Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Jest tak: 1) Konkretne problemy można rozwiązać na forum dyskusyjnym - o ile one zostaną konkretnie zwerbalizowane 2) Jeśli problem jest bardziej ogólny, osobisty wręcz, w internecie go nie rozwiążemy 3) Jeśli ktoś chce przekażać coś Dawidowi ogólnego, zawsze może per PW
Ogólne jakieś dywagacie, mało konkretne, istoty problemu nie sięgną i wątpliwości pozostaną. Jeśli to nie są wątpliwości intelektualne, a zranienia emocjonalne, to wtedy faktycznie trzeba pogadać z kimś w realu.
My jednak jesteśmy na forum dyskusyjnym. Rzeczywiście można sobie odpuścić jakikolwiek regulamin i przepuszczać tematy, gdzie można dyskutować na dowolny temat, a można nie przepuszczać, tak jak jest u nas. W takim temacie, na takim forum, można się spodziewać, że odbędzie się kolejna, imponująca dyskusja, gdzie staną po jednej stronie teiści, a po drugiej ateiści. To tylko kwestia czasu, gdy się zainteresuje tematem druga strona, a ABSOLUTNIE sobie nie wyobrażam, że odetnę im możliwość wypowiedzi. Więc skoro według av dyskusja szkodzi, to tutaj dyskusja by się odbyła. Chyba nie wyobrażacie sobie, że zablokowałbym wątek wtedy, gdy włączyliby się ateiści.
Dalej... Skoro ten wątek dotyczył kwestii istnienia Boga, to w praktyce mamy już taki wątek. Można się zawsze dołączyć a wstępnie go przeczytać i trochę się dowiedzieć.
Autor wątku dostał linki do kilku artykułów, dowiedział się o tym, że jest coś takiego jak wyszukiwarka oraz że może się zgłosić do kogoś w realu. Wątek pozostanie więc zablokowany, bo główny postulat Nektariusza, że Dawid powinien się dowiedzieć, że ma się zgłosić do kogoś w realu, został w praktyce zrealizowany.
PS. AV weź pod uwagę, że wiara to nie tylko odczuwanie. Werset z 1Kor 2:5 "Aby wiara wasza nie opierała się na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej", zbyt porywczy chrześcijanie mogą zrozumieć jako zakaz zajmowania się czymś takim, jak logiczne wykazywanie prawdziwości chrześcijaństwa. Jako otrzeźwienie powinni przeczytać sobie o Apollosie z Dz.Ap.18:28 ("Dzielnie uchylał twierdzenia Żydów, wykazując publicznie z Pism, że Jezus jest Mesjaszem.") i nakaz z 1P.3:15 ("Pana zaś Chrystusa miejcie w sercach za Świętego i bądźcie zawsze gotowi do obrony wobec każdego, kto domaga się od was uzasadnienia tej nadziei, która w was jest."), co jest sygnałem, że w cytowanym wyżej wersecie chodzi o coś zupełnie innego.
|
Pt wrz 09, 2005 20:51 |
|
|
|
 |
pawis-66
Dołączył(a): Śr sie 17, 2005 20:23 Posty: 321
|
Dawid napisał(a): A jakie mogę mieć wątpliwości chodzi o wątpliwości wiary w Boga!!!!!!!! Raz jest dorze, ale czasem coś mi w myśli mówi "Boga nie ma" , "Po co się do niego modlisz??" itp. nie mogę tego opanować. To mnie przeraża!!!!!!!!!!!!!!!!
Wielu z wierzących w Boga przeżywało kuszenie, myslę, że to podszepty złego, takie sianie wątpliwości, ale nie powinieneś w tym szukać swojej winy, a rozwiązania problemu szukać w rozmowie z kapłanem, w sakramencie spowiedzi, w modlitwie.
Nie pozwól by cię to przerażało, takie myśli nie z ich woli przytrafiały sie i świętym (takie jest moje zdanie).
Kiedy dopadają Cię takie myśli oddaj je Jezusowi i jego proś o ratunek, wołaj "Jezu , ufam Tobie", ale nie poddawaj się tym myślom, ani temu przerażeniu i nie trać wiary. Zaufaj Jezusowi, on Ci pomoże.
Myślę, że to nie problem wiary i dyskusji na forum wierzących z niewierzącymi, ale problem złych myśli i kuszenia.
Dawidzie nie poddawaj się i pamiętaj, że dobrzy ludzie a nawet święci są kuszeni, a źli mają częściej od kuszenia spokój.
_________________ Jezu, ufam Tobie
|
Pt wrz 09, 2005 21:39 |
|
 |
Nektariusz
Dołączył(a): Wt lis 23, 2004 16:10 Posty: 552
|
Cytuj: Myślę, że to nie problem wiary i dyskusji na forum wierzących z niewierzącymi, ale problem złych myśli i kuszenia. Dawidzie nie poddawaj się i pamiętaj, że dobrzy ludzie a nawet święci są kuszeni, a źli mają częściej od kuszenia spokój.
Uważam dokładnie tak samo, dlatego potrzebujesz "żywego" kontaku z duchownym, który pomoże rozwiązać Twój problem.
_________________ http://www.ksiega-starcow.blogspot.com http://www.orthphoto.net
|
So wrz 10, 2005 10:46 |
|
|
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
pawis-66 napisał(a): to podszepty złego, takie sianie wątpliwości
problem w tym, że czesto nie wiemy kiedy nadawcą podszeptów jest "złe" a kiedy "dobre".
_________________ To beer, or not to beer? This is a question.
|
So wrz 10, 2005 20:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
I tak w temacie majacym dotyczyc konkretnego przypadku moderacji zaczeliscie dublowac zamkniety watek.
Gdzie jest mod?
Crosis
|
So wrz 10, 2005 20:15 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Proszę o nie-dublowanie zamkniętego tematu.
Myslę, że tej kwestii nie rozstrzygniemy w internecie. Ściśle rzecz biorąc - ta kwestia pozostaje do rozstrzygnięcia wyłącznie w realu i w rozmowie z księdzem/ spowiednikiem. A co do samej kwestii istnienia Boga - można ją poruszać w wielu istniejących już tematach i zdecydowanie nie trzeba tutaj.
Crosis - moderzy nie są bytami wirtualnymi i czasem wybywają na kilka godzin z netu 
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
So wrz 10, 2005 20:46 |
|
 |
pawis-66
Dołączył(a): Śr sie 17, 2005 20:23 Posty: 321
|
Jo_tko ja nie odpowiadałem na temat w dziale moderacja ale tam gdzie wątek był umieszczony poperzednio i dlatego pomijając moje zdziwienie gdy zakończyłem pisać swój post i zobaczyłem,że nagle znalazł się w dziale moderacja wysłałem tę odpowiedź na pw dawida.
W dziale moderacja chciałbym umieścić swoje skromne zdanie, że potrzeba więcej delikatności gdy ma się doczynienia z człowiekiem.
Ufam, ze jesteście bardziej doświadczeni w wierze dlatego oczekiwałbym potraktowanie dawida jako osobę, która przeżywa swoją pustynię duchową i nie potrafi sobie z nią poradzić.
PTRqwerty napisał: "W takim temacie, na takim forum, można się spodziewać, że odbędzie się kolejna, imponująca dyskusja, gdzie staną po jednej stronie teiści, a po drugiej ateiści."
Wybaczcie ale ja na "FORUM.WIARA.PL .... Boga nie można spotkać w sieci, ale można spotkać ludzi, którzy do Niego zaprowadzą..." oczekuję czegoś więcej niż "imponującej dyskusji...."jak w cytowanym fragmencie.
I jeszcze jeden cytat: "Jeśli problem jest bardziej ogólny, osobisty wręcz, w internecie go nie rozwiążemy " moim zdaniem kiedy problem jest osobisty to jest bardziej konkretny niż każdy inny i można sie nad nim pochylić i odpowiedzieć konkretnie a nie ogólnie.
Doceniam waszą pracę i to że poświęcacie swój czas, ale nie jesteście nieomylni i macie prawo do błędów, a może to ja się mylę i wy(moderatorzy) jesteście nieomylni? Ja mogę się w tej sprawie mylić, ale czuję ją inaczej niż PTRqwerty.
_________________ Jezu, ufam Tobie
|
N wrz 11, 2005 1:35 |
|
 |
av
Dołączył(a): Wt maja 31, 2005 17:46 Posty: 337
|
Mam pytanie ogólne dotyczące funkcjonowania forum dyskusyjnego.
Są na tematy na forum, które nie są nastawione na dyskusje (i jest ich nawet dość sporo). Mogą być to np tematy w których autor przedstawia jakiś problem i prosi o pomoc w jego rozwiązaniu a odpowiadający starają się mu odpowiedzieć. Oto przykładowe takie tematy:
viewtopic.php?t=4928
viewtopic.php?t=5202&start=0
viewtopic.php?t=3837
Czy takie tematy są w sprzeczności z założeniem forum dyskusyjnego?
_________________ Mój Panie i Boże, zabierz mi wszystko, co oddala mnie od Ciebie. Mój Panie i Boże, daj mi to wszystko co zbliża mnie do Ciebie.
|
N wrz 11, 2005 3:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Na pewno nie.
Spójrz choćby na motto tego forum...
...Boga nie można spotkać w sieci, ale można spotkać ludzi, którzy do Niego zaprowadzą...
|
N wrz 11, 2005 7:46 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Av
nie - nie są sprzeczne. Ale też w każdym z tych tematów potencjalnie można się też spodziewać dyskusji i komentarzy budzących jeszcze wiecej wątpliwości. I tak jak napisał PTR - nie zostaną zablokowane, choć zdaję sobie sprawę, że dla tego człowieka byłyby tylko dolewaniem oliwy do ognia.
Zamknięcie tematu jest oczywiscie decyzją subiektywną - i zdania na ten temat mogą być różne - ale też ma swoje dobre i złe strony...
Pawis - ok, ja po prostu proszę, żeby tego wątku tutaj nie ciągnąć dalej, nie mam pretensji do poprzednio piszących  Natomiast co do rozwiązania problemu... Widzisz - mnie się jakieś nawet rysuje, tylko że nie musi być prawdziwe. To jest net - droga bardzo ograniczona w sferze kontaktu i poznania. Nie wiem i nie będę wiedziała czy to, co myślę, jest prawdą, czy nie. Ocena przez net jest bardzo mało wiarygodna.
Dlatego nie napiszę nic bardziej konkretnego, żadnych konkretnych rad, poza tymi które wskazują drogę modlitwy i rozmowy w realu. Uczciwie i odpowiedzialnie patrząc mogę TYLKO TYLE. Choć oczywiście - czasem chciałoby się pomóc jak najbardziej, najwięcej...
Pozdrawiam
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
N wrz 11, 2005 9:57 |
|
 |
av
Dołączył(a): Wt maja 31, 2005 17:46 Posty: 337
|
ddv163 napisał(a): Na pewno nie. Spójrz choćby na motto tego forum... ...Boga nie można spotkać w sieci, ale można spotkać ludzi, którzy do Niego zaprowadzą... jo_tka napisał(a): Av nie - nie są sprzeczne Dwie osoby na moje pytanie odpowiedziały, że nie są sprzeczne a ja z uzasadnienia PTRqwerty zrozumiałam, że są. Może niewłaściwie zrozumiałam o co mu chodziło. Nektariusz napisał(a): Pierwszy krok w kierunku uzdrowienia, już zrobiłeś, powiedziałeś głośno o swoim problemie. Starożytni mnisi, już na 1500 lat przed Freudem czy Jungiem mówili, iż myśl wypowiedziana na głos przed drugą osobą traci swoją moc. Zgadzam się z tym co napisał Nektariusz. Można być nawet w realu na spotkaniach grup, na rekolekcjach i dusić problem w sobie, nie mieć odwagi go wypowiedzieć i nie zostanie rozwiązany. Więc on zalogował się na forum, by napisać o swoim problemie, a jak potraktował go PTRqwerty. PTRqwerty napisał(a): No i co z tego, że stawiasz przed sobą pytania? Nektariusz napisał(a): Prostestuję PTRQwerty, tak nie można Człowiek prosi o pomoc, wrecz woła rozpaczliwie, a Ty zamykasz mu temat. Myślę dokładnie to samo co napisał Nektariusz. Chodzi mi głównie o to w jaki sposób zostało uzasadnione zamknięcie tematu: PTRqwerty napisał(a): Ponieważ nie napisałeś nic konkretnego, a jesteśmy na forum dyskusyjnym, w istocie nie wiadomo o czym chcesz byśmy dyskutowali. Nie podałeś tematu dyskusji. Jak będziesz miał jakieś pytanie, to je zadaj otwierając nowy wątek, bo ogólnie "wątpliwości" to praktycznie nic nie znaczy, bo znaczyć może po prostu wszystko. Dlatego ten temat blokuję, bo nie wiadomo o czym mielibyśmy dyskutować. PTRqwerty,Czy zakładasz, że każdy temat na forum musi być polemiką czyli starciem między dwoma sprzecznymi poglądami. Ja tak zrozumiałam twoje uzasadnienie. Jak napisali mi jotka i ddv163 tematy w których szuka się odpowiedzi na pytanie zadane przez założyciela tematu, nie są sprzeczne z zasadami funkcjonowania forum, a z twojego uzasadnienia wywnioskowałam, że są. Temat Davida do takich właśnie miał należeć. PTRqwerty napisał(a): Jedną z głównych takich zasad jest to, że skoro strona techniczna forum wygląda tak, że ktoś zakłada temat, a forumowicze mu odpisują, to aby utrzymać porządek dyskusji, pierwszy list musi jasno wyrażać co konkrektnie jest przedmiotem dyskusji. Dawid powiedział tylko tyle, że ma wątpliwości odnośnie wiary i że nie chciałby jej stracić. Oczywiście jest to wołanie o pomoc, ale jak Ty sobie wyobrażasz dalszą dyskusję? Że co? Że w jednym wątku przedyskutujemy kwestie sensowności wprowadzenia do światopoglądu Boga, że przedyskutujemy jaki jest to Bóg, że przedyskutujemy różnorodność religii, dogmaty kościoła katolickiego, krytykę kościoła katolickiego z pozycji protestanckich oraz np. racjonalistyczno-ateistycznych? A ja sądzę, że temat do rozmowy był. I wyobrażam sobie dalszą dyskusję na ten temat. Widać to z było z dyskusji która mogła się odbyć z wypowiedzi Nektariusza i Pawiusa. Każdy ze swojego doświadczenia mógł napisać jak widzi rozwiązanie problemu Davida. Ty PTRqwerty podałeś swoje rozwiązanie, inni ludzie z własnego doświadczenia życia wiarą napisali by swoje i poznało by się jak widzą to także inni. W trakcie rozmowy być może David bardziej skonkretyzowałby swój problem i wsród wielu odpowiedzi znalazł by ta która najbardziej by mu pomogła. PTRqwerty, Ty każdej osobie która szuka rozwiązania problemów wątpliwości w wierze zalecasz przeprowadzenie logicznego dowodu na istnienie Boga, a nie zauważasz, ze nie jest to jedyne rozwiązanie? PTRqwerty napisał(a): My jednak jesteśmy na forum dyskusyjnym. Rzeczywiście można sobie odpuścić jakikolwiek regulamin i przepuszczać tematy, gdzie można dyskutować na dowolny temat, a można nie przepuszczać, tak jak jest u nas Uważam to forum za dość dobrze moderowane. Jednak jak widać nie raz mam pewne zastrzeżenia. PTRqwerty napisał(a): W takim temacie, na takim forum, można się spodziewać, że odbędzie się kolejna, imponująca dyskusja, gdzie staną po jednej stronie teiści, a po drugiej ateiści Dlaczego zakładasz, że tak miało by być. Ten temat miał mieć inny charakter. PTRqwerty napisał(a): Więc skoro według av dyskusja szkodzi, to tutaj dyskusja by się odbyła To nie jest tylko moje zdanie, że dyskusja może szkodzić. CHoćby jedna z odpowiedzi w dziale zapytań. Cytuj: jak wskazują przykłady dyskusji na naszym Forum - można dyskusje ciągnąć bez końca uniemożliwiając pozostałym możliwość uzyskania sensownej odpowiedzi na nurtujące ich pytania.http://zapytaj.wiara.pl/?grupa=8&art=1127027095&dzi=0 jo_tka napisał(a): tak jak napisał PTR - nie zostaną zablokowane, choć zdaję sobie sprawę, że dla tego człowieka byłyby tylko dolewaniem oliwy do ognia. A ja pragnę przypomnieć, że znajdujemy się na forum dyskusyjnym Portalu Wiara pod redakcją Gościa Niedzielnego. Wielu osób tu obecnych podziela wartości reprezentowane przez tą gazetę. Wielu szuka odpowiedzi na swoje pytania dotyczące wiary. Więc czym kierujecie się przy moderacji forum: jedynie sprawnością przeprowadzonej dyskusji czy też odpowiedzialnością za ewentualne szkody jakie może przynieść dyskusja i chęcią pomocy innym w ich poszukiwaniach? PTRqwerty napisał(a): W takim temacie, na takim forum, można się spodziewać, że odbędzie się kolejna, imponująca dyskusja, gdzie staną po jednej stronie teiści, a po drugiej ateiści. To tylko kwestia czasu, gdy się zainteresuje tematem druga strona, a ABSOLUTNIE sobie nie wyobrażam, że odetnę im możliwość wypowiedzi. Więc skoro według av dyskusja szkodzi, to tutaj dyskusja by się odbyła Jeśli PTRqwerty i jotka oboje uznali ze dla tego tego człowieka dyskusja na forum mogłaby przynieść szkodę to uważam ją za uzasadnioną. A jeśli była to osobista decyzja PTRqwerty to na podstawie jego uzasadnienia uważam ją za błąd. PTRqwerty napisał(a): AV weź pod uwagę, że wiara to nie tylko odczuwanie. Werset z 1Kor 2:5 "Aby wiara wasza nie opierała się na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej", zbyt porywczy chrześcijanie mogą zrozumieć jako zakaz zajmowania się czymś takim, jak logiczne wykazywanie prawdziwości chrześcijaństwa Ja wcale nie wyłączam rozumu z wiary. Dla mnie słowa kard. Ratzingera, który intelektualnie podchodzi do wiary bardzo mi pomogły w wierze. PTRqwerty napisał(a): i nakaz z 1P.3:15 ("Pana zaś Chrystusa miejcie w sercach za Świętego i bądźcie zawsze gotowi do obrony wobec każdego, kto domaga się od was uzasadnienia tej nadziei, która w was jest."), co jest sygnałem, że w cytowanym wyżej wersecie chodzi o coś zupełnie innego. Rozumiem to tak że przykładem życia mam składać świadectwo czym dla mnie jest wiara, jak spotkałam JEzusa w swym życiu. Nektariusz napisał(a): pawis66 napisał(a): Myślę, że to nie problem wiary i dyskusji na forum wierzących z niewierzącymi, ale problem złych myśli i kuszenia. Dawidzie nie poddawaj się i pamiętaj, że dobrzy ludzie a nawet święci są kuszeni, a źli mają częściej od kuszenia spokój. Uważam dokładnie tak samo, dlatego potrzebujesz "żywego" kontaku z duchownym, który pomoże rozwiązać Twój problem. Ja też uważam dokładnie tak samo. jo_tka napisał(a): Myslę, że tej kwestii nie rozstrzygniemy w internecie. Ściśle rzecz biorąc - ta kwestia pozostaje do rozstrzygnięcia wyłącznie w realu i w rozmowie z księdzem/ spowiednikiem PTRqwerty napisał(a): Autor wątku dostał linki do kilku artykułów, dowiedział się o tym, że jest coś takiego jak wyszukiwarka oraz że może się zgłosić do kogoś w realu. Wątek pozostanie więc zablokowany, bo główny postulat Nektariusza, że Dawid powinien się dowiedzieć, że ma się zgłosić do kogoś w realu, został w praktyce zrealizowany.
A ja kiedyś miałam jakiś problem dotyczący wiary. I bardzo pomógł mi portal wiara: czat z księdzem i dział zapytań. Z internetu też wyszukałam termin i miejsce rekolekcji, na interesujący mnie temat i tak rozwiązałam swój problem. Internet więc stał się dla mnie pomocnym narzędziem do tego spotkania w realu i rozwiązania mojego problemu. I sądzę, że Internet może pomagać w rozwiązywaniu problemów wiary.
Napisałam co myślałam. Przepraszam jeśli w mojej wypowiedzi było coś niewłaściwego.
_________________ Mój Panie i Boże, zabierz mi wszystko, co oddala mnie od Ciebie. Mój Panie i Boże, daj mi to wszystko co zbliża mnie do Ciebie.
|
N paź 09, 2005 11:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Wiesz av, że rozmawialiśmy o tym miesiąc temu?  Cały problem rozbija się o to, że zareagowałaś żywiołowo na tekst, który zinterpretowałaś, że prawie jest pisany w rozpaczy. Bo on tak był ujęty. Tyle, że no dajmy sobie trochę umiaru. Coś się dzieje? Ja założyłem sobie, że ta osoba przemyśli o czym chce rozmawiać. Wy podnieśliście larum, że oto dusza została utracona. Minął miesiąc od naszej rozmowy, a Ty ją odgrzebałaś. Oki. Ale zauważ, że Dawid wrócił jednak Wrócił: viewtopic.php?p=104293&highlight=#104293 Tyle, że wątek się nie rozwinął za bardzo. Ale skoro odgrzebujesz ten temat, to możesz tam coś napisać.
|
N paź 09, 2005 18:18 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|