Pokazuj także prasę niezależną nie tylko tabloidy i antyklerykały. Prasa idzie na poczytność. Dobre czyny dzieją się po cichu, o nich się nie pisze, to jest nudne. Człowiek duchowny dopuśćił się złego czynu. To prawda. To może napisz jak to życie chrześcijan naprawdę wygląda? Bo nie wiem co takiego my wszyscy widzimy. Ale tak dla przypomnienia: chrześcijanie to także inni ludzie poza księżmi

W prasie "niezależnej" raczej nie przeczytamy o kolejnym pijanym duszpasterzu. A ów pijany pasterz jest cząstką rzeczywistości, której nie chcą widzieć klerykałowie. A ja im pokazuję, że taka rzeczywistość istnieje. Niestety.
Nie wiesz co takiego wszyscy widzimy? Daleko sięgać nie trzeba. W kraju, PONOĆ, katolickim, mało kto przestrzega przepisów o ruchu drogowym. Czy to nie jest aby grzech? A ile osób pali papierosy? 1/3 społeczeństwa. A to też grzech. Nadużywanie alkoholu? Idt itp. Śmiem twierdzić, że bardzo duża część Polaków wystawia sobie antychrześcijańskie świadectwo.

@Jajko, nie zaluj sobie tych "nie". Moze jeszcze "nie mysle"?

Hmmm. W takim razie Jajko poprosze Cię o definicję grzechu. Przejechałam dzisiaj ok 60 km. Z moich obserwacji wynika, że jeździmy zgodnie z przepisami.
Bardzo duża część, to znaczy ile?

Jajko, ja uwazam twoj podpis wielkimi literami za prowokacje na tym forum.
Moj wpis byl spontaniczna reakcja na twoja prowokacje. Niestety, tak mi sie spontanicznie skojarzylo.

Spontaniczne reakcje mogą być wszak obraźliwe, nieprawdaż? Sugerowanie, że ktoś nie myśli może być tak odebrane. Chyba się zgodzisz?
Jeśli mój wpis jest prowokacją, to sama obecność na tym forum niewierzących, którzy się z niewiarą nie kryją też jest prowokacją. Przecież KAŻDY wie, że ja nie wierzę.

I w ogóle fajnie by było, gdybyś napisał coś merytorycznie, a nie tylko się mnie czepiał. Znaczy się, mnie to nie przeszkadza, mnie to bawi, że tak się zachowujesz jak dziecko w piaskownicy, które nie mając argumetnów krzyknie "gupi jesteś, ić stont". No ale czy to pomaga temu forum? Śmiem wątpić.

Grzech to robienie czegoś złego. Świadomie i z własnej woli. Jazda 100 km/h w terenie zabudowanym, wyprzedanie na pasach, przejeżdżanie na żółtym to nie są dobre uczynki. One mogą spowodować poważne konsekwencje. Przepisy tego zabraniają. Łamanie tych przepisów, świadomie i bez przymusu, jest robieniem czegoś złego.

Przejechałaś 60 km i nie zauważyłaś niczego? Zapraszam do Warszawy.

Widze, ze nie odrozniasz spontanicznej reakcji na prowokacje (bo przeciez twoj podpis prowokacja jest) od samej swiadomej i przemyslanej prowokacji.

Nagle ci sie przypomnialo, ze jestes ateista i musisz o tym wielkimi literami nas poinformowac?


No to po co ci ten wpis? Li i jedynie, zeby wierzacych w oczy klulo. No i mnie zaklulo. Ale to my mamy byc mili, uprzejmi i glaskac Jajko po glowce, bo zechcialo nas nawiedzic.

@Jajko, znasz przyslowie: "Kto sieje wiatr, zbiera burze?"

A moich merytorycznych wpisow to ty nie czytujesz, bo ciebie interesuja tylko brudy w Kosciele i nic poza tym. Juz ci wielokrotnie merytorycznie trzeba bylo naprostowywac twoje bezmyslne kopiuj/wklej. Nie chce mi sie wiecej za ciebie i dla ciebie merytorycznie pisac. Jak zaczniesz od siebie cos naprawde sensownego pisac i to jeszcze udokumentowane lepiej niz GW to robi, to moze zmienie zdanie.

Za spontaniczną acz obraźliwą reakcję, po ochłonięciu, jej autor, jeśli ma honor i odwagę, przeprasza....

Za swiadoma prowokacje czlowiek honoru tez przeprasza.
Kto tu zaczal?

O! I znów piaskownica! "A bo to on zaczął". Bueeeeee. Popłacz się.

Moja prowokacja nie obraża nikogo (zwłaszcza personalnie). Twoje stwierdzenie sugeruje, że ja nie myślę, czyli że jestem po prostu głupi. Widzisz różnicę??

@Jajko, skarz sie dalej. Lubisz byc ofiara przesladowana za poglady, choc skarzysz sie na reakcje na prowokacje? To sie tak czuj.
Ja nie mam nic wiecej do dodania.

No i właśnie o to Cię proszę, byś więcej już takich rzeczy nie dodawał. Fajnie że w końcu zrozumiałeś.

Skoro trzeba grubą i kolorową czcionką deklarować nie kradnę, nie zabijam, nie wierzę, automatycznie nasuwa się refleksja: nie wierzy, zatem kradnie i zabija.
Strzał w kolano

Alus, możesz mi przybliżyć sposób Twego rozumowania, bo nie załapałem? Skoro ktoś deklaruje, że nie kradnie, nie zabija i nie wierzy, to Ty wyciągasz wniosek, że skoro nie wierzy, to kradnie i zabija??? O co tu chodzi??