Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Moderator nie zdązył sie podpisać, bo nie ma dziesięciu rąk, ani mozliwości robienia kilku rzeczy na raz na ekranie jednego monitora.
Posty, w których piszący nie zachowują szacunku dla innych ludzi i ich religii są (i będą) usuwane.
|
Wt lis 27, 2007 13:46 |
|
|
|
 |
m_q
Dołączył(a): Wt kwi 25, 2006 7:57 Posty: 506
|
Pani Moniko, gdzie w stwierdzeniu "wyznawca demonów" znalazła Pani brak szacunku dla innej religii?
Pani sobie poczyta:
Cytuj: Czym w zarysie różni się lamaizm od buddyzmu, upraszczając, tradycyjnego? Niewątpliwie bardzo rozbudowanym rytuałem, ogromną liczbą bóstw, duchów, świętych i demonów. Demony, zazwyczaj przedstawiane w wyjątkowo groźnej postaci, są jednak obrońcami religii. Wyraźnie zauważa się wpływy pierwotnego tybetańskiego szamanizmu i religii bon. Powszechny jest kult duchów gór czy jezior.
Całość: http://www.himalaje.pl/religiabuddyzm.htm
Wnosze o przywrócenie postu - brak wiedzy nie usprawiedliwia błędu...
_________________ Contra negantem principia non est disputandum
|
Wt lis 27, 2007 13:55 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Asura lub jidamy w buddyzmie nie są tym czym są diabły lub demony w chrześcijaństwie. Użycie w cytowanym tekście słowa "demon" jest dość niefortunne, ale to wynika z barier językowych. W każdym razie nie można powiedzieć, że w buddyzmie tybetańskim czci się to, co w chrześcijaństwie jest znane jako diabły/upadłe anioły/demony.
|
Wt lis 27, 2007 14:10 |
|
|
|
 |
m_q
Dołączył(a): Wt kwi 25, 2006 7:57 Posty: 506
|
Nazwę tego, co czci się w buddyźmie tybetańskim na język polski tłumaczy się jako "demon".
Niezależnie od dywagacji lingwistycznych pania Monika w imię poprawności politycznej dopatrzyła się w moim poście rzekomej "obrazy" pana Tenzina Gjatso (znanego jako XIV Dalajlama) i jego współwyznawców.
Nadal wnoszę o przywrócenie wykasowanego posta - jeśli paniMonika sobie życzy, może zastąpić powszechnie używane określenie "demon" jakimś polit-poprawnym odpowiednikiem ze słownika nowomowy zatwierdzonego przez tutejszą Policję Myśli.
_________________ Contra negantem principia non est disputandum
|
Wt lis 27, 2007 14:20 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
m_q - a ja proszę o usunięcie podpisu z profilu- jest obraźliwy dla katolikow i może spowodować usuwanie Twoich postów w całości, bez względu na treść. Chyba, że potrafisz udowodnić, iż Minister Zdrowia rzeczywiście wydał takie oświadczenie.
|
Wt lis 27, 2007 14:33 |
|
|
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
m_q napisał(a): Nazwę tego, co czci się w buddyźmie tybetańskim na język polski tłumaczy się jako "demon".
No właśnie sęk w tym, że nie.
|
Wt lis 27, 2007 14:36 |
|
 |
m_q
Dołączył(a): Wt kwi 25, 2006 7:57 Posty: 506
|
baranek napisał(a): m_q - a ja proszę o usunięcie podpisu z profilu- jest obraźliwy dla katolikow i może spowodować usuwanie Twoich postów w całości, bez względu na treść. Chyba, że potrafisz udowodnić, iż Minister Zdrowia rzeczywiście wydał takie oświadczenie.
Nie jest obrażliwy. Ale żeby nie wprowadzać w błąd osób z amputowanym poczuciem humoru dodaje wyjaśnienie.
Prosze się czepoiać podpisu Crosisa.
|
Wt lis 27, 2007 15:08 |
|
 |
m_q
Dołączył(a): Wt kwi 25, 2006 7:57 Posty: 506
|
Zencognito napisał(a): m_q napisał(a): Nazwę tego, co czci się w buddyźmie tybetańskim na język polski tłumaczy się jako "demon". No właśnie sęk w tym, że nie.
W literaturze nie spotkałem innego, ale jestem otwarty na propozycje.
|
Wt lis 27, 2007 15:09 |
|
 |
m_q
Dołączył(a): Wt kwi 25, 2006 7:57 Posty: 506
|
baranek napisał(a): m_q - a ja proszę o usunięcie podpisu z profilu- jest obraźliwy dla katolikow .
Prosze o udowodnienie powyższego stwierdzenia, zwłaszcza w świetle zagrożenia grypą i sepsą...
|
Wt lis 27, 2007 15:11 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Słowa Jidam się po prostu nie tłumaczy, asura też można nie tłumaczyć, choć najbliżej znaczenia tego słowa są "tytani" albo "pół-bogowie". Jaką literaturę czytałeś, w której pisano o buddyjskich demonach?
|
Wt lis 27, 2007 15:12 |
|
 |
m_q
Dołączył(a): Wt kwi 25, 2006 7:57 Posty: 506
|
Zencognito napisał(a): Słowa Jidam się po prostu nie tłumaczy, asura też można nie tłumaczyć, choć najbliżej znaczenia tego słowa są "tytani" albo "pół-bogowie". Jaką literaturę czytałeś, w której pisano o buddyjskich demonach?
Literaturę na temat buddyzmu i jego ogmian (pisane przez buddystów - swego czasu miałem bliskie kontakty z buddyzmem Zen), książki podróżnicze o Nepalu, National Geografic, i serię o Tomku Wilmowskim.
|
Wt lis 27, 2007 15:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Podpis będzie usuwany, dopóki nie zostanie zmieniony na nieobrażający naszej religii i obowiązujących przepisów liturgicznych.
Zastanów się, m_q- bo w postach, z których zostanie usnięty, nie pojawi się nigdy żaden inny podpis 
|
Wt lis 27, 2007 15:17 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
m_q napisał(a): Cytuj: Czym w zarysie różni się lamaizm od buddyzmu, upraszczając, tradycyjnego? Niewątpliwie bardzo rozbudowanym rytuałem, ogromną liczbą bóstw, duchów, świętych i demonów. Demony, zazwyczaj przedstawiane w wyjątkowo groźnej postaci, są jednak obrońcami religii. Wyraźnie zauważa się wpływy pierwotnego tybetańskiego szamanizmu i religii bon. Powszechny jest kult duchów gór czy jezior. Całość: http://www.himalaje.pl/religiabuddyzm.htm
Pewnie chodzi o Strażników Dharmy: http://pl.wikipedia.org/wiki/Stra%C5%BCnicy_dharmy - to nie są demony, ale faktycznie wyglądają czasami demonicznie - jakieś groźne miny, wiele rąk...
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Wt lis 27, 2007 15:22 |
|
 |
m_q
Dołączył(a): Wt kwi 25, 2006 7:57 Posty: 506
|
baranek napisał(a): Podpis będzie usuwany, dopóki nie zostanie zmieniony na nieobrażający naszej religii i obowiązujących przepisów liturgicznych.
Proszę o udowodnie zarzutu obrażenie religii.Jeżeli chodzi o przepisy liturgiczne, to w naszym kraju obowiązuje przekazanie znaku pokoju przez skinienie głową najbliżej stojącym. Religia katolicka NIE WYMAGA podawania ręki i przyjmowania Komunii św. na rękę a ja tylko wskazuję na POWAŻNE ZAGROŻENIA ZDROWOTNE płynace z połączenia tych dwóch praktyk, z których żadna nie jest obowiązująca. Proste? baranek napisał(a): Zastanów się, m_q- bo w postach, z których zostanie usnięty, nie pojawi się nigdy żaden inny podpis 
Jak się nie ma siły argumentu to zawsze pozostaje argument siły.
|
Wt lis 27, 2007 15:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ok, zgoda z przepisami odnośnie skinięcia głową.* Niemniej jednak podtrzymuję prośbę o zmianę podpisu. - Wyrażasz w nim jedynie niechęć do stosowania dopuszczalnych praktyk przyjmowania Komunii Św. i podawania sobie rąk, a nie faktyczną trosjkę o zdrowie. - Jeśli chcesz dbać o zdrowie, apeluj np. o zachowanie czystości seksualnej, ciepły unbiór, szczepienia ochronnne...
Mnie Twój podpis obraża- moje uczucia religijne jako katolika przyjmującego czasami Komunię na rękę. I nie jestem w tym odosobniona.
Spróbuj udowodnić, że nie
* P.S. A jednak zgodzić się nie mogę.
Wg obowiązującychh przepisów liturgicznych
Cytuj: Znakiem pokoju jest ukłon w stronę najbliżej stojących uczestników Mszy świętej lub podanie im ręki
za
http://www.kkbids.episkopat.pl/anamnesis/42/8.htm
Kolejny raz wybrałeś sobie z przepisu to, co Ci pasuje ...
|
Wt lis 27, 2007 15:33 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|