Ja w kwestii formalnej: piszę z czegoś, co formalnie jest multikontem, ponieważ jednak szlag trafił mi system operacyjny, a z nim razem wszystkie hasła (wliczając pocztę), konto Lurker nie będzie odtąd przeze mnie używane. Zarazem dźwięczny byłbym za niebanowanie tego konta. Dziękuję.

Szkoda. Lurker był sympatyczny.

A ja go, kurka, nie lubiłem. : P Zresztą co poniektórym ciągle się myliło: Lucker, Lukier... czekałem tylko na Lucyfer.

I w ogóle miałem nazywać się Archont, tyle że wpisałem adres ...@gmail.net. Tamto konto zresztą ciągle wisi w systemie i zaśmieca przestrzeń loginów.

MARIEL !



Zacznę od tego , że jestem niezmiernie kontent , że uważa Pani przypisanie komuś "mentalności gwałciciela" za określenie pejoratywne . W przypadku wierzących nie jest to wcale takie oczywiste .
Jak zatem należy Pani zdaniem rozumieć katechizm KK , w kwestii przeciwdziałania grzechowi ?
Pozwole sobie zacytować sam siebie :
"KKK 1868 Grzech jest czynem osobistym; co więcej, ponosimy odpowiedzialność za grzechy popełniane przez innych, gdy w nich współdziałamy:

....... – nie wyjawiając ich lub nie przeszkadzając im, mimo że jesteśmy do tego zobowiązani ....

Skutkiem powyższego jest przemoc prawna stosowana wobec niekatolików [ niekiedy ze skutkiem śmiertelnym ] ."

Użytkownik forum o nicku Johnny99 skutecznie przekonał mnie , że obowiązkiem katolika jest uniemożliwienie niekatolikom czynienie tego co uważają oni [ katolicy ] za grzech .
Tak więc obowiązkiem katolika jest uniemożliwienie aborcji np buddystce , albo zaspokajanie popędu sexualnego homoseksualiście będącemu ateistą .

Czy gdyby zaszła analogiczna ale odwrotna relacja i ktoś uniemożliwiał katolikowi aspokajanie heteroseksualnego popędu , albo zmuszał katoliczki do aborcji czy nie nazwała by Pani tego gwałtem na katolikach ?
A osoby czyniące to nie posądziła tym samym o mentalność gwałciciela ?




Jeśli ktoś ma urojenia że jest Napoleonem , Jezusem [ tym biblijnym ] , że przemawia doń "siła wyższa " [ cokolwiek to znaczy ] , albo jest Jockerem [ z Batmana ] , to moim zdaniem ma urojenia - czyli wyraża poglądy nie znajdujące potwierdzenia w zobiektywizowanej rzeczywistości .



No cóż , może się zagalopowałem , ale każdemu czasem puszczają nerwy .
Być może rozmówca pisał posta będąc zmęczony i umknął mu sen rozmowy , albo po prostu ma problem z rozumieniem czytanego tekstu .

Może rzeczywiście powinienem napisać jeszcze raz i rozbudować wypowiedź o oczywiste jej konsekwencje logiczne , by ułatwić porozumienie .
Niestety ja także nie mam przygotowania pedagogicznego .



Uważam , że pomocy nie wymagam .
Być może używam języka ostrego [ i wprost nazywam rzeczy po imieniu ] , jednak uważam że jest to konieczne by "wstrząsnąć" rozmówcą na tyle , by zaczął się zastanawiać w co wierzy i dlaczego . Jakie są konsekwencje jego wiary .
Wiara ma to do siebie , że raczej nie zmienia się o ile zmiana taka nie zostanie wymuszona .
Dlatego uważam że mało co jest tak potrzebne wierzącym jak krytyka niewierzących .
Bez niej dalej bylibyście na poziomie plemion pasterskich z przed 2000 lat , wciąż kamienowalibyście się nawzajem i palili na stosach , prowadząc święte wojny i poszukując wytłumaczenia otaczającego was świata w tradycji religijnej , a nie w zobiektywizowanej rzeczywistości .

Witam.
Obecnie używam nicka NOSTRA, ale są przypadki że zwrócono się do mnie jak do kobiety (co jest nieprawdą). Czy jest możliwość zmiany nicka?

Cieszy to zainteresowanie katechizmem Kościoła :) Może kiedyś będziemy mieli okazję na ten temat porozmawiać.

Na forum piszą innowiercy, ateiści, którzy potrafią przekazać co chcą bez obrażania chrześcijan. Zdarzają się naruszenia regulaminu w ferworze dyskusji, ale nie są to zachowania, które by dominowały w aktywności userów. Może przyjrzyj się jak to robią i wyciągnij wnioski.
_____________

@NOSTRA, szansa jest (jeśli prośba jest dobrze umotywowana). Na jaki nick ewentualnie chciałbyś zmienić?

Zatem, jeśli to możliwe, to poproszę na RafaelSanti (i ewentualna liczba, jeśli takich użytkowników jest więcej). Pamiętam po prostu że parokrotnie zwrócono się do mnie jak do kobiety. Chcę po prostu uniknąć takich sytuacji. Zero kombinatorstwa.

Przekazałam, pozostaje czekać.

viewtopic.php?p=781642#p781642


@DarekMirror,
@ErgoProxy jest userem, który do opisania rzeczywistości często gęsto wykorzystuje jakieś elementy, nazwijmy je, parodystyczno - satyryczne. Nieraz przesadzi, ale w tym konkretnym przypadku nie widzę by wysłał jakiś obraźliwy komunikat.

Powiem więcej, zdarzają się i tacy (np. niejaki robaczek2), którzy potrafią odpłacić taką samą monetą.

I, kurka, nie zdarza im się przesadzać. Taki to świat. Niedobry świat! Czemu innego nie ma świata?

Ergo Proxy łamie regulamin:

Atak ad personam.
proszę moderację, żeby coś zrobić z tą agresją.

Bezczelne, agresywne, chamskie uwagi ad personam wyrażające wyłącznie pogardę wobec drugiego człowieka.

Jeszcze raz proszę o interwencję, użytkownik Ergo Proxy jest, jak to często w jego przypadku, agresywny. Kompletnie nie rozumiem dlaczego miałbym wykazywać zainteresowanie jego poglądami, i dlaczego uważa on, że brak tego zainteresowania jest aktem pogardy. Rozumiem, że można mieć problemy z własnym ego, ale, żeby wymagać od innych użytkowników forum, by wyrażali zainteresowanie tym co się pisze... No cóż, MARIEL twierdzi, że:
, ale w tym wypadku to zahacza o zwykłą śmieszność.

A wolno wiedzieć, dlaczego w takim razie mnie o tym wszystkim informujesz, na kanale publicznym w dodatku, tzn. przy ludziach? W dodatku obraźliwym tonem i obraźliwymi słowami? Zasada jest prosta: nie interesuje mnie - nie czytam (bo po co?).

Ktoś tu jest agresywny do granic śmieszności, to pewne. Ale, kurka, chyba nie ja...

Przypominam, że wątek na wzajemne uwagi jest tuż obok.


Słowo "problem" nie zostało tu użyte przez Lurkera/ErgoProxy w sensie całkowicie dosłownym (czyli że ktoś ma problem), ani tym bardziej obraźliwym. A w każdym razie nic na to nie wskazuje. Poza tym i tak nie powinno się odpowiadać atakiem personalnym, potem jeszcze eskalując to w kolejnym: "leję [na] twoje wywody" - to znacznie więcej niż tylko brak zainteresowania. Trzeba zadbać o większe opanowanie. Za takie wypowiedzi można już dostać ostrzeżenie.

Co oczywiście wcale nie znaczy, że taka odpowiedź jest na miejscu:
Niepotrzebne uwagi personalne.