Ale z innego powodu. Moderować można i trzy pierwsze. Myślę, że to starczy.

Tytuł: Uwagi - tylko i wyłącznie - do moderacji.


Z pewnym opóźnieniem odpowiem na to pytanie teraz. Praktycznie wszyscy wiedzą, że Twoje posty nt. papieża często sugerują o nim coś negatywnego. Wygląda to na próbę przeforsowania lub przemycenia wiadomych poglądów o "fałszywym proroku" pomimo zakazu. Wiele różnych postów (nie tylko te dwa wskazane przy okazji bana ale własnie wiele różnych) ewidentnie unaocznia Twój bardzo negatywny stosunek do papieża Franciszka. Cały czas szukasz czegoś, choćby nawet drobiazgu, który można ukazać w skrajnie negatywnym świetle.

To wszystko widać, a powtarzanie nie może wnieść absolutnie niczego więcej niż do tej pory napisałeś.

A te "fakty", które niby gdzieś widać, to znacznie gorsze przypisywano JP2 (vide spotkanie międzyreligijne w Asyżu) lub BXVI (np. obu im przypisuje się jakieś postulowane zaniechania w związku z pedofilią). Te same argumenty odnośnie "otwarcia na szatana" są podnoszone np. przez lefebrystów odnośnie Soboru Watykańskiego II. Z tego widać, że to nie są "fakty", tylko interpretacje.

Soul33 wygląda to tak że jak nie da się na siłę przyczepić do słów bo ewidentnie widać nadgorliwość to bana bez żadnego słowa można usprawiedliwić całokształtem. Wtedy można uniknąć odnoszenia się o jakie słowa chodzi bo nadgorliwość będzie można łatwo wykazać. Jeżeli figurka imiennika Franciszka płacze to nie ma nic złego w napisaniu o tym. A to że uważam że ma to związek z obecnym Franciszkiem, no tak właśnie uważam. Żaden powód do bana. Tak samo z resztą.
Piszesz jakbym się ukrywał ze swoimi zdaniem i coś przemycał. Z niczym się nie ukrywam, bazuję na faktach, słowach, cytatach, na negatywnych rzeczach o których piszę bo one są, ale nie przekraczam żadnych norm. Banowanie jest tutaj próbą wymuszenia samego pozytywnego pisania o Franciszku, nawet kiedy dzieją się złe rzeczy.
Piszę o fałszywym proroku, chciałem nawet założyć temat o fałszywym proroku, ale został zamknięty bo no forum nie może być tematu o fałszywym proroku. Wtedy napisałeś żebym pisał o tym tylko w tym jednym wątku związanym z Orędziami Ostrzeżenie. Tak też zrobiłem i nie przekraczałem tej granicy wytyczonej po niemożności założenia tematu o fałszywym proroku. A teraz robisz mi z tego zarzut że stosowałem się do tego co napisałeś i piszesz że łamałem zakaz kiedy się do niego stosowałem.
Po prostu widać starania aby na siłę banować.

Twierdzisz, że nie przekraczasz norm. Jak to często bywa, przekraczasz normy ilościowo. Gdybyś napisał swoje zdanie, powiedzmy, trzy razy, wtedy nie doczekałbyś się żadnej reakcji.
W innych wątkach, oprócz tego o orędziach, niby nie piszesz o fałszywym proroku ale piszesz o papieżu w sposób odbierany jako obraźliwy.

Przejrzyj swoje posty na temat papieża Franciszka. Zacznij np. od postu w watku Quo vadis ecclesia.
search.php?st=0&sk=t&sd=d&sr=posts&keywords=francisz%2A&author=quas&start=15

I wyobraź sobie, że ktoś podobnie pisałby o papieżu Benedykcie XVI na Twoim forum oraz zastanów się, co byś zrobił i czy byś na to pozwalał. Nie mam innego pomysłu (poza tym oraz zawartym w poprzednim poście), jak Ci wyjaśnić w czym problem.

Aha, i papież nie jest prorokiem, bo nie prorokuje.

quas prezentuje ewidentne owoce "wizjonerki" z Irlandii......a właśnie po owocach rozeznaje się co pochodzi od Boga, a co od Jego przeciwnika.

To komentarz czysto personalny
viewtopic.php?p=841853#p841853
Proszę o uprzątnięcie.

Dzięki. W następnym poście był spam w sygnaturze.
A ten, który podałeś, przeniosłem.

Dzięki, ale ja go nadal widzę tam gdzie był.

To dlatego, bo tytuł postu nie zmienia się automatycznie. Przewiń do góry.

Fakt, jest ok. Dzięki. Skaranie boskie z tymi zaśmiecaczami forów

W rzeczy samej

Czyli jedyna słuszna tu dyskusja to ta o przepisach kulinarnych ? To usuńcie też wątek o empiku. Bo to też przepychanka. Coraz bardziej zaczynam rozumieć Dariusza. Co w tym jest złego że ktoś stwierdził że Papież zamiast dzień dobry powinien mówić Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus ?

Moderacja nie dostrzega, że tak Darek jak i ja, respektujemy ewangeliczny przykaz - gniewajcie się ale nie grzeszcie, nich nad waszym gniewem nie zachodzi słońce(Ef 4,26)
Owszem dochodzimy się z Darkiem o nasze wizje Kościoła, ale nie pielęgnujemy w sobie urazy, nie gniewamy się na siebie wzajem.
Tylko w starciu poglądów prawda się ujawnia(C.A. Helvetius)

Myślę, że moderacja powinna spojrzeć na naszą grupę z nieco innej strony. O tyle, o ile potrzebny jest pewien nadzór, gdy chodzi o wybuchające tu czasem kłótnie i treści niezgodne z nauczaniem KK, o tyle temat grupy na forum żyje nieco inaczej niż inne tematy. Na przykładzie Franciszka: jest wprawdzie temat o papieżu, ale my jako grupa modlitewna czasem mamy prawo chcieć porozmawiać o jakiś kwestiach między sobą, a niektórzy z nas poza grupą nie udzielają się, są na wierze.pl tylko na potrzeby kontaktu z innymi osobami z grupy. Więc myślę, że wszelkie tematy możemy poruszać, o ile któraś ze stron nie zacznie przeginać wyrażając się w sposób nieprzyjemny, niekulturalny lub jeśli pojawią się posty o charakterze heretyckim. Bo trudno, żebyśmy codziennie pisali tylko i wyłącznie o różańcu. To trochę tak, jak gdybyśmy tworzyli grupę modlitewną, która spotyka się na wspólnej modlitwie w jednym miejscu, a potem jest chwila na wspólną kawę, myślę, że na jakiejś przestrzeni czasu poruszalibyśmy różne tematy, nie tylko stricte związane z modlitwą różańcową.

Darek, o ile i mnie nie wszystko u papieża Franciszka się podoba (choć poznamy po owocach), o tyle oceniając go, dotykamy także urzędu, który sprawuje, a więc namiestnika Chrystusa. Tobie się nie podoba papieskie "dzień dobry" (ja też nie do końca jestem co do tego przekonany), ale niefajnie też brzmi "pan Bergoglio" gdy mówisz o papieżu. Gdybyś np. usłyszał jak ktoś krytykuje "Pana Wojtyłę" pewnie poczułbyś się dotknięty, że ktoś mówi tak lekceważąco o papieżu, któremu należy się szacunek z racji sprawowanego urzędu, choć może nie zawsze się z nim zgadzamy (czy to z Janem Pawłem II czy to z Franciszkiem).

Piotrek, może poszukaj w tej codziennej szarej monotonii duchowości Marty i Marii. Praca, codzienny obowiązek, coś od czego nie ma ucieczki, i modlitwa, zatrzymanie się na chwilę przy Nim. Czasem będzie więcej "z Marty", czasem "z Marii", jak pisała Mała Tereska "wszystko zbierać, wszystko łączyć, wszystko ofiarować". Obowiązek spełniany sumiennie mimo trudności i zniechęcenia czy znudzenia, ofiarowany Bogu, też jest modlitwą.

kilka tygodni temu widziałem w tv amatorsko nagrane video Papieża Franciszka z okresu przed papieskiego .
wyraziłem tu natychmiast mój zachwyt , bo jego przesłanie do młodych było mistrzowskie . moderacja błyskawicznie to usunęła . no comments .
podtrzymuje moje aktualne zaniepokojeniem nie katolickim pozdrowieniem przedstawiciela Chrystusa na ziemi .