest znajdowanie się tam tematu o tym co można zrobić aby rozwiązać problem Boga? To trochę bez sensu założenie, że problem Boga rozwiąże coś co on już wie i co sam wymyślił (duchowość chrześcijańska).

Bardzo proszę o zamknięcie tematu "Relacje miedzy malzonkami w sprawach intymnych" w dziale rodzina chrześcijanska- gdyż temat ten uwazam za prowokację i trolling polegający na tandetnym prowokowaniu kłótni oraz wyrzutów sumienia w stylu





...eeeh...wiek autora wątku obstawiam na +-15 lat...

Kocham gdy ludzie oceniają nie znając człowieka.

Jak to było? Nie sądź bo...?

Ojjj Mroczny- wet za wet- kto z Was jest bez grzechu...

Ja nie, ale co to ma do rzeczy?

no ja tez nie jestem bez grzechu- więc jesli zle oceniłam ten post o relacjach intymnych i nie jest on prowokacją- cóż errare humanum est...

...perseverare diabolicum. Więc może zapomnijcie o całej sprawie. [/b]

Małe pytanie z dziedziny informatyki.Ciekaw jestem, ile na forum jest robotów,a ile prawdziwych użytkowników i czy ktoś sprawdzał forum pod tym kątem.Bo forum sulechowskie jest na bieżąco kontrolowane.Dziękuję.

przy 6315 zarejestrowanych uzytkownikach sprawa jest praktycznie nie do sprawdzenia aby usunac bez wiekszego trudu jedynie automatyczne rejestracje.

oczywiscie jestem nie upowazniony do odpowiedzi na to pytanie , wiec poczekaj na odpowiedz moderatora.

Chciałbym dowiedzieć się, czy uważacie, że takiego posta należy wyciąć z tematu o homoseksualizmie. Jego treść jest taka:

"I żeby nie było, że gadam głupoty, to napiszę tego posta jeszcze raz, tak żeby każdy mógł ocenić, czy była konieczność jego wyrzucania.


Psachalis wiele rzeczy interpretuje tak, jak mu się podoba i poniekąd ma do tego prawo. Na tym polega interpretacja - nie mamy wiedzy o czymś, pozostają niejasności to należy je jakoś uzupełnić. A że można je uzupełniać z sposób opierający na się bardziej lub mniej wiarygodnych przesłankach, to już inna inność.

Nawet gdyby homoseksualizm traktować jako "odwrócenie się od Boga" [przy czym bardzo daleki jestem od takiego stwierdzenia], to niczym nie różni się od innych grzechów popełnianych przez wszystkich wierzących. Zawsze! Więc nie widzę powodu, by go jakoś specjalnie potępiać. Tym bardziej, że Filippiarz przytoczył dość wiarygodny argument, dlaczego Biblia nie może potępiać homoseksualizmu - bo nie zna jego istoty. A trudno potępiać coś, czego istoty się nie zna.



Nooo, wyglądało to z dużą dokładnością tak, niestety nie mogę powtórzyć słowo w słowo, bo go nie zapisałem w kompie, tego teraz zapiszę..."

A jeśli tak, to dlaczego??