przepraszam za blad - obnizac

Jestem od niedawna na tym forum. Słynny podpis bardzo szybko zwrócił moją uwagę. Pomyślałam w pierwszym odruchu, że autor chce trochę szokować i przyciągnąć uwagę.

Pewnego dnia wyobraziłam sobie tę czternastoletnią prostytutkę, odzianą w długi, czarny, skórzany płaszcz, obrzygany wódką przez pijanego klienta, a może przez nią samą... przypomniał mi się film "My, dzieci z dworca Zoo" i jego bohaterka. Zrobiło mi się bardzo żal tej dziewczyny, tych dziewczyn... dlaczego tak się dzieje, że dzieci trafiają na ulice? Co my, dorośli robimy, by tego nie było? Jak bym się zachowała, gdybym zobaczyła taką dziewczynę na ulicy ja, katoliczka?

Ja naturalnie nie wiem, czy Crosis miał takie właśnie intencje umieszczając tę zwrotkę w swoim podpisie, ale chciałam się z Wami podzielić tym, jak ten podpis odbierałam. Odbierałam, bo teraz jest to podpis - manifest, który dzięki temu wątkowi nabrał znaczenia symbolicznego

crosis

Jako że podpis ten ma swoją wymowę, której znaczenia jak dotąd nikt
nie próbuje nawet zrozumieć,należy się zastanowić kto i dla czego broni
tego rodzaju ekspresji słowa.

Już kilkakrotnie pisałem że są to słowa pogardy nad rozpaczą drugiego
człowieka.
Pogarda wyrażona tak sobie mimochodem, sprawia wrażenie niewinnego
opisu sytuacji.Nic bardziej błędnego.
Jest to znak choroby która nazywa się FOBIĄ SEKSUALNĄ, dobry początek dla gwałtu i innych okrucieństw tworzonych dla zwierzęcej
przyjemności.
Jeśli nie dla Ciebie to dla innych jest zgorszeniem które psuje zdrowe ludzkie emocje.

Crosis, to nie honor rozkazuje Tobie podtrzymać to motto, honor bowiem
rozkazuje właśnie je wymazać.

Ale żebyś nie myślał że chcę Tobie rozkazywać więc proszę Ciebie
o wymazanie tego podpisu.
Myślę że moją prośbę poprą inni użytkownicy forum.

PS.
Pamietaj że to co jednych "rajcuje" dla innych jest powodem obrzydzenia
i wstrętu.

Bardzo oryginalne spojrzenie. Pewnie mi nie uwierzysz, ale kilka razy czytałam, czy na pewno piszesz o pogardzie, chorobie, fobii seksualnej, gwałcie, zwierzęcej przyjemności, zgorszeniu, psuciu emocji, rajcowaniu, obrzydzeniu i wstęcie - w odniesieniu do zwrtotki o młodziutkiej prostytutce, która we mnie obudziła żal, współczucie i egzystencjalne refleksje.

Czy na pewno pod wypowiedziami Crosisa wyświetla się nam ten sam podpis ?

Naturalnie, masz prawo do swoich skojarzeń, podobnie jak ja do swoich.
Przyznaję jednak, że jestem zaskoczona.

Mateolu, sam Crosis napisał że jest to "śmieszna piosenka" spiewana przez studentów przy piwie...

Crosis:


Myslisz, ze oni spiewają to przy piwie ze wspołczucia dla tych dziewczyn?
Nie, właśnie to jest takie coolerskie zycie, piwo, wóda, rzyganie, zaliczanie prostytutek...

Mateolu;

Teresse pietwsza odczytała właściwe i właściwie zareagowała na ten podpis. Choć wielokrotnie sam chciałem to zrobić to jednak lepiej
że to kobieta pierwsza staneła w obronie honoru kobiet.

Ze swej strony piszę o tym co poznałem ( także przy piciu piwa),
oraz z własnego doświadczenia bycia mężczyzną.
To że nie widzisz tego w taki sposób, jest właśnie ZASADZKĄ na
te 14-letnie dziewczyny. Jest wyrafinowaną bronią upodlenia przed
wykorzystaniem.
Choć nie zawsze ten kto upadla wie tym. Myślę że crosis zobaczy nareszcie co robi i zareaguje prawidłowo.

Juz w lecie pisalam na forum do Crosisa te slowa:

"Crosis, miales taki cytat.

"Ona miała czternaście lat
i była prostytutką...
Miała czarny skórzany płaszcz
obrzygany wódką..."

Czy na podstawie tego tekstu powinnam sobie wyrobic zdanie o Tobie?"

Cze 16, 2006 19:08

I to mi wtedy odpiedzial.

"Aha, i dla Twojej informacji:

jest to jedna z wielu studenckich zwrotek piosenki "Chryzantemy zlociste". Mojej ulubionej, zwlaszcza przy ognizsku z gitara".


Nikt wtedy nie dolaczyl sie do tego aby zareagowac na ten podpis.


Ja rowniez prosze o usuniecie tego podpisu.

Jeśli nikt = Ty sam, to zgodzę się... Ponieważ nie przypominam sobie, abym dawał Ci prawo wypowiadać się w moim imieniu, a swoje zdanie wyłuszczyłem już dawno temu i jest ono podobne do zdania mateoli.

Teresso, ale to nie zmienia moich odczuc, o których pisałam. Powtarzam - żal, współczucie, refleksja - dlaczego dziecko na ulicy, kim są jej rodzice, co zrobili dorośli, co ja bym zrobiła. Mam po prostu inną wrażliwośc. A może inne doświadczenia życiowe.

Dlaczego właściwie? Bo zgodznie z Twoim wyobrażeniem?
Odczytała go po swojemu. Z mojego punktu widzenia - niewłaściwie, bo ja odczytałam go inaczej. Przyznaję jednak, że ma Ona prawo do swojej wizji.
A to już, Marku, Twój problem.
Ja piszę z doświadczenia matki, której dzieci też nie tak dawno miały 14 lat. Jak widzisz, jest to zupełnie inne spojrzenie na ten sam tekst, przywołuje we mnie zupełnie inne skojarzenia. I proszę mi nie insynuowac, że moje skojarzenia są "niewłaściwe", tylko dlatego, że sa różne od Twoich, bo to jest po prostu niepoważne.
Pozdrawiam

Zastanawiajace jest to, z punktu widzenia socjologicznego, dlaczego ten podpis jest tak przez niektorych broniony? Nie jest on przeciez ani ambitny w tresci, nie niesie ze soba zadnego przeslania, nie przestrzega przed prostytuacja ani pijanstwem.
Pasuje mi on raczej do niektorych, zbuntowanych malolatow lubiacych subkulture.

Jezeli w towarzystwie, ktos uzywa niestosownych slow i razi to tylko jedna osobe, a reszta towarzystwa, z roznych przyczyn przymyka oczy, to ze wzgledu na szacunek dla tej jednej osoby nalezy zaprzestac.
Jezeli tylko jedna osoba w towarzystwie nie pali i przeszkadza jej dym, to ze wzgledu na te jedna osobe, nie powinno sie palic w tym pomieszczeniu.

Kiedys jachalam autobusem z Krakowa do Zakopanego. Przede mna siedzialo dwoch mezczyzn w srednim wieku, jeden z nich siarczyscie na glos przeklinal (bylo to przerywnikiem w jego slowach). Uszy wiedly wszystkim ale nikt nie reagowal. Zatopiona bylam w lekturze ksiazki i calkowicie wylaczylam sie ze swiata zewnetrznego. Nagle zauwazylam siostre zakonna siedzaca pare rzedow dalej, odmawiala rozaniec.
W tym momencie juz wiedzialam, ze musze sie odezwac. Zwrocilam delikatnie uwage temu panu, iz ze wzgledu na osobe duchowna powinien przestac przeklinac. Mezczyzna przeprosil, i od tej chwili juz nie uzywal niecenzurowanych slow.
A mogl przeciez mnie nie posluchac.

Najprostsza możliwa odpowiedź: ponieważ jest niesprawiedliwie atakowany.
Dla mnie przestrzega.

filipiarzu, o jakiej niesprawiedliwosci mowisz, i o jakim ataku? Bo nie widze tu ani jednego ani drugiego.
Moze napisz nieco wiecej.

Atak bo nagle kilka osób zaczęło psioczyć na podpis Crosisa i zupełnie bezensownie. A niesprawiedliwie- bo bez najmniejszego powodu, chyba że ich własna ślepota na różne problemy i niemożliwość interpretacji tekstu pisanego.

"A"- jak widac po Twoim podpisie, pozwolenie na forum pt. "Piszta w podpisach co chceta" robi swoje.
Mosisz bronic podpisu Crosisa bo sam masz nielepszy. Jest to solidarnosc w zlej sprawie.

filippiarz & A. & crosis

Więc jeszcze raz;

CO JEDNYCH "RAJCUJE" JEST PRZYKRE DLA DRUGICH

Czy to w końcu nie jest powód aby przychylić się do naszej prośby
i usunąć tem podpis?

-------------------------------------------------------------------------------------

meteola;

Bądz ostrożna jako matka, liberalne wychowanie ma swoje zalety
ale też niesie niebezpieczeństwa które na zawsze mogą zmienić życie Twoich dzieci.

Piszę to jako rodzic mający trochę praktyki wychowawczej :-)

--------------------------------------------------------------------------------------

Lucyno:

Wybacz że odebrałem Tobie pierwszeństwo lecz Twojego postu
do crosisa nie widziałem (zbyt krótko jestem na forum)

Cieszę się że zareagowałaś prawidłowo w tym temacie, który jest przecież
( tak jak napisałaś) odbiciem naszego codziennego życia.

Powodzenia w dalszym pisaniu :-D